ďťż

grueneberg

Witam.
Mam pytanie. Czy są już jakieś pomysły na ogrodzenie naszej wspólnoty?

Pozdrawiam
MAREK4


Najlepiej nie grodzić!

Polecam artykuł w najnowszej (chyba) Polityce. Ogrodzenie mało ma wspólnego z bezpieczeństwem, więc po co zamykać się dobrowolnie w specerniaku?

Pozdrawiam również.
Marek4 nie był chyba na zebraniu.
To co odpisałem ANIH po zebraniu:
"Niestety tak jak napisała ANIAH "mieszkańców (podczas zebrania) dzieliły zupełnie odmienne spojrzenia na wiele rzeczy, tak naprawdę (zebranie) skupiło się na rzeczach mało ważnych, a na naprawdę ważne rzeczy nie było już czasu". Tak więc w kwestii ogrodzenie nic nie postanowiono.

Co prawda administracja (zgodnie z ustaleniami z zarządem) przygotowała orientacyjny koszt ogrodzenia budunku. Wycena ta była sporządzona wyłącznie na podstawie doświadczenia administracji w tej kwestii, a nie w oparciu o konkretne oferty firm wykonawczych. Nie był to też formalny punkt zebrania, a jedynie temat dodatkowy.

Został on przedstawiony (choć to "za dużo" powiedziane) we wszystkich możliwych wariantach tzn.: od rozwiązania "minimalnego" jakim jest sam szlaban do kompleksowego, czyli całkowitego ogrodzenia budynku z "wyprowadzeniem" ochrony na zewnątrz (budowa wartowni, przeniesienie monitoringu,likwidacja kilku naziemnych miejsc postojowych) i "ustanowieniem" na terenie naszej wspólnoty planu organizacji ruchu (KMC takiego planu nie zrobiło bo nie ma takiego obowiązku prawnego. Jest to jedynie zalecenie. Wszystkie wspólnoty z nami sąsiadujące taki plan posiadają).

Bardzo mała ilość właścieli lokali była dodatową przeszkodą w ustaleniu jakichkolwiek dalszych działań w tym zakresie. Poruszony temat był też niestety przerywany przez drążenie "wątków" pobocznych.
W konsekwencji temat uległ "rozmyciu", a jego "śmierć" przypięczętowała kwestia zródeł finansowania tej ewentualnej inwestycji.
Jako, że wykorzystanie na ten cel środków zgromadzonych na funduszu remontowym nie wchodzi w rachubę (prawo na to zezwala, ale byłby to krok samobójczy, zresztą w chwili bieżącej i tak by ich na to nie wystarczyło), pozostaje tylko dobrowolne "opodatkowanie" się na ten cel (dodatkowe wpłaty do zaliczek w określonej kwocie przez okers od 6 mieś. do nawet 1.5 roku - w zależności od "rozmachu" inwestycji - tzn. zwykła buda czy murowaniec, ogrodzenie z podmurówką czy bez, itd).

