grueneberg

Nic szczególnego - zwyk³y pokój z jednym oknem.
Znajduje siê tutaj jedynie ³ó¿ko, biurko, które zawalone jest ró¿nymi przedmiotami, oraz szafka z kilkoma ksi±¿kami, zeszytami i zdjêciami..


Przysz³a.. Powiod³a spojrzeniem po pokoju, po czym usiad³a przy biurku. Wziê³a jedn± z kartek i zaczê³a co¶ szkicowaæ.. Po chwili mru¿±c lekko oczy popatrzy³a krytycznie na rysunek i schowa³a go.. Skrzy¿owa³a rêce na biurku, podpieraj±c na nich g³owê, a wzrok przenios³a z lekkim zamy¶leniem na sufit.. oO'
Przyszed³, spogl±daj±c z zamy¶leniem na pokój. Po chwili zapuka³ lekko do drzwi, i czeka³ na odpowied¼.
S³ysz±c pukanie, ocknê³a siê z zamy¶leñ i skierowa³a wzrok w stronê drzwi.. Podnios³a siê i otworzy³a je. - O.. Witaj - spojrza³a na Kei'a - Chm.. Co ciê do mnie sprowadza? -.


- Witam - u¶miechn±³ siê szeroko - // powiedzmy, ¿e nasze postacie wiedz± ¿e s± ze sob± w parze xP // - No có¿, pomy¶la³em ¿e ciê poznam i odwiedzê, je¶li w przysz³o¶ci mamy razem wyruszaæ na misjê.. - zawaha³ siê - Mam nadziejê, ¿e nie przeszkadzam.
// Ok xP

Kiwnê³a lekko g³ow±. - Nie, nie przeszkadzasz - otworzy³a szerzej drzwi - No, Wiêc wejd¼ xp - u¶miechne³a siê do niego lekko - Chm.. Jak ju¿ wiesz, a mo¿e i nie, to nazywam siê Sakamae.. Akatsuka xp -.
- Ja jestem Kei - rzuci³, wchodz±c do ¶rodka, i rozgl±daj±c siê po pokoju - Och, w porównaniu do mnie masz luksusy xP - stwierdzi³, kiwaj±c g³ow±.
Unios³a lekko jeden ³uk brwiowy. - Taa? Uhm.. Skoro tak twierdzisz, to ciekawa jestem w jakim ty miejscu mieszkasz.. -.
- Eee, niewa¿ne xP - odpar³ wymijaj±co, staj±c przy ¶cianie - Szczerze, to obojêtne mi, gdzie mieszkam, wa¿ne ¿e tutaj trafi³em. haha, tylko ciekawy jestem, czy w ogóle przydam siê tutaj na co¶, bo jaki¶ specjalnych zdolno¶ci to nie mam..
U¶miechnê³a siê k±cikami ust. - Nigdy nic nie wiadomo.. A tak wogóle, to mo¿e w³a¶nie powiesz mi jakie techniki posiadasz? - spyta³a, siadaj±c na jednym z krzese³.
- Przede wszystkim Raiton, chocia¿ wci±¿ doskonale moje techniki z tego ¿ywio³u.. Trochê Fuuton - wzruszy³ ramionami - Pochodzê z klanu Kurama, i powinienem przede wszystkim umieæ Genjutsu.. Ale to nie jest ³atwe - skrzywi³ siê - Sztuka kontroli czyjego¶ umys³u.. Czasem mam wra¿enie ¿e nawet nie umiem kontrolowaæ swojego w³asnego - doda³, krzy¿uj±c rêce.
- Genjutsu? Mhm.. Ciekawe, ciekawe.. Ja to jedynie specjalizuje siê w Ninjutsu, a dok³adniej to w technikach zwi±zanych z Katonem i Fuutonem.. - powiedzia³a, po czym podpar³a lekko g³owê o jedn± rêkê.
- Katon.. Pochodzisz z Konohy? - zerkn±³ na jej opaskê - To tak jak ja..
Przez chwilê milcza³, po czym zmarszczy³ czo³o.
- Wiesz jak nazywa siê Lider Akatsuki? Chcia³bym siê do niego udaæ, i porozmawiaæ o paru sprawach... Albo mo¿e wiesz gdzie go znale¼æ?
- Liderk± Akatsuki jest Ayano. Chm.. - zamy¶li³a siê przez chwilê - Nie, niestety nie wiem gdzie aktualnie mo¿esz j± znale¼æ. - odpar³a.
- No có¿, to ja bêdê siê zbiera³ - u¶miechn±³ siê znów szeroko, i uniós³ rêkê w po¿egnalnym ge¶cie - Idê do Liderki Ayano, jakby mia³a dla nas jako¶ misjê, to ciê poinformujê. Do zobaczenia - ruszy³ w stronê drzwi, pogwizduj±c pod nosem xP.

[nmm]
- Narazie xp - spojrza³a za nim, po czym usiad³a przy oknie, zerkaj±c przez nie z lekkim zamy¶leniem.

