grueneberg
Jakże się ucieszyłam za niebywale niskie rachunki za zużycie prądu. Ale ponieważ jestem podejrzliwa, po głebszej ich analizie okazało się, że zużyłam 0 kWh... Nikt za darmo nic nie rozdaje więc wolałam się dowiedzieć o co chodzi. Otóż RWE - infolinia - poinformowano mnie, że inkasent pewnie nie miał dostepu do liczników, więc wpisano zużycie zerowe. Narazie RWE sie tematem nie przejmuje, że rozdają energię za darmo, ale za jakiś czas pewnie upomną się oficjalnie o dostęp do liczników, a wtedy wskazanie mogą być bardzo duże. I rachunki też. Pani na infolinii mi doradzila bym sama zdobyła kluczyk i podała wskazanie licznika. Z ciekawości wyszłam na klatkę i okazało się, że szafka z licznikami za prąd była otwarta (!), spisałam wskazanie licznika i podałam. Z tego, co wiem, to wiele osób na naszym osiedlu również dostaje rachunki tylko ze stała opłatą. Fajnie płacić małe rachunki, ale w końcu ktoś nas podsumuje.
Czy wszędzie te szafki są otwarte? U mnie - klatka XI, piętro 2 - tak.
Nie wiem, kto ma kluczyki, podobno te od wody nie pasują, ja nigdy nie sprawdzałam.
Pozdrawiam,
K.
Witam w Nowym Roku
Nie bardzo rozumiem jak to możliwe, że Pan który spisywał liczniki nie miał do nich dostępu, ponieważ według mojej wiedzy klucze do szaf, w których są liczniki i główne bezpieczniki ma ochrona. A teoretycznie (bo w praktyce, to wszyscy chyba wiemy jak to wygląda) Pan inkasent mógł wejść na klatkę, tylko z kimś z ochrony (no chyba, że ma własne klucze do każdej klatki..., bo w okresie zimowym nie zauważyłam, żeby były pootwierane), a skoro był z nim ktoś z ochrony, to automatycznie miał dostęp do wszystkich szaf z licznikami...
Więc Pan inkasent coś kręci... (ja bym stawiała, że zapomniał spisać i uskutecznił "spychologię stosowaną").
Tak czy inaczej... wchodząc na osiedle powinien się "odmeldować" u ochrony... i wydaje mi się, że ochrona powinna to odnotować u siebie, więc raczej można to sprawdzić.
U nas rozliczenie jest w porządku
Co do kluczy do szaf to, jestem tego pewna, bo jak kiedyś mi wywaliło główne korki, to biegałam do ochrony, żeby mi otworzyli i wtedy dowiedziałam się, że klucz ma ochrona i administrator. Szafy te powinny być oczywiście pozamykane i jeśli tak nie jest, to jest to zaniedbanie ze strony ochrony.
Pozdrawiam,
Iwona
Dziękuję za info, napisałam maila do RWE z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Przy okazji wypytam ochronę, czy inkasent wogóle się do nich zgłaszał.
Pozdrawiam,
K.
Przy okazji, czy ktoś z Państwa wie, w jakim celu klucze do liczników posiada jedynie ochrona? Co stoi na przeszkodzie, byśmy mieli dostęp do swoich liczników?
W tych skrzynkach są też kable Supermedii (jak coś grzebią z sygnałem to właśnie tam) i chyba dlatego tylko ochrona ma klucze... ale nie jestem tego pewien.
Muszę przyznać, że trochę mnie dziwi brak możliwości dostępu do wskazań licznika energii. Nie chodzi o grzebanie w bezpiecznikach ale o samo kontrolowanie zużycia energii. Osobiście wolałbym by ochrona bardziej skupiła się na kontroli kto kreci się po obiekcie aniżeli otwieraniem drzwiczek do liczników.
Mam podobne odczucia jak przedmówca.