PS.
A w kwestii palenia na klatce schodowej zdania nie zmienię i jak inny uczestnik forum słusznie zauważył nikt ryby w widzie nie smaży.
Pan Piotr na zebraniu zapewne był i jak sam zauważył „ TAK NAPRAWDĘ ( ZEBRANIE) SKUPIŁO SIĘ NA RZECZACH MAŁO WAŻNYCH, A NA NAPRAWDĘ WAŻNE RZECZY NIE BYŁO JUŻ CZASU „
„MAREK4 NIE BYŁ CHYBA NA ZEBRANIU”- może przewidział to, co Pan Piotr zauważył, a może po prostu nie miał czasu. Mniejsza z tym. Wydaje mi się, że, to bardzo wygodne sformułowanie „Pan Pani nie była na zebraniu i dlatego to wszystko wygląda jak wygląda”.
Przepraszam. Ale wybraliśmy Administratora, który rzekomo ma dość duże doświadczenie
a ponadto zna „złe strony” KMC.
Jak dotąd (wypowiedzi wielu mieszkańców naszego domu) nic nie wyegzekwował.
W dalszym ciągu istnieje wiele wad konstrukcyjnych na oko nie widocznych, wiele wad czysto technicznych, o których tak doświadczony Administrator powinien wiedzieć.
Do czego zmierzam.
Otóż.Piotr tłumaczy wszystkim o jakiś zaliczkach na ewentualne ogrodzenie, likwidacji kilku naziemnych miejsc postojowych na budowę wartowni (prawdopodobnie z fosą), no i jeszcze o projekcie organizacji ruchu, którego nasz deweloper niestety nie przewidział (no i umarł w butach).
Szanowni lokatorzy, jeżeli to czytacie to jest totalna bzdura.
Skoroszewska 1 miała w planie ogrodzenie, drogę dojazdową ma jedną, mają lokale usługowe i sobie jakoś radzą. Projekt organizacji ruchu – brzmi poważnie. Najmniejszego problemu nie ma w załatwieniu go. Nie trzeba kilku miejsc postojowych na wartownie, wzór po drugiej stronie ulicy Skoroszewskiej (ale nasze 80-90-cio KARATKI muszą gdzie się wyspać). Płaciliśmy porównywalne pieniądze na infrastrukturę jak EBEJOT i czy mamy ją podobną do nich. Naprawa izolacji nad garażami, co jest ewidentnym błędem wykonawcy to
wszystko, co umiał wynegocjować nasz doświadczony Administrator od KMC.
Zaś sprawa ogrodzenia, to faktycznie może się nie sprawdza, ale gdy zostaniemy jedynym nieogrodzonym budynkiem na osiedlu Srokosze to współczuje naszym sprzątaczom oraz mam nadzieje nowej ochronie.


Nie widać, żeby wspólnoty po drugiej stronie Skoroszewskiej i przy Tomcia Palucha zamierzały się grodzić, dzięki Bogu!
A nawet gdyby - nie sądzię, żeby spowodowało to gwałtowny wzrost ilości śmieci i zagrożeń dla naszego bloku. Bo niby z jakiej racji? Wszyscy złodzieje kradnący teraz na całych Skoroszach automatycznie przerzucą się na nas? Absurd. Taka prosta arytmetyka tu nie bardzo ma zastosowanie.

Oczywiście, o ewentualnym ogrodzeniu zdecydujemy w głosowaniu, ale jego brak uważam w obecnej chwili za równie błachy problem, jak palenie na klatkach schodowych I nie mam ochoty płacić dodatkowo, żeby dobrowolnie zrobić z naszej małej nieruchomości spacerniak.

Pozdrawiam
Witam.
Jak nam wszystkim wiadomo właścicielami terenu, na którym usytuowany jest nasz blok jesteśmy MY.
Pierwszym krokiem nabywcy terenu pod budowę domu jest jego ogrodzenie, chyba, że nie mieszkamy w Polsce.
Bardzo proszę o zwrócenie uwagi na to, co się dzieje w weekendy po 22.00.
Bardzo proszę o odrobinę wyobraźni, (co by się działo gdyby takowe ogrodzenie było).
Bardzo proszę wybrać się na spacer po osiedlu niedzielnym popołudniem i zwrócić uwagę, przy której nieruchomości jest największy „śmietnik”.
Każdy zna to powiedzenie „okazja czyni…….”
Ogrodzenie zmniejszyłoby tę okazję, biorąc pod uwagę skuteczność naszej pseudo ochrony.
Czy każdy właściciel ogrodzonej posesji to dla Ciebie więzień na spacerniaku?
Ogrodzenie Naszej Wspólnoty jest zapewne niewygodne dla właścicieli lokali usługowych i to oni zapewne będą przytaczać wszelakie argumenty na „nie ogrodzeniu”.
Niestety to My tu mieszkamy to My (większość) jesteśmy tu gospodarzami.