Dodane po 3 godzinach 8 minutach:

Zmru¿y³a lekko oczy, odrywaj±c wzrok od okna. - Nuda.. - mruknê³a do siebie, po czym za³o¿y³a rêce za g³owê i wysz³a.
Wesz³a do swojego pokoju.
- Uchm.. muszê siê w koñcu przespaæ.. godzinka czy dwie napewno mi wystarcz±.. - mruknê³a do siebie, po czym po³o¿y³a siê na ³ó¿ku i po chwili ju¿ spa³a..
Zapuka³ do pokoju xP.
S³ysz±c pukanie, obudzi³a siê.
Usiad³a i spojrza³a lekko sennym wzrokiem w stronê drzwi. - Wej¶æ. - powiedzia³a. xp
- Hey - wlaz³ do pokoju - I co, uda³o ci siê znale¼æ Shi?
- O, Hey xP
Taak. Rozmawia³am z ni± i spyta³a siê, czy chcieliby¶my dokoñczyæ tê misjê.
Czyli, mamy za zadanie z³apaæ Jinchuuriki Gaarê.
Oczywi¶cie, je¶li ty i HM! bêdziecie chcieli xP - powiedzia³a.
- O, tak ja chêtnie - odpar³, opieraj±c siê o ¶cianê - Ale nie s±dzê by HM! nadawa³a siê do tej misji... To znaczy jest bardzo sprytna, ale wiesz, w koñcu jest dzieckiem - przerwa³ na chwilê, zamy¶laj±c siê - Po za tym ona chyba nawet nie wróci³a do Aka, tylko gdzie po Sunie siê pl±cze.. xP

//nawet nie wiem czy HM! ma jakie¶ techniki wgl x] //
- Ychym.. No to mo¿liwe, ¿e akurat j± tam spotkamy. Chm.. A w³a¶nie Shi te¿ stwierdzi³a, ¿e mog³aby sobie nie poradziæ, wiêc dlatego powiedzia³a, ¿e wy¶le razem z nami na t± misjê jeszcze Deidarê xP - powiedzia³a.
- No dobra, skoro siê zgadzasz to teraz trzeba znale¼æ tylko Shi, i daæ jej odpowied¼, ¿e podejmiemy siê tej misji xp -.
- Acha, jak chcesz, to ja tym razem mogê pój¶æ do Shi - zaoferowa³ siê xP - A Deidara wie o tej misji, czy trzeba go jeszcze wtajemniczyæ?
- Skoro jeste¶ taki chêtny, to proszê, mo¿esz i¶æ -
- Chm.. Tak wa¶ciwie to sama nie wiem, czy on wie xP - powiedzia³a
- Ale mo¿esz spytaæ o to Shi. -
- Jasne - odpar³ tylko, u¶miechaj±c siê lekko - Pójdê do Shi, poszukam Deidary.. Spotkam siê pó¼niej - rzuci³ na odchodnym i poszed³ sobie.

[nmm]
- Narazie. - powiedzia³a i podnios³a siê.
Poprawi³a w³osy, po czym za³o¼y³a swoj± opaskê z przekre¶lonym znakiem i wysz³a.

//nmm//
Przysz³a do swojego pokoju, zmêczona po treningu w celu nauczenia siê nowej techniki..
Po³o¿y³a siê na ³ó¿ku, po czym skrzy¿owa³a rêce pod g³ow± i zamknê³a oczy.
Przyszed³, zapuka³ do pokoju ponownie, czekaj±c na odpowied¼ x].
Obudzi³a siê, s³ysz±c pukanie do drzwi. - Wej¶æ xP - powiedzia³a, po czym wsta³a z ³ó¿ka.
- Hey - rzuci³ , zagl±daj±c do ¶rodka - By³em u Shi, u Deidary równie¿. Jest gotowy od misji, czeka na nas przed siedzib±.. - spojrza³ na ni± pytaj±co - To jak, ruszamy?
Spojrza³a na Kei'a. - No pewnie. - powiedzia³a, po czym wysz³a kieruj±c siê w stronê wyj¶cia z siedziby.

//nmm//
Wyszed³ równie¿.

[nmm]
Przysz³a do swojego mieszkania, w którym bardzo d³ugo jej nie by³o.. Powoli przesz³a przez drzwi wej¶ciowe, po czym posz³a do swojego pokoju.
- Echh.. Jak ja dawno tu nie zagl±da³am..Muszê tu posprz±taæ, bo zapewne wszystko jest w kurzu i brudzie, a ja tego nie trawiê.. - mruknê³a pod nosem wzdychaj±c. Od razu zabra³a siê do roboty.. Kiedy skoñczy³a sprz±taæ, co nie zajê³o jej a¿ tak d³ugo, to posz³a i pad³a od razu na swoje ³ó¿ko. W³±czy³a sobie TV, zaczynaj±c z nudów co¶ ogl±daæ. Jednak¿e my¶lami by³± gdzie¶ indziej, nawet nie wiadomo o czym rozmy¶la³a.
Po chwili wsta³a z ³ó¿ka, wy³±czaj±c przy tym TV i uda³a siê w stronê drzwi, bo nie chcia³o jej siê ju¿ siedzieæ w jednym miejscu, gdy¿ nudzi³o j± ju¿ to.. Mo¿e pozna kogo¶ jeszcze, kto doszed³ do Aka? Kto wie.. Otworzy³a drzwi na o¶cie¿, potem je zamknê³a na klucz i po prostu ruszy³a w kierunku pokoju wspólnego, poniewa¿ tam przesiaduje najczê¶ciej wiêksza ilo¶æ cz³onków, a bardzo chcia³a z kim¶ porozmawiaæ..
NMM

Dodane po 7 godzinach 13 minutach:

