grueneberg

*Maly Domek*
|_ £azienka -> Toaleta -> Wanna -> Zlew
|_ Salonik + Kuchnia -> Kanapa -> Stolik -> Kwiatek -> Zlew
|_ Moj pokój -> £ó¿ko -> Szafka Nocna -> Regal


-Ty ! Tak w³a¶nie ty ! Musisz mi pomóc ! - jaki¶ mê¿czyzna o bia³ych w³osach wpad³ niespodziewanie do twojego mieszkania. -Nie mogê teraz byæ w sklepie... Musisz szybko siê tam udaæ ! Do kwiaciarni Yamanaka ! Pêdem, bo moje drogocenne pelargonie potrzebuj± wody, a ja mam wa¿n± sprawê do zrobienia... Na co jeszcze czekasz ? Przecie¿ chcesz zap³aty, prawda ? - mê¿czyzna zwróci³ siê do Ciebie, wyra¼nie czekaj±c na odpowied¼.

*piszesz tu http://www.shinnobirpg.rp...iarnia+yamanaka*
*Akurat Spalem*
*Podnoszê siê, ca³y zaspany*
- Hee .. ?
- Niech ci bêdzie ...
*Na³o¿y³em ciuchy i wyszed³em za czlowiekiem*
<NMM>

Dodane po 1 godzinach 56 minutach:

*Wchodzê do domku*
*Usiad³em na ³ó¿ko i siê po³o¿y³em, przymkn±³em lekko oczy*
Do domu kto¶ puka , a po chwili bez pozwolenia otwiera drzwi i krzyczy - Ratunku , Ratunku zgubi³am mojego ukochanego króliczka , niech mi kto¶ pomo¿ewykrzyknik - po chwili ta osoba dostrzeg³a Ciebie i ju¿ spokojniej powiedzia³a - Witam pana , e to ja przepraszam , ale potrzebujê shinobi. Mój cenny bia³y królik uciek³ i teraz jest gdzie¶ w lasach. Jako , ze ko³o kusy mamy tylko bambusowe lasy wiêc ³atwo bêdzie go odró¿niæ. Bêdê czeka³a przed bram± wioski. Mam nadzieje , ¿e odnajdzie pan mojego Tulka jest bardzo ma³y i ma plakietkê z imieniem. To bêdzie misja rangi C bo Tulu¶ jest najwa¿niejszy a na misjê rangi B mnie nie staæ. Mam nadziejê , ¿e podo³a pan wyzwaniu i znajdzie mnie przy bramie. - Po tych s³owach dziewczyna pomacha³a Ci i wysz³a. Pobieg³a w stronê bramy za to ty piszesz w tym temacie - http://www.shinnobirpg.rp...r=asc&start=100


*Wsta³em z ³ózka, lekko ziewlem i zdj±³em pelerynê*
- Ciep³o jest ... a na biegam siê ...
*Wsta³em i wyszed³em*
<NMM>

Dodane po 12 godzinach 52 minutach:

*Wchodzê do domku*
- Kkzz ... tez mi misja ...
*Nak³adam swoja czerwona pelerynê i siadam na kanapie*

Dodane po 2 godzinach 28 minutach:

*Wsta³em*
- Dzisaj te spotkanie z Sensei ...
- Spadam ...
*Po czym wyszed³em*
<NMM>
*Wchodzê do domu, ca³y czerwony po pracy na dworze*
- Sensei mnie za³atwi³ ...
*Wchodzê do ³azienki i wskakuje do wanny*

Dodane po 2 godzinach 13 minutach:

*Wychodzê z wanny*
- Zimna woda ...
*Zacz±³em siê wycieraæ, a potem ubieraæ ... schowa³em 2 kunaie do kieszenie i na³o¿y³em ochraniacz*
- Dobrze ... ruszajmy ...
<NMM>
*Wszed³em do domku, i zdj±³em pelerynê i usiad³em na kanapie, wzi±³em do reki notatnik i zacz±³em co¶ pisaæ po czym wyszedlem*

-----

*Przychodzê do domku, po³o¿y³em siê na bok na ³ó¿ku i zacz±³em rozmy¶laæ*
Us³ysza³e¶ rumor. Dziwny d¼wiêk z ka¿d± chwil± narasta³. Po chwili drzwi do twego mieszkania zosta³y wywa¿one. Zakapturzona postaæ by³a jedyn±, któr± ujrza³e¶. Wygl±da³a jak który¶ skrytobójca z gildii Assasin's Creed. Nieznajomy wyci±gn±³ z rêkawów swego p³aszcza dwa sztylety. Nie wiedzia³e¶, co on tu robi, dlaczego to robi, dlaczego siê tak zachowuje... Jednak kolejna chwila przynios³a wyja¶nienie. Mê¿czyzna wyskoczy³ w górê i z wysoka zaatakowa³ Ciê sztyletami. Atakowa³, by zabiæ.
*Lez±c na ³ózku i siê nie obracaj±c moja rêka lekko siê podnios³a i z³apa³a szybko za jeden nadgarstek, po czym mocnym poci±gniecie wywali³em go przez okno, po czym sam wyskoczy³em przez je*
Jednak¿e twój oponent mia³ podwójnego asa w rêkawie. Z jego butów, z podeszwy jego sanda³ów wysunê³y siê ostrza, które wbi³ prosto w twoje rêce. Zaczê³y krwawiæ. Zaczê³y mocno krwawiæ, a skrytobójca u¶miechn±³ siê tylko, oddalaj±c siê nieco. Kolce-ostrza opad³y na ziemiê. U¶miech by³ u¶miechem szaleñca. Szybko rzuci³ w twoj± g³owê jednym ze swych sztyletów.