PS. DZIĘKI ZA POPARCIE W SPRAWIE „BŁAHEJ”
Pozdrawiam
MAREK4
Biję się w piersi za błąd ortograficzny!

Ale w sprawie ogrodzenia zdania nie zmieniłam. Określenie "spacerniak" odnosiłam wyłącznie do estetyki - nasza działka jest dość wąska i właśnie z tym skojarzył mi się pomysł otoczenia jej ogrodzeniem (rozumiem, że o typowej wysokości, a nie niskim płotkiem używanym do ochrony trawników). Jestem jednak przeciwniczką ogrodzenia nie wylko ze względów estetycznych. Po prostu uważam, że jest niewygodne, a ludzie stawiają je powodowani tzw. owczym pędem. Nie wierzę też w jego skuteczność, uważam raczej, to to właśnie zasieki, ogrodzenia, itd. robią wrażenie, że jest co kraść. Określenie, że okazja czyni złodzieja uważam za nieadekwatne. Nie zostawiamy przecież mieszkań otwartych, mamy domofony, monitoring. Mamy też ochronę, jeżeli jest zła - trzeba ją zmienić, a nie od razu stawiać ogrodzenie. Zresztą - ogrodzenie bez dobrej ochrony to też tylko pozór bezpieczeństwa.

Nie zauważyłam śmietniska wokół bloku, generalnie nie słyszę też o strasznych burdach, które jakoby odbywają się na naszej nieruchomości w weekendy po 22. Nie przeszkadza mi również, że przez naszą nieruchomość przechodzą spacerowicze. Sama chciałaby móc pójść sobie skrótem przez inne osiedla! Jak dotąd, najbardziej "w kość" daje mi sąsiad z piątej klatki, który co jakiś czas robi imprezy, na których jego goście mają zwyczaj wychodzić w nocy na balkon i głośno rozmawiać i śpiewać. Zaznaczam, że mam okna od ulicy, niedaleko od sklepów.

Nie widzę celu powtarzania, że właścicielami i gospodarzami terenu jesteśmy MY. Co zrobimy - zdecyduje większość, ale teraz dyskutujemy i wymieniamy poglądy, a jak widać nie każdy "gospodarz" musi popierać grodzenie. Nie wiem więc dokąd zmierzasz przypominając mi o tym.

Pozdrawiam
Niektórzy mieszkańcy nie mogąc doczekać się zewnętrznego ogrodzenia zaczęli montować własne kraty na klatce. Jeszcze kilku zwolenników tej formy ochrony swojego dobytku a nie trzeba będzie mocno zamykać oczu i wysilać wyobraźni, żeby się poczuć jak w zakładzie penitencjarnym.
Tak, więc budujmy ogrodzenia, montujmy kraty i dodatkowe zamki w drzwiach, będziemy bezpieczniejsi a napewno łatwiej rozpoznawalni po pęku kluczy przy pasku
Witam,
też jestem przeciwniczką grodzenia naszego bloku ze względu na zbyt mały terem. Lepiej zajmijmy się upiększeniem naszego terenu zielonego. Jest go tak malo, a i tak nikt go nie pielęgnuje. W tujach od strony parkingu wyrosło już spore zielsko i nikt go na bieżąco nie usuwa. Nasz teren zielony to wąskie skrawki ziemi, ale można to naprawdę ładnie zagospodarować za niewielkie pieniądze, dokupując krzaki o różnych kolorach, co dodałoby uroku naszej nieruchomości. Może warto zamiast wydawać furę pieniędzy na ogrodzenie zainwestować je w nasze otoczenie i dbać o nie.
Nasza ochrona widząc, jak ludzie wyprowadzają psy wprost pod krzaki przy parkingu powinna reagować i zwracać uwagę, bo już niedługo nie będzie nawet tej zieleni.
A swoją droga to jest chyba ustawa i trzeba sprzątać po swoich pieskach, co robią tylko nieliczne osoby jak na razie. Może trzeba ich postraszyć mandatem od straży miejskiej jeśli oczywiście jest taki przepis. Muszę dodać, że sama też mam zwierzęta w mieszkaniu i sprzątam po nich.
Pisałam już wcześniej, ze kupując mieszkanie wiedziałam, że blok nie będzie grodzony i nie mam nadal nic przeciwko. A co do czystości to sami też musimy o nią dbać. Np. przy wejściu z parkingu do trzeciej klatki ktoś stłukł soczek Kubuś i to tak zostawił. Leżał dwa dni, gratuluje kultury!!!
Na naszym osiedlu czuje sie w 100% bezpiecznie nawet wracając późno w nocy do mieszkania. Mamy ochronę i monitoring i jeśli to się nie sprawdza to może trzeba zmienić ochronę.
Całkowicie zgadzam się z Marti. Zamiast robić ogrodzenie należałoby bardziej zadbać o sprzątanie terenu wokół budynku, podlewanie wysychającej zieleni, no i oczywiście wymaganie od ochrony by zwracała uwagę właścicielom psów nie przestrzegających zasady sprzątania po swoich pupilat. Natomiast co do parkowania "obcych" przed naszym budynkiem. Ogrodzenie terenu wg mnie nie przejdzie. Z tego co się orientuję (poprawcie mnie jeśli się mylę) ogrodzenie wymaga zgody jeśli nie Urzędu Dzielnicy Ursus to ZDM. Z racji tego że mamy usługi w parterze żaden urząd nie wyrazi na to zgody i nie ma tu znaczenia że wspólnota ma większość. Po to w warunkach zabudowy są współczynniki określające wymaganą ilość miejsc postojowych dla mieszkańców i ewnetulanych usług by nie bylo właśnie takich problemów. Co w takiej sytaucji można zrobić? Wg mnie najprostrzym i najtańszym rozwiązaniem byłoby zamówienie dla każdego zmotoryzowanego mieszkańca naszego bloku specjalnych tabliczek bądź naklejek wkładanych za szybą w momencie wjazdu na teres parkingu. Wówczas nie byłoby również problemu z identyfikacją przez ochronę potencjalnych "intruzów" przez ochronę. Przy czym podstawowy sukces takowego oznakowania będzie wówczas gdy ochrona będzie miała jasno i wyraźnie przykazane by zwracać uwagę czy podjeżdżający samochód ma taką tabliczkę, a jeśli nie najpierw grzecznie zrócić uwagę a jeśli nie postraszyć że zadzwoni po straż miejską. Myślę że wówczas kierowca grzecznie odjedzie bo nie będzie się raczej zastanawiał (przynajmniej większość) czy straż ma prawo założyć blokadę. Napewno łatwiej byłoby ochroniarzowi kontrolować podjeżdżające samochody gdyby miał budkę wartowniczą przed wjazdem na parking (wówczas nawet wg nie nie byłby potrzebny szlaban) bo inaczej musiałby poprostu częściej wychodzić ze swojej kanciapy, ale wkońcu chyba za coś im się płaci.
WITAM i pytam zkund się wzieliśmy.
„Z racji tego że mamy usługi w parterze żaden urząd nie wyrazi na to zgody i nie ma tu znaczenia że wspólnota ma większość.”

Odpowiedź:
1) budynek, w który mieści się „ZŁOTY RÓG”.
2) budynek,KMC Skoroszewska 1

„Z tego co się orientuję (poprawcie mnie jeśli się mylę) ogrodzenie wymaga zgody jeśli nie Urzędu Dzielnicy Ursus to ZDM.”

Poprawiamy:
Urząd Dzielnicy i ZDM oraz inne instytucje mają do Naszej nieruchomości g………do gadania.

„Zamiast robić ogrodzenie należałoby bardziej zadbać o sprzątanie terenu wokół budynku, podlewanie wysychającej zieleni, no i oczywiście wymaganie od ochrony by zwracała uwagę właścicielom psów nie przestrzegających zasady sprzątania po swoich pupilat.”

Pytamy:
Co to są pupilat?

„Napewno łatwiej byłoby ochroniarzowi kontrolować podjeżdżające samochody gdyby miał budkę wartowniczą przed wjazdem na parking”

Popieramy i żegnamy.
To może ja wyjaśnię: "pupilat" to "pupilach", z literówką. Oczywiście, było to jasne na pierwszy rzut oka, ale cóż to za radość wytknąć coś komuś, zamiast zadbać o piękno własnej wypowiedzi ....

Wiesz Marku, uważam, że nie wnosisz nic do dyskusji. Może lepiej poczekaj z napisaniem postu, aż będziesz miał coś konkretnego do powiedzenia.
Wiesz Lenka, ja też uważam, że te dyskusje są mdłe jak brazylijskie seriale niewnoszące absolutnie nic do naszego otoczenia. Pytam, po co mamy stronę internetową Skoroszewskiej 1b, po to ażeby się pozdrawiać, dzielić przeżyciami lub przekazywać w eter śmieszne pomysły z karteczkami od ochrony przy wjeździe na parking. I co dalej. Możemy pisać o różnych pomysłach i poradach, ktoś tu nawet umieścił sobie ogłoszenie o sprzedaży mieszkania przy ul.Tomcia Palucha, czy to, co piszemy na Naszym forum przekłada się na Nasze leprze życie w tym sztucznym środowisku.
Nasza szanowna Administracja jak widać jest wysoce odporna na treść niektórych postów pod jej adresem, a wydaje mi się, że dobrze by było gdyby i ona wdała się w ten nudny mydlany serial.
Z wypowiedzi wszystkich spytanych (mowa o mieszkańcach naszego bloku) wszyscy są za jego ogrodzeniem.
Zdanie właścicieli lokali usługowych znam bez pytania. Proszę nie pisz o spacerniaku, przeczytanych artykułach w prasie itd.
Wytłumacz Wszystkim, którzy czytają te posty, dlaczego mieszkanie na osiedlu ogrodzonym jest droższe od nieogrodzonego.
Czy deweloperzy popełniają błąd podając za jeden z atutów, jakim jest ogrodzenie osiedla?

Kończę. To i tak nie ma sensu zapewne zaraz napiszesz coś mądrzejszego.

Pozdrawiam.
Czemu Marku uważasz że "naklejki" są śmieszne? Zaproponuj więc coś bardziej bardziej konstruktywnego, bo z tego co się zorientowałam jesteś na tym forum raczej "trolem" który wszystkim wszystko wytyka nie wnosząc nic mądrego.
Wracając to "śmiesznych karteczek". Zauważ że do wielu biur wieżdżając na parking taka praktyka się sprawdza. Myślę więc że "obcy" widząc coś takiego naklejonego na szybie samochodu zastanowi się czy warto tu stanąć, bo jeśli jest jakaś identyfikacja to znaczy że mogą mnie stąd wyrzucić. Poza tym nie musi to być naklejka tylko jakaś kartka coś na zasadzie folderu którą wkładać przed wjazdem na parking. Warunek oczywiście taki że ochorna będzie wówczas zwracać uwagę "intruzom".
Nie obrażaj się, to co napisałam, napisałam dlatego, że całą swoją energię koncentrujesz na atakach na uczestników forum i krytykujesz przebieg dyskusji, tymczasem sam w ogóle nie przyczyniasz się do jej ożywienia w konstruktywnym sensie. Skoro skupiasz się na wytykaniu literówek lub tego, że czyjaś żona pali, a on sam śmiał skrytykować palaczy, nie dziw się, że rozmowa jest mdła jak brazylijski serial. Jednocześnie kiedy ja wyrażam inną opinię na temat ogrodzenia, odpowiadasz mi w tonie wyższości i w taki sposób, jakby już było na wieki przesądzone, że to TY masz rację (a pozwolę sobie stwierdzić, że pewne sprawy nie podlegają weryfikacji co do prawdziwości, tylko pozostają w sferze gustów i upodobań). Nie wiem czego spodziewałeś się po tym forum. Ono właśnie jest do wymiany przeżyć, opinii i pomysłów, nawet jeżeli wydają Ci się one głupie. Jeżeli nawet niczego tu nie załatwimy, mamy przyjemność z rozmowy i nawiązania chociaż takich, szczątkowych stosunków sąsiedzkich. Ty myślałeś, że forum służy temu, żebyś mógł wydawać polecenia, które nasz Zarząd winien zrealizować w najbliższym możliwym terminie?

Co do ogrodzenia – nie mam zamiaru tłumaczyć, czemu mieszkania w ogrodzonych osiedlach są droższe niż w nieogrodzonych. Przypominam, że dookoła są w większości ogrodzone osiedla, a jednak my wybraliśmy właśnie nasze. Ja między innymi z powodu braku płotu, więc nie dziw się, że chciałabym, żeby tak zostało. Poza tym zwróć uwagę, że cena nie jest wyłącznie wynikiem obiektywnych czynników. Czasem bierze się z subiektywnego poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, którzy są skłonni zapłacić nawet za złudę. Dlatego próbowałam przekonać forumowiczów, że ogrodzenie niekoniecznie zwiększy nasze bezpieczeństwo, a moim zdaniem zmniejszy estetykę naszego osiedla. Ja rozumiem Twoje zdanie, chociaż go nie podzielam. Czemu moje zdanie tak Cię drażni? I nie mów proszę, że „wszyscy” są za, bo ja nie jestem i też rozmawiałam z osobami, które podzielają moje stanowisko. Których osób jest więcej, okaże się w głosowaniu i oboje będziemy musieli zaakceptować jego wynik. A na razie – gadamy sobie. Jak Cię to nie interesuje – nie wchodź i nie czytaj.

I nie obrażaj się na mnie, nie chcę wprowadzać tu konfrontacyjnej atmosfery i przemawiać z pozycji mądrzejszego (zresztą nikt chyba tak tego nie odebrał, poza Tobą), ale nie możesz się dziwić, że administracja nie reaguje na Twoje posty, skoro nie są pisane w sposób przyjęty między kulturalnymi ludźmi. Zastanów się nad tym, a może paradoksalnie dyskusja zrobi się ciekawsza.

Pozdrawiam również.
Witam wszystkich grupowiczow,

po kilku miesiecznym biernym uczestniczeniu w zyciu grupy zdecydowalem sie przejsc na bardziej aktywna sciezke.

Jezeli chodzi o ogrodzenie to jak ktos 'madry' kiedys powiedzial 'wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne'. W mojej prywatnej ocenie samo postawienie ogrodzenie nie rozwiaze zadnego problemu ktory ma w temcie slowo 'bezpieczenstwo'. Przeciez mamy sklepy - to oznacza ze w godzinach otwarcia tychze sklepow bramy, ogrodzenia, fortyfikacje, mury musza byc otwarte dla wszystkich, zarowno tych mile widzianych jak i tych NIEmile widzianych.

Z drugiej strony mamy ochrone! Szkoda tylko ze w rachunkach po stronie kosztow, bo pozytku to raczej zadnego.
Zanim zaczniemy wydawac zgromadzony 'majatek' moze warto zrewidowac to co mamy obecnie i zwyczajnie poprawic jakosc.

Pozdrawiam serdecznie
O!
Lenko,
PODZIWIAM Cię za Twoją cierpliwość do MARKA4. Ja niestety jestem nerwus i takową się w dyskusjach z tym Panem nie byłem w stanie wykazać. I tak jak napisałaś po prostu przestałem reagować i czytać Jego posty.

Piotr
Piotr
Dotyczy ostatniego postu pana Piotra.

Pisze Pan, że nie czyta moich postów a jednocześnie oznajmia, że nie miałby takiej cierpliwości jak Lenka.
To znaczy, że jednak czytamy.
To fakt, że może z niektórymi postami przesadzam, za co chciałbym szczególnie przeprosić EGIS, ale również uważam, że takowe ożywienie różnych podejmowanych na naszym forum tematów odzwierciedli się jakąkolwiek reakcją ze strony Zarządu i Administratora.
Szanowny Pan Piotr w kręgu Naszej Wspólnoty ma już tak wielu wrogów (o czym najprwadopodobnie nie wie albo nie chce wiedzieć), że stara się o względy osób prowadzących dyskusję z Marek 4.
Na temat palenia już Pan Piotr nie pisze, bo Marek 4 uświadomił Panu Piotrowi, że w jego rodzinie większą troską darzy się klatkę schodową od swojego potomstwa. Brawo jesteśmy dumni z tak obywatelskiej postawy.
Nie wiem jak Wy szanowni postowicze, ale ja nie cierpię ludzi wytykających błędy innym nie widząc swoich.
Pozdrawiam i żegnam wszystkich nawet Pana Piotra.
Marek 4
Panie "Marku4", forum to nie jest koło wzajemnej adoracji. Mieszkańcy nie muszą się na forum ani lubić ani kochać ani nawet bezpośrednio znać. Wystarczy, że się tolerują i nie obrażają się nawzajem. Forum jest po to żeby wymieniać się informacjami dotyczącymi nas wszystkich czyli mieszkańców Skoroszewskiej 1b. Niestety nie zawsze mozna pisać o rzeczach miłych...

Dzięki forum możemy się dowiedzieć co ogólnie dzieje się w naszym bloku, każdy moze "wrzucać" informalcje, które wydają się być dla niego ważne i każdy post jest tak samo cenny. Forum to nie jest arena kłótni i wyładowywania własnych złości czy uprzedzeń.

Więc bądźmy wszyscy dorośli a przede wszystkim kulturalni wobec siebie. Jeżeli komuś puszczają nerwy to proponuję nie przelewać swoich złości na monitor poprzez klawiaturę , a wszystkim nam będzie się na pewno milej czytać informacje dotyczące naszego domu.

I wykorzystajmy to forum, bo jest ono najlepszą formą szybkiego przekazywania informacji.

Pozdrawiam i zyczę wszystkim miłego dnia,
Ania
Widzisz Marku4, "ożywienie" forum w Twoim wydaniu nie prowadzi do rzeczowej dyskusji, tylko budzi emocje (negatywne) i prowadzi rozmowę na tematy jak najdalsze od problemów Wspólnoty np. czy Pian bardziej dba o swoją rodzinę, czy o klatkę schodową (ja tam jestem egoistką i wolę, żeby dbał o klatkę, na której ja mogę sie kiedyś znaleźć )

Jeśli chodzi o zakazy parkowania - zgadzam się z Tobą i tymi, którzy uważają, że nie można obstawić osiedla zakazami. Może osoby mające miejsce na parkingu podziemnym mają inną perspektywę, ale problem z parkowaniem przed naszym blokiem jest (chociaż dotychczas nie dramatyczny) i pewnie będzie się powiększał. Nie dotyczy on tylko gości, ale również czasami nas samych, co jest bardziej uciążliwe.Zanim pozakazujemy parkowania wszędzie na ulicy, może zapewnijmy sobie wyłączność na naszym parkingu? W przeciwnym razie działania naszego Zarządu skierują się przeciwko tym mieszkańcom bloku, którzy są skazani na miejsca naziemne. Nie doprowadzajmy się do tego, że sami w desperacji zaczniemy łamać te zakazy, nie mając innego wyjścia!

Pozdrawiam!