grueneberg
Witam, może jest ktoś na forum, kto mógłby wyjaśnić następujące zjawisko.
Podłączyłem czajnik w łazience (nie pytajcie dlaczego w łazience, bo to długa historia), wyskoczyły korki. Włączyłem korki, okazało się że w łazience nie ma już zasilania w gniazdkach.
Podłączyłem czajnik w kuchni, strzelił, wyskoczyły korki. włączyłem korki, prąd w kuchni w gniazdkach jest. W łazience nadal brak .
Strzelam, że problem był z czajnikiem. Czy taki problem należy zgłosić do firmy Polenergia? Czy na własną rękę kombinować elektryka?
Dzięki za pomoc.
PS. To mój pierwszy dzień w B2 .
Wydaje mi się, że coś nie tak masz z czajnikiem i to on robi zwarcie. Zgłoś problem administratorowi.
Napewno. Czajnika już nie ma, korki są włączone, a i prądu w gniazdkach w łazience brak.
to pewnie instalacja elektryczna jest wadliwa. Zawołaj elektryka!
Do 'griszy':
Ja miałem taki sam problem z żelazkiem...
Mogłem go podłączyć tylko do jednego gniazka w kuchni aby nie 'wywaliło' korków, ale co to za prasoweanie w kuchni...
Kupiłem nowe i jest ok, cena oczywiście wyższa niż za poprzedni egzemplaż...
Korki mi wywalało, tak po ok. 2-3 minutach prasowania, ale po ich włączeniu nie było problemu z brakiem prądu w gniazdkach.
Może coś 'wywaliło' na klatce w Twojej skrzynce, i dlatego kilka gniazdek nie działa, chociaż wątpię.
Możliwa jest również awaria w skrzynce z bezpiecznikami w mieszkaniu...
Nic sam nie uradzisz, chyba, że jesteś elektrykiem, musisz napierać na naszego admina.
Trochę rozśmieszył mnie ten temat, bo ja właśnie mieszkam już jakiś czas i od samego początku mam problem z korkami... we wrześniu pamiętam, że biegałam do znajomych do bloku obok, bo co włączyłam żelazko korki wywalało..... i to bez znaczenia które gniazko, sprawdziłam wszystkie..... potem zauważyłam, że dzieje się to zwykle w sobotę albo niedzielę, czyli weekend, może mniej energii wtedy dostarczaja (nie wiem).... no i w tym tygodniu od niedzieli usiluje cos uprasowac, no i tak wlasnie po 2 3 minutach prasowania korki wywalaja.....
Ale dzisiaj zdazylam uprasowac i spodnie i koszule, wiec spoko, nie jest zle. Zelazko mam Philipsa nie najgorsze. Powiem szczerze, ze w sumie w weekend mialam kupic nowe, ale w taki razie to juz sama nie wiem... to chyba nie jest problem zelazka, tylko jednak Polenergii.
pozdrawiam i zycze milego prasowania.....
Ania
hmm a może to niekoniecznie wina Polenergii? U mnie nigdy takich problemów nie było, choc miałam przerabianą instalację i to w kazdym pomieszczeniu . Moze to jednak wina kabli źle położonych. Warto byłoby wezwać elektryka
moim zdaniem to jest problem instalacji albo podłączonych urządzeń. Ja u siebie przebudowałem całą instalację i Wasze kłopoty dla mnie, to jak "opowieści z mchu i paproci"
ja tez przerabialam instalacje i generalnie wiekszych problemow nie mam
pojawia sie jeden - wywala korek w kuchni ale to wtedy gdy wlacze za duzo sprzetow na raz, za slaby bezpiecznik
orientuje sie ktos czy dasie zmienic bezpiecznik na taki o wiekszej mocy?
pytam zanim zawołam elektryka bo nie wiem czy warto.
Inne pomieszczenia ok.
ja tez przerabialam instalacje i generalnie wiekszych problemow nie mam
pojawia sie jeden - wywala korek w kuchni ale to wtedy gdy wlacze za duzo sprzetow na raz, za slaby bezpiecznik
orientuje sie ktos czy dasie zmienic bezpiecznik na taki o wiekszej mocy?
pytam zanim zawołam elektryka bo nie wiem czy warto.
Inne pomieszczenia ok.
Da się zmienić na inny bezpiecznik byle nie za duży musi on byc dobrany do przekroju kabla bo może się "stopic " instalacja przy większym przeciążeniu, pozdrawiam
a do pozostałych co mają problem z wyskakujacymi korkami wezwijcie nie żadnego pana administratora bo co on wam poradzi i nikogo z Polenergii tylko dobrego elektryka, prawdopodobnie w jakimś gniazdku są zamienione kable (przewód zerowy może być zamieniony) ja sam przerabiałem całą instalacje nie jestem elektrykiem ale znam się na tym.
Rzenobi ma rację. Wezwijcie elektryka. Wiąże się to pewnie z jakimś kosztem, ale jak się razem skrzykniecie to dojazd wam się rozłoży. Zostanie tylko wartość za usługę. Jeżeli usterka zostanie stwierdzona na piśmie to będziecie mieli "podkładkę" do ewentualnej reklamacji u wykonawcy.
Elektryk ktory podłączał mi kuchenkę od razu zasugerowal zamontowanie mocniejszego bezpiecznika. uprzedzał że może się zdarzyć że włącze piekarnik w kuchence, odkurzacz i wywali korki. Podobno bezpieczniki które mielismy w sandardzie są za slabe.
ale czy to prawa? hmm... sam nie wiem nie znam się może chciał wyciagnąć wiecej kasy
pozdrawiam
Podłączyłem czajnik w łazience (nie pytajcie dlaczego w łazience, bo to długa historia), wyskoczyły korki. Włączyłem korki, okazało się że w łazience nie ma już zasilania w gniazdkach.