Bilans:
0,5 dnia bez jutsu, -5 do si³y i -3 do szybko¶ci XD
*Wsta³em spokojnie z ³ózka*
- Skoro tak to wygl±da ...
*Zacz±³em biegn±c w stronê przeciwnika, z obu rêkawów wysunê³y siê dwa kunaie, szybko rzuci³em nimi w stronê przeciwnika, po czym zrobi³em bardzo szybko w¶lizg pod jego nogami i z ca³ej si³y zadaje mu bardzo mocny kopniak prosto w plecy, kopniak by³ tak silny ze wylecia³ on na wylot przez ¶cianê, prosto na dwór*
Sztylet wbi³ siê w ¶cianê. Facet chyba nie mia³ cela. Niestety, i twoje kunai'e nie trafi³y w niego, gdy¿ krew i ból nie pozwala³a na dostateczne manewry rêkoma. Wykonawszy ¶lizg, chcia³e¶ kopn±æ mê¿czyznê, ale on... Zapad³ siê pod ziemiê, a nastêpnie wy³oni³ przy ³ó¿ku. Na rêce mia³ na³o¿one kastety, w ustach trzyma³ sztylet. Wybi³ siê w górê, a potem rozp³yn±³, by zaatakowaæ siê z do³u ww. kastetami.
*Szybko skoncentrowa³em chakre w stopach i zacz±³em wbiegaæ po ¶cianie i wszed³em na sufit, w reku zaczê³a siê formowaæ ma³a niebieska kulka, gdy przeciwnik w koñcu siê wynurzy z pod³o¿a ja bardzo szybko odbijam siê od sufity i cisnê w jego Rasenganem, natomiast w drugiej rêce trzymam kunaia, je¿eli czym¶ rzuci we mnie to odbijam to kunaiem*
*mia³o byæ 0,5 dnia bez jutsu !*
Assasin zdo³a³ unikn±æ Rasengana, pojawi³ siê tu¿ za tob± w powietrzu, czu³e¶ na sobie jego oddech... Roze¶mia³ siê. Przez ¶ciany przeniknê³o jeszcze dwóch skrytobójców, bardzo podobnych do twego pierwszego oponenta. Stali siê cia³ami materialnymi dopiero przy swoim bracie. Wyjêli swe sztylety, by³y one d³ugie, bardzo, bardzo d³ugie... Prawie jak katany, miecze, jednak nie proste: spiralne. Niby dzidy stali przed tob±, patrz±c siê z rozbawieniem wprost w twoje oczy... Najwidoczniej bawi³e¶ ich... Czekali na twój ruch...
*Stalem jakie¶ 3 - 4 metry od trzech przeciwników, nagle upad³em na kolana i plun±³em krwi±, przeciwnik us³ysza³ nagle jak zacz±³em dziwnie mówiæ*
- Juz ci mówi³em ... je¿eli ty zginiesz to i ja bêdê mia³ problem ...
-Co¶ mówi³e¶ ? Ty co¶ mówi³e¶ ? - skrytobójcy za¶miali siê razem. -Przyjdziemy po Ciebie innym razem, stañ siê silniejszy... Sam nas poszukaj... - rozp³ynêli siê w powietrzu, czy¿by przyszli tu dla zabawy ? Patrzy³e¶ w miejsce, w którym stali, lecz ciszê przerwa³o wej¶cie do pokoju starca, starca o d³ugiej brodzie, w bia³ym p³aszczu, zakapturzonego... Kolejny skrytobójca ? -Czy oni tu byli ? Czy ONI tu byli ? - spyta³ siê, jak gdyby oskar¿ycielsko.
*Mizuke powoli zacz±³ wstawaæ, by³ odwrócony od starca ... zacz±³ siê powoli ¶miaæ dziwnym g³osem*
- Nie ...
- Ja tu jestem!!!
*Po czym mizuke przejecha³ bardzo szybko kunaiem staruszka prosto po "Brzuchu" robi±c mu g³êboka ranê*
- Hahaha!!!
Staruszek wybi³ Ci kunai'a z rêki nog± zanim zd±¿y³e¶ nim mu cokolwiek zrobiæ i podniós³ Ciê za ubranie do wysoko¶ci swojej twarzy. Spojrza³ Ci g³êboko w oczy. -Nie masz demona... Nie masz demona, wiêc czemu siê tak zachowujesz ? - zapyta³ spokojnie, nadal patrz±c Ci g³êboko w oczy, szukaj±c w nich odpowiedzi.

*Moje oczy zaczê³y ¶wieciæ jak ¿arówki ... po chwili zmieni³y siê na [Czarno/¯ó³te]*

*Po chwili chakra zaczê³o wydobywaæ siê z mego cia³a, po czym moje cia³o po¶ci³o taki puls, który odrzuci³ staruszka do tylu przy czym mnie po¶ci³ by³ odemnie jakie¶ 5 metrów*
Kod: SoundTrack http://www.youtube.com/watch?v=H74Wg-eh3dI

*pytanko... czy ty masz to zatwierdzone u adma ? bo te dzia³anie... jak u demona, którego, wnioskujê, nie masz, wiêc nie u¿ywasz ju¿ TAKIEJ chakry, normalna walka, kapiszczy ? ^.^*
Starzec przelecia³ przez pokój, pchniêty si³± twego uderzenia, jednak w porê zahamowa³ nogami. Wyci±gn±³ katanê i, biegn±c przed pokój, spróbowa³ Ciê zaatakowaæ bezpo¶rednio, z przodu.
*Chakra zaczê³a wracaæ do mnie z powrotem ... cia³o zaczê³o siê ¶ciemniaæ, w³osy zaczê³y rosn±c i zmieniaæ kolor na szary*
*Gdy przeciwnik chcia³ mnie zaatakowaæ bezpo¶rednio w brzuch, lekkim szybkim ruchem zgi±³em cia³o lekko w lewo tak ¿eby ostrze katany przelecia³o obok mnie ... po czym szybko wysokim kopniakiem uderzy³em go w rêkê w której trzyma³ katanê, tak ¿eby ja wypo¶ci³ po czym szybko sam ja zlapalem, i przejecha³em katana po jego plecach i szybko zada³em mu kopniak prosto w plecy tak ¿eby odlecia³ i walna w ¶cianê*
Po twojej serii ciosów staruszek prawie ¿e siê nie podniós³. Jednak z jego r±k wyp³ynê³a chakra... Zacz±³ siê uzdrawiaæ... Poku¶tyka³ w stronê okna... Czeka³ na co¶, czy¿by na Ciebie ?
*Z obu r±k wypu¶ci³em d³ugie czarne pale z kryszta³ów które w powietrzu siê rozpryska³y i lecia³o w stronê starucha deszcz kryszta³ów [20+ kawa³ków] doslownie zniszczy³a ona cala ¶cianê/okno i przy okazji przelecia³o przez ¶cianê na wylot i wbi³o mu siê w plecy*
Starzec os³oni³ siê p³aszczem, który nagle sta³ siê niby z ¿elaza. Zosta³ jednak zraniony w rêkê. -Co robisz, têpy dzieciaku ?! Zajmij siê ¶ciganiem tych tam ! - wskaza³ na miejsce, gdzie by³o okno. Przeskoczy³ przez owe ruiny i znikn±³. Zosta³e¶ sam w pokoju. Co robisz, zostajesz w pokoju-ruinie, czy ¶cigasz starca ?

Liczy siê jako misja rangi C, mo¿esz j± kontynuowaæ, gdy postanowisz goniæ starca, wtedy przemienia siê automatycznie w rangi B lub wy¿szej.

W tej chwili dostajesz 35PCh oraz +4 na staty, dodaj je nawet, je¶li postanowisz goniæ starca.

*akcja bêdzie toczyæ siê w innym miejscu, nie odpisuj na ten post je¶li chcesz go ¶cigaæ, muszê za³o¿yæ temat do misji...*
*Wybieg³em z domu i zacz±³em biegn±æ szybko za starcem*
- Grrr ...
<NMM>
Mizuke po d³ugiej bardzo podró¿y, wróci³ do Kusy do swego
starego domku. Kluczem od drzwi otworzy³ mieszkanie i
wszed³ do ¶rodka lecz nie sam ... za nim szla m³oda dziewczyna
z lizakiem w ustach.
- Takura ... ¶mia³o wejd¼.
Wesz³am do ¶rodka rozgl±daj±c siê, trochê siê wystraszy³a bo w ¶rodku by³o bardzo strasznie uzo kurzu.
- Kiedy tutaj ostatnio sprz±ta³e¶?
Popatrzy³am dziwna mina O_0 w stronê Mizuke
- Przyda³o by siê tutaj posprz±taæ.
- Ojj zamknij siê ... taka m±dra to posprz±taj ja muszê wyj¶æ na jaki¶ czas. Spotkamy siê mo¿liwe ze za parê dni.
Zrobi³em wkurzona minê, po czym szed³em w stronê drzwi i wyszed³em.
Z.T