grueneberg
Witajcie,
Podzielę się z Wami, drodzy Sąsiedzi, dwiema śmiesznostkami, które ostatnio na mnie spadły.
1. Domofonem nie dodzwonimy się z ulicy do domu. Należy zadzwonić na portiernię, portier zapisuje nazwisko przybywającego śmiałka, dzwoni do domu, do którego śmiałek chce wejść, właściciel się potencjalnie zgadza i otwiera domofon..
2. Na noc brama prawa i lewa są zamykane, wchodzimy tylko środkową.
Znacie więcej? Dopisujcie.
A tak w ogóle, powiedzcie, że to nieprawda, że to tylko żart strażnika ze mnie.. chętnie uwierzę!
otóż co do pierwszego stwierdzenia to ochrona nie robiła sobie z Ciebie żartów bo rozmawiałam z ochroną w styczniu i mówili mi,że właśnie takie "udogodnienie" będzie wprowadzone. To dla NASZEGO bezpieczeństwa. A bramy boczne faktycznie są pozamykane w nocy i trzeba dreptać do środkowej;)no,ale zawsze można się przewietrzyc po imprezce;p;p;p
Jak to się domofonem nie dodzwonimy z ulicy?
Jakieś zmiany były?
Już nie raz dzwoniliśmy my, czy nasi goście bezpośrednio do lokalu.
O co w Tym chodzi?
A jak ja wyjdę do wypozyczalni bez klucza - bo po co, jak rodzinka w domu, to, żeby wrócić będę musiała przez ochronę dzwonić do siebie?????
pzdr, Daagma
Z tym domofonem to chyba jakiś żart?... Wczoraj moi gości dodzwoili się do mnie bezpośrednio, od kiedy to obowiązuje?? Jeszcze tego brakowało, żeby strażnik prowadził listę nazwisk odwiedzających mnie osób, może jeszcze powinien zapisywać godzinę ich przyjścia i wyjścia - i to też dla naszego bezpieczeństwa... BEZ PRZESADY, nie dajmy się zwariować!
Proponuję, aby strażnik spisywał również nr PESEL gości i koniecznie NIP!! Będzie jeszcze bezpieczniej.
Co za dureń wpadł na taki pomysł...
Załóżmy, że przyjeżdża do mnie mama. Gdy dzwoni bezpośrednio, bez większego problemu identyfikuję ją po głosie. A gdy ktoś się za nią poda i zadzwoni do strażnika, to kto wówczas będzie odpowiadał za wpuszczenie na teren naszego zamikniętego osiedla osoby nieuprawnionej, ja?!? ...
Załóżmy, że przyjeżdża do mnie mama. Gdy dzwoni bezpośrednio, bez większego problemu identyfikuję ją po głosie. A gdy ktoś się za nią poda i zadzwoni do strażnika, to kto wówczas będzie odpowiadał za wpuszczenie na teren naszego zamikniętego osiedla osoby nieuprawnionej, ja?!? ...
Bez przesady nie widzę takiej sytuacji, żeby ktoś znał dane moich rodziców i się podawał za nich, przecież jak nawet zna i powie, to zwykle tacy goście się wcześniej zapowiadają więc od razu taki delikwent wpadnie.
A co to za problem dowiedzieć się jak nazywa się mama? Czyżby to był Pana pomysł, skoro nie widzi Pan w tym nic złego?
"Halo, Panie poruczniku mamy tu jakiegoś cwaniaka - matkę z tyłu wozi" Generalnie drodzy sąsiedzi Alternatywy 4.
Niech nam w końcu raz a porządnie naprawią bramy, tego typu "środki zastępcze" mogą zamydlić oczy chyba tylko głupkom.
do mnie przyjechali goscie. musieli dzwonic na poortiernie gdzie przemily pan kazal im fatygowac sie do srodkowej bramy po uprzednim zadzwonieniu do mnie.
na szczescie sterroryzowali go nachalnie dzwoniąc na portiernie i wpuscil ich bokiem . nie rozumiem dlaczego po zadzwonieniu do mnie i potwierdzeniu kazał im iść do środkowej bramy?
poroniony pomysl. bramy są po to żeby z nich korzystać. Na kiego grzyba te kamery przy kazdej z nich???
dzwonic do portierni nie dawać spokoju jak nie chca otworzyc:)
A co to za problem dowiedzieć się jak nazywa się mama? Czyżby to był Pana pomysł, skoro nie widzi Pan w tym nic złego?
No to jak nazywa się moja mama...słucham.