Podłączyłem czajnik w kuchni, strzelił, wyskoczyły korki. włączyłem korki, prąd w kuchni w gniazdkach jest. W łazience nadal brak .
Strzelam, że problem był z czajnikiem. Czy taki problem należy zgłosić do firmy Polenergia? Czy na własną rękę kombinować elektryka?
Dzięki za pomoc.
PS. To mój pierwszy dzień w B2 .
Wydaje mi się, że coś nie tak masz z czajnikiem i to on robi zwarcie. Zgłoś problem administratorowi.
Napewno. Czajnika już nie ma, korki są włączone, a i prądu w gniazdkach w łazience brak.
to pewnie instalacja elektryczna jest wadliwa. Zawołaj elektryka!
Do 'griszy':
Ja miałem taki sam problem z żelazkiem...
Mogłem go podłączyć tylko do jednego gniazka w kuchni aby nie 'wywaliło' korków, ale co to za prasoweanie w kuchni...
Kupiłem nowe i jest ok, cena oczywiście wyższa niż za poprzedni egzemplaż...
Korki mi wywalało, tak po ok. 2-3 minutach prasowania, ale po ich włączeniu nie było problemu z brakiem prądu w gniazdkach.
Może coś 'wywaliło' na klatce w Twojej skrzynce, i dlatego kilka gniazdek nie działa, chociaż wątpię.
Możliwa jest również awaria w skrzynce z bezpiecznikami w mieszkaniu...
Nic sam nie uradzisz, chyba, że jesteś elektrykiem, musisz napierać na naszego admina.
Trochę rozśmieszył mnie ten temat, bo ja właśnie mieszkam już jakiś czas i od samego początku mam problem z korkami... we wrześniu pamiętam, że biegałam do znajomych do bloku obok, bo co włączyłam żelazko korki wywalało..... i to bez znaczenia które gniazko, sprawdziłam wszystkie..... potem zauważyłam, że dzieje się to zwykle w sobotę albo niedzielę, czyli weekend, może mniej energii wtedy dostarczaja (nie wiem).... no i w tym tygodniu od niedzieli usiluje cos uprasowac, no i tak wlasnie po 2 3 minutach prasowania korki wywalaja.....
Ale dzisiaj zdazylam uprasowac i spodnie i koszule, wiec spoko, nie jest zle. Zelazko mam Philipsa nie najgorsze. Powiem szczerze, ze w sumie w weekend mialam kupic nowe, ale w taki razie to juz sama nie wiem... to chyba nie jest problem zelazka, tylko jednak Polenergii.
pozdrawiam i zycze milego prasowania.....
Ania
hmm a może to niekoniecznie wina Polenergii? U mnie nigdy takich problemów nie było, choc miałam przerabianą instalację i to w kazdym pomieszczeniu . Moze to jednak wina kabli źle położonych. Warto byłoby wezwać elektryka
moim zdaniem to jest problem instalacji albo podłączonych urządzeń. Ja u siebie przebudowałem całą instalację i Wasze kłopoty dla mnie, to jak "opowieści z mchu i paproci"
ja tez przerabialam instalacje i generalnie wiekszych problemow nie mam
pojawia sie jeden - wywala korek w kuchni ale to wtedy gdy wlacze za duzo sprzetow na raz, za slaby bezpiecznik
orientuje sie ktos czy dasie zmienic bezpiecznik na taki o wiekszej mocy?
pytam zanim zawołam elektryka bo nie wiem czy warto.
Inne pomieszczenia ok.
ja tez przerabialam instalacje i generalnie wiekszych problemow nie mam
pojawia sie jeden - wywala korek w kuchni ale to wtedy gdy wlacze za duzo sprzetow na raz, za slaby bezpiecznik
orientuje sie ktos czy dasie zmienic bezpiecznik na taki o wiekszej mocy?
pytam zanim zawołam elektryka bo nie wiem czy warto.
Inne pomieszczenia ok.
Da się zmienić na inny bezpiecznik byle nie za duży musi on byc dobrany do przekroju kabla bo może się "stopic " instalacja przy większym przeciążeniu, pozdrawiam
a do pozostałych co mają problem z wyskakujacymi korkami wezwijcie nie żadnego pana administratora bo co on wam poradzi i nikogo z Polenergii tylko dobrego elektryka, prawdopodobnie w jakimś gniazdku są zamienione kable (przewód zerowy może być zamieniony) ja sam przerabiałem całą instalacje nie jestem elektrykiem ale znam się na tym.
Rzenobi ma rację. Wezwijcie elektryka. Wiąże się to pewnie z jakimś kosztem, ale jak się razem skrzykniecie to dojazd wam się rozłoży. Zostanie tylko wartość za usługę. Jeżeli usterka zostanie stwierdzona na piśmie to będziecie mieli "podkładkę" do ewentualnej reklamacji u wykonawcy.
Elektryk ktory podłączał mi kuchenkę od razu zasugerowal zamontowanie mocniejszego bezpiecznika. uprzedzał że może się zdarzyć że włącze piekarnik w kuchence, odkurzacz i wywali korki. Podobno bezpieczniki które mielismy w sandardzie są za slabe.
ale czy to prawa? hmm... sam nie wiem nie znam się może chciał wyciagnąć wiecej kasy
pozdrawiam