Wróci³a do swojego mieszkania wyra¼nie zadowolona dniem, gdy¿ tyle siê wydarzy³o dzi¶.. Pozna³a nowego i ¶miesznego cz³onka Aka, który prawdopodobnie wpad³ jej w oko.. Mo¿e tak, mo¿e nie, tego pewna byæ nie mog³a.. Posz³a do ³azienki wyk±pa³a siê pod prysznicem, potem przebra³a w pi¿amê i uda³a siê do ³ó¿ka w pokoju, by zaraz po tym zasn±æ i ¶niæ o nie wiadomo czym.
Kiedy siê obudzi³a, od razu potem wsta³a z ³ó¿ka i uda³a siê do kuchni, by co¶ zje¶æ.. Po spa³aszowaniu ¶niadania ruszy³a w kierunku ³azienki, a tam wskoczy³a pod prysznic, wcze¶niej rozbieraj±c siê do naga. Bêd±c ju¿ czyst±, wysz³a z kabiny prysznicowej, ubra³a siê w ciuchy i chwyci³a pi¿amê w d³oñ. Po chwili wróci³a do swojego pokoju, k³ad±c ubrania do snu gdzie¶ na krze¶le.. Po tym wszystkim wysz³a z pokoju, udaj±c siê gdzie¶, byleby tylko móc z kim¶ porozmawiaæ..
NMM
Pojawi³a siê tu¿ przed drzwiami do swojego mieszkania nadal bêd±c nie w humorze... Popchnê³a drzwi tak, ¿e huknê³y o ¶cianê, gdy¿ wkurzy³y j± te dziewuchy, które zrobi³y z Tengena jak±¶ babê.. A tak by³o mi³o w jego towarzystwie i teraz niestety ju¿ sobie z nim nie pogada przez najbli¿sze parê dni a nawet tygodni.. Zamknê³a za sob± drzwi z trzaskiem tak, ¿e ci co byli w pokoju wspólnym mogli to us³yszeæ.. Po tym ruszy³a w stronê swojego pokoju, a tam rzuci³a siê na ³ó¿ko i w³±czy³a sobie telewizor.. Na twarzy by³a nadal czerwona ze z³o¶ci, a¿ siê w niej gotowa³o, wiêc lepiej jej teraz nie podskakiwaæ, bo tego skutkiem mo¿e byæ bardzo mocny cios w twarz... Próbuj±c siê rozlu¼niæ przed TV, nie udawa³o jej siê to za bardzo, gdy¿ ca³y czas my¶la³a o tym ch³opaku.. Jednak¿e nie mia³a ani si³y mówiæ na g³os ani w my¶lach sama ze sob± rozmawiaæ, po prostu wyobra¿a³a sobie Tengena, którego bardzo polubi³a.. Chcia³a z nim jeszcze porozmawiaæ, ale to ju¿ by³o w tej chwili nie mo¿liwe..
Ch³opak stan±³ pod drzwiami mieszkania, opieraj±c siê o framugê drzwi. Zapuka³ lekko do drzwi, niby od niechcenia, po czym ze znudzon± min± czeka³ na odpowied¼ w³a¶cicielki. Pali³ powoli papierosa, nie¶piesznie wypuszczaj±c dym z ust.
HM! stane³a przy drzwiach i da³a mocnego kopniaka a¿ drzwi siê rozwali³y.
-Siema ludziska.
krzykne³a ma³a dziewczynka.
- Ojæ, nie³adnie siê tak zachowywaæ córeczko - skarci³ j± Kei, lecz nawet nie ruszy³ siê ze swojej pozycji.
- Witam - rzuci³ w stronê Sakamae, posy³aj±c jej uprzejmy u¶miech - Przyszed³em siê hmmm, bardziej przywitaæ - wyja¶ni³ spokojnie, przesuwaj±c papieros w d³ugich palcach - Bo co¶ mi siê zdawa³o, ¿e zbytnio mnie nie pamiêtasz - doda³ z udawanym smutkiem.
-Oj przepraszam tatko wiesz ¿e ja tego nie robiê specjalnie, no w³a¶ñie ja tez tak s±dzê ¿e zbytnio nas nie pamiêtasz.
HM! mówi±c spojrza³a w stronê Sakamae podejrzliwie.
Sakamae s³ysz±c jaki¶ huk w holu g³ównym od razu zerwa³a siê ze swojego ³ó¿ka i pojawi³a siê w miejscu, w którym us³ysza³a ten d¼wiêk.. Dochodz±c do tego¿ pomieszczenia stanê³a tu¿ przed Keiem i HM! równie¿ s³ysz±c co mówi±..
- Eee ale macie wej¶cie.. No jasne, ¿e was pamiêtam.. Tylko nie chcia³am wam przeszkadzaæ w pokoju wspólnym kiedy rozmawiali¶cie, a tak¿e dziwiê siê, ¿e jeste¶ jego córk±.. A tak to przecie¿ wiedzia³am g³ównie o tym, ¿e na pewno wy tu jeste¶cie i ¿e kiedy¶ siê przyja¼nili¶my.. Bo zauwa¿aj±c nowe osoby, chcia³am po prostu z co poniektórymi porozmawiaæ na jaki¶ ciekawy temat.. No ale skoro ju¿ tego nie robiê i w tu przyszli¶cie chêtnie z wami pogadam, albo co¶.. No bo ja praktycznie rzecz bior±c nic nie robiê.. - powiedzia³a do nich spokojnie z ma³ym u¶miechem w k±cikach ust. Spojrza³a równie¿ na rozwalone drzwi, jednak¿e tego nie skomentowa³a, choæ przyda³oby siê, by HM! naprawi³a je, no ale nie bêdzie zmusza³a ma³ej dziewczynki do tego, gdy¿ prawdopodobnie nie bêdzie umia³a ich naprawiæ..
- No có¿... - Kei wzruszy³ ramionami, i znów zaci±gn±³ siê nikotynowym dymem - Ja jestem cz³owiekiem kulturalnym, nic na to nie poradzê, ¿e HM! wci±¿ nie mo¿e siê nauczyæ dobrych manier... - westchn±³ teatralnie, choæ tak na prawdê nie przej±³ siê specjalnie tym zdarzeniem, dla dziewczynki takie akcje by³y ca³kiem normalne.
Zerkn±³ na zniszczone drzwi, z wyra¼nym zastanowieniem. Przymkn±³ na chwilê powieki, ze skupieniem odmalowanym na twarzy. Przez chwilê przypomina³ sobie drzwi, które widzia³ w wej¶ciu pokoju Sakamae, odtwarzaj±c w my¶lach ich obraz. Br±zowe drewno, ciemna framuga... Po chwili otworzy³ ciemne oczy, u¶miechn±³ siê delikatnie, z niejak± satysfakcj±. Przesun±³ bladym palcem po nowych, odtworzonych drzwiach.
- Widzisz, moje Genjutsu nie tylko niszcz±, ale równie¿ tworz±... A to jest bardzo realistyczne... Mam nadziejê, ¿e te drzwi bêd± ci d³ugo s³u¿yæ i nie znikn± w jakim¶ najmniej oczekiwanym i krêpuj±cym momencie - u¶miechn±³ siê dwuznacznie, ukazuj±c bia³e zêby. Zerkn±³ do ¶rodka pokoju dziewczyny.
- Zaprosisz nas do ¶rodka? - zainteresowa³ siê - Bo to trochê nieuprzejmie trzymaæ go¶ci na progu, nie s±dzisz? - doda³, unosz±c znacz±co jedn± brew.
- Oo dziêki mój drogi przyjacielu za te drzwi.. A przepraszam, ¿e o tym zapomnia³am, ale jestem po prostu nieogarniêta.. No to zapraszam do ¶rodka.. - powiedzia³a z u¶miechem na twarzy widz±c, jakie¿ to Kei stworzy³ jej drzwi. Odsunê³a siê tak, by mogli wej¶æ g³êbiej zapraszaj±c ich gestem rêki do ¶rodka.
- No to mo¿e napijecie siê czego¶ czy co¶? - pyta siê ich kiedy oczywi¶cie ju¿ tu weszli. Chcia³a rzuciæ siê na szyjê Keia z rado¶ci jak± jej sprawi³, lecz to by by³o zbyt g³upie posuniêcie, dlatego te¿ tego nie zrobi³a. Ciekawa by³a co te¿ jej go¶cie zrobi±.
- A masz jaki¶ alkohol?
Zapyta³a siê HM! wchodz±c do mieszkania.
Kei przez chwilê rozwa¿a³ s³owo ''przyjaciel''. Chyba tak ludzie zwracaj± siê do kogo¶, kogo lubi±... Trochê zszokowa³o go, ¿e kto¶ czuje do jego sympatiê, w sumie nie wiedzia³, czy to dobrze czy raczej ¼le.
Wyrzuci³ niedopa³ek papierosa na korytarz, po czym przeczesa³ palcami ciemne w³osy i wkroczy³ do wnêtrza pomieszczenia. Rozejrza³ siê szybko po pokoju, szukaj±c miejsca, na którym by móg³ usi±¶æ.
- Mi to obojêtne - rzuci³ w stronê Sakamae, g³aszcz±c Stefana siedz±cego na ramieniu. Kurczaczek zaæwierka³ cicho.
- No to co¶ wam mo¿e dam.. Hmm alkohol.. Chyba jaki¶ tam siê znajdzie.. - powiedzia³a do nich, po czym uda³a siê do kuchni, by móc odnale¼æ co¶ do picia.. Docieraj±c na miejsce zaczê³a grzebaæ w szafkach, a tam uda³o jej siê znale¼æ jaki¶ alkohol.. Wziê³a trzy kieliszki, by nalaæ dla nich jak i
dla siebie, bo to by by³o g³upie gdyby oni pili a ona nie..
- No znalaz³o siê co¶.. Proszê o to alkohol dla was. - rzek³a podaj±c Keiowi i HM! po kieliszku wlanego alkoholu. Sama trzyma³a jeden i usiad³a sobie z tym na kanapê.
- Rozgo¶æcie siê. - doda³a z u¶mieszkiem na ustach..
Ch³opak pozwoli³ swojemu summonowi zbiec z ramienia. Stefan zeskoczy³ miêkko na stolik, a nastêpnie na pod³ogê. Pocz±³ krêciæ siê tu i tam, machaj±c krótkimi skrzyde³kami. Kei usiad³ równie¿ na kanapie, opieraj±c siê wygodnie o oparcie mebla. Uj±³ kieliszek w d³onie, po czym poci±gn±³ ma³y ³yk.
- Niez³e - podsumowa³ nieco oszczêdnie, s±cz±c powoli alkohol. Spojrza³ na HM! z wyra¼n± konsternacj±:
- Hey, z tego co wiem mia³a¶ przej¶æ na odwyk, co? - mrukn±³ niby obojêtnym tonem.
-Mia³am nie paliæ skrêtów.
HM! za jednym razem wypi³a i zacze³a grzebie w meblach.
- Eeee nic ciekawego u ciebie nie ma.
HM! nala³a sobie alkoholu do kieliszka i obla³a w stronê twarzy Sakamae.
Kiedy HM! j± obla³a wkurzy³a siê nieco o to..
- Hej.. Dlaczego to zrobi³a¶? To nie by³o fajne.. - mruknê³a pod nosem z³ym g³osem.. Siedzia³a i zrobi³a focha, jednak¿e po chwili zwróci³a siê do Keia, ale tylko niego.
- No to co chcesz robiæ Kei? -pyta siê go nadal jednak bêd±c trochê z³± na HM!..
-Co fajne by³o to mogê jeszcze raz to zrobiæ.
HM! wzie³a butelke i walne³a w g³owê Sakamae.
- I jak podoba ci siê widzisz gwiazdki?
- Jak tak to zaraz st±d wylecisz, bo nie bêdê tolerowa³a takiego zachowania! -krzyknê³a na HM! bêd±c w¶ciek³±.. Wsta³a z kanapy i unios³a HM! za frak.
- Je¿eli jeszcze raz to zrobisz to tego po¿a³ujesz.. - warknê³a na ni± trzymaj±c j± do¶æ wysoko nad ziemi±..
Kei zacz±³ siê zastanawiaæ, co zwykli ludzie robi± w czasie wolnym, lecz jego trudne rozwa¿ania przerwa³a mu HM!.
Przygl±da³ siê przez chwilê jak kawa³ki szk³a spadaj± tu i tam. Wygl±da³o to na prawdê poetycko, deszcz szk³a.
Odstawi³ ju¿ pusty kieliszek na stolik i przewróci³ oczami.
- HM!, jak tak dalej bêdziesz robiæ to ciê wydziedziczê - rzek³ krzywi±c siê - Takiego dzikusa mieæ za dziecko to a¿ wstyd.
-Co grozisz mi przy moim ojcu?
Spojrza³a siê na dziewuche Sakamae gro¼nie.
-Wiesz co jeste¶ s³aba bo ju¿ cierpliwo¶c u ciebie do ma³ego dziecka siê skoñczy³a.
Czarnow³osy postanowi³ nie komentowaæ tej sytuacji, gdy¿ uwa¿a³, ¿e ju¿ powoli przestawa³a go interesowaæ. Odwróci³ wzrok od Sakamae i HM!, po czym siêgn±³ po butelkê z alkoholem. No có¿, chocia¿ skorzysta z okazji i wypije sobie resztê.