W myśl prawa za stan licznika i nienaruszalność plomb odpowiada odbiorca energii, a więc lokator. W tej sytuacji chyba powininniśmy mieć dostęp do czegoś, za co odpowiadamy.
Witam,
miałem podobny problem gdyż RWE naliczało mi śmiesznie małe rachunki za zużywaną energię elektryczną. Zadzwoniłem wiec na infolinię RWE, po podaniu numeru zawartej z nimi umowy, podałem aktualne stany licznika na podstawie których naliczyli mi aktualne oraz prognozowane zużycie energii przysyłając mi skorygowane faktury.
Dlatego też to co mogę poradzić to:
1. domofonem do ochrony aby ktoś przyszedł otworzyć skrzynkę z licznikami;
2. spisanie stanu licznika;
3. telefon do RWE i podanie im stanu licznika;
4. cierpliwe czekanie (około 1,5 tyg.) na skorygowane faktury i zapłacenie
Pzdr. serdecznie.
Witam
Ja mieszkam na platanach od maja. Przez ten czas dostalam od razu wezwanie do zaplaty na 182 PLN. Zapomnialam o tym:) a potem dostalam jakas fakture na ponad 400 z jakas korekta, ze to niby oni mi sa winni jakies 20 pln. Pare dni temu dostalam prognozy 2 razy 84pln;) Nie wiem o co chodzi wiec na wszelki wypadek przelalam po prostu jakies pieniadze na podane konto , zeby nie doszlo do sytuacji, ze nagle mi ten prad wylacza:)
Troche mnie martwi ta sytuacja, bo pracuje cale dnie a jak jestem w domu to jestem z malym dzieckiem i nie mam jak biegac po osiedlu szukac licznikow itp.
Nie da sie tego jakos zalatwic, zeby rachunki po prostu przychodzily takie jak powinny?
pozdrawiam
ja również musiałem prostować rachunki w RWE, ponieważ dostałem faktury na 0 zł.
Witam
Ja mieszkam na platanach od maja. Przez ten czas dostalam od razu wezwanie do zaplaty na 182 PLN. Zapomnialam o tym:) a potem dostalam jakas fakture na ponad 400 z jakas korekta, ze to niby oni mi sa winni jakies 20 pln.
Ja również wprowadziłem się w tym czasie i na początku przelewałem więcej za prąd niż wskazywały prognozy, bo nauczony doświadczeniem wiem że faktyczne zużycie było większe. Po 2 miesiącach RWE przysłało mi fakturę za niezapłacone 20 zł (sam nie wiem skąd), ale przelałem im kasę i obecnie mam nadpłatę.
Drogi ISW
Bardzo dziekuje za rady. Pewnie bym sobie bez nich nie poradzila:)
Tylko dla Twojej wiadomosci, ja raczej na mysli mam to, ze pozno wieczoram to chcialabym odpoczac, badz porobic inne ciekawe rzeczy a nie wszczynac cala procedure o ktorej opowiedziales.
Jesli sama mam witac inkasenta, pokazywac gdzie spisuje sie liczniki, rowery sa kradzione, wyjazd z garazu zasypany - to czemu co miesiac place za "ochrone"??
Pozdrawiam
Problem braku odczytu liczników nie dotyczy wszystkich mieszkańców. W moim przypadku trzy faktury wykazują niezerowe zużycie prądu, różne w każdym trzymiesięcznym okresie.
Pilnowanie rzetelności inkasenta RWE oraz odśnieżanie podjazdu do garażu nie należy do obowiązków ochrony, więc za to akurat nie ma co jej winić. Przy dzisiejszych opadach chodniki są ponownie białe zaledwie dwie godziny po odśnieżeniu przez pana dozorcę, podobnie jest z podjazdem.
Nie pierwszy raz Prosze Pana mieszkam w bloku na zamknietym osiedlu i nigdy nie spotkalam sie z taka sytuacja. Moi znajomi rowniez:/ Pewnie po prostu inkasenci dzialajacy na terenie Ursusa sa nierzetelni:-) a u nas jest wszystko w porzadku:-)
Jak moze Pan twierdzic, ze to nie ochrona jest odpowiedzialana za odczyt licznikow?? czyli kto chce moze sobie wejsc , grzebac w skrzynakch i sobie wyjsc??? Pewnie u nas ochroniarz wszystko pootwieral a inkasent po prostu zle spisal ( a to jest rzecz jaka wykonuje codziennie;-)
Jesli chodzi o podjazd to dzis wyjezdzalam o 12 i byl mocno zasypany. Mi osobiscie to nie przeszkadza. Patrzac jednak na poobijane sciany na wyjezdzie (i wjezdzie) ludzie maja problem poruszac sie tam nawet, gdy nie ma sniegu a co mowic jak jest pare centymetrow. Zatem odsniezanie co 2h przy takich opadach to stanowoczo za malo!
I clue mojego wpisu : chyba zaprzestane tu zagladac, bo okazuje sie , ze nie mozna sie wymienic uwagami o osiedlu, bo od razu jest napasc:)
Pozdrawiam serdecznie moich Przedmowcow:)
Ja tu napaści nie widzę. Część mieszkańców ma problem z odczytami liczników, a część nie - moja wypowiedź odnosiła się do tego, że nie jest to problem globalny. Co do ochrony to rzeczywiście ich działanie kończy się na udostępnieniu liczników inkasentowi - jednak czy i co inkasent sobie zapisze, to już zupełnie inna sprawa i tylko do RWE można miec o to pretensje... Szkoda, że odczyty nie są wykonywane zdalnie - przy dzisiejszej technologii jest to najzupełniej możliwe.
a czy administrator nie powinien być przy tych odczytach???
naturalne wydaje się ze powinien dopilnować czy odczyty są robione prawidłowo.
amelcia77: nie można się poddawać, za duzo kasy pompujemy w te nieruchomość
a czy administrator nie powinien być przy tych odczytach???
naturalne wydaje się ze powinien dopilnować czy odczyty są robione prawidłowo.
amelcia77: nie można się poddawać, za duzo kasy pompujemy w te nieruchomość
Tak administrator obowiązkowo, i jeszcze ksiądz proboszcz - żeby poświęcił notatki inkasenta, wtedy na pewno STOEN dobrze wszystkich rozliczy.
Drogi ISW
Bardzo dziekuje za rady. Pewnie bym sobie bez nich nie poradzila:)
przepraszam chciałem tylko pomóc...
Panie ISW
Powiem, ze to bylo dobre:) I gdyby nie to , ze sama wychowuje male dziecko, pracuje i nie mam czasu wyjsc na kawe z przyjaciolmi to z checia bym sie tym zajela. Nawet dolaczylabym do ksiedza i inkasenta w odczycie licznikow:)
Niestety, poswiecam swoj czas , zeby zapracowac na miedzy innymi na to co dzieje sie na tym osiedlu. Jezeli mi nie mozna wymagac, to moze powinnam przestac placic czynasz. Czy ktos sie bedzie nade mna litowal??
Pozdrawiam jeszcze serdeczniej
PS Jesli chodzi o moje wczesniejsze posty to juz kupilam N, bo nie doczekalabym sie pewnie na ta kablowke, a na konto RWE napisalam, ze przelalam jakies pieniadze i tez mam nadzieje dobrze;)
I tym milym akcentem koncze brac udzial na tym forum:)
Sąsiadko Amelio! Proszę nas nie opuszczać, bo pomyślimy, że "nie czuje Pani więzi ze wspólnotą"!! My na siebie nie napadamy, my się jedynie czasami ze sobą droczymy!
amelcia 77, proszę może za bardzo na poważnie nie brać isw, widać , ze na forum niedawno a i nauczy się pewnie wkrótce więcej tutaj wnosić niż " wynosić ". W ogóle coś " ostro " ostatnio u Nas na forum.
Czyżby wszystko już zostało naprawione i sprawnie działa na naszym osiedlu?
pozdrawiam Sąsiadkę
Tak administrator obowiązkowo, i jeszcze ksiądz proboszcz - żeby poświęcił notatki inkasenta, wtedy na pewno STOEN dobrze wszystkich rozliczy.
Żarty się widze Pana trzymają... może zamiast do Zarządu powinien Pan się zgłosić do kabaretu osiedlowego , w którym będzie Pan wyśmiewał głupie pytania głupich ludzi?
A ja tak trochę z innej beczki. Dostaliśmy właśnie rozliczenie za wodę i C.O. i ku naszemu zdziwieniu na nie bagatelną kwotę 2,5 tys za okres 30.06-31.12.2009. W szczegółach widnieje informacja że zużyliśmy 148 m3 wody w 6 msc. Podczas gdy przeciętna osoba zużywa 4-5m3 na msc. Wspomnę tylko, że mieszkaniu przebywają dwie osoby. Co w prostym rozrachunku daje 48-60m3.
Z tego tytułu posiadamy 1700zł niedopłaty + jeszcze zaległe płatności za części wspólne. Nadal nie wierze własnym oczom. To są chyba jakieś kpiny. Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane. Czy istnieje szansa, że moje liczniki nie naliczają wcale mojego zużycia wody i c.o.?? Albo, że liczniki nie działają prawidłowo??
Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane. Czy istnieje szansa, że moje liczniki nie naliczają wcale mojego zużycia wody i c.o.?? Albo, że liczniki nie działają prawidłowo??
Jeżeli założymy, że ostatni odczyt został wykonany prawidłowo, możliwe że:
- odczyt poprzedni był mocno zaniżony
- licznik jest uszkodzony
- uszkodzony jest rezerwuar lub cieknie kran w mieszkaniu (lub działo się tak w ciągu rozliczanych miesięcy)
Zrobiłbym doświadczenie.
Najpierw pozamykał wszystkie krany i sprawdził, czy licznik się "obraca" (nie powinien).
Następnie odczytałbym dokładnie wskazanie i napełnił wiadro lub inny pojemnik o znanej pojemności. Potem znowu odczyt, ile naliczył licznik i czy zrobił to prawidłowo.
A co z c.o., czy tam też jest bardzo duże zużycie?
Chciałem zauważyć że pkt. 2 par. 12 naszej umowy z Atrium mówi o tym że w obowiazku administratora lezy ( tu pozwolę sobie na cytat):
" dokonywanie odczytów liczników lub nadzór nad wykonywaniem odczytów liczników przez podmioty zewnętrzne , w okresach wynikająych z terminów rozliczeń mediów."
Chciałem zauważyć że pkt. 2 par. 12 naszej umowy z Atrium mówi o tym że w obowiazku administratora lezy ( tu pozwolę sobie na cytat):
" dokonywanie odczytów liczników lub nadzór nad wykonywaniem odczytów liczników przez podmioty zewnętrzne , w okresach wynikająych z terminów rozliczeń mediów."
Można wiedzieć czego dotyczy Pana wpis, bo chyba jest wyrwany z kontekstu?
wpis dotyczy odczytów liczników które odbyły się na osiedlu.
przy odczytach nie było Administratora, mimo że zobowiązuje go do tego umowa którą podpisał z nami.
to niedopatrzenie Administratora skutkuje błędnymi odczytami i błednym rozliczeniem mieszkań na naszym osiedlu.
wpis dotyczy odczytów liczników które odbyły się na osiedlu.
przy odczytach nie było Administratora, mimo że zobowiązuje go do tego umowa którą podpisał z nami.
to niedopatrzenie Administratora skutkuje błędnymi odczytami i błednym rozliczeniem mieszkań na naszym osiedlu.
Wątek jest o licznikach energii elektrycznej.
O licznikach wody i ciepła wspomniał jedynie sąsiad: Mandzurian , i napisał cytuję: "Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane".
