ďťż

grueneberg

Powstał dzięki ciężkiej pracy Lecha i obecnie jest jeszcze wykańczany. Dlatego szybko prosimy o opinie i konstruktywne uwagi.
Jednym z pomysłów jest zmniejszenie modułu (czyli długości jednego segmentu ścian, tego w którym mieści się 5 siedzisk) z 200 do 175cm.
Dla porównania obecna wiata ma coś ok. 6.5m długości i szerokości 3.5 i 6m (przy piecu)
Mam nadzieję, że choć raz to forum stanie się polem burzliwej dyskusji...

http://skpb.org/images/na...0poprzeczny.jpg
http://skpb.org/images/na...zeskalowany.jpg
http://skpb.org/images/na_forum/wiata/Rzut%20.jpg
http://skpb.org/images/na...Gluchaczki4.jpg
http://skpb.org/images/na...Gluchaczki6.jpg
http://skpb.org/images/na...Gluchaczki7.jpg
http://skpb.org/images/na...Gluchaczki8.jpg
http://skpb.org/images/na...Gluchaczki9.jpg


a barek na browarek tez będzie....:)
Jako wierna wielbicielka Głuchaczek i wieloletnia bazowa jestem pod wrażeniem i chylę czoła Mi się podoba. Bardzo Tylko mam pytanie a gdzie będzie stał piec?
a tak na poważnie - to bardzo dobra robota - gratuluje może być


Lechu zrobił kawał dobrej roboty. Już się tylko boję czy będą chętni do budowy...
Piec, barek i w ogóle cała kuchnia będzie wzdłuż tej ściany szczytowej koło drzwi. Piec tak, żeby komin mógł iść sobie w osi ściany szczytowej, pod dachem baniak z ciepłą wodę, w kącie zlew. Całą tą ścianę ze zlewem i piecem widziałbym jako blat jakieś 60cm szeroki, pod spodem półki, nad głową też półki i w ogóle jak w domu:)
ps. wyszedł mi mój 100 post na forum:)
jako byly bazowy i szef tego wspanialego miejsca wielbiciel głuchaczek jestem zachwycony tym pomyslem oby wam mlodzieży energi nie zabraklo ja chetnie pomoge napewno namówie jeszcze kilku staruchów do pomocy spróbuje tez wyżebrac troche kasy w sród co bardziej majetnych i nietylko naszych kolegów.BAJERA POMYSŁ.
Witam.
Przesyłam nieco zmodyfikowaną i wydaje mi sie już prawie ostateczną wersję mojej wizję wiaty na Głuchaczkach.
Wszelkie skargi, zażalenia, prośby, propozycje, słowa krytyki i.t.p. chętnie przyjmę i sie dostosuję. (lechu303@poczta.onet.pl)
Jeśli takowych nie będzie to prawdopodobnie powstanie taki to oto stwór na Głuchaczkach.
Mam nadzieje że nie zabraknie rąk do pracy na wiosnę, bo będzie ich naprawdę sporo potrzeba. Żeby to w rzeczywistości wyglądało tak jak na tej wirtualnej wizji to wiele godzin ciężkiej pracy upłynie.

Pozdrawiam
Lechu.

p.s.
Niestety nie wiem jak zamieszcza się pliki - wiec tylko informuje , a Dziku może pomoże.

Służę pomocą - Dzik:
http://skpb.org/images/na...a/widok%201.jpg
http://skpb.org/images/na...a/widok%202.jpg
http://skpb.org/images/na.../widok%203a.jpg
http://skpb.org/images/na.../widok%203b.jpg
http://skpb.org/images/na.../srodek%201.jpg
http://skpb.org/images/na.../srodek%202.jpg
http://skpb.org/images/na.../srodek%203.jpg
http://skpb.org/images/na.../srodek%204.jpg
http://skpb.org/images/na...rzeczny%201.jpg
http://skpb.org/images/na...0przyziemia.jpg
Ile to ma kosztowac?pzdr
Co Ty z CBA jesteś, czy co