- Co ty nie powiesz? Dobra jak tak to wyno¶ siê st±d i nie wracaj... A ty Kei jak chcesz to zostañ, choæ je¿eli i ty chcesz mi co¶ podobnego zrobiæ, wtedy nie bêdê tego tolerowa³a.. - mruknê³a pod nosem, po czym posz³a trzymaj±c dziewuchê za frak i wyrzuci³a j± za drzwi trzaskaj±c za ni± nimi.. Potem wróci³a do pokoju, a tam usiad³a na kanapie.. Nawet nie zauwa¿y³a, ¿e z jej g³owy zaczê³a s±czyæ siê stru¿ka krwi..
Unios³a g³owê do góry i s³ysz±c s³owa Keia o ma³o co nie pad³a z szoku..
- Echh.. có¿ za nie wychowane dziecko z niej.. Jak ona mog³a mnie tak potraktowaæ? Przez ni± leci mi krew.. Hmm co do alkoholu to nie mam zastrze¿eñ.. Mo¿esz sobie piæ ile chcesz.. Wybacz na moment ja muszê sobie zdezynfekowaæ ranê.. - burknê³a zniesmaczona tym widokiem.. Po chwili zniknê³a w ³azience, a tam spojrza³a na ma³± rankê na czubku jej g³owy.. Przemy³a to wod± utlenion± i opatrzy³a sobie tê rankê, jednak¿e nie musia³a tego banda¿owaæ, gdy¿ i tak krew ju¿ przesta³a jej lecieæ.. Po tym wszystkim wróci³a do pokoju i po prostu stanê³a na ¶rodku pokoju, bo jako¶ nie chcia³o jej siê ju¿ siedzieæ.
- No to co chcesz robiæ? A poza tym skoro ta HM! jest twoj± córk± powiniene¶ j± lepiej wychowaæ, bo zachowa³a siê bezczelnie.. - odpar³a do ch³opaka i czeka³a na jego reakcjê..
- Ehmm.... Spróbuj j± powychowywaæ to te¿ wreszcie zrezygnujesz z prób zrobienia z jej cz³owieka - rzek³ z wyrzutem w g³osie, równie¿ wstaj±c powoli ze swojego miejsca. Wytar³ d³oñ o spodnie, zostawiaj±c na czarnym materiale lekko czerwon± smugê. Siêgn±³ po Stefana, usadzaj±c summona na swoim ramieniu.
Spojrza³ na Sakamae ca³kowicie obojêtnym wzrokiem.
- Och... nie bardzo wiem, co inni ludzie robi± w czasie wolnym... Ja z regu³y przeznaczam go na przesiadywanie w swojej komnacie - doda³, zamy¶laj±c siê g³êboko. Czu³ kilka pustych i niezwykle irytuj±cych luk w pamiêci - I chyba rysujê - doda³, przypominaj±c sobie przybywaj±ce wci±¿ na ¶cianach rysunki, o których istnienia wcze¶niej nie mia³ nawet pojêcia.
- No rozumiem.. No a ja podobnie, choæ nie lubiê siedzieæ w samotno¶ci, dlatego te¿ lubiê rozmawiaæ z innymi i przechadzaæ siê wraz z nimi.. Rozmawiaæ na ró¿ne tematy i tak dalej.. Hmm rysowanie to te¿ fajna rzecz.. Jednak¿e ja tego nie potrafiê.. - odpar³a nadal stoj±c i przygl±daj±c siê Keiowi. Dziwi³o j± to, ¿e jest on taki trochê jakby ma³omówny, a do tego wydawa³o jej siê, ¿e on zmieni³ siê na zupe³nie innego ch³opaka, gdy¿ z tego co pamiêta³a by³ on inny, a do tego lepszy i wiêcej mówi³.. Ale nie skomentowa³a tego tylko ciekawa by³a co odpowie..
- Ja uwielbiam rysowaæ - rzek³ Kei beztroskim tonem, a w jego g³osie o dziwo zabrzmia³ entuzjazm, co by³o u niego wielk± rzadko¶ci± - Daje to niezwyk³e mo¿liwo¶ci do przelania na papier tego, co siê czuje... W moim przypadku pó¼niej to nie tylko marne, nic nie znacz±ce kreski na kartce papieru, ale dzia³a, które staj± siê rzeczywisto¶ci± - u¶miechn±³ siê szeroko w typowy sposób dla ludzi, którzy uwielbiaj± co¶ a¿ za bardzo - Ach tak, moje Genjutsu... - rzek³ z rozmarzeniem w g³osie.
- Heh to bardzo fajnie, ¿e masz takie zainteresowania.. Hmm ja te¿ chcia³abym umieæ rysowaæ.. Mo¿e umia³by¶ mnie tego nauczyæ? No chyba, ¿e masz co¶ innego teraz do roboty, to nie bêdê ci ju¿ zawraca³a sob± g³owy.. No i te¿ przepraszam za moje zachowanie co do twojej ekhem córeczki, ale po prostu zachowa³a siê g³upio wobec mnie i mnie urazi³a.. - odpar³a normalnym g³osem nie spuszczaj±c z Keia oczu, choæ patrzy³a siê na niego tylko jak na przyjaciela nic wiêcej.. Skrzy¿owa³a rêce na piersi dalej stoj±c w tej samej pozie co do tej pory.
Ch³opak wyrwa³ siê z g³êbokiego zamy¶lenia, najwyra¼niej przeniós³ siê my¶lami ju¿ do swojej innej rzeczywisto¶ci jak± stwarza³y jego techniki. Zamruga³ powiekami, z nieco rozkojarzonym wyrazem twarzy.
- Ach... móg³bym ciê nauczyæ... ale podejrzewam, ¿e moje zdolno¶ci s± zwi±zane z lini± krwi, jak± posiadam... Wiêkszo¶æ cz³onków klanu Kurama poprzez rysunek tworzy swoje iluzje - przesun±³ palcami po ciemnych w³osach - O ile kto¶ jeszcze w ogóle z mojej rodziny ¿yje - doda³ beznamiêtnym tonem, sugeruj±cym, ¿e jet to mu ca³kowicie obojêtne.
- Ona zawsze g³upio siê zachowuje - stwierdzi³ tonem bez wyrazu, siadaj±c na skraju kanapy. Wyci±gn±³ d³ugie nogi przed siebie.
- W±tpiê, by kiedy¶ siê zmieni³a. Ludzie z regu³y nie m±drzej±, wrêcz przeciwnie - to mówi±c zdj±³ z ramienia torbê, wyci±gn±³ z niej blok rysunkowy i o³ówek. Na niektórych kartkach widnia³y ró¿ne niezidentyfikowane i dosyæ dziwaczne wzory i twarze. Kei otworzy³ blok na czystej, bia³ej kartce, po czym spojrza³ na Sakamae, czekaj±c na jej reakcjê. Wzi±³ w rêkê o³ówek i rzuci³ w stronê dziewczyny.
Chwyci³a o³ówek rzucony przez Keia no i nie wiedzia³a co dalej zrobiæ.. Usiad³a znów na kanapie i przyjrza³a siê kartkom papieru, za¶ k±tem oka spogl±da³a na ch³opaka...
- Hmm ciekawe jest to o czym mówisz.. I fajnie, ¿e chcesz mnie nauczyæ choæ tak bym mog³a umieæ rysowaæ niekoniecznie wykorzystuj±c to do u¿ywania Jutsu. No trudno jaka ju¿ jest taka jest.. Ale ja ju¿ nie chcê jej tu widzieæ.. - Powiedzia³a spokojnie, aczkolwiek nadal czu³a lekk± z³o¶æ o to co zrobi³a jej HM!, dlatego te¿ Kei móg³ us³yszeæ lekk± nutkê z³a w jej g³osie, lecz prawie niedos³yszalnie, ale jednak. Ale stara³a siê zapomnieæ o tej ma³ej i skupiæ siê na rysowaniu..
- No to co teraz zrobiæ? Bo w³a¶ciwie nie wiem od jakiej formy rysunku mam zacz±æ.. - doda³a tym samym tonem g³osu, jednocze¶nie czekaj±c ju¿ na jego odpowied¼.
- Narysuj to, co ci pierwsze przychodzi do g³owy... Nie skupiaj siê na kreskach, ale na wewnêtrznym obrazie, który powsta³ w twojej g³owie - rzek³ Kei, a po chwili u¶wiadomi³ sobie ¿e to, co mówi, mo¿e byæ co najmniej dziwne. Spróbowa³ zdefiniowaæ wiêc s³owo ''dziwne''. Stwierdzi³, ¿e to co¶ niezwykle interesuj±cego, wiêc doda³ jedynie:
- No có¿, ja tak przynajmniej robiê, a nie przeczê, ¿e mój mózg czasem siê wy³±cza - pokrêci³ palcem wokó³ swojej g³owy w znacz±cy sposób, u¶miechaj±c siê przelotnie. Ten gest niezmiennie oznacza³ : ''jestem ¶wirem''.
- No dobrze.. hmmm co mog³abym narysowaæ.. - mruknê³a pod nosem w sumie sama do siebie, po czym zaczê³a co¶ smarowaæ na tej¿e kartce papieru.. Maza³a co¶ przez parê minut, a kiedy skoñczy³a na kartce widnia³a jaka¶ postaæ. Wygl±da³a trochê dziwnie, ale widaæ by³o, ¿e to by³ ch³opak. Wokó³ niego by³y jakie¶ drzewa a na wzgórzu za nim sta³ ma³y dom. Opar³a siê po chwili bardziej plecami o mebel odk³adaj±c o³ówek na stole.
- No i jak mi wysz³o? - pyta siê Keia odwzajemniaj±c u¶miech a by³ on ju¿ bez nutki z³a..
Ch³opak pochyli³ siê, zagl±daj±c przez ramiê dziewczyny.
Zerkn±³ na rysunek.
- Nie¼le - podsumowa³, siêgaj±c do kieszeni po papierosa. Wsun±³ go do ust - Kogo przedstawia ten rysunek? - zainteresowa³ siê uprzejmie, szukaj±c równie¿ po po³ach p³aszcza swojej zapalniczki.
- Um.. dziêkujê.. No có¿.. Przedstawia on pewnego ch³opaka, którego niedawno pozna³am.. By³ on ca³kiem zabawny, lecz musia³ i¶æ na jak±¶ bardzo dziwn± misjê, ale wolê nie mówiæ na jak±, bo wolê o niej nie my¶leæ.. Hmm sama sobie siê dziwiê, ¿e tak ³adnie mi ten rysunek wyszed³, bo nigdy jeszcze nic nie rysowa³am.. - Powiedzia³a mi³o do ch³opaka spogl±daj±c na to co wyskroba³a na kartce papieru. Równie¿ dziwi³o j± to, ¿e narysowa³a tego, którego tak niedawno polubi³a, a który musia³ i¶æ na misjê z dziwkami w roli g³ównej.. Jednak¿e nie mówi³a nic o szczegó³ach tej¿e misji Keiowi, bo tak jako¶ nie chcia³a o tym wspominaæ..
- Ach - skomentowa³, s³ysz±c s³owa Sakamae. Westchn±³ z irytacj±, nie mog±c znale¼æ zapalniczki. Schowa³ delikatnie papieros z powrotem do pude³ka.
- No có¿, to urocze, ¿e go tak lubisz - skwitowa³, wci±¿ zaprz±tniêty bardziej swoimi fajkami, ni¿ patrzeniem na dziewczynê. Po chwili podniós³ g³owê, wyci±gaj±c rêkê, by odgarn±æ czarn± grzywkê z twarzy.
- Hmmm, mnie ma³o kto lubi - przyzna³ ca³kowicie spokojnym tonem - Nie powiem jednak, wcale mnie to nie smuci - doda³ tym samym g³osem bez wyrazu, k³ad±c jedn± z r±k na oparciu kanapy.
- Oj nie przesadzaj.. Kto¶ na pewno ciebie lubi.. Ja pomimo i¿ dawno siê nie widzieli¶my nadal ciê lubiê.. A tak po za tym masz s³odkiego kurczaczka, a z tego co mi siê zdaje to jest twój ma³y summon.. Uroczy jak dla mnie jest.. - stwierdzi³a z u¶miechem w k±cikach swych ust, przygl±daj±c siê to Keiowi to ma³emu zwierz±tku. Opar³a siê bardziej o sofê nie spuszczaj±c z nich oczu.
- Hmm a czy mog³abym go pog³askaæ? No chyba, ¿e jest on nieufny, to nie bêdê go straszy³a.. - zapyta³a siê go po krótkiej przerwie w swojej wymowie.
- Nie zale¿y mi na przyja¼ni ludzi - odpar³ Kei swobodnym tonem, takim, jakby mówi³ o pogodzie - Mi³o, ¿e mnie lubisz, choæ dziwiê siê, jaki masz ku temu powód... - wzruszy³ ramionami, jakby by³o mu to ca³kowicie obojêtne.
- Tak, to mój summon - przyzna³ czarnow³osy, zerkaj±c na kurczaka siedz±cego na jego ramieniu. U¶miechn±³ siê delikatnie - Zwie siê Stefan - rzek³ z dum±, przenosz±c spojrzenie ciemnych oczu na zwierz±tko.
Summon zsun±³ siê z ramienia ch³opaka, przeskakuj±c zwinnie na kolana Sakamae. Za¶wiergota³.
- Taaa, mo¿esz go pog³askaæ - zgodzi³ siê po chwili Kei - Lubi pieszczoty, chocia¿ potrafi te¿ ugry¼æ * - ostrzeg³ powa¿nym tonem, opieraj±c g³owê na nadgarstku i przygl±daj±c siê Stefanowi.

/* Stefan To Jedyny Kurczak, Który Posiada Zêby/
- Bo to nie jest zwyk³y kurczak, ale summon - odpar³ Kei z lekkim wyrzutem w g³osie, krzywi±c nieznacznie usta. - I to dodatkowo Stefan.
Wci±¿ siedzia³ w tej samej pozycji, z brod± opart± na chudej d³oni. Przygl±da³ siê jak Sakamae g³aszcze zwierz±tko, ¶ledzi³ wzrokiem za ruchami jej d³oni.
- No có¿, kiedy¶ mog³em byæ nieco inny - rzek³ nieco nieobecnym tonem, znów zamy¶laj±c siê w dziwny sposób - moje Genjutsu nie by³y tak rozwiniête... Za ka¿dym razem, gdy ich u¿ywam, czujê siê nieco.. inaczej - zamilk³ na chwilê, chyba ca³kowicie zapominaj±c o rozmowie.
- Nie no rozumiem to przecie¿.. Ale nawet nie wiedzia³am, ¿e summon kurczak mo¿e mieæ zêby.. Ale mi to tam nie przeszkadza. No to w sumie dobrze, ¿e tak rozwin±³e¶ swoje zdolno¶ci. - rzek³a do¶æ mi³ym g³osem w kierunku ch³opaka nadal g³adz±c Stefana po jego g³ówce.
- Co¶ mi siê tak zdaje, ¿e pomimo i¿ Genjutsu jest siln± zdolno¶ci±, to prawdopodobnie zmienia cz³owieka na zupe³nie innego.. A dlaczego tak ju¿ jest tego nie wiem... Po prostu wywnioskowa³am to po twoim innym zachowaniu. - doda³a spokojnym g³osem, choæ by³ on lekko zmartwiony, jakby nie chcia³a, by Kei zmieni³ siê nie do poznania tak, ¿e a¿ zapomni o wszystkich swoich przyjacio³ach.
- Moje Genjutsu chyba tak - przyzna³ z lekk± niechêci±, ¶ci±gaj±c brwi. - Czasem co¶ zapominam, co¶ siê zmienia, jakby czas przecieka³ miêdzy palcami... - podci±gn±³ kolana pod brodê, obejmuj±c je ramionami, jakby s±dzi³, ¿e za chwilê on sam rozproszy siê jak iluzja.
Po chwili jednak u¶miechn±³ siê, chocia¿ w ma³o przyjemny sposób.
- Ale co za ró¿nica, co siê ze mn± dzieje? W sumie to mnie samego to ma³o obchodzi... - jego u¶miech poszerzy³ siê - Wa¿ne jest, ile zabawy stwarzaj± moje techniki, gdy u¿ywa je siê na innych... To czêsto bywa niezwykle rozrywkowe - zmru¿y³ nieznacznie oczy, wci±¿ z tym sam± niezdrow± rado¶ci± odmalowan± na twarzy.
Zdziwi³a siê tym, ¿e to ma³o go obchodzi³o, co siê z nim dzieje..
- Ale dlaczego tak s±dzisz? To takie trochê bezsensu, ¿e ciebie nie obchodzisz ty.. Ciekawe to w zwi±zku z tym jak chcesz ¿yæ skoro nic ciebie nie odchodzi oprócz swoich technik? Jak dla mnie to nie jest zbyt ciekawe jak siê jest obojêtnym wobec siebie.. Bo z takim podej¶ciem jak znajdziesz wielu przyjació³? Czy te¿ osobê, któr± móg³by¶ podarowaæ czym¶ wiêcej ni¿ tylko przyja¼ni±.. -skwitowa³a, po czym zamilk³a..Martwi³o j± to, jak Kei uwa¿a³, ¿e jest sobie sam obojêtny.. Chcia³a mu jako¶ pomóc, jednak¿e prawdopodobnie ju¿ by nie potrafi³a..
- ¯yæ? Bêdê ¿yæ tak jak teraz, po co mam to zmieniaæ - prychn±³ lekcewa¿±co pod nosem. Ze znudzeniem pocz±³ bujaæ siê niczym ma³e, znudzone dziecko - Po za tym mówi³em, ¿e nie przepadam za lud¼mi... W ogóle nie przepadam za tym ¶wiatem, nie bardzo mi na tym wszystkim zale¿y - machn±³ w±sk± d³oni± w stronê ca³ego ¶wiata. Po chwili uniós³ nieznacznie g³owê, patrz±c nieco zdziwiony na Sakamae, gdy us³ysza³ ''czym¶ wiêcej ni¿ tylko przyja¼ni±'' - Hahaha, chyba ¿artujesz - rzek³, lecz po chwili urwa³, zanosz±c siê g³o¶nym ¶miechem.
Kei po chwili wsta³, z wyra¼nie zawiedzionym wyrazem twarzy. Rzadko mia³ okazjê do rozmowy, ale z tego co zauwa¿y³ Sakamae by³a niezbyt pasjonuj±c± rozmówczyni±.
- No có¿ - rzek³ swoim zwyk³ym, obojêtnym tonem - Idê siê gdzie¶ przej¶æ. Do widzenia - wzi±³ szybko Stefana, stawiaj±c go na ramieniu. Wyszed³ spokojnym krokiem.

NMM.
- Echh.. Dziwny jeste¶ Kei i tak bardzo siê zmieni³e¶.. A co mi do tego, mam to gdzie¶.. Rób sobie co chcesz czy tam uwa¿asz, mi to wisi.. - burknê³a wkurzonym g³osem, gdy¿ to co powiedzia³ wyprowadzi³o j± z równowagi.. Postanowi³a odej¶æ z Aka i w ogóle z tego ¶wiata gdzie¶, gdzie stanie siê silniejsza, bo teraz jest s³aba..Przez ten fakt, równie¿ przegra³a z jakim¶ dzieciakiem na turnieju, a na dodatek pewno teraz wszyscy my¶l± o niej ¿e jest do niczego, dlatego te¿ musia³a st±d odej¶æ na zawsze, bo nic tu po niej, a po za tym i tak nikt jej tu nie lubi³ pewno przez to wszystko.. Tak wiêc wsta³a z kanapy i zaczê³a pakowaæ najpotrzebniejsze rzeczy na ow± podró¿ w ¶wiat.. Jedyne co chcia³a zrobiæ teraz to ostatni raz spotkaæ siê z Tengenem, bo go bardzo lubi³a.. Ale prawdopodobnie on przesta³ z powodu totalnej pora¿ki w polu walki.. Wziê³a rysunek, który namalowa³a do swojej mniejszej torebki i ruszy³a w kierunku drzwi maj±c zawieszon± wiêksz± torbê na jednym ramieniu, za¶ torebkê na drugim.. Po chwili zamknê³a mieszkanie na klucz, po czym uda³a siê przed siebie..
NMM