Administrator nie ma obowiązku być przy odczytach liczników energii elektrycznej, bo nie A21 rozlicza te liczniki.
Hej,
Czytam z obrzydzeniem komentarze osoby pod loginem "isw". Ten ktoś zachowuje się jak mały gówniarz, który ma mleko pod nosem i myśli, że zjadł wszystkie rozumy. Typowo polskie te nasze platanowe piekiełko...
Dobranoc mądralo...
swoje zdanie poparlem zacytowanym zapisem umowy , w której jak wół stoi że Admin MUSI być przy odczytach.
Czy wszędzie te szafki są otwarte? U mnie - klatka XI, piętro 2 - tak.
Nie wiem, kto ma kluczyki, podobno te od wody nie pasują, ja nigdy nie sprawdzałam.
Pozdrawiam,
K.
Witam w Nowym Roku
Nie bardzo rozumiem jak to możliwe, że Pan który spisywał liczniki nie miał do nich dostępu, ponieważ według mojej wiedzy klucze do szaf, w których są liczniki i główne bezpieczniki ma ochrona. A teoretycznie (bo w praktyce, to wszyscy chyba wiemy jak to wygląda) Pan inkasent mógł wejść na klatkę, tylko z kimś z ochrony (no chyba, że ma własne klucze do każdej klatki..., bo w okresie zimowym nie zauważyłam, żeby były pootwierane), a skoro był z nim ktoś z ochrony, to automatycznie miał dostęp do wszystkich szaf z licznikami...
Więc Pan inkasent coś kręci... (ja bym stawiała, że zapomniał spisać i uskutecznił "spychologię stosowaną").
Tak czy inaczej... wchodząc na osiedle powinien się "odmeldować" u ochrony... i wydaje mi się, że ochrona powinna to odnotować u siebie, więc raczej można to sprawdzić.
U nas rozliczenie jest w porządku
Co do kluczy do szaf to, jestem tego pewna, bo jak kiedyś mi wywaliło główne korki, to biegałam do ochrony, żeby mi otworzyli i wtedy dowiedziałam się, że klucz ma ochrona i administrator. Szafy te powinny być oczywiście pozamykane i jeśli tak nie jest, to jest to zaniedbanie ze strony ochrony.
Pozdrawiam,
Iwona
Dziękuję za info, napisałam maila do RWE z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Przy okazji wypytam ochronę, czy inkasent wogóle się do nich zgłaszał.
Pozdrawiam,
K.
Przy okazji, czy ktoś z Państwa wie, w jakim celu klucze do liczników posiada jedynie ochrona? Co stoi na przeszkodzie, byśmy mieli dostęp do swoich liczników?
W tych skrzynkach są też kable Supermedii (jak coś grzebią z sygnałem to właśnie tam) i chyba dlatego tylko ochrona ma klucze... ale nie jestem tego pewien.
Muszę przyznać, że trochę mnie dziwi brak możliwości dostępu do wskazań licznika energii. Nie chodzi o grzebanie w bezpiecznikach ale o samo kontrolowanie zużycia energii. Osobiście wolałbym by ochrona bardziej skupiła się na kontroli kto kreci się po obiekcie aniżeli otwieraniem drzwiczek do liczników.
Mam podobne odczucia jak przedmówca.
W myśl prawa za stan licznika i nienaruszalność plomb odpowiada odbiorca energii, a więc lokator. W tej sytuacji chyba powininniśmy mieć dostęp do czegoś, za co odpowiadamy.
Witam,
miałem podobny problem gdyż RWE naliczało mi śmiesznie małe rachunki za zużywaną energię elektryczną. Zadzwoniłem wiec na infolinię RWE, po podaniu numeru zawartej z nimi umowy, podałem aktualne stany licznika na podstawie których naliczyli mi aktualne oraz prognozowane zużycie energii przysyłając mi skorygowane faktury.
Dlatego też to co mogę poradzić to:
1. domofonem do ochrony aby ktoś przyszedł otworzyć skrzynkę z licznikami;
2. spisanie stanu licznika;
3. telefon do RWE i podanie im stanu licznika;
4. cierpliwe czekanie (około 1,5 tyg.) na skorygowane faktury i zapłacenie
Pzdr. serdecznie.
Witam
Ja mieszkam na platanach od maja. Przez ten czas dostalam od razu wezwanie do zaplaty na 182 PLN. Zapomnialam o tym:) a potem dostalam jakas fakture na ponad 400 z jakas korekta, ze to niby oni mi sa winni jakies 20 pln. Pare dni temu dostalam prognozy 2 razy 84pln;) Nie wiem o co chodzi wiec na wszelki wypadek przelalam po prostu jakies pieniadze na podane konto , zeby nie doszlo do sytuacji, ze nagle mi ten prad wylacza:)
Troche mnie martwi ta sytuacja, bo pracuje cale dnie a jak jestem w domu to jestem z malym dzieckiem i nie mam jak biegac po osiedlu szukac licznikow itp.
Nie da sie tego jakos zalatwic, zeby rachunki po prostu przychodzily takie jak powinny?
pozdrawiam
ja również musiałem prostować rachunki w RWE, ponieważ dostałem faktury na 0 zł.
Witam
Ja mieszkam na platanach od maja. Przez ten czas dostalam od razu wezwanie do zaplaty na 182 PLN. Zapomnialam o tym:) a potem dostalam jakas fakture na ponad 400 z jakas korekta, ze to niby oni mi sa winni jakies 20 pln.
Ja również wprowadziłem się w tym czasie i na początku przelewałem więcej za prąd niż wskazywały prognozy, bo nauczony doświadczeniem wiem że faktyczne zużycie było większe. Po 2 miesiącach RWE przysłało mi fakturę za niezapłacone 20 zł (sam nie wiem skąd), ale przelałem im kasę i obecnie mam nadpłatę.
Drogi ISW
Bardzo dziekuje za rady. Pewnie bym sobie bez nich nie poradzila:)
Tylko dla Twojej wiadomosci, ja raczej na mysli mam to, ze pozno wieczoram to chcialabym odpoczac, badz porobic inne ciekawe rzeczy a nie wszczynac cala procedure o ktorej opowiedziales.
Jesli sama mam witac inkasenta, pokazywac gdzie spisuje sie liczniki, rowery sa kradzione, wyjazd z garazu zasypany - to czemu co miesiac place za "ochrone"??
Pozdrawiam
Problem braku odczytu liczników nie dotyczy wszystkich mieszkańców. W moim przypadku trzy faktury wykazują niezerowe zużycie prądu, różne w każdym trzymiesięcznym okresie.
Pilnowanie rzetelności inkasenta RWE oraz odśnieżanie podjazdu do garażu nie należy do obowiązków ochrony, więc za to akurat nie ma co jej winić. Przy dzisiejszych opadach chodniki są ponownie białe zaledwie dwie godziny po odśnieżeniu przez pana dozorcę, podobnie jest z podjazdem.
Nie pierwszy raz Prosze Pana mieszkam w bloku na zamknietym osiedlu i nigdy nie spotkalam sie z taka sytuacja. Moi znajomi rowniez:/ Pewnie po prostu inkasenci dzialajacy na terenie Ursusa sa nierzetelni:-) a u nas jest wszystko w porzadku:-)
Jak moze Pan twierdzic, ze to nie ochrona jest odpowiedzialana za odczyt licznikow?? czyli kto chce moze sobie wejsc , grzebac w skrzynakch i sobie wyjsc??? Pewnie u nas ochroniarz wszystko pootwieral a inkasent po prostu zle spisal ( a to jest rzecz jaka wykonuje codziennie;-)
Jesli chodzi o podjazd to dzis wyjezdzalam o 12 i byl mocno zasypany. Mi osobiscie to nie przeszkadza. Patrzac jednak na poobijane sciany na wyjezdzie (i wjezdzie) ludzie maja problem poruszac sie tam nawet, gdy nie ma sniegu a co mowic jak jest pare centymetrow. Zatem odsniezanie co 2h przy takich opadach to stanowoczo za malo!
I clue mojego wpisu : chyba zaprzestane tu zagladac, bo okazuje sie , ze nie mozna sie wymienic uwagami o osiedlu, bo od razu jest napasc:)
Pozdrawiam serdecznie moich Przedmowcow:)
Ja tu napaści nie widzę. Część mieszkańców ma problem z odczytami liczników, a część nie - moja wypowiedź odnosiła się do tego, że nie jest to problem globalny. Co do ochrony to rzeczywiście ich działanie kończy się na udostępnieniu liczników inkasentowi - jednak czy i co inkasent sobie zapisze, to już zupełnie inna sprawa i tylko do RWE można miec o to pretensje... Szkoda, że odczyty nie są wykonywane zdalnie - przy dzisiejszej technologii jest to najzupełniej możliwe.
a czy administrator nie powinien być przy tych odczytach???
naturalne wydaje się ze powinien dopilnować czy odczyty są robione prawidłowo.
amelcia77: nie można się poddawać, za duzo kasy pompujemy w te nieruchomość
a czy administrator nie powinien być przy tych odczytach???
naturalne wydaje się ze powinien dopilnować czy odczyty są robione prawidłowo.
amelcia77: nie można się poddawać, za duzo kasy pompujemy w te nieruchomość
Tak administrator obowiązkowo, i jeszcze ksiądz proboszcz - żeby poświęcił notatki inkasenta, wtedy na pewno STOEN dobrze wszystkich rozliczy.
Drogi ISW
Bardzo dziekuje za rady. Pewnie bym sobie bez nich nie poradzila:)
przepraszam chciałem tylko pomóc...
Panie ISW
Powiem, ze to bylo dobre:) I gdyby nie to , ze sama wychowuje male dziecko, pracuje i nie mam czasu wyjsc na kawe z przyjaciolmi to z checia bym sie tym zajela. Nawet dolaczylabym do ksiedza i inkasenta w odczycie licznikow:)
Niestety, poswiecam swoj czas , zeby zapracowac na miedzy innymi na to co dzieje sie na tym osiedlu. Jezeli mi nie mozna wymagac, to moze powinnam przestac placic czynasz. Czy ktos sie bedzie nade mna litowal??
Pozdrawiam jeszcze serdeczniej
PS Jesli chodzi o moje wczesniejsze posty to juz kupilam N, bo nie doczekalabym sie pewnie na ta kablowke, a na konto RWE napisalam, ze przelalam jakies pieniadze i tez mam nadzieje dobrze;)
I tym milym akcentem koncze brac udzial na tym forum:)
Sąsiadko Amelio! Proszę nas nie opuszczać, bo pomyślimy, że "nie czuje Pani więzi ze wspólnotą"!! My na siebie nie napadamy, my się jedynie czasami ze sobą droczymy!
amelcia 77, proszę może za bardzo na poważnie nie brać isw, widać , ze na forum niedawno a i nauczy się pewnie wkrótce więcej tutaj wnosić niż " wynosić ". W ogóle coś " ostro " ostatnio u Nas na forum.
Czyżby wszystko już zostało naprawione i sprawnie działa na naszym osiedlu?
pozdrawiam Sąsiadkę
Tak administrator obowiązkowo, i jeszcze ksiądz proboszcz - żeby poświęcił notatki inkasenta, wtedy na pewno STOEN dobrze wszystkich rozliczy.
Żarty się widze Pana trzymają... może zamiast do Zarządu powinien Pan się zgłosić do kabaretu osiedlowego , w którym będzie Pan wyśmiewał głupie pytania głupich ludzi?
A ja tak trochę z innej beczki. Dostaliśmy właśnie rozliczenie za wodę i C.O. i ku naszemu zdziwieniu na nie bagatelną kwotę 2,5 tys za okres 30.06-31.12.2009. W szczegółach widnieje informacja że zużyliśmy 148 m3 wody w 6 msc. Podczas gdy przeciętna osoba zużywa 4-5m3 na msc. Wspomnę tylko, że mieszkaniu przebywają dwie osoby. Co w prostym rozrachunku daje 48-60m3.
Z tego tytułu posiadamy 1700zł niedopłaty + jeszcze zaległe płatności za części wspólne. Nadal nie wierze własnym oczom. To są chyba jakieś kpiny. Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane. Czy istnieje szansa, że moje liczniki nie naliczają wcale mojego zużycia wody i c.o.?? Albo, że liczniki nie działają prawidłowo??
Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane. Czy istnieje szansa, że moje liczniki nie naliczają wcale mojego zużycia wody i c.o.?? Albo, że liczniki nie działają prawidłowo??
Jeżeli założymy, że ostatni odczyt został wykonany prawidłowo, możliwe że:
- odczyt poprzedni był mocno zaniżony
- licznik jest uszkodzony
- uszkodzony jest rezerwuar lub cieknie kran w mieszkaniu (lub działo się tak w ciągu rozliczanych miesięcy)
Zrobiłbym doświadczenie.
Najpierw pozamykał wszystkie krany i sprawdził, czy licznik się "obraca" (nie powinien).
Następnie odczytałbym dokładnie wskazanie i napełnił wiadro lub inny pojemnik o znanej pojemności. Potem znowu odczyt, ile naliczył licznik i czy zrobił to prawidłowo.
A co z c.o., czy tam też jest bardzo duże zużycie?
Chciałem zauważyć że pkt. 2 par. 12 naszej umowy z Atrium mówi o tym że w obowiazku administratora lezy ( tu pozwolę sobie na cytat):
" dokonywanie odczytów liczników lub nadzór nad wykonywaniem odczytów liczników przez podmioty zewnętrzne , w okresach wynikająych z terminów rozliczeń mediów."
Chciałem zauważyć że pkt. 2 par. 12 naszej umowy z Atrium mówi o tym że w obowiazku administratora lezy ( tu pozwolę sobie na cytat):
" dokonywanie odczytów liczników lub nadzór nad wykonywaniem odczytów liczników przez podmioty zewnętrzne , w okresach wynikająych z terminów rozliczeń mediów."
Można wiedzieć czego dotyczy Pana wpis, bo chyba jest wyrwany z kontekstu?
wpis dotyczy odczytów liczników które odbyły się na osiedlu.
przy odczytach nie było Administratora, mimo że zobowiązuje go do tego umowa którą podpisał z nami.
to niedopatrzenie Administratora skutkuje błędnymi odczytami i błednym rozliczeniem mieszkań na naszym osiedlu.
wpis dotyczy odczytów liczników które odbyły się na osiedlu.
przy odczytach nie było Administratora, mimo że zobowiązuje go do tego umowa którą podpisał z nami.
to niedopatrzenie Administratora skutkuje błędnymi odczytami i błednym rozliczeniem mieszkań na naszym osiedlu.
Wątek jest o licznikach energii elektrycznej.
O licznikach wody i ciepła wspomniał jedynie sąsiad: Mandzurian , i napisał cytuję: "Dodam jeszcze że liczniki są dobrze spisane".
Administrator nie ma obowiązku być przy odczytach liczników energii elektrycznej, bo nie A21 rozlicza te liczniki.
Hej,
Czytam z obrzydzeniem komentarze osoby pod loginem "isw". Ten ktoś zachowuje się jak mały gówniarz, który ma mleko pod nosem i myśli, że zjadł wszystkie rozumy. Typowo polskie te nasze platanowe piekiełko...
Dobranoc mądralo...
swoje zdanie poparlem zacytowanym zapisem umowy , w której jak wół stoi że Admin MUSI być przy odczytach.