Co Ty z CBA jesteś, czy co Nie ,poprostu pomoc chcialem,ale widze ze kolezanka Krysia pokrywa czesc inwestycji z wlasnej kieszeni a co tam,jeden potencjalny sponsor w ta czy tamta strone,nieprawdaz? pzdr
Choć z opóźnieniem, ale dodałem do posta Lecha linki do zdjęć. Miłego oglądania. Ja osobiście postawię za tą wiatę Lechowi na Głuchaczkach pomnik*

Vanderer - dużo, mało, w zależności dla kogo. Dla mnie dużo. Na szczęście jak na razie pieniądze są, za to brakuje innego czynnika - ludzi.
Zapraszam Cię już teraz - przyjedź i pomóż przy budowie wiaty, albo przy rozbijaniu czy zwijaniu ktorejkolwiek bazy. Robota zawsze się znajdzie, a Twoja pomoc na pewno zostanie doceniona.

Krysiu - nie wywołuj cba z lasu! (jak to dobrze że na Głuchaczkach już nie ma lasu)

* - jak tylko nauczę się reźbić
o w koncu ktos sympatyczny Dziku nie ma problemu ,na mnie zawsze mozecie liczyc tylko dajcie cynk z wyprzedzeniem, pewnie ze pomoge,pzdr
super. tylko jak to zrobić żeby tego nikt nie spalił...
Chętnie zaoferuję swoją siłę roboczą, choć -przyznam- średnio znam się na wszelako pojętym budownictwie.

Michał Mizgała - kursant 2007/2008
Jezeli nic mi nie przeszkodzi, pomoge i ja

Kiedy jest planowana budowa?
Oj, odgrzebaliście stary temat:)
Na budownictwie naprawdę mało kto z nas się zna, ale jesteśmy dobrej myśli. Wierzymy, że jeśli będzie nas dostatecznie dużo, to się uda.
Budowa planowana jest w okolicach przyszłorocznego rozbijania, czyli najprawdopodobniej w ostatni weekend czerwca, ale tu ostatnie słowo należy do tego kto zapewnia transport drewna (uśmiecham się tu do Borowika).
Szacujemy, że dwa weekendy wcześniej, w czerwcu, zajmą jeszcze przygotowanie i prace ziemne, bo ta robota też zapowiada się poważnie. Zapraszam wszystkich chętnych:)
No to gleba Akurat bede mial swierzo urodzona (najpewniej) coreczke Moze uda mi sie dolaczyc, ale to nic pewnego...
ze swej strony moge użyczyc swego ciezarowego auta ,agregatu prądotwórczego ,róznych elektrycznych narzedzi,z moja wiedza budowlana tez coraz lepiej ciągne aktualnie dwie budowy,gorzej z kregosłupem moim z roku na rok bardziej licho wiec z mojego wypakowanego ciala nie skorzystacie ale dyrgować zawsze dzwoncie co jeszcze trzeba cos tanio kupic na firme nie ma problemu zawsze cos idzie odliczyc w podatkaach.itd,auto moge wysylac w kazda sobote .509981810,512429626
Ej, Łukasz, co my byśmy bez Ciebie...
Dzięki Łukasz, Twoja pomoc na pewno się przyda. Liczymy zwłaszcza na agregat, w weekend 20-22 czerwca. Wykwalifikowana kadra zarządcza też się przyda, bo na razie jest w niej tylko Lechu. Ile metrów długości ma Twoje auto?
Słyszałam, że front robót juz rozplanowany. Prawda to, że dwa pierwsze weekendy (6-8 i 13-15.06) to kopanie, trzeci - rozbijanie bazy?
Dodam dla zachęcenia plan robót:
6.06 - przytransportowanie na bazę zaprawy betonowej, plantowanie ziemi po koparce, mycie kamieni (do uzupełniania betonu), na ile się da, to zalewanie betonem
13.06 - przywiezienie drewna do końca asfaltu, impregnacja, na bazie zabawy z betonem
20.06 - wwiezienie drewna, stawianie całej konstrukcji. Oprócz tego oczywiście normalne rozbijanie bazy.

Mam nadzieję że każdy wyobraża sobie jaka to będzie kupa roboty. Ale jeśli nas też będzie kupa, to damy radę:) Proszę chętnych możliwie o zgłaszanie się tu, albo na maila, żebyśmy orientacyjnie wiedzieli na ile osób możemy liczyć. Tak samo niech się ujawnią szukający transportu na bazę i szukający współtowarzyszy podróży.

Jeśli chodzi o sprzęt, to na pierwszy weekend na pewno przydadzą się rylki/szpadle, grabie, oraz sprzęt do mycia kamieni (muszą być bez gliny i innych paprochów, żeby się związały z betonem) w rodzaju szczotek, najlepiej drucianych. Szukamy też do pożyczenia taczki.
Oczywiście na wagę złota jest też wszelka pomoc w transporcie, zwłaszcza terenowym, od asfaltu na bazę (do wwiezienia jest 0.4 m3 zaprawy i 3 m3 drewna!).
Czekam na komentarze, a przede wszystkim deklaracje podjęcia współzawodnictwa pracy, przy budowaniu naszej nowej ojczyz... znaczy wiaty. W tym sezonie bazują już prawie sami kursanci, nie chciałbym żeby budowa była też tylko na ich karku.
Oba kursy postanowiły zintegrować się przy robocie na bazie 20-22 czerwca. Także będziemy
I ja przyłączam się do Apelu Dzika...!!!!

Jeśli będzie nas dużo dobrze zorganizowanych, pełnych zapału i chęci to jest szansa by ta wiata w pełni powstała przez te trzy weekendy!!!
Nie koniecznie potrzeba pomocy dobrze wykwalifikowanych pracowników... są różne roboty i grono kobietek będzie się mogło również realizować jeśli tylko będzie chciało.

Dla sprostowania jeszcze dodam:
- w weekend 7-8.06 do przetransportowania niestety nie jest 0,4 m3 suchego betonu lecz ok. 1 m3 co w sumie może dawać ciężar ok. 2 t.
- w weekend 13-14-15.06 może uda się już rozpocząć montaż konstrukcji wiaty i z betonem raczej nie powinno już być nic do roboty (oby !!)

Pozdrawiam
Do zobaczenia na Głuchaczkach.
Lechu
Dziękuję wszystkim za szeroki odzew Na razie do prac w ten weekend zgłosiły się aż trzy osoby...
Co do szczotek, to najlepsze mogą być nawet zwykłe zmiotki do podłogi. Natomiast na gwałt poszukujemy kogoś, kto pożyczy na weekend taczkę!
Liczę jednak na zainteresowanie pracami, zwłaszcza tych którzy lubią sobie posiedzieć potem na bazie w słoneczku. Tym, którzy nie lubią, bo muszą płacić, przypominam o tym, ze można sobie "odpracować" na rozbijaniu darmowe noclegi.
A czy znalazłoby się jakieś miejsce w samochodzie na przejazd na głuchaczki dla Kaptura?
Oczywiście. Namiary poślę mailem. Jeśli jest jeszcze ktoś, kto chce się pojawić, a nie chce się z tym ujawnić, to niech pamięta o zmiotce, rękawicach jeśli preferuje, oraz zapewnieniu sobie miejsca w namiocie. Bo NSy, prysznice, piece i tym podobne luksusy to dopiero na rozbijaniu będą...
kurczę, jaka szkoda, że w tym ostatnim terminie jest Noc Kupały, bo też bym się zjawił
Pierwszy etap za nami. Zainteresowanych odsyłam do zdjęć:
http://picasaweb.google.c...aczkiWiataStory
Chciałem jeszcze tylko publicznie podziękować Lechowi za załatwienie koparki i betonu (ręcznie pewnie jeszcze byśmy kopali), Łukaszowi i Kazikowi Bratkom za dowiezienie betonu i skoszenie łąki, Borowikowi, Aurelowi Grzesiowi i Emilowi za pracę, jakiej już chyba żaden robotnik w Polsce ręcznie nie wykonuje. Przy okazji podkreślę, że do pracy fizycznej było nas tylko 6 osób...