A co do pomysłu, to nie jest mój. Rzeczywiście nic złego w nim nie widzę, choć jest trochę...dziwny...to pewne.
Witam.
Kontynuując wątek śmiesznostek ... Czy ktoś może mi wytłumaczyć po co aktualnie (godz. 17:33) jest włączone oświetlenia naszego patio Gdzie tu oszczędności
Pozdrawiam
Sasiedzie,
Ustawiaja. Reguluja. Naprawiaja. Niezmiennie stale i bez konca.
Mnie niepokoi oświetlenie w naszych klatkach, które jest włączone nawet w dzień, a dokładniej rachunki za energię jakie za tę przyjemność bez wątpienia to my będziemy płacić. Klatki nie mają okien, ale czy nie można by po prostu go włączać gdy jest komuś potrzebne, dokładnie tak jak to z drugiej strony - nad schodami... Nie wiem czy tak jest we wszystkich klatkach, ale w mojej światło pali się całą dobę
Mnie zastanawia dlaczego jak włączam światło na korytarzu-za drzwiami z okienkiem okrągłym- to uruchamiam wszystkie żarówki w całym pionie. Pytaliśmy się p.Konarskiej która przy nas dzwoniła i ustaliła, że nie da się tego zmienić. Czyli kolejny niepotrzebny pobór prądu, bo po co oświetlać korytarz u sąsiada piętro niżej.
Słuszna uwaga drogi Sąsiedzie! Mnie się wydaje, że jednak coś z tym trzeba będzie zrobić, bo energia do najtańszych jednak nie należy... Tylko patrzeć jak po podwyżce energii podniosą nam czynsze...
dziś zauważyłem arcyciekawą zależność -
gdy włączam wyciąg zaczyna wiac z drugiego otworu wentylacji grawitacyjnej .
czy tak powinno byc?
z ostatniej chwili, klapa dymna na klatce 11 otworzyła się, deszcz lał się do środka zalewając schody i dalej w dół, alfarex przyjechał po 3 godzinach! Ochrona z klucza nie mogła zamknąć klapy bo jakiś alarm się włączył . Paranoja ! Jeśli sytuacja się jeszcze kiedyś powtórzy to nie pozostanie nic innego jak tylko przeciąć zasilanie do w/w klapy.
Podzielę się z Wami, drodzy Sąsiedzi, dwiema śmiesznostkami, które ostatnio na mnie spadły.
1. Domofonem nie dodzwonimy się z ulicy do domu. Należy zadzwonić na portiernię, portier zapisuje nazwisko przybywającego śmiałka, dzwoni do domu, do którego śmiałek chce wejść, właściciel się potencjalnie zgadza i otwiera domofon..
2. Na noc brama prawa i lewa są zamykane, wchodzimy tylko środkową.
Znacie więcej? Dopisujcie.
A tak w ogóle, powiedzcie, że to nieprawda, że to tylko żart strażnika ze mnie.. chętnie uwierzę!
otóż co do pierwszego stwierdzenia to ochrona nie robiła sobie z Ciebie żartów bo rozmawiałam z ochroną w styczniu i mówili mi,że właśnie takie "udogodnienie" będzie wprowadzone. To dla NASZEGO bezpieczeństwa. A bramy boczne faktycznie są pozamykane w nocy i trzeba dreptać do środkowej;)no,ale zawsze można się przewietrzyc po imprezce;p;p;p
Jak to się domofonem nie dodzwonimy z ulicy?
Jakieś zmiany były?
Już nie raz dzwoniliśmy my, czy nasi goście bezpośrednio do lokalu.
O co w Tym chodzi?
A jak ja wyjdę do wypozyczalni bez klucza - bo po co, jak rodzinka w domu, to, żeby wrócić będę musiała przez ochronę dzwonić do siebie?????
pzdr, Daagma
Z tym domofonem to chyba jakiś żart?... Wczoraj moi gości dodzwoili się do mnie bezpośrednio, od kiedy to obowiązuje?? Jeszcze tego brakowało, żeby strażnik prowadził listę nazwisk odwiedzających mnie osób, może jeszcze powinien zapisywać godzinę ich przyjścia i wyjścia - i to też dla naszego bezpieczeństwa... BEZ PRZESADY, nie dajmy się zwariować!
Proponuję, aby strażnik spisywał również nr PESEL gości i koniecznie NIP!! Będzie jeszcze bezpieczniej.
Co za dureń wpadł na taki pomysł...
