grueneberg
Du¿e pomieszczenie zawieraj±ce 4 Fotele i 2 wersalki. Przy ¶cianie stoi telewizor, a obok niego wie¿a stereo. Na ¶cianie wisz± dwie ma³e kolumienki. Jest tu równie¿ kilka obrazów wisz±cych na ¶cianach.
Sokamaru wchodzi do salonu po czym siada w jednym z foteli rozmy¶laj±c nad swoim pobycie w Ame. "Mam nadziejê ¿e nikt mnie nie przy³apa³." pomy¶la³ wiedz±c i¿ mo¿e zostaæ surowo ukarany.
Gaara wszed³ do pokoju i usiad³ na jednym z foteli obok Sokamaru. Spojrza³ na niego i zaciekawieniem i lekkim poddenerwowaniem zapyta³ ucznia.
- Gdzie by³e¶? Widzia³em przez okno jak wychodzisz z rezydencji i szed³e¶ w stronê bramy wioski? Proszê ciê tylko powiedz prawdê.
-By³em w Ame.
Odpowiedzia³ Sokamaru spokojnie po czym dalej patrzy³ przed siebie, tak jakby ca³kowicie ingorowa³ Gaare.
- Jak to w Ame? Jak? Po co? - Rzek³ unosz±c siê lekko. - Nie wiesz, ¿e samotne podró¿e miêdzy krajami s± niebezpieczne zw³aszcza dla Gennina?
-S± niebezpieczne ale nie dla mnie, wiem tyle ¿e s± zakazane. -Odpar³ Sokamaru i wreszcie popatrzy³ mistrzowi w twarz- Odwiedzi³em ojca.
- CO? U ojca. Peina?! - Mo¿na by rzec, ¿e Gaara krzykn±³. Uspokoi³ siê na chwilê i zapyta³. - I co, co u niego? Rozmawia³e¶ z nim?
-Nie....- Sokamaru zawaha³ siê po czym powoli odwróci³ siê od Gaary- zabi³em go.
Gaara wsta³ i rêce mu siê za³ama³y po tym co us³ysza³. Najpierw my¶la³, ¿e ch³opak ¿artuje, jednak gdy ujrza³ jego powa¿n± minê uwierzy³ w to co powiedzia³.
- CO?! ZABI£E¦ PEINA!? - Gaara wrzeszcza³. - JAK?! TO JEST NIE MO¯LIWE!!! JAK MOG£E¦ TO ZROBIÆ!!! - Gaara patrzy³ na ucznia. - Nie ujdzie ci to na sucho ch³opcze. Peina mia³em za przyjaciela. - Rzek³ ju¿ do¶æ cicho. Skierowa³ siê ku drzwi i w uniesieni wyszed³ z pokoju trzaskaj±c nimi.
<NMM>
-Przyjaciel... mam nadziejê ¿e wrócimy jeszcze do tego tematu.
Powiedzia³ Sokamaru kpi±cym tonem po czym wsta³ i opu¶ci³ salon.
<nmm>
Sokamaru wchodzi do salonu po czym siada w jednym z foteli rozmy¶laj±c nad swoim pobycie w Ame. "Mam nadziejê ¿e nikt mnie nie przy³apa³." pomy¶la³ wiedz±c i¿ mo¿e zostaæ surowo ukarany.
Gaara wszed³ do pokoju i usiad³ na jednym z foteli obok Sokamaru. Spojrza³ na niego i zaciekawieniem i lekkim poddenerwowaniem zapyta³ ucznia.
- Gdzie by³e¶? Widzia³em przez okno jak wychodzisz z rezydencji i szed³e¶ w stronê bramy wioski? Proszê ciê tylko powiedz prawdê.
-By³em w Ame.
Odpowiedzia³ Sokamaru spokojnie po czym dalej patrzy³ przed siebie, tak jakby ca³kowicie ingorowa³ Gaare.
- Jak to w Ame? Jak? Po co? - Rzek³ unosz±c siê lekko. - Nie wiesz, ¿e samotne podró¿e miêdzy krajami s± niebezpieczne zw³aszcza dla Gennina?
-S± niebezpieczne ale nie dla mnie, wiem tyle ¿e s± zakazane. -Odpar³ Sokamaru i wreszcie popatrzy³ mistrzowi w twarz- Odwiedzi³em ojca.
- CO? U ojca. Peina?! - Mo¿na by rzec, ¿e Gaara krzykn±³. Uspokoi³ siê na chwilê i zapyta³. - I co, co u niego? Rozmawia³e¶ z nim?
-Nie....- Sokamaru zawaha³ siê po czym powoli odwróci³ siê od Gaary- zabi³em go.
Gaara wsta³ i rêce mu siê za³ama³y po tym co us³ysza³. Najpierw my¶la³, ¿e ch³opak ¿artuje, jednak gdy ujrza³ jego powa¿n± minê uwierzy³ w to co powiedzia³.
- CO?! ZABI£E¦ PEINA!? - Gaara wrzeszcza³. - JAK?! TO JEST NIE MO¯LIWE!!! JAK MOG£E¦ TO ZROBIÆ!!! - Gaara patrzy³ na ucznia. - Nie ujdzie ci to na sucho ch³opcze. Peina mia³em za przyjaciela. - Rzek³ ju¿ do¶æ cicho. Skierowa³ siê ku drzwi i w uniesieni wyszed³ z pokoju trzaskaj±c nimi.
<NMM>
-Przyjaciel... mam nadziejê ¿e wrócimy jeszcze do tego tematu.
Powiedzia³ Sokamaru kpi±cym tonem po czym wsta³ i opu¶ci³ salon.
<nmm>