ďťż

grueneberg

Z tego co wiem to od stycznia 2008 roku mozemy zalozyc swoja wspolnote , moze bysmy cos zrobili w tej kwestii ?

AGA


Jestem za , po co mamy utrzymywac spoldzielnie.........
to musimy sie zebrac wszyscy i przedyskutowac ten temat .
niestey wg naszych umów jest to możliwe od 1 stycznia, ale 2009 . Nie łudziłabym się jednak , że ten termin jest realny, bo żeby to mogło nastąpić wszyscy mieszkańcy B1, B2, B3, B4 i B5 muszą mieć podpisane akty notarialne, a do tego jeszcze duuuuużo brakuje ( świeża wiadomość ze spółdzielni )


z tego co wiem to bloki B4 i B5 to inna dzialka i nie musimy na nie czekac
A może zapytać prawnika przecież panie i panowie w spółdzielni będą robili wszystko żeby jak najdłużej grzać dupy na stołkach z nasze pieniądze
Najlepiej dowiedziec sie u syndyka kiedy beda akty a wtedy juz nic nie stoi na drodze do zalozenia wspolnoty, panie w spoldzielni beda tak dlugo sciemniac zeby jak najdluzej miec kase za nic...........
notka ze strony Buszremu:

Osiedle Słoneczne Skorosze to zespół pięciu budynków wielorodzinnych o zróżnicowanej wysokości od 4 do 7 pięter. Budynki wyposażone będą w szybkie windy oraz wszystkie media miejskie. Dla wygody przyszłych mieszkańców osiedle będzie ogrodzone i wyposażone w podziemne parkingi dla samochodów osobowych.
(...)

Generalnym realizatorem osiedla jest Firma Budowlana BUSZREM, która realizuje je na zlecenie Syndyka Masy Upadłości Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej „Nowa”.(opinia kancelarii prawnej)
notka ze strony Buszremu to tylko do niczego niezobowiązująca informacja marketingowa nieodzwirciedlająca stanu prawnego.

Aga pisząc, że B4 i B5 to inna bajka miała na myśli stan prawny i choć do końca się nie orientuję to te 2 bloki będą inną wspólnotą ni B1-B3
Nasza działka wspólna to budynki B1-B3. W akcie mam także zapis że syndyk ma upoważnienie do prowadzenia Spółdzielni do 31 grudnia 2007 roku. Więc albo ma przedłużone pełnomocnictwo albo...
Część mieszkańców a może i wszyscy w B1 (nie wiem) ma spółdzielcze prawo własności do lokalu, jeżeli jest inaczej proszę mnie wyprowadzić z błędu i tu tkwi "problem" założenia wspólnoty. Tak myślę bo pewny nie jestem podobnie jak większość mieszkańców naszego osiedla. DLATEGO POTRZEBNA NAM JEST FACHOWA POMOC PRAWNA, bo inaczej będziemy W KWESTII WSPÓLNOTY STAĆ W MIEJSCU.
A czy przypadkiem nie jest tak, że skoro sąd umocował syndyka do zarządzania naszym osiedlem, to tylko w taki sam sposób można syndyka odwołać? Nie wydaje mi się, że sam syndyk może o tym zdecydować...

Pozdrawiam
My równiez mamy dosc tej calej sytuacji .Jestesmy jak najbardziej za tym aby wynajac prawnika i zalozyc wspolnote a nastepnie zrobic porzadek z ochrona oraz wygladem naszego osiedla.
Pozdrawiamy
w umowie przedwstępnej, którą wszyscy podpisaliśmy z Syndykiem (która n.b. dalej obowiązuje - konsultowałem to z prawnikiem) jest zapis o powierzeniu zarządu nad naszym osiedlem syndykowi do końca 2008 roku. I tak niestety musi zostać. Natomiast warto pomyśleć o założeniu wspólnoty już teraz. Nawet jeśli nie wszyscy mieszkańcy B1 mają już własność hipoteczną, nie szkodzi. Dołączą do nas później. Moim zdaniem powinniśmy być gotowi do przejęcia osiedla (b1, b2, b3) od stycznia 2009. Żeby się później nie okazało, że syndyk chciał przekazać sprawy i dokumenty, bardzo się starał, ale nie miał komu. Pamiętajmy, że nasz lokalny admin ulotni się razem z syndykiem. Potrzebny nam zatem konserwator, który przejmie choćby klucze do ważnych skrzynek (elektryczne, woda, itp.)
Witam jestem mieszkańcem od początku osiedla obok jakieś 6 lat odkąd pamiętam zawsze tu była wspolnota, nie bedę pisał jak się rządzi ale chyba dobrze bo od początku nie było podwyzki czynszu. A z tego co słyszałem u was chyba już, bądź właśnie bedą. Wspólnota fajna rzecz

Witam jestem mieszkańcem od początku osiedla obok jakieś 6 lat odkąd pamiętam zawsze tu była wspolnota, nie bedę pisał jak się rządzi ale chyba dobrze bo od początku nie było podwyzki czynszu. A z tego co słyszałem u was chyba już, bądź właśnie bedą. Wspólnota fajna rzecz

Kolega troche nie do końca w temacie. Podwyżki sa oczywiscie ale spowodowane urealnieniem zaliczek na poczet opłat za tzw "media" plus ochrone .
Utworzenie jak najszybiej wspolnoty, tj. od 01.01.2009, to najlepsze co mozna zrobic bo gorzej juz chyba nie bedzie niz obecnie, gdy kaza nam placic za ''pseudo'' ochrona ponad 50 zl miesiecznie. Biorac pod uwage liczbe lokali w blokach B1, B2 i B3 to daje miesiecznie okolo 10 tys. zl (+/-). Pomijajac juz fakt uslu swiadczonych przez aktualna firme ochroniarska (czytaj praktycznie zadne) to kwota ta jest chyba wzieta z kosmosu. Ja osobiscie napisalem pismo do p. syndyka z informacja ze do momentu przedstawienia mi szczegolowego kosztorysu uslug swiadczonych przez ochrone na naszym osiedlu wstrzymuje sie z regulowaniem platnosci za ww. usluge, ktora to oplata zostala nam przeciez narzucona odgornie i bez zadnego porozumienia czy chociazby poinformowania mieszkancow o zamiarze jej wprowadzenia. Znowu jakis koles syndyka zbija na tym kase bo przeciez nie uwerze zeby placili jakas gruba kasa naszym ochroniarzom.
Wczoraj w mojej skrzynce znalazlem ankiete na temat ochrony i rozliczenia CO za rok 2007 co tez zalatuje jakims skandalem (notoryczne doplaty w ogromych kwotach). Uwazam ze pomysl z ankieta jest o.k. i kazdy powinien ja wypelnic w miare swoich mozliwosci tak zebysmy wiedzieli co sie dzieje i co wyrabia syndyk.
A tak przy okazji to czy syndyk zarzadzajacy naszym osiedlem nie przekracza czynnosci zwyklego zarzadu narzucajac nam ogrornie oplate za ochrone bez naszej zgody? Trzeba by zapytac o to jakiegos madrego prawnika. Czy syndyk moze sobie wyrabiac co mu sie chce czy do takich rzeczy jak narzucenie oplaty nie musi miec zgody sadu? Co Wy na to?
Driver, może trochę i nie w temacie rzeczywiście, ale u mnie od 5 czy 6 lat nie było "urealniania" ( może pewnie i bedą - ale nie było) jak to Ty nazywasz, a tak naprawdę trochę bronisz nie słusznej sprawy, mam parę znajomych na waszym osiedlu. i tak naprawdę każdy psioczy ze jakiś SYNDYK jest niefajny i nic z tym nie robi. Głupie wasze klatki rok po wybudowaniu wyglądają gorzej niż nasze 6-letnie.powinniście jak najszybciej wziąć sprawy w swoje ręce, z Tego co wiem te nowe dwa bloki, dlatego ze Syndyk, podpiszą akt notarialny ale nie wiadomo kiedy. Po prostu ktoś Was doiiiiiiiiiii, ---------- a u nas jest fajnie, przynajmniej mi się tak wydaje. Dla porównania osiedle na Czechowicza ( po drugiej stronie Ursusa), jak założyli wspólnotę czynsz im drastycznie spadł. Wspólnota fajna rzecz
Żeby się później nie okazało, że syndyk chciał przekazać sprawy i dokumenty, bardzo się starał, ale nie miał komu. Pamiętajmy, że nasz lokalny admin ulotni się razem z syndykiem. Potrzebny nam zatem konserwator, który przejmie choćby klucze do ważnych skrzynek (elektryczne, woda, itp.)[/quote]

Ważne jest też aby być przygotowanym do tego co nam oddają, mięc prawników, którzy mogą spojrzeć w papiery, fachowców, którzy sprawdzą dokumentację techniczną itd.
bardzo się cieszymy, że u Pomara jest tak fajnie i oczywiście zazdrościmy.
też tak chcemy i mam nadzieję, że się doczekamy.
nie musisz nas przekonywać o wyższości wspólnoty nad syndykiem ale niestety nie orientujesz się w szczegółowej sytuacji prawnej naszego osiedla nawet pomimo tego, że masz tu znajomych.
Twoi znajomi psioczą, że nikt nic nie robi i to tylko świadczy źle o nich. Jest grupa działająca, uruchamiająca różne inicjatywy a jeżeli oni o tym nie wiedzą to wynika tylko z braku ich zainteresowania.
Z niecierpliwością czekamy na ten moment kiedy wspólnota ruszy, mam na myśli taką wspólnotę w pełni władną.

co do wysokości czynszu to nie chcę się na ten temat (kwoty) wypowiadać na forum ale zgadzam się z Driverem, że ta podwyżka związana jest z urealnieniem stawek, ktoś na początku źle je wyliczył, faktycznie zaliczki były niskie, pomijam fakt ochrony. Może po prostu u Pomara od razu ktoś wyliczył wyższe (realne) zaliczki w związku z czym urealnienie stawek nie musiało mieć tam miejsca, chyba że w dół

Bardzo będę wdzięczna za jakieś konstruktywne wnioski i praktyczne porady od innych. Uswiadamianie nas w jakiej to ch.....j sytuacji jesteśmy nie jest mi całkowicie potrzebne zwłaszcza od osób całkowicie postronnych. Jaka sytuacja jest doskonale sobie zdaję sprawę, sądzę że nawet znacznie lepiej niż Pomar i być może jego znajomi, ja niestety z tym osiedlem jestem związana od roku 2000 i wiele już tu widziałam.
Przepraszam za ton tej wypowiedzi, jeśli ktoś poczuł się urażony ale po tylu latach mam już dość słuchania tych wszystkich, nic nie wnoszących do sprawy mądrości od osób nie zaangażowanych w sprawę.
Promar jak byś znał całą ,,historię choroby" osiedla to byś inaczej mówił.... gdzie wielu mieszkańców mogło stracić sowoje mieszkania na skutek upadłości spółdzielni i dalszych losów ....
Wiadomo, że założenie wspólnoty to dobra rzecz i nie trzeba do tego nikogo przekonywać, ale wpólnota też nie jest pozbawiona wad. Wiem bo sam jestem członkiem wspólnoty i wiem bo odczuwam na własnej skórze jak trudno jest podjąć jakiekolwiek ustalenia bo gdzie 2 polaków tam 6 zdań... każdy ma inne priorytety i w rezultacie trudno jest cokolwiek ustalić w demokratyczny sposób
Moze macie rację, nie ma mnie tam- nie mam co sie mądrzyć. Nie do mnie pretensje co tam było, ale skoro było i mineło minęło to moze zawalczyć aby było jeszcze lepiej.

Ps. Równiez jestem z Optimy i wcale nie jestem aktywnym członkiem wspólnoty, a u nas "urealniania" jeszcze nie było.

Pozdrawiam i naprawdę życzę Wam bezproblemowego zarządzania osiedlem.
Mam pytanie czy wiadomo kiedy powstanie wspólnota na naszym osiedlu ?
Witam serdecznie,
ja jestem z bloku B5 i rozmawiałam już z sąsiadami z naszych bloków, i myśle, ze byłby dobrze gdyby ta wspólnota zawierała wszystkie 5 bloków. Jak sie okazuję, trezba w tej sparwie zacząc działac praktycznie juz , zeby zacząc załatwiać wszytskie sprawy formalno prawo z przejęciem zarzadzania od syndyka. Wspólnie powinniśmy ustalic jakis termin zebrania pod koniec wrzesnia, zdobyć wszelkie niezbędne informacje i zacząc działać. Ja ze swojej strony napewno znajde co jest niezbędne do założenia wspólnoty i jakie czynności prawne nalezy wykonać- chyba że ktos juz posiada taka wiedzę:-) to byloby cudnie

POzdrawiam
Witajcie,

Kiedy deweloper podpisze z pierwszym klientem umowę przeniesienia własności lokalu aktem notarialnym, wtedy z mocy prawa powstaje tzw. wspólnota mieszkaniowa. Wspólnoty się nie zakłada - powstaje z mocy prawa. Wystarczy akt notarialny i wpis do księgi wieczystej. Zasady, na jakich działa wspólnota, określa ustawa z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali.

Kolejna rzecz to zarząd wspólnoty. Pierwsze zebranie właścicieli zwołuje dotychczasowy zarządca nieruchomości, czyli syndyk (w przypadku B3 sprawuje zarząd do końca 2008 r.), który co najmniej tydzień przed zebraniem musi na piśmie powiadomić wszystkich właścicieli o dniu, godzinie, miejscu i porządku obrad.

Na pierwszym zebraniu razem z innymi współmieszkańcami musimy zadecydować o kilku sprawach.

1. Kto będzie się zajmował bieżącymi sprawami budynku (np. płaceniem rachunków za media) i w jaki sposób to będzie robił.

Jeżeli wcześniej - np. w aktach notarialnych - nie określono "sposobu zarządu", czyli zasad zarządzania nieruchomością wspólną, właściciele mogą to zrobić właśnie na pierwszym zebraniu, podejmując stosowną uchwałę w obecności notariusza. Jeśli tego nie zrobią - obowiązuje "sposób zarządu" określony w ustawie o własności lokali.

2. Duże wspólnoty, powyżej siedmiu lokali (czyli nasza), muszą (taki obowiązek nakłada na nie ustawa) wybrać zarząd. Można wybrać zarząd jedno- lub kilkuosobowy spośród właścicieli albo spoza tego grona, np. profesjonalnego zarządcę nieruchomości.

W praktyce mamy trzy możliwości.
• Właściciele lokali wybierają zarząd ze swego grona, czyli spośród innych mieszkańców. Będzie on wykonywał czynności zarządcy administratora.

• Właściciele lokali wybierają do zarządu fachowca - zarządcę nieruchomości, jest to tzw. notarialne (czyli aktem notarialnym) powierzenie zarządu osobie fizycznej lub prawnej.

To rozwiązanie ma, niestety, wady:
- niełatwo jest kontrolować takiego zarządcę (doskonale o tym wiemy…);
- notariusz kosztuje, a wszystkie zmiany w umowie z zarządcą (nawet bardzo drobne) muszą być robione w formie aktu notarialnego.
UWAGA! Dobrze jest wtedy powołać dodatkowo spośród mieszkańców tzw. radę wspólnoty, która będzie takiemu zarządcy patrzeć na ręce (to w przypadku kiedy wybierzemy kogoś do zarządzania naszą nieruchomością).

• Właściciele lokali wybierają zarząd ze swego grona, ale zarząd ten powierza bieżące administrowanie nieruchomością profesjonalnemu zarządcy.
Wspólnota zawiera z nim umowę o zarządzanie nieruchomością wspólną. W jej imieniu podpisuje ją zarząd. Umowę powinno się zawrzeć na piśmie, ale nie trzeba tego robić aktem notarialnym.

Wariant drugi i trzeci pozwala mieszkańcom wspólnoty uwolnić się od uciążliwych obowiązków - wypełniania papierów itp.

Głosowanie
Decyzje wspólnoty zapadają tzw. absolutną większością głosów. Ponad połowa udziałowców wspólnoty (a nie uczestników zebrania) musi więc być za.

Możliwe są dwie metody liczenia głosów.
1. Decyzje zapadają większością głosów liczoną według wielkości udziałów. Każdy właściciel ma swój udział w budynku, a precyzyjniej - w tzw. nieruchomości wspólnej (klatkach, strychach, suszarniach, instalacjach itp.). Udział równa się stosunkowi powierzchni lokalu do łącznej powierzchni lokali w nieruchomości wspólnej. Czyli jeśli ktoś ma lokal o powierzchni 60,15 m kw., a cały budynek ma 1500,94 m kw., to jego udział wynosi 6015/150094. Oczywiście wszystkie udziały się sumują, tworząc 100 proc.

Wielkość udziału decyduje, ile ktoś zapłaci na utrzymanie budynku oraz jak duży jest jego wpływ na zarządzanie nieruchomością. Innymi słowy - im większe mieszkanie, tym większa siła głosu. UWAGA: ze względu na ilość niesprzedanych mieszkań oraz mieszkania będące własnością spółdzielni taka metoda może być dla nas niekorzystna, bo syndyk może mieć bardzo duży udział.

2. Decyzje zapadają większością głosów, gdzie jeden właściciel to jeden głos.
W tym wypadku wszystkie głosy są równe. Na takie rozwiązanie musi się jednak zgodzić w głosowaniu udziałami (!) więcej niż połowa członków wspólnoty. Od tej zasady jest wyjątek. We wspólnotach, gdzie jeden z właścicieli ma więcej niż połowę udziałów, zasadę "jeden człowiek = jeden głos" może przeforsować już 20 proc. członków wspólnoty.

Zarządzanie
Zarząd musi zatrudnić profesjonalnego księgowego do prowadzenia rachunkowości.

Księgowy zatrudniany jest z reguły na umowę-zlecenie lub umowę o dzieło. W Warszawie w małych wspólnotach za tzw. ewidencję ksiąg płaci mu się 300-400 zł miesięcznie, w dużych - nawet kilkakrotnie więcej.

Jeśli chcemy mieć profesjonalny zarząd to musimy znaleźć zarządcę. Wspólnota w tym celu może ogłosić przetarg. To jednak kosztuje - trzeba płacić choćby za ogłoszenia w gazetach. W praktyce wystarczy porównanie ofert zarządców działających w danej dzielnicy i wybranie najlepszej.

O co pytać kandydatów?

1. Numer licencji zarządcy (plus jej kopia), dowód rejestracji działalności gospodarczej, REGON, NIP, numer polisy ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej zarządcy (plus kopia), liczba zatrudnionych osób, krótka historia firmy plus liczba obsługiwanych wspólnot.
UWAGA! Jeśli kandydat współpracuje z dużą liczbą wspólnot, będzie miał prawdopodobnie dla naszej mało czasu.
2. Ile czasu jest w stanie miesięcznie poświęcić wspólnocie, czy będzie miał jakieś dyżury na terenie budynku, osiedla.
3. Czy ma księgowego plus numer telefonu do tego fachowca wraz ze wskazaniem godzin pracy.
4. Czy kandydat na zarządcę ma na etacie konserwatora, elektryka, kominiarza, którzy w każdej chwili mogą się zjawić we wspólnocie w razie awarii i naprawić usterkę.
Dodatkowo trzeba się dowiedzieć, jakie są ich godziny pracy oraz numery telefonów.
5. Musimy poprosić o przykład rozliczenia opłat za mieszkania ze wspólnoty, którą już kandydat prowadzi. Konieczne jest sprawdzenie, czy rozliczenie jest jasne i czytelne.
6. Wzór umowy.
7. Wysokość opłat. Zarządcy chcą, aby wynagradzać ich od metra kwadratowego powierzchni lokali (np. 60 gr za m kw.). Metoda ta ma jednak dwie wady. Po pierwsze, jest droga (zwłaszcza jeśli w skład wspólnoty wchodzi wiele mieszkań). Po drugie, zarządca często zaczyna swoją działalność od "mierzenia" wspólnoty, z którego wynika, że ma np. nie 5 tys. m kw., ale 5,8 tys. m kw., a więc powinien dostawać o kilkaset złotych więcej.
Można tego uniknąć, ustalając wynagrodzenie kwotowo, np. 3 tys. zł miesięcznie.

WAŻŃE KU PRZESTRODZE! Najlepsza oferta nie zawsze znaczy najtańsza. Czasem warto zapłacić więcej zarządcy, który oferuje szerszy zakres usług i cieszy się dobrą opinią dotychczasowych klientów. Można też wystawić go na próbę, prosząc np. o sporządzenie szkicu planu gospodarczego dla wspólnoty. Oferenta, który odmówi sporządzenia takiego szkicu za darmo, trzeba od razu skreślić - nie traktuje on poważnie swojego biznesu.

A teraz trzeba podpisać umowę
Oto, co powinno być w umowie z zarządcą.
1. Na jakich warunkach zarządca administrator może dysponować pieniędzmi wspólnoty. Każdą dyspozycję bankową (wypłatę, przelew) powinny podpisywać dwie osoby - profesjonalny zarządca oraz członek zarządu bądź wspólnoty (dzięki temu wspólnota kontroluje, co się dzieje z jej pieniędzmi).

Aby zarządca nie był całkowicie ubezwłasnowolniony, dobrze jest mu jednak wyznaczyć pewną kwotę na bieżące wydatki eksploatacyjne, takie jak środki czystości czy drobne naprawy, którą może dysponować sam. Rozliczałby się z tych pieniędzy raz na miesiąc przed zarządem (wybranymi członkami wspólnoty) na podstawie rachunków.
2. Wysokość wynagrodzenia zarządcy. Zarządca nie powinien sam sobie wypłacać wynagrodzenia. W umowie trzeba zastrzec, że dyspozycja wypłaty jego wynagrodzenia wymaga podpisów dwóch członków zarządu wspólnoty (wybranych mieszkańców wspólnoty). Warto też zastrzec prawo wstrzymania części wynagrodzenia miesięcznego zarządcy (np. 20 proc.), jeśli nie wykonał obowiązków wynikających z umowy, np. nie dba o czystość. Zarządca dostawałby pieniądze (bez odsetek za zwłokę), dopiero gdy zrobi to, do czego się zobowiązał.

3. Warunki rozwiązania umowy. Do umowy należy wpisać trzymiesięczny termin wypowiedzenia.
UWAGA! Jak ognia należy unikać zarządców, którzy chcą wypowiedzenia "ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego". Oznacza to, że rezygnując z usług zarządcy w styczniu, będziemy mieli go na głowie jeszcze kilka miesięcy!
Umowa powinna też określać warunki natychmiastowego odstąpienia od umowy bez jakichkolwiek odpraw czy odszkodowań - jeśli zarządca rażąco narusza postanowienia umowy, np. kradnie pieniądze wspólnoty.
4. Obowiązki zarządcy. Zazwyczaj zarządca "zajmuje się papierkami", czyli:
• zbiera od wszystkich właścicieli pieniądze na utrzymanie nieruchomości wspólnej oraz płaci za media (dostawcom wody, ciepła, elektryczności, gazu);
• za ubezpieczenie, pensję sprzątaczki itp.;
• prowadzi księgowość wspólnoty - tzw. ewidencję wpłat właścicieli i wydatków na nieruchomość wspólną;
• przygotowuje projekt budżetu;
• dba o stan budynku, konserwacje, przeglądy techniczne, remonty i modernizacje;
• informuje właścicieli lokali o wszystkich ważnych dla wspólnoty sprawach, odpowiada na ich pytania, reklamacje i skargi, przypomina o należnych opłatach, pośredniczy w rozwiązywaniu konfliktów między mieszkańcami;
• sprawuje nadzór nad bieżącą konserwacją i remontami;
• przygotowuje i negocjuje umowy.

UWAGA! Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami (art. 185) w umowie musi być także wymieniony numer licencji zawodowej zarządcy oraz jego oświadczenie, że jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z wykonywaniem czynności zarządzania nieruchomościami.

Zebrania powinny się powtarzać
Członkowie wspólnoty powinni się spotykać przynajmniej raz w roku. Spotkanie zazwyczaj zwołuje zarząd wspólnoty. Zebrania właścicieli mogą być również zwoływane w nadzwyczajnych wypadkach (gdy np. trzeba natychmiast wyremontować uszkodzony przez burzę dach albo gdy domagają się tego sami właściciele mający co najmniej jedną dziesiątą udziałów w nieruchomości wspólnej). Robi to zarząd.

Długie to trochę, ale mam nadzieję, że dzięki temu będziemy mieli pojęcie co mamy dalej robić. Mam nadzieję, że temat nie upadnie i będziemy dążyli do tego, by jak najszybciej i najskuteczniej uwolnić się od uciążliwego zarządzania nieruchomością przez syndyka.

I na koniec ważna sprawa: z tego co wyczytałam w akcie notarialnym (zweryfikuję to jeszcze z planami w urzędzie miasta – dam znać na forum jak to już zrobię) budynki od B1 do B5 stanowią jedną nieruchomość.

pozdrawiam
agab,

wielkie dzięki za te wszytkie informacje, hmmm, z tego co wiem, to we wszystkich 5 blokach syndyk sparwujhe nadzór do grudnia 2008, wiec wszyscy czekamy na akty i na pismo:-)

agab,

wielkie dzięki za te wszytkie informacje, hmmm, z tego co wiem, to we wszystkich 5 blokach syndyk sparwujhe nadzór do grudnia 2008, wiec wszyscy czekamy na akty i na pismo:-)


Dlaczego tak uważasz? (grudzień 2008). Proponuję poczytać starsze posty. Nie wiem jak innym użytkownikom ale mi już się nie chce przepisywać po raz kolejny informacji dotyczących zarządu powierzonego; ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych; o własności lokali; o prawie upadłościowym itd.

Pozdrawiam
Michał
Oto jeden z nich, napisany przez Stowarzyszenie. Całość na: http://www.skorosze.eu/viewtopic.php?t=732

Niby tak, ale pozostaje jeszcze Art 27 Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych:

1. W zakresie nieuregulowanym w ustawie do prawa odrębnej własności lokalu stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o własności lokali, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.
2. (51) Zarząd nieruchomościami wspólnymi stanowiącymi współwłasność spółdzielni jest wykonywany przez spółdzielnię jak zarząd powierzony, o którym mowa w art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, choćby właściciele lokali nie byli członkami spółdzielni, z zastrzeżeniem art. 241 i art. 26. Przepisów ustawy o własności lokali o zarządzie nieruchomością wspólną nie stosuje się, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 1 oraz art. 29 ust. 1 i 1a, które stosuje się odpowiednio.
3. (52) Przepisów ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali o wspólnocie mieszkaniowej i zebraniu właścicieli nie stosuje się, z zastrzeżeniem art. 241 oraz art. 26.
4. Uchwałę, o której mowa w art. 12 ust. 3 ustawy o własności lokali, podejmuje rada nadzorcza spółdzielni na wniosek większości właścicieli lokali w budynku lub budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości obliczanej według wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej.
5. Z żądaniem, o którym mowa w art. 16 ust. 1 ustawy o własności lokali, występuje zarząd spółdzielni na wniosek większości właścicieli lokali w budynku lub budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości.

Art. 27(1). Przepisy art. 18-27 stosuje się odpowiednio do ułamkowego udziału we współwłasności garażu wielostanowiskowego.

M.in. ten temat poruszaliśmy na spotkaniach z mieszkańcami.
Pan syndyk/jego prawnik twierdzi, że "on nie ma innego wyjścia i MUSI nami zarządzać" (łączymy się w bólu). Szkoda tylko, że wraz z tą "ciężką" pracą nie idzie w parze jakość, a głos mieszkańców jest zupełnie ignorowany. Gdyby pan syndyk występowałby tu jako licencjonowany zarządca nieruchomości - nie zagrzałby długo miejsca. Rynek i standardy zarządzania nie pozwoliłyby mu na to - proste
A tak cóż, mamy co mamy i jeszcze trochę musimy to przetrzymać.

Pozdrowienia i udanego weenedu
MS
_________________
Stowarzyszenie "Nasze Skorosze"
e-mail: naszeskorosze@onet.eu
Gratuluję agab3, podjętego wysiłku i zadanego trudu ))
Informacje dla Nas bardzo dobre ... ja osobiście b. się cieszę, że sprawy nabierają większego tempa ))
WSZYSTKIE INFORMACJE są dla Nas niezwykle istotne ...
Dziękuję również Michałowi, za swoje cenne uwagi ))
Proponuję połączyć te obie ważne wypowiedzi /wyciągnąć wnioski/ i na ich bazie coś POSTANOWIĆ )) !!
Trzymam kciuki i jeszcze raz gratuluję SZYBKOŚCI w zadziałaniu.

Pozdrawiam,
Larysa
Pani Laryso, AniaW - dziękuję za dobre słowo.
Michał - ponieważ przytoczyłeś wiele artykułów z przynajmniej dwóch ustaw przeczytam je i postaram się zobaczyć co jesteśmy w stanie zrobić (poradzę się również u osób, które lepiej niż ja znają się na prawie).
Mam świadomość, że od syndyka nie uwolnimy się tak długo, jak długo nie sprzeda mieszkań z B4 i B5 oraz będzie "opiekował" się spółdzielnią. Niemniej uważam, że jakakolwiek próba zmniejszenia zakresu jego zarządu warta jest wysiłku. Tym bardziej, że po sprzedaży mieszkań z B4 i B5 siła jego głosu (nawet tego liczonego w udziałach) będzie mniejsza niż całej reszty. Dzięki "profesjonalnemu" zarządzaniu nieruchomością mieszkańcy w krótkim czasie będą mieć dosyć syndyka posiadającego naturalny talent do zrażania do siebie i swoich rządów kolejnych osób.
..no tak, ale mamy tutaj do czynienia z przypadkiem szczególnym - spółdzielnią mieszkaniową w upadłości.
Co do zarządu powierzonego - możemy "chcieć" uciec spod panowania pana L, ale nie będzie to takie łatwe, dopóki sp-nia będzie posiadała choćby ułamkowy udział w naszej nieruchomości. Syndyk doskonale o tym wie i to od paru lat skutecznie to wykorzystuje.

Musimy zrozumieć, że w naszym przypadku Ustawa o własności lokali (UWL) działa w "zderzeniu" z Prawem upadłościowym i naprawczym (i tu jest sedno problemu - czytaj: specyficzny syndyk w osobie pana L) oraz musi współdziałać z Ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, której zasady obejmują część mieszkańców (członków Spółdzielni) posiadających na naszym osiedlu lokale jeszcze nie wyodrębnione.

Zgoda, zasady powstania wspólnoty szczegółowo opisuje UWL. Zgodnie z jej zapisami właściciele lokali (czyli w skrócie - posiadający akt notarialny), tworzą tzw. wspólnotę mieszkaniową, mogą wybrać zarząd, który będzie ich reprezentował itd.
Pozostaje jeszcze kwestia:
1. lokali nie wyodrębnionych (ale to na szczęście nie zależy od syndyka, lecz od samych mieszkańców, i nie uważam, żeby stanowiło jakąś przeszkodę);
2. sprawowania zarządu powierzonego przez s-ka (o tym na wstępie);

Należy więc postawić sobie pytanie: czy i w jakim stopniu sformalizowanie wspólnoty ułatwi nam życie na osiedlu? Z pewnością należy do tego dążyć i tego dokonać, ale też nie spodziewać się, że rozwiązane zostaną z dnia na dzień wszelkie problemy fundowane nam przez syndyka.

Agab3 słusznie pisze, że wspólnota "już jest". Pozostaje podjąć decyzję o zebraniu wszystkich mieszkańców wchodzących w jej skład, zaprosić pana notariusza (ale raczej nie tego z ul. Podwale..) i przynajmniej w tej formie zacząć działać.

Jeszcze jedna sprawa - kwestia utworzenia wspólnoty dla budynków B1,2,3 oraz B4,5. Pamiętajmy, że budynki te posadowione są na DWÓCH ODRĘBNYCH DZIAŁKACH STANOWIĄCYCH DWIE NIERUCHOMOŚCI - istotna informacja dla notariusza.

Agab3 brawo za zaangażowanie

PS. Sąsiedzi z B4 i B5 zajrzyjcie na archiwalne posty sprzed 2 lat dot. budowy Waszych budynków. Obserwując budowę na codzień, pisaliśmy WPROST, że możecie mieć z nimi poważny problem. Róbcie dokumentację fotograficzną z opisem zauważonych usterek i wysyłajcie do syndyka. Jego obowiązkiem jest zareagować. Nie dopuśćcie, aby syndyk zostawił Was z podciekającymi budynkami.

MS
moje trzy grosze: ustawa o własności lokali przewiduje, że w kwestiach w niej nieuregulowanych stosuje się przepisy kodeksu cywilnego. Ponieważ p. Syndyk ma zagwarantowany zarząd naszym osiedlem conajmniej do 31 grudnia 2008, to może należy wypowiedzieć mu ten zarząd do końca listopada z jedno miesięcznym terminem wypowiedzenia (każdy z członków wspólnoty wyśle stosowne pismo do Spółdzielni).

Wszystcy będziemy zadowoleni: my - będziemy wreszcie działać sami dla siebie, Pan Syndyk - nie bedzie się musiał więcej z nami użerać.
Rafaello, obawiam się, że nie jest to tak proste. Do syndyka należą wszystkie niesprzedane mieszkania z B4 i B5 oraz zarządzanie spółdzielnią. Ponieważ bloki B1-B3 stanowią jedną nieruchomość, a w bloku B1 są mieszkania spółdzielcze to oznacza, że syndyk będzie występował jako jeden z właścicieli. Czyli będzie miał głos (niestety o dużej "sile") i będzie razem z nami decydował o zarządzie, administrowaniu itd.

Rafaello, obawiam się, że nie jest to tak proste. Do syndyka należą wszystkie niesprzedane mieszkania z B4 i B5 oraz zarządzanie spółdzielnią. Ponieważ bloki B1-B3 stanowią jedną nieruchomość, a w bloku B1 są mieszkania spółdzielcze to oznacza, że syndyk będzie występował jako jeden z właścicieli. Czyli będzie miał głos (niestety o dużej "sile") i będzie razem z nami decydował o zarządzie, administrowaniu itd.
to prawda ale i tak moim zdaniem byłoby to lepsze. Dzisiaj p. Syndyk sam decyduje o wszystkim, a tak musiałby się tą władzą troszeczkę podzielić. Może jestem naiwny ale uważam, że zaszedł już tak wielu osobom za skórę (i to dość głęboko), że moglibyśmy go w różnych sprawach po prostu przegłosować.
Była tak kiedys informacja na stronie Buszrem. Wiec syndyk raczej juz nic nie bedzie mial do gadania po podpisaniu aktów. Jak najszybciej wspolnota bo Panie w SM myslą że my jestesmy dla nich a nie na odwrót.
poz
nie sprzedał jednego lokalu użytkowego w B2: pierwszy od strony bazy MPO.
Od samego pana L. wiem że ma 4 niesprzedane mieszkania.
"Nie mogę sprzedać czterech mieszkań”.
Ciekawe czy nie jest to celowe działanie.
Rafaello, niezbyt pilnie przeczytałam Twoją wiadomość. Chyba wiem, co miałeś na myśli. W ustawie o własności lokali są następujące artykuły: 5 ust. 2 (niestety nie sięgnęłam jeszcze do kolejnej ustawy, gdzie są opisane zasady wydzielania nieruchomości) oraz 20 ust. 2 (pewną szansą jest też art. 23 ust. 2a).
Ale nie wpadałabym w euforię. To na pewno nie jest tak proste....

Od samego pana L. wiem że ma 4 niesprzedane mieszkania.
"Nie mogę sprzedać czterech mieszkań”.
Ciekawe czy nie jest to celowe działanie.


Ale chyba w B4/5 ?

Nie sądzę, żeby stanowiło to problem. Czy syndyk nie wie jak sie postępuje w takiej sytuacji? Skoro minęło tyle czasu i nadal nie może sprzedać tych kilku lokali, niech wystąpi do sędziego komisarza z wnioskiem o stosowne obniżenie ceny m2 i chętni się znajdą. Wystarczy sprawdzić rynek nieruchomości w bliskim sąsiedztwie. Przy czterech mieszkaniach nie uszczupli w znaczny sposób masy upadłości. Proste.
Jeżeli nic w tym kierunku nie robi, wykazuje w ten sposób swoją nieudolność i niegospodarność. To samo dotyczy lokalu usługowego w B2.
no co ty?
przecież to z daleka widać że sprawa jest z góry ukartowana aby sie jak najdłużej trzymać w spółdzielni
Jestem mieszkanką bloku nr 35 to chyba B1. Jestem bardzo zainteresowana założeniem wspólmoty. Bardzo chętnie czynnie włączyłabym się w proces tworzenia. Jeśli mogłabym być pomocna to proszę o info czy już się zaczyna coś dziać w tym kierunku. Generalnie chyba wszyscy mamy dość dziwnych rządów i decyzji. Także byłabym wdzięczna za każdą informację.
Mam jeszcze jedno pytanko : czy ktoś nie zapłacił do dnia dzisiejszego za ogrzewanie ? Wiem że przyszły jakieś ogromnie niewirygodne sumy. Ja też jeszcze mam niestety niemałą sumkę do zapłacenia a nie wspomnę już od podwyżce czynszu za 4 miesiące mieszkania i o tym, że nie dastajemy miesięcznych rozliczeń za co płacimy.
Czesc
Czy temat wspolnoty w B4 i B5 jest dalej aktualny?
Moze warto zaczac cos robic zebrac sie i przegadac.
Znalazlem fajny artykuł w ktory wskazują na male problemy zwiazane z załozniem wspolnoty, nas raczej to nie bedzie dotyczyc, ale kto wie co "Nowa" moze wymyslec.
http://biznes.onet.pl/5,1526295,prasa.html
Cześć,

ja również bardzo chętnie zgłaszam swoją pomoc jeśli chodzi o temat założenia wspólnoty dla bloków B1 - B3. Powinniśmy ruszyć w końcu z tematem bo Nowa raczej nie zacznie "normalnie" funkcjonować i raczej powinniśmy wziąść sprawy w swoje ręce. Czy ktoś się wstępnie orientuje jak należałoby podejść do takiego tematu. Może powinniśmy zatrudnić jakiegoś zmyślego prawnika, który by nam pomógł przejść przez cały gąszcz przepisów i "kruczków" prawnych?
witam avaria_maniac , tomala 03, aga b3
wysłałam do was prywatną wiadomość!
sprawdzcie i dajcie odpowiedz tel./spr. pilna/
pzdr.larysa
witajcie! remi, Iwona W , rafaello )
wysłałam do Was prywatną wiadomość odbierzcie i prosze o odpowiedz /spr.pilna/ !
pzdr.larysa
zgłaszam swoją pomoc w założeniu wspólnoty w budynkach B1 B2 i B3.
Skończmy wreszcie z rządami ekipy Syndyka.
jestem za tym, żeby zmobilizować mieszkańców, opłacić prawnika i przestać wpłacać kasę syndykowi i spółce. raz zapłacimy i będziemy mieć spokój, na pewno szybko nam się zwróci.

nasze osiedle wyglada jak wygląda. za te same pieniądze na pewno bylibyśmy w stanie mieć dużo więcej i mieszkać o wiele przyjemniej. nie bylibyśmy też zaskakiwani nowymi pomysłami syndyka.

kiedyś padło stwierdzenie (o ile sobie przypominam), że problemem jest to, że nie wszystkie lokale są sprzedane. czy to rzeczywiście jest problem?? jakiś miesiąc temu dzwoniłem do spółdzielni i rzeczywiście na sprzedaż jest największy lokal użytkowy w B2 (ok. 200 m2). panie nie potrafiły nawet powiedzieć jaka jest jego cena.... przypadek?
Jak ma sie nasza sytuacja do tego zapisu?

„W momencie podpisania pierwszej umowy przeniesienia własności lokalu, z mocy prawa powstaje wspólnota mieszkaniowa. W początkowym okresie, de facto nadal wspólnotą rządzi deweloper, gdyż posiada on największe udziały we wspólnocie (nadal posiada najwięcej mieszkań), a pozostałe głosy są rozdrobnione. W pewnym momencie jednak traci tę przewagę i pozostali członkowie są w stanie zmienić zarówno zarządcę nieruchomości, jak i firmy dostarczające media, nawet jeśli nie upłynął jeszcze czas zarządu, zagwarantowany deweloperowi w umowach przedwstępnych sprzedaży mieszkania. Takie prawo zapisano w Ustawie o własności lokali”
No i właśnie tu nasze prawo jak zwykle jest różnie interpretowane.
Jeden prawnik mówi że śmiało możemy zakładać natomiast drugi że nie.
Według mnie powinniśmy założyć wspólnotę, jeśli nawet nie będziemy mogli zarządzać osiedlem ( nie wiem co o takiej sytuacji mówi prawo upadłościowe, które w naszej sytuacji miesza się ze spółdzielczym i własnościowym) to przynajmniej będziemy mieli lepszą pozycję do rozmów z syndykiem niż w tej chwili.

Pozdrawiam
Witam Wszystkich,
bardzo dobrze się składa, że jakieś konkretne propozycje padają co do założenia WSPÓLNOTY ...
jakieś parę miesięcy byliśmy na spotkaniu u prawnika,
prawnik zajął wyrazne stanowisko w naszej sprawie...
jak najszybciej założyć wspólnotę, bo spraw będzie przybywać ... niestety nie ubywać ,(
serdecznie wszystkich pozdrawiam,
larysa
Moi Kochani,
jestem strasznie wkurzona tą całą naszą sprawą i rozumiem Was Wszystkich,
wczoraj zupełnie przypadkowo rozmawiałam z Jackiem /b.skromny i b.miły/, właścicielem mieszkania w B3, w mojej klatce schodowej ....
również bardzo namawia na zorganizowanie Wspólnoty i bardzo mu na tym zależy ....
mówił, że już niejedną Wspólnotę zakładał, zna się na tym bardzo chętnie pomoże, ma duże doświadczenie i jak coś postanowimy też chce bardzo wziąć udział w spotkaniu, jeśli chodzi o wejście do Zarządu nie ma również nic przeciwko temu...
mam podany kontakt osobisty do Jacka, /tel. + amail/ ... jeśli ktokolwiek z Was będzie zainteresowany dajcie Mi jakoś znać /chętnie udostępnię /
tu Trzeba naprawdę JUŻ zacząć coś robić ...
dłuższe wyczekiwanie DOKŁADA tylko Nam problemów... ,(
pozdrawiam,
larysa
Mam takie pytanie (jestem z B5) i jeśli oczywiście źle myślę to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu - z tego co wiem to w momencie, kiedy podpisaliśmy akty notarialen to zawiązała się wspólnota więc w tej sytuacji skoro większość lokali jest już wyodrębniona to znaczy że moglibyśmy sprzeciwić się rządom spółdzielni i syndyka. Wystarczyłoby założyć zarząd i zrobić głosowanie no i uchwałą ich wywalić i wziąć firmę nad którą mielibyśmy kontrolę.
Brawo Kana,
jestem pod wrażeniem....
i o to właśnie chodzi, że mamy do tego pełne prawo ...
potrzeba tylko chęci i szybkiej decyzji z Naszej strony !!!
nie można wciąż narzekać i narzekać... to niczego nie zmieni...
proponuję w tym celu szybkie ROBOCZE spotkanie, aby... coś wreszcie postanowić ...
poważnie zająć się tą sprawą ...
dla syndyka Nasza opieszałość i brak działań z Naszej strony jest bardzo na rękę i wprost wymarzona !!
proszę zastanówcie się kto z WAS chciałby się poważnie zaangażować ...
zaproponujcie kilka terminów spotkania - do wyboru ....
może w przyszłym tygodniu ....
pozdrawiam,
larysa
niestety nie jest to takie proste jak pisze Kana.
owszem wspolnota juz istnieje, mozna nawet wybrac sobie zarzad, ale nie mozna przejac wladzy dopoki nie sa sprzedane wszystkie lokale - czy kazdy podpisal juz akt notarialny?
no i istnieje jeszcze ten lokal ktorego biedny syndyk nie moze za skarby swiata sprzedac, ktos podobno dzwonil nawet do sm z zapytaniem o cene, panie nie byly w stanie podobno odpowiedziec.

syndyk trzyma pewnie ten lokal wlasnie po to by uniemozliwic nam przejecie wladzy na osiedlu.

moze ktos mnie poprawi, ale wydaje mi sie ze tak wyglada wlasnie przejecie wladzy przez mieszkancow.
trochę jest to dla mnie dziwne....... wiem że taki zapis jest w aktach notarialnych ale istnieje przecież tyle wspólnot, w których nie wszystkie lokale są własnością prywatną. Często należą do zasobu komunalnego albo właśnie spółdzielni. W takich przypadkach zarówno miasto/gmina jaki i spółdzielnia posiada udział i może tak samo jak inni właściciel głosować w przypadku jakiś uchwał czy innych spraw. Myślę że jakieś 99% lokali jest już po akcie notarialnym więc i tak byłaby nas większość. Trzeba coś z tym zrobić bo w przeciwnym razie syndyk może tak do końca świata trzymać jeden lokal i będziemy uwiązani. Tak nie może być..... trzeba walczyć o swoje............
aha jeszcze jedno czy zapis w aktach notarialnych dotyczący tego, że spółdzielnia będzie zarządzać osiedlem do momentu sprzedaży ostatniego lokalu jest zgodny z ustawą o własności lokali, Ustawą o gospodarce nieruchomościami, itp??
Kochani,
JESTESMY ZWARTĄ SILNĄ GRUPĄ LUDZI ...
KAŻDY MA WIEDZĘ, która z pewnością tu okaże się KLUCZOWA ...
POSZUKAJMY MĄDRYCH ROZWIĄZAŃ...
Z PEWNOŚCIĄ COŚ WSPÓLNIE MĄDREGO WYMYŚLIMY...
SPOSÓB JEST TO JEST PEWNE ... NA WSZYSTKO ... MUSI BYĆ !!!
trzeba tylko znależć w sobie SIŁĘ CHĘĆ I WOLĘ DZIAŁANIA
KOCHANI W KAZDYM RAZIE JESTEM CAŁYM SERCEM Z WAMI
P O W A L C Z Y M Y ...myślę, że warto !

serdecznie ściskam Was Wszystkich,
larysa
grzebiąc w necie znalazłem róźne oferty zarządców nieruchomości: oto jedna z nich :
Oferta

W ramach swoich usług pragniemy zaoferować Państwu kompleksową usługę zarządzania, obejmujące niżej wymienione czynności:

Czynności zarządzania:

1. Przejmowanie nieruchomości, dokumentacji technicznej, administracyjnej, eksploatacyjnej, finansowej.

2. Wykonywanie czynności związanych ze wstępną organizacją Wspólnoty (dokumenty prawne, Regon, NIP, protokół przejęcia).

3. Założenie w imieniu Wspólnoty rachunku bankowego i dokonywanie rozliczeń poprzez ten rachunek.

4. Przygotowywanie projektów planów gospodarczych i finansowych oraz sprawozdań z ich realizacji.

5. Zawiadamianie członków Wspólnoty o miejscu i terminie zebrań.
6. Opracowywanie treści uchwał i innych aktów np. statutu, regulaminu porządku domowego.

7. Organizowanie konkursów na wykonywanie robót remontowych ujętych w rocznym planie gospodarczym.

8. Negocjowanie i zawieranie w imieniu Wspólnoty umów na dostawę mediów, realizowane prace remontowe, a także ubezpieczenie budynku.
9. Reprezentowanie Wspólnoty przed organami administracji państwowej i samorządowej, instytucjami finansowymi oraz pomiędzy właścicielami w ramach udzielonych pełnomocnictw.

10. Analiza kosztów dotyczących nieruchomości oraz podejmowanie działań w celu ich optymalizacji.
Witajcie,
śledzę cały czas akcję na FORUM ...
i bardzo się cieszę, że wreszcie padają jakieś konkretne terminy co do spotkania
mimo wszystko cały czas uważam, że nawet taka akcja pierwsza ... żywiołowa spontaniczna powinna mieć swój przemyślany plan działania ..
myślę tu o :
protokółowaniu,
ściągnięciu prawnika
przygotowaniu listy osób uczestniczących w spotkaniu, popierających założenie Wspólnoty + adres + podpis
aby został jakiś ślad spotkania MIESZKAŃCÓW OSIEDLA w tak ważnej sprawie
również dobrze było by, aby już chętne osoby zadeklarowały swoją chęć wejścia w skład ZARZĄDU WSPÓLNOTY
to musi być wszystko dobrze zorganizowane i przemyślane
pozdrawiam, larysa
dołożę jeszcze jeden link na końcu jest cennik

http://www.kulesza.priv.p...in/atrium21.pdf
Mateo

Czy naprawdę muszą być wszystkie sprzedane ?

Jaro
Witam

Czytam wasze posty zaciekawiony „rewelacjami” znajomej i powiem tak:

W ciężkich przypadkach nie ma rzeczy niemożliwych. Z tego co widzę jedni oglądają mecz, inni idą na basen i tak naprawdę to wygląda na to że mało wam co przeszkadza. Inni się cieszą, że płacą mniej niż najem, a jeszcze inni ciągle jeżdżą do doomu i nie biorą udziału. A tak naprawdę warto się dwa razy zebrać, wyłonić przedstawicieli i iść odpocząć.

Może warto rozpropagować to forum, bo nie wszyscy tu wchodzą, a mają ciekawe , pomocne wam pomysły. Albo pracują w pomocnych wam Urzędach, bądź mają współpracowników prawników.

Na pewno na waszym osiedlu mieszka kilku znajomych, pociotków itp. Syndyka /Prezesa Spółdzielni - oni nie są szkodliwi – SZKODLIWA JEST WASZA bezczynność.

Sami przed 2000 rokiem w podobnym przypadku walczyliśmy ze spółdzielnią ( bardziej wyłoniony Zarząd) kilka miesięcy o przekazanie dokumentacji, ale się udało i wtedy opłata z tytułu lokalu spadła dokładnie o 50 %. Przy okazji również wyszły wtedy niespójne rozliczenia finansowe.

W waszym przypadku jest podobnie, dopłaty są klasycznym nabijaniem premii, bo po czasie okazało się, że z oszczędności można poczynić nowe inwestycje, Pewnie że nie wszyscy mieszkańcy płacą terminowo czynsz, tylko że w przypadku wspólnoty, na nowym osiedlu WY w tym nie partycypujecie, a możliwość „miękkiej” windykacji jest skuteczniejsza.

Więc proponuję Wam długo nie rozmyślać nad moim postem, tylko samemu wziąć się w garść, bo nikt za Was tego nie zrobi, a i na Syndyka jak to mówi przysłowie – nosił wilk razy kilka ponieśli i ....

PS. W chwili obecnej za czynsz – mieszkanie Ursus ( już w innej wspólnocie 74 m 2), płacę 467 zł – dopłat brak
Kochani,
rozgorzała wielka dyskusja,
WASZ WIELKI ZAPAŁ pobudził do motywacji i podjęcia pewnych działań ...
Jeśli nie macie nic przeciwko temu zajmę się stroną organizacyjną, aby doprowadzić do spotkania mam taką nadzieję wielkiej ilości ....TŁUMU .... mieszkańców naszego osiedla, spragnionych założenia WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ !
muszę jednak wśród WAS wyłonić grupę PEWNYCH OSÓB, które wyrażą chęć pomocy w pracach organizacyjnych :
1. przygotowanie ulotek+rozprowadzenie ich,
2. przygotowanie listy uczestników spotkania /nazwisko i imię + adres + podpis /
3. osoby biegłe w protokółowanie spotkań,
4. osoby chętne do wejścia w skład Zarządu,
5. osoby o dużej wiedzy syndyk-deweloper,
6. również osoby znające się na naliczaniu kwot typu: czynsze, woda, co itp.....
7. konieczny prawnik,
8. osoby znające się na zakładaniu Wspólnoty /uwzględniając Nasz przypadek -- syndyk /
Jaki mam plan:
1. na początek w małej grupie aktywistów/10-15 osób/zorganizować spotkanie robocze razy 2 ... /potrzebny protokólant --- spotkania protokółowane/
cel: omówić plan przygotowania całej strategii spotkania z MIESZKAŃCAMI NASZEGO OSIEDLA /dotyczyć będzie to wszystkich zainteresowanych bloków B1---- B5/
2. spotkanie właściwe... zmasowione
na które myślę, aby zaprosić m. in. burmistrza dzielnicy itp. ... ale to jeszcze postanowimy w grupie chętnych aktywistów.
Zapraszam do współpracy chętne do włączenia się osoby
Będę informować na bieżąco o podjętych działaniach

Serdecznie Was Wszystkich pozdrawiam.
larysa
Zgłaszam się jako protokolantka
Michał,

Moja propozycja to tego typu wątek tylko dla zalogowanych po weryfikacji np. z listy w srode .:)

Pozdrawiam
Marek
Zgłaszam się
i pytam o co chodzi w poprzednim poście?
Kochani,
chciałabym wyjaśnić na początek, ze umieściłam celowo swoje identyczne 2 wypowiedzi w różnych wątkach tematycznych : "założenie wspólnoty" oraz "rozliczenie co i wskazania mierników", ponieważ tematy zaczęły się ze sobą wyraznie powiązywać...
bo i tak jest w istocie ...
ale teraz musimy zadbać o porządek, aby uniknąć chaosu i wszystko wrzucać pod jeden zasadniczy już temat ...mam tu na myśli :
"Ząłożenie Wspólnoty"
Oczywiście cały czas czekam na osoby chętne do współpracy ... jest to nie ukrywam następne nasze bardzo poważne wyzwanie i jak się dobrze wszyscy przyłożymy do tego mądrze i rozsądnie to z pewnością wygramy tę bitwę ...
Na początek chciałabym przerzucić z poprzedniego tematu b.ważną wypowiedz na str.11 kol."signews" .... abyśmy mieli jakiś porządek myśli:
/proszę o przeanalizowanie tej wypowiedzi i konkretne ustosunkowanie się do niej/

Witam
Jestem pierwszy raz na forum
Najważniejsze to ustalić czy mimo, że syndyk posiada jeszcze kilka lokali niesprzedanych (B1-B3) można zawiązać wspólnotę. Sprawdzam to osobiście i potrzebuję jeszcze kilka dni na ustalenie tej sprawy. Jeśli uzyskam potwierdzenie, że nie ma przeciwwskazań to pozostaje nam zwołać zebranie i wybrać zarząd wspólnoty z pośród mieszkańców/właścicieli osiedla.
ALE:
1. Na zebraniu musi być obecnych ponad 50% udziałów we wspólnocie – jeżeli są obawy, że będzie nas za mało można zebrać stosowne pełnomocnictwa od osób które chcą zmian a nie będą mogli być obecni.
2. Najpierw głosujemy nad uchwałą o zmianie formy zarządu z zarządu powierzonego na zarząd właścicielski.
3. Zebranie musi być zaprotokołowane przez notariusza.
4. Kolejna uchwała to wybór zarządu. Trzy osoby w zarządzie w pełni wystarczą.
5. Wolne wnioski.
Tyle na początek.
Potem nasz zarząd wypowiada zarząd spółdzielni.
W tzw. między czasie zarząd występuje o NIP, Regon, zakłada konto bankowe, organizuje konkurs ofert na firmę administrującą.
Ale pamiętajmy. Są zdania/opinie, że dopóki syndyk ma choćby jeden lokal to zarząd sprawuje spółdzielnia aż do momentu sprzedania ostatniego lokalu. Cały czas szukam jednoznacznego potwierdzenia lub zaprzeczenia tej opinii. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na sprzedaż ostatnich lokali syndyka.
_________________
Pozdrawiam

/dziękuję "signews" za twoją wypowiedz .... /

jeśli chodzi o osoby chętne do współpracy, którym bardzo dziękuję, zgłosili się :
"pomar3"- ulotki ,
"ola"- protokółowanie

czekam na dalsze chętne osoby ... bez tego ani rusz !
pozdrawiam serdecznie,
larysa
To pierwsze spotkanie pozwoli już na podjęcie kilku działań ewentualne wyłonienie kolejnych osób, nie wszyscy biorą czynny udział w forum. Mam nadzieję, że kilka osób nie czytających, a zaangażowanych w sprawę z B4, - też przyjdzie.
Ps. ale kiedy spotkanie i godzina, a miejsce to proponuję Parking B1-B3 lub parking B4-B5, ze względu na domofony.
pomar3, ale masz cudowny zapał ... jakie to miłe ...
możemy się spotkać kiedy tylko zechcesz nie ma sprawy, ale musi być trochę osób, które mam taka nadzieję uda nam się zebrać, aby przydzielić zadania ...
możemy się zebrać w każdej chwili... tylko jest nas zbyt mało...
przede wszystkim najważniejsze jeśli nie zgłoszą się osoby do Zarządu a to jest priorytetowa sprawa ... to nie ma o czym w ogóle mówić ...
przeczytaj to co napisałam, jakich osób nam potrzeba ...wszystkie te, które są wypunktowane... w mojej pierwszej wypowiedzi ...

pozdrawiam,
larysa
Ja tylko pomyślałem, że spotkanie przyśpieszy działania, bądź już wyłoni jakieś ustalenia, pozwalające zebrać te osoby o których piszesz w swoich punktach. Uważam, iż należy kuć te żelazo.....
Nie każdy wie,że jest takie forum .Siłą rzeczy większość nie jest świadoma tego,że się zbieramy.Proponuję wydrukować zawiadomienia o spotkaniu i w kilku punktach streścić cel spotkania . Wrzucić do każdej skrzynki pocztowej(pewność że nikt nie pozrywa zawiadomień)
na pewno frekwencja dopisze.
Pozdrawiam
Tylko wujustować, wydrukować i do skrzynek

Czy wiesz, że mógłbyś płacić czynsz co najmniej o ¼ mniejszy!

Czy wiesz, że możesz współdecydować o wysokości Twojego czynszu!

Nie bądź obojętny na nieustanne podwyżki, oraz niegospodarność osób Ci narzucających warunki!

Przyłącz się do rozmowy na
www. skorosze.eu
- Osiedle Słoneczne Skorosze

(dowiesz się tam że płacisz najwięcej i dużo więcej czynszu za mieszkanie niż inni w Ursusie)

Pomóż w wyłonieniu wspólnoty, oraz współdecyduj o wysokości opłat
Mogę wydrukować oraz pomoc w roznoszeniu ulotek w bloku B3.
Mam nadzieję, że Gosia BEZ także zrobi to w swoim bloku.

Pozdrawiam
Remi,
ja moge wydrukowac i poroznoscić po B5.

A.
w B4 jest info w windzie !
dobra robota
ja na spotkanie się piszę jak najbardziej.. !
pozdr
maya
Kochani,
to bardzo miłe, że akcja rozwinęła się tak błyskawicznie ... i bardzo Wam za to dziękuję !!
bardzo proszę o umieszczenie treści ulotek /lub zeskanować/na naszym FORUM ...
ulotki mają być we wszystkich 5-ciu blokach .... B1, B2, B3, B4, B5...
dzięki za szybkie zadziałanie i błyskawiczną AKCJĘ !!
z reakcji na ogłoszenia zorientujemy się i podejmiemy próbę wyznaczenia terminu i daty spotkania ...
proponuję /plac zabaw między blokami B1-B2-B3 jeśli będzie pogoda, a jak nie pomyślimy nad innym rozwiązaniem/
serdecznie Was pozdrawiam,
larysa
oj z tym placem zabaw miedzy B1, B2 i B3 moze byc problem,
dla mieszkanców B4 i B5 jest on po prostu niedostępny...
nie wejdziemy do srodka..
pamiętajcie wszystkie bloki B1,B2,B3,B4,B5 + skan ulotki na naszym FORUM !!
no dobrze więc... co proponujecie gdzie się spotkamy
no i jakby padało też ?
również czekamy na sugestie i propozycje Wszystkich pozostałych osób
pozdrawiam,
larysa
Parking Przed B1-B3, lub parking przed B4-B5
w czwartek o godzinie 19 lub 20, kto za ? kto przeciw?
Może być czwartek 19.
Pozdrawiam
Dla mnie OK. Popieram w pełni te działania. Nie wiem jednak czy to ma być małe spotkanie czy raczej duże. Jak duże to trzeba dać trochę więcej czasu i zamiast ulotek hasłowych wywiesić ulotki o organizacji spotkania.

Pozdrawiam
witam,
z tego co się zorientowałam pierwsze ulotki informacyjne już się pojawiają ... w blokach :
B3 - "remi"
B4 - "pomar3"
B5 - "Alicyjka"
wielkie dzięki świetna robota
pozostałe bloki :
B1, B2 ... ??? co się dzieje ... proszę, aby ktoś się znalazł i również włączył w "ulotkowanie"
akcja, na którą się zanosi ma dotyczyć wszystkich 5-ciu bloków .... B1,B2,B3,B4,B5

proszę Was, aby pojawiały się tu na bieżąco informacje co do ulotek i inne sprawy, mądre i przemyślane pytania oraz uwagi i propozycje dalsze ... aby uczestniczyli w tym mieszkańcy wszystkich bloków...
to idealny wręcz moment i możliwość zintegrowania się z naszymi wspaniałymi sąsiadami, połączenia sił, pomóc sobie nawzajem ... w każdej sytuacji ... zwłaszcza, że mamy bardzo podobne problemy, z którymi zmagamy się na co dzień ...
jest to również doskonała okazja równoległego uruchomienia, przygotowania i mozliwość wykazania się każdego z Nas w pomocy wzajemnej przy założeniu dwóch Wspólnot :
1 - dotycząca bloków B1, B2, B3
2 - dotycząca bloków B4, B5
/niewiarygodne wydawałoby się, ale przy wykazaniu Naszej wspólnej i mądrej taktyki działań może się to udać... i myślę, że naprawdę warto spróbować /

proszę aby :
zeskanowana treść ulotki pojawiła się jak najszybciej na naszym FORUM, aby dać tym możliwość dotarcia do jak największej ilości osób, celem przyśpieszenia włączenia się wszystkich osób do naszych ważnych spraw ... aby dodrukować i rozprowadzić je dalej w innych blokach ...
/również jeśli ktoś ma propozycje naniesienia zmian, czy wprowadzenie nowych na przyszłość uwag już pod kątem dalszym organizacyjnym spotkania ulotek do wydruku, proszę również zaproponować różne wersje na FORUM ... aby podjąć nasz WSPÓLNY dialog decyzyjny/
WSPÓLNOTA = WSPÓLNY WYSIŁEK

/termin najbliższy czwartkowy jeśli pozostałym osobom odpowiada, ja nie mam nic przeciwko temu, może być godz 19.00/

pozdrawiam,
larysa
Zarządca innej wspólnoty, powiedział mi, że powołać Zarząd wspólnoty można nawet w klatce, dopiero później trzeba zebrać 50 % głosów i wtedy można samemu udać się do Notariusza. W naszym przypadku , gdy bloki są ogrodzone, ze względu na drogi dojazdowe, raczej powinny powstać dwie wspólnoty. Uchwała 1 mieszkanie – 1 głos.

Więc nie czekajmy

Poniżej treść ogłoszenia

Jak akceptujecie to rozklejajcie i spotkajmy się. Nie potrzeba wiecu - wystarczy kilkoro zaangażowanych ludzi. Ci co chą działać przyjdą, a ci co chca posłuchać, usłyszą jak się będzie chodzić po mieszkaniach i zbierać minum 50 % podpisów. A część i tak się tym nie interesuje.

[b][b]KOMUNIKAT

Informujemy, iż w dniu 28 MAJA 2009 o godzinie 19 na parkingu pomiędzy blokami B4 B5 odbedzie się zebranie w celu podjęcia działań wyłonieniających zarząd wspólnoty bloków B1- B3 ORAZ B4- B5
Wszystkie osoby zainteresowane w aktywnym uczestnictwem w reprezentowaniu wspólnoty zapraszamy.[/b][/b]
jak czwartek to bede.
tak sobie mysle, moze warto przekserowac wiecej i wrzucic do skrzynek?
z klatek, zaraz ochrona posciaga.
niestety nie ma mnie w wawie do czwartku
KOMUNIKAT

Informujemy, iż w dniu 28 MAJA 2009 o godzinie 19 na parkingu pomiędzy blokami B4-B4 odbędzie się zebranie w celu podjęcia działań wyłaniających zarząd wspólnoty bloków:

B1- B3 oraz B4- B5

Wszystkie osoby zainteresowane w aktywnym uczestnictwem w reprezentowaniu wspólnoty zapraszamy.
Gratuluję no i świetnie ...
i o to właśnie chodziło, żeby doprowadzić wspólnym wysiłkiem do utworzenia :

WSPÓLNOT:
B1,B2,B3 ...... oraz ....... B4,B5

dziękuję Wam za zamieszczenie na FORUM błyskawicznego komunikatu...
proszę osoby z pozostałych bloków o dodatkowe wydrukowanie i rozprowadzenie wiadomości, aby wszędzie dotarła ... dzięki /
myślę mimo wszystko, aby ściągnąć dwie "ole" - do PROTOKÓŁOWANIA /obu Wspólnot / Naszego nawet tego 1-go czwartkowego spotkania ... musi zostać ŚLAD - to b.ważne i "dowodowe" - wszystko przemyśleć w kategorii podwójnych /do OBU WSPÓLNOT dokumentów /
również na pewno się przydadzą przygotowane listy z rubrykami do wypełnienia /imię nazwisko+adres+podpis / to dokument, który na spotkaniu trzeba podpisać

pozdrawiam,
larysa
/jakby co podaję namiar tel. 600 822 558/
Bede na czwartkowym spotkaniu przygotowana do protokołowania:D
dzięki olu..
ponieważ robimy 2 Wspólnoty naraz ...
proszę o wypowiadanie się, którą Wspólnotę poszczególne osoby reprezentują !!
musimy tworzyć 2 komplety naraz !
olu, jak jest w twoim przypadku ?
no i dzięki, ze jesteś gotowa do startu ... moje gratulacje !

pozdrawiam,
larysa
Nie bardzo rozumiem, czemu muszą zaraz być dwie Wspólnoty i co drogi dojazdowe mają do tