grueneberg

Nick :
Ranga :
Chakra :
Wiek :
Techniki :
1 ) Kai
2 ) Hikyuu no Jutsu
3 ) Doton, Kouka Jutsu
4 ) Douchu Eigyo [Doton]
5 ) Awai Chikurin [Doton]
6 ) Katyu Endan [Katon]
7 ) Goykakyu no Jutsu [Katon]
8 ) Gamayudan

Andreas ma zamiar siê nauczyæ Shunshin no Jutsu

Dzieñ pierwszy

Andreas wyszed³ ze swego pokoju w siedzibie Hebi by potrenowaæ. W koñcu znalaz³ odpowiednie miejsce - niewielka polanka w lesie. Wokó³ otacza³y go drzewa zapewniaj±c doskona³a os³onê przed w¶cibskimi oczyma. Stan±³ na ¶rodku polanki i zamkn±³ oczy. Maj±c zamkniête oczy wyci±gn±³ papierosa i zapali³ go zapalniczk±. To go zawsze uspokaja³o i pomaga³o mu siê skoncentrowaæ. Gdy poczu³ ¿e jest odpowiednio nastawiony i gotowy otworzy³ oczy. Schowa³ zapalniczkê z powrotem do kieszeni i zaci±gn±³ siê mocniej papierosem. Po³o¿y³ go na jednym z wiêkszych kamieni - papieros siê ci±gle tli. Odszed³ parê kroków i z³o¿y³ szybko pieczêæ. Niestety nic siê nie sta³o. Niezra¿ony tym spróbowa³ jeszcze raz. Z pocz±tku uk³ada³ pieczêcie powoli i starannie. W koñcu, po trzech godzinach æwiczeñ uda³o mu siê znikn±æ i pojawiæ jakie¶ trzy metry dalej. Zadowolony tym wynikiem odszed³ z polanki zostawiaj±c wypalonego papierosa na skale.

Dzieñ drugi
Andreas powróci³ na polane ju¿ z papierosem w ustach, oczywi¶cie zapalonym. Stan±³ na ¶rodku polanki i znowu zacz±³ trening. Tym razem skupi³ siê na odleg³o¶ci. Wiedzia³ gdzie chcia³ siê znale¼æ, i d±¿y³ do tego. W koñcu po ca³ym dniu uda³o mu siê teleportowaæ na odleg³o¶æ 7-8 metrów. Jego trening by³ nastawiony na jako¶æ, a nie szybko¶æ pieczêtowania... Jednak¿e zmêczony odszed³ z polanki....

Dzieñ trzeci i tak przez najbli¿szy tydzieñ...
Mê¿czyzna znowu wróci³ na polankê tym razem nios±c w rêku butelkê wody i oczywi¶cie pal±c papierosa. Postawi³ butelkê na tym samym kamieniu co k³ad³ papierosa i odszed³ kawa³ek. Wyci±gn±³ z saszetki parê shurikenów i wyrzuci³ je w powietrze. Potem zacz±³ szybko szybko sk³adaæ pieczêæ i stara siê wy³apaæ shurikeny w locie....
Po ca³ym dniu siada na kamieniu i pije wodê. Z r±k s±czy siê lekko krew po niez³apanych shurikenach. W koñcu odchodzi....

Dzieñ ostatni
Andreas z papierosem w ustach i butelk± wody w d³oni wkracza na pole. K³adzie butelkê na skale, ¶ci±ga koszulkê i k³adzie j± book wody i odchodzi na bok. Zamyka oczy zaci±gaj±c siê porz±dnie papierosem a¿ go wypali. Rzuca peta na ziemie i depcze go by siê nic nie zajê³o. Siêgn±³ po parê shurikenów i spojrza³ na nie z ironicznym u¶miechem....

- Teraz was po³apie... wszystkie.....

Mówi±c to wyrzuci³ je w górê tak, by siê porozlatywa³y i znik³..... Zacz±³ je chwytaæ....
Trening trwa³ a¿ do pó¼nej nocy. W koñcu usiad³ mocno zmêczony wypijaj±c resztki wody i wycieraj±c siê koszulk±.

- W koñcu opanowana.... Teraz dam sobie przerwê.....

Ruszy³ w stronê lasu i tu¿ przy '¶cianie' drzew znikn±³.....

Hmm niech bêdzie 6pkt. nauczone.


Nick : Andreas
Ranga : Missing Ninja / Jounin
Chakra : Doton; Katon
Wiek : 23 lata
Techniki :
1 ) Kai
2 ) Hikyuu no Jutsu
3 ) Doton, kouga Jutsu [DOTON]
4 ) Douchu Eigyo [DOTON]
5 ) Awai Chikurin [DOTON]
6 ) Katyu Endan [KATON]
7 ) Goykakyu no Jutsu [KATON]
8 ) Gamayudan [KATON]
9 ) Shunshin no Jutsu

Andreas ma zamiar nauczyæ siê Kage Bushin no Jutsu

Wstêp

Andreas siedzia³ w swoim pokoju w siedzibie Hebi siedz±c przy stole na której tli³a siê ¶wieczka. Mê¿czyzna siedzia³ z pochylon± g³ow± czytaj±c co¶. gdyby kto¶ spojrza³ zauwa¿y³ by zwój, w którym by³y dok³adne instrukcje do nauki Kage Bunshin no Jutsu. Spêdzi³ ca³± noc czytaj±c dok³adnie zdanie po zdaniu i zapamiêtuj±c wszelkie uwagi zawarte w zdaniach, jak i obok - zapewne zapisane przez wcze¶niejszych posiadaczy zwoju. W koñcu odchyli³ siê do ty³u na krze¶le i zapali³ papierosa. Musia³ siê skoncentrowaæ.... Pal±c powróci³ do czytania zwoju. Tak zasta³ go poranek. Zmêczony po³o¿y³ siê spaæ....

Pocz±tek

Andreas wsta³ po kilku godzinnej drzemce. Wsta³ i zerkn±³ jeszcze na zwój z technik±. W koñcu wyszed³ z pokoju. Po krótkiej wêdrówce doszed³ na polankê, któr± wybra³ do swoich treningów. Zamkn±³ oczy, skupi³ siê na zadaniu. U³o¿y³ palce w charakterystyczny krzy¿ i krzykn±³ "Kage Bunshin no Jutsu!". Niestety nic siê nie pojawi³o. Mê¿czyzna skupi³ siê jeszcze raz przypominaj±c sobie wszystkie wskazówki. Znowu zamkn±³ oczy i otwieraj±c je krzykn±³ "Kage Bunshin no Jutsu!". Znowu nic. Jego próby trwa³y przez najbli¿sze cztery godziny. W koñcu obok niego stan±³ pierwszy klon, lecz tylko na chwilê. "Da³em za ma³o czakry.... Jestem wykoñczony... Zmywam siê...." - pomy¶la³ Andreas i rzeczywi¶cie odszed³.

Pierwsze sukcesy

Andreas wróci³ z silnym postanowieniem opanowania techniki. Po wypaleniu papierosa stan±³ na ¶rodku polany, z³o¿y³ rêce i wykrzycza³ "Kage Bunshin no Jutsu!". Obok niego stworzy³a siê jego podobizna. Spojrza³ na 'siebie' i poda³ mu papierosa, lecz gdy klon mia³ go dotkn±æ..... wyparowa³. Andreas szybko spróbowa³ znowu tym razem daj±c wiêcej czakry ni¿ wcze¶niej. Obok niego pojawi³y siê dwa klony lecz z miejsca znik³y....
"[I see you!], jak to by³o? Jak poczuje ¿e czakra chce wyj¶æ, uwolniæ?"
Tak jak powiedzia³ tak spróbowa³. Gdy poczu³, ¿e ilo¶æ skumulowanej czakry jest odpowiednia uwolni³ j± odpowiedni± komend±...... A obok niego stanê³a jego wierna kopia. Spojrza³ na niego, a jego klon te¿ zacz±³ siê mu przygl±daæ.
"Chyba mi siê uda³o co?" - Spyta³ klona.
"Na to wygl±da bracie...." - Odpowiedzia³ klon.
Andreas poda³ mu papierosa a klon wzi±³ go z jego rêki. Po chwili oboje palili. W koñcu wstali i gdy Andreas klepn±³ klona w ramiê ten.... znik³....
Zadowolony ze swych postêpów Andreas odszed³ z pola.....

Ostateczna próba.....

Andreas przyszed³ na pole parê dni pó¼niej. By³ wypoczêty i pe³en si³. Energia w nim kipia³a. Naprêdce wypali³ papierosa na uspokojenie, stan±³ pewnie i zacz±³.....
"Kage Bunshin no Jutsu!!!!!"
Za nim co¶ huknê³o, potem drugi raz, i jeszcze jeden i jeszcze jeden. Odwróci³ siê na piêcie i zobaczy³ szesna¶cie identycznych kopii jego. U¶miechn±³ siê k±cikiem ust, siêgn±³ do kieszeni i wyci±gn±³ paczkê fajek....
"Chyba mi braknie dla nas wszystkich......"
Powiedzia³ i zacz±³ rozdawaæ papierosy swoim klonom........

7 pkt. Nauczone. Chocia¿ nie wiem czy masz Chakry na tyle klonów xPP
Nick : Adreas
Ranga : Missing Ninja / Jounin
Czakra : Doton, Katon
Wiek : 21 lata
Techniki :
1 ) Kai
2 ) Hikyuu no Jutsu
3 ) Doton, kouga Jutsu [DOTON]
4 ) Douchu Eigyo [DOTON]
5 ) Awai Chikurin [DOTON]
6 ) Katyu Endan [KATON]
7 ) Goykakyu no Jutsu [KATON]
8 ) Gamayudan [KATON]
9 ) Shunshin no Jutsu
10 ) Kage Bunshin no Jutsu

Andreas ma zamiar nauczyæ siê Hari Jizou

Andreas siedzia³ w opuszczonej bibliotece wertuj±c jakie¶ ksiêgi. Jego jedynym punktem ¶wiat³a by³a ¶wieczka stoj±ca na pod³odze, na której siedzia³. Po obu jego stronach sta³y wielkie stosy ksi±¿ek. Od³o¿y³ kolejn± ksi±¿kê na kupkê i przetar³ oczy. Poczu³ siln± chêæ zapalenia. Wsta³ i wyszed³ z biblioteki. Na dworze panowa³a noc. Niebo by³o przejrzyste i usiane gwiazdami. Gdy tylko przest±pi³ próg poczu³ ch³odny i przyjemny wiatr na twarzy. Opar³ siê o ¶cianê zniszczonego budynku i wyci±gn±³ paczkê papierosów i zapalniczkê. Wyj±³ jednego papierosa, w³o¿y³ go sobie do ust i zapali³. Zamy¶li³ siê. Zastanawia³ siê czego on tak naprawdê szuka.... Nagle z jego rozmy¶lañ wyrwa³ go nieznajomy g³os.
"- Witaj ch³opcze, czego tu szukasz?"
Andreas spojrza³ na tego, kto przemówi³. By³ to zgarbiony staruszek, o d³ugich i siwych w³osach siêgaj±cych a¿ do ³ydek, a jego broda, równie¿ siwa, siêga³a pasa. Mia³ weso³e i b³yszcz±ce oczy.
"- Czego tu szukasz?"
Staruszek ponowi³ pytanie z tym samym weso³ym i uprzejmym g³osem.
"- Natchnienia......"
Staruszek siê u¶miechn±³ i podszed³ bli¿ej podpieraj±c siê lask±. Zatrzyma³ siê trzy kroki od Andreasa.
"- W tej bibliotece nie znajdziesz tego, czego szukasz, ch³opcze...."
Andreas spojrza³ na tajemniczego staruszka z ciekawo¶ci±.
"- W takim razie gdzie?"
Staruszek pokaza³ palcem na siebie u¶miechaj±c siê.
"- Ch³opcze, poka¿e Ci sztuczkê. Jeste¶ zainteresowany?"
Andreas kiwn±³ g³ow± ¿e tak, zreszt± i tak nie mia³ nic do roboty.
"- Zaatakuj mnie, ch³opcze.... Nie bój siê... Po prostu mnie zaatakuj....."
Powiedzia³ staruszek i odszed³ parê kroków do ty³u. Andreas nie nale¿a³ do tych, którym trzeba co¶ powtarzaæ. Siêgn±³ do saszetki po parê shurikenów i rzuci³ nimi w staruszka jak najlepiej umia³. Lecz jego atak zosta³ odbity przez..... Andreas mrugn±³ raz i dwa.... Przez w³osy! W³osy staruszka nagle uros³y do nies³ychanej d³ugo¶ci okrywaj±c do dok³adnie.
"- Widzisz ch³opcze..... To jest Hari Jizou. Technika wyd³u¿enia w³osów."
Staruszek powiedzia³ zadowolony z siebie jednocze¶nie 'skracaj±c' sobie w³osy do poprzedniej d³ugo¶ci.
"- Mo¿esz mnie nauczyæ?"
Andreas powiedzia³ wypalaj±c papierosa i rzucaj±c go na ziemiê jednocze¶nie przydeptuj±c. Staruszek odwróci³ siê i zacz±³ odchodziæ.
"- Bêdê tu jutro....."
Powiedzia³ jeszcze na odchodne i znikn±³ wraz z wiatrem....
Andreas sta³ przez chwilê szczerze og³upia³y. W koñcu wróci³ do budynku, zgasi³ ¶wieczkê i po³o¿y³ siê spaæ.....

"- Wstawaj ch³opcze! czas na trening!"
Andreas wpierw poczu³ uderzenie w ¿ebro, potem w g³owê a na koñcu g³os staruszka. Otworzy³ leniwie oko patrz±c na stoj±cego nad nim dziadka. W tym momencie oberwa³ jeszcze raz w g³owe lask±.
"- Wstawaj, s³oñce ju¿ wsta³o wiêc idziemy trenowaæ."
Staruszek powiedzia³ z zadowoleniem podpieraj±c siê na swojej lasce. U¶miecha³ siê weso³o. Andreas wsta³ leniwie i rozmasowa³ pojawiaj±cy siê na g³owie guz. Staruszek wyszed³ na zewn±trz a z nim Andreas.
"- S³uchaj ch³opcze, ca³a filozofia tego jutsu polega na skupieniu, sile woli i szybko¶ci reakcji.... "
Andreas pokiwa³ g³ow±.
"- W takim razie sprawd¼my któr± z tych cech posiadasz......"
Staruszek dalej kontynuowa³ swoj± wypowied¼, i gdy skoñczy³..... znik³. Andreas odskoczy³ do ty³u lecz wpad³ na ¶cianê budynku. Odbi³ siê od niej i znalaz³ siê parê kroków przed budynkiem. Nagle us³ysza³ ¶wist przecinaj±cy powietrze - to staruszek zacz±³ rzucaæ shurikenami w Adnreasa. Ch³opak zacz±³ ich unikaæ jak tylko potrafi³. W koñcu ataki ust±pi³y. Andreas sta³ lekko zasapany a staruszek pojawi³ siê przed nim.
"- Brawo, jedno zaliczone. Teraz chod¿ za mn±...."
Staruszek nie zwracaj±c uwagi na to, czy Andreas pójdzie czy nie zacz±³ sie oddalaæ do pobliskiego lasu. Andreas szed³ z anim. Weszli do lasu, a do ich uszu, z ka¿dym kolejnym krokiem, dobiega³ coraz to potê¿niejszy ryk. W koñcu wyszli na polankê przy wodospadzie. Staruszek siê zatrzyma³ i spojrza³ na wodospad.
"- No, tutaj bêdziesz trenowa³. Podejd¼."
Andreas podszed³ z rêkoma w kieszeni. Stan±³ obok staruszka tu¿ przy krawêdzi brzegu. Nagle poczu³ ¿e jest podcinany i spada do wody. Andreas szybko skumulowa³ czakrê w stopach i wyl±dowa³ w na wodzie. Spojrza³ gniewnie na staruszka, który chichra³ siê niemi³osiernie. Powiedzia³ sobie w duchu ¿e musi byæ spokojny - si³a woli. Zacz±³ siê wspinaæ po pionowej ¶cianie, a raczej i¶æ po niej, gdy zaczê³y na niego spadaæ kamienne g³azy. Stara³ siê je unikaæ, lecz jeden z g³azów dosiêgn±³ go i pos³a³ z powrotem do wody. Andreas wygrzeba³ siê z wody na wodê (o_O jak to brzmi) i przeg³adzi³ w³osy za ucho. Znowu zacz±³ siê wspinaæ, tym razem szybciej. Znowu zasta³ spadaj±ce g³azy. W koñcu, po paru godzinach uda³o mu siê wej¶æ unikaj±c wszystkich g³azów. Klêkn±³ przed staruszkiem dysz±c ze zmêczenia.
"- Brawo ch³opcze. Zaliczy³e¶ wszystkie moje sprawdziany. Jutro zaczniemy trening w³a¶ciwy. I powiem Ci co¶ ch³opcze, masz szanse szybko to opanowaæ,"
Staruszek mrugn±³ do niego porozumiewawczo i odszed³..... Andreas zosta³ sam. Siedzia³ jeszcze przez d³u¿szy czas odpoczywaj±c a¿ w koñcu wróci³ do opuszczonej biblioteki, gdzie szybko zasn±³ na stercie ksi±¿ek.

Nastêpnego dnia, gdy tylko s³oñce zaczê³o ¶witaæ Andreas wsta³ i wyszed³ przed budynek. Tam czeka³ na staruszka. W koñcu us³ysza³ za sob± znajomy g³os.
"- Dzieñ dobry ch³opcze, widzê, ¿e siê czego¶ nauczy³e¶ od wczoraj...."
Powiedzia³ staruszek jak zwykle uprzejmym i ciep³ym tonem. Andreas wsta³.
"- Mo¿emy zaczynaæ?."
Andreas ni to stwierdzi³, ni to spyta³. Chcia³ ju¿ zacz±æ. Staruszek kiwn±³ mu g³ow± i postawi³ laskê obok siebie (bez ¿adnej podpórki sta³a!) i wyci±gn±³ d³onie.
"- Jedyne co muszê CI jeszcze pokazaæ, ch³opcze, to znak, dziêki któremu skupisz czakrê do tego Jutsu."
Staruszek wykona³ ów znak a jego w³osy okry³y go z niezwyk³a szybko¶ci± tworz±c tward±, i ostr± kopu³e wokó³ niego. Andreas zapamiêta³ znak. Dziadek wróci³ z powrotem do normalnej d³ugo¶ci w³osów.
"- Spróbuj teraz ty...."
Z³pa³ swa laskê, opar³ siê na niej i wskaza³ rêk± na Andreasa ¿e jego kolej.
Andreas przypomnia³ sobie jeszcze znak i spróbowa³. Wpierw skupi³ szybko czarkê we w³osach a po chwili poczu³ ¿e zaczynaj± rosn±æ, i rosn±æ, i rosn±æ..... W koñcu przesta³y. Spojrza³ w dó³ i zobaczy³, ¿e siêgaj± ledwo do kolan. Przekl±³ siê i spróbowa³ jeszcze raz, wpierw cofaj±c efekt. Minê³o po³udnie, staruszek siedzia³ w cieniu budynku ¶miej±c siê z prób ch³opaka. W koñcu, wczesnym popo³udniem w³osy oplot³y Andreasa idealnie. Nie by³o ani jednej szczelinki. Staruszek wsta³ podszed³ do zakrytego Andreas i postuka³ w kopu³ê z w³osów.
"- No ch³opcze, to chyba na tyle... Musisz tylko potrenowaæ czasami nad szybko¶ci± i gotowe!"
Staruszek klasn±³ w d³onie a Andreas zneutralizowa³ dzia³anie jutsu. Stali tak przez chwile. Staruszek u¶miechn±³ siê jeszcze raz i znikn±³ wraz z podmuchem wiatru..... Andreas zosta³ na noc w opuszczonym budynku, a wraz ze ¶witem zerwa³ siê ze snu, spróbowa³ jeszcze raz techniki i zadowolony z efektu wyci±gn±³ papierosa i zapali³ go.... jego pierwszy papieros od trzech dni.....

o ja Cieee... *_* po za tym, ze masz u mnie plusy za wlosy
to jeszcze masz u mnie plusy za fabule i poysl. 10 pkt.