W najbliższy weekend nie ma się co bać ciężkiej pracy. Będzie lekko i przyjemnie - impregnacja drewna. Ważne tylko żeby było nas dużo, bo efektywność impregnatu ogniowego zależy przede wszystkim od dokładności zaimpregnowania. Oby z resztą nigdy się nie przydał.
Tradycyjnie proszę osoby chętne o zgłaszanie się - żeby zarezerwować sobie miejsce w aucie, namiocie, czy sprzęt do malowania.

Przy okazji pilnie szukamy też osób które mogłyby już w piątek pomóc w transporcie drewna. Jeśli masz wolny piątek - nie wahaj się.

Pudelek: w takim razie zapraszamy w ten weekend.
Do roboty zgłasza się ekipa:

Jola, Wolf, Michał Kozera, Michał Mizgała i Maciek Froński, będziemy w piątek ok 18.00 na placu budowy
Będzie też mała reprezentacja młodszego kursu w postaci mojej osoby i kolegi Kuby, tylko jeszcze nie wiemy kiedy dojedziemy czy w piątek późnym wieczorem czy w sobotę w godzinach rannych

pozdrawiam
Ania
ale bedziemy
Cieszę się że się pojawicie tak tłumnie. Będzie nas prawie trzy razy więcej niż tydzień temu i myślę że zrobimy 300% normy;) Z rzeczy do zabrania, to przypomniały mi się jeszcze klucze, jako że wiata będzie skręcona różnymi śrubami i wkrętami, oraz wkrętarki. Choć wkrętarki to głównie na przyszły tydzień, to jednak możecie już zacząć szukać. Nie muszą być na baterie, w końcu mamy prąd na bazie:)
Hej,

gdyby ktoś się wybierał autkiem na Głuchaczki w piątek wieczór bądź sobotę rano i miał miejsce to proszę dajcie znać na numer telefonu poniższy. Bardzo chciałbym pojechać, tyle że rozwaliłem sobie paluch i nie dam rady wleźć 2 godziny z buta Pewnie też średnio się przydam, ale zawsze jakieś 2 lewe ręce do pulpy tudzież innych atrakcji:>

Mój telefon:
602462189

PS: Tak, wiem, wcześnie się zorientowałem. Znany jestem z tego:>
Powiem tak: jesteśmy giganci:) Będą o nas potomni śpiewać pieśni. O milionie pomalowanych desek, o kalenicy wiaty niknącej w chmurach, o nieeuklidesowej łące, o specjalnej głuchaczkowej grawitacji pozwalającej coraz to nowym pojazdom wjechać na bazę. O agregacie chodzącym na świeże górskie powietrze i o Kamińskim który pracuje w niedzielę, o 13 krokwiach ładowanych w tartaku 13-go w piątek o 13:13 i o pojazdach które chwilę później lądowały w rancie. O pokonywaniu przeł. Cichej z belką 5.25m i mobilnych fundamentach.

Ogólnie dużo się działo, a praca w 18 osób to jednak coś innego niż w 6. Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i zapraszam za tydzień. Oprócz stawiania wiaty będzie przecież jeszcze do rozbicia cała baza.

Jeszcze informacja dla wszystkich, którzy byli w ten weekend. Sławoszowi zginęła siekiera, taka mała, z krótkim ostrzem. Jeśli ktoś ją przypadkiem spakował, albo np. poszedł z nią do lasu po drewno, a wrócił tylko z drewnem, lub w ogóle wie coś na jej temat, to jest proszony o kontakt. Przykro mi, że Sławosz przyjechał na bazę pomóc, przywiózł własne narzędzia, a teraz wyjdzie na tym stratny.
Nic dodać nic ująć

Ja również dziękuję wszystkim za tak liczną obecność i za tak wielkie chęci do pracy.
Obyśmy w przyszły weekend byli w równie licznym i zwartym gronie,
Oby pogoda i wszystkie inne czynniki były nam przychylne
a Wiata cała w kolejny weekend już wreszcie powstała.
Amen.

Pozdrawiam Wszystkich
Lechu

P.S. Oto krótki fotoreportaż:
http://picasaweb.google.p...GluchaczkiCzIII
Nie mam takich ładnych zdjęć z tego weekendu:(

Na najbliższy weekend na pewno przydadzą się elektryczne wkrętarki, a awaryjnie zwykłe krzyżakowe śrubokręty. Poza tym baza szuka sponsorów na takie drobnostki jak:
- nowe lustro
- łopatka do pieca (ktoś mi ją w zeszłym roku obiecał, ale teraz jest w Szkocji)
- deski do krojenia
Jeszcze do narzędzi...

Przydałoby się jeszcze pare podręcznych młotków, więc jeśli ktoś może zabrać było by miło.
Przybijania będzie dużo. Zostało nam do obicia deskami 2 ściany, cały dach, oraz przybicie papy do całego dachu. Poza tym do zrobienia są stoły i ławki.
Inne narzędzia również są mile widziane. Jeśli ma ktoś narzędzia, które uważa że mogą się przydać i nie zajmują za dużo miejsca - zawsze może je ze sobą wziąść.

Pozdrawiam
Lechu
Garstka fotek z ostatniego weekendu na Gluchaczkach (20-22. VI 08r)

http://picasaweb.google.p...haczki2022VI08r
troche wieksza garstke zajdziecie tu:

http://www.rj.jawnet.pl/k...=gluchaczki&s=0
Chciałbym wszystkim Wam obecnym w ten weekend na Głuchaczkach ogromnie podziękować !!!
Nie przypuszczałem, że może być nas aż tyle. W porywach było nas podobno nawet 60 osób.

Cel jaki sobie postawiliśmy można uznać za prawie osiągnięty - baza stoi a wiacie nie pozostało dużo by ją zakończyć.
Dach jest już prawie kompletny poza wybiciem jednej połaci papą, natomiast pozostało jeszcze wybicie deskami ścian oraz wykonanie ławek i stołów.
Niestety został z tym wszystkim sam Dziku na cały tydzień i mimo jego haryzmy sam nie wiele zdziała. Dlatego też poza podziękowaniami chciałbym zaprosić jeszcze wszystkich chętnych, którzy chcieliby podziałać na Głuchaczkach i dysponują jakimś wolnym czasem. Szkoda by było by nowa wiata nie działała w sezonie tylko dlatego, że zabrakło chętnych na dopieszczenie całości.
Właściwie to wystarczy by zebrała sie kilku osobowa ekipa a nasze wspólne dzieło zostanie zakończone.

Pozdrawiam Wszystkich.
Lechu

A tu jeszcze ode mnie mały fotoreportaż:
http://picasaweb.google.pl/l.zmelty/GluchaczkiCz4
Przesyłam nowe uaktualnione wieści z Głuchaczek.

Jak donosi Borowik cały dach już mamy kompletnie przykryty papą, więc zostały wyłącznie roboty wykończeniowe w środku oraz obicie ścian.

Jeszcze raz zapraszam wszystkich do pomocy Dzikowi!!!

Pozdrawiam
Lechu
Hej. Najnowsze wieści z Głuchaczek: wiata stoi, ma wszystkie ściany elegancko zmontowane przez nieoceniony team w składzie: 2xMichał (Dziku i Michał K.) i 1xMarek, oraz Jolę i Kamę, które profesjonalnie przybijały papę, wybierały deski, oraz...ostrzyły ołówki;) Stoły i ławki też stoją. Pierwszy test w postaci burzy został zaliczony pozytywnie. Nie ma to jak samotne bazowanie na deszczowych Głuchaczkach.....;) Pozdrawiam Jola
Brawoooo!!!!!!!!!

Czyli dzieło można uznać za zakończone....

Czas wzywać księdza na chrzest bojowy
Ksiądz z Przyborowa miał wielkie pretensje i potępił budowę wiaty, bo była robiona w niedzielę :]
Gdyby jeszcze potępił z ambony złodziei, co to ukradli deski (a założę się, że daleko nie mieszkają...)
[automoderacja]
Pozdrowienia
Kuba
Lepiej, żeby "przyborowski ciemnogród" nieczęsto korzystał z internetu, bo może się poczuć lekko dotknięty Kuby postem, i w ramach walki z bezbożnikami, spali nam wiatę...którejś pięknej, wrześniowej niedzieli, zaraz po sumie...;) A tego byśmy nie chceli. Swoją drogą, straszny smuteczek z tymi deskami, no i z tą ekskomuniką też...
Pozdrowionka
Jola
Rzeczywiście skończmy już tą dyskusję, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Różnica mentalności jest większa niż nam się wydaje i właściwie powinniśmy mieć etnografa do spraw public relations.
Wiata już stoi i póki co to jest najważniejsze. Daliśmy radę, pokazaliśmy że SKPB jednak jeszcze coś potrafi.
Rozbijanie było chyba najliczniejsze w historii bazy i z wielu powodów niezwykłe. Zwłaszcza cieszy mnie to, że dziewczyny poszyły namioty.
Chciałem podziękować wszystkim którzy pomogli, zwłaszcza już w tygodniu, już po rozbijaniu. Oprócz wymienionych już: Pieczowi za pokrycie dachu, Agnieszce za jego wykończenie i umilanie nam czasu muzyką, Zarybie i Sebastianowi za wykończenie wnętrza.
Zdjęcia tu: http://picasaweb.google.c...janieIBazowanie
Przepraszam że tyle nocnych, ale w dzień się zwykle pracowało i nie było czasu.
Na Głuchaczkach zostało dużo prywatnych narzędzi i trudno dojść do tego które są czyje (mówię o tych niepodpisanych). Są pod opieką bazowego, a właścicieli proszę o odbiór osobisty, albo zgłoszenie się do mnie, to coś wykombinujemy.

No to co teraz budujemy? Idzie nam już świetnie, czekam na propozycje:)
Piękna ta kuchnia!!

Aż się ciśnie na usta....

Szybkie Konkretne Przedsiębiorstwo Budowlane

Zdjęcia tu: http://picasaweb.google.c...janieIBazowanie
Przepraszam że tyle nocnych, ale w dzień się zwykle pracowało i nie było czasu.


Zdjecia z prac ;-) http://picasaweb.google.p...aNaGluchaczkach

Dziku, moj pies nie ma na imie Andrzej!!!!!
Pozdrowionka ze Szwecji
Vi ses på Gluchaczki
Jak to Jola! Pako czy Andrzej prawıe brzmı tak samo:)

Ps. Jak tam truskawkı?
Każdy pies ma na imię Andrzej, tylko nie każdy już o tym wie:)
Jak Skandynawia, są jakieś trole? Przydałby nam się jakiś nowy na forum, bo się moderatorzy nudzą.
Truskawki sa fest zle, a ichniejsze klawiatury nie znaja polskich znakow, nie wiedziec czemu. Darzymy truskawki straszna niechecia, gdyz uparcie nie chca rosnac na drzewkach, tylko na jakis malych krzaczkach. Bola nas kolana, krzyze, karki, rece, i chyba generanie, wszystkie mozliwe czesci ciala. I zdecydowanie docenilismy prace umyslowa
I jest gigantyczna roznica miedzy Pako a Andrzej!!!!
pozdrawiamy serdecznie
PS. Znalazles siekiere pod oknem?
A roli nie ma, same kurde truskawki.
Jola Wolf Kasia

Truskawki sa fest zle, a ichniejsze klawiatury nie znaja polskich znakow, nie wiedziec czemu. Darzymy truskawki straszna niechecia, gdyz uparcie nie chca rosnac na drzewkach, tylko na jakis malych krzaczkach. Bola nas kolana, krzyze, karki, rece, i chyba generanie, wszystkie mozliwe czesci ciala. I zdecydowanie docenilismy prace umyslowa
No to może dacie szanse malinom, sezon tutaj dopiero co sie zaczyna, klawiatury maja takie same jak w PL i nawet da sie latwo ustawic jezyk polski(wprawdzie lepiej to robic w USA, bo w UK maja taki dziwny zwyczaj by w miejscu @(2) dawac "(obok enter) ale to jedyna roznica
A wracajac do malin, to czasami az sa za wysokie:

http://picasaweb.google.c...249851352534530
ale my jestesmy w szwecji, nie w UK...;)
i zadnych owocow!!!!