Załóżmy, że przyjeżdża do mnie mama. Gdy dzwoni bezpośrednio, bez większego problemu identyfikuję ją po głosie. A gdy ktoś się za nią poda i zadzwoni do strażnika, to kto wówczas będzie odpowiadał za wpuszczenie na teren naszego zamikniętego osiedla osoby nieuprawnionej, ja?!? ...
Załóżmy, że przyjeżdża do mnie mama. Gdy dzwoni bezpośrednio, bez większego problemu identyfikuję ją po głosie. A gdy ktoś się za nią poda i zadzwoni do strażnika, to kto wówczas będzie odpowiadał za wpuszczenie na teren naszego zamikniętego osiedla osoby nieuprawnionej, ja?!? ...
Bez przesady nie widzę takiej sytuacji, żeby ktoś znał dane moich rodziców i się podawał za nich, przecież jak nawet zna i powie, to zwykle tacy goście się wcześniej zapowiadają więc od razu taki delikwent wpadnie.
A co to za problem dowiedzieć się jak nazywa się mama? Czyżby to był Pana pomysł, skoro nie widzi Pan w tym nic złego?
"Halo, Panie poruczniku mamy tu jakiegoś cwaniaka - matkę z tyłu wozi" Generalnie drodzy sąsiedzi Alternatywy 4.
Niech nam w końcu raz a porządnie naprawią bramy, tego typu "środki zastępcze" mogą zamydlić oczy chyba tylko głupkom.
do mnie przyjechali goscie. musieli dzwonic na poortiernie gdzie przemily pan kazal im fatygowac sie do srodkowej bramy po uprzednim zadzwonieniu do mnie.
na szczescie sterroryzowali go nachalnie dzwoniąc na portiernie i wpuscil ich bokiem . nie rozumiem dlaczego po zadzwonieniu do mnie i potwierdzeniu kazał im iść do środkowej bramy?
poroniony pomysl. bramy są po to żeby z nich korzystać. Na kiego grzyba te kamery przy kazdej z nich???
dzwonic do portierni nie dawać spokoju jak nie chca otworzyc:)
A co to za problem dowiedzieć się jak nazywa się mama? Czyżby to był Pana pomysł, skoro nie widzi Pan w tym nic złego?
No to jak nazywa się moja mama...słucham.
A co do pomysłu, to nie jest mój. Rzeczywiście nic złego w nim nie widzę, choć jest trochę...dziwny...to pewne.
Witam.
Kontynuując wątek śmiesznostek ... Czy ktoś może mi wytłumaczyć po co aktualnie (godz. 17:33) jest włączone oświetlenia naszego patio Gdzie tu oszczędności
Pozdrawiam
Sasiedzie,
Ustawiaja. Reguluja. Naprawiaja. Niezmiennie stale i bez konca.
Mnie niepokoi oświetlenie w naszych klatkach, które jest włączone nawet w dzień, a dokładniej rachunki za energię jakie za tę przyjemność bez wątpienia to my będziemy płacić. Klatki nie mają okien, ale czy nie można by po prostu go włączać gdy jest komuś potrzebne, dokładnie tak jak to z drugiej strony - nad schodami... Nie wiem czy tak jest we wszystkich klatkach, ale w mojej światło pali się całą dobę
Mnie zastanawia dlaczego jak włączam światło na korytarzu-za drzwiami z okienkiem okrągłym- to uruchamiam wszystkie żarówki w całym pionie. Pytaliśmy się p.Konarskiej która przy nas dzwoniła i ustaliła, że nie da się tego zmienić. Czyli kolejny niepotrzebny pobór prądu, bo po co oświetlać korytarz u sąsiada piętro niżej.
Słuszna uwaga drogi Sąsiedzie! Mnie się wydaje, że jednak coś z tym trzeba będzie zrobić, bo energia do najtańszych jednak nie należy... Tylko patrzeć jak po podwyżce energii podniosą nam czynsze...
dziś zauważyłem arcyciekawą zależność -
gdy włączam wyciąg zaczyna wiac z drugiego otworu wentylacji grawitacyjnej .
czy tak powinno byc?
z ostatniej chwili, klapa dymna na klatce 11 otworzyła się, deszcz lał się do środka zalewając schody i dalej w dół, alfarex przyjechał po 3 godzinach! Ochrona z klucza nie mogła zamknąć klapy bo jakiś alarm się włączył . Paranoja ! Jeśli sytuacja się jeszcze kiedyś powtórzy to nie pozostanie nic innego jak tylko przeciąć zasilanie do w/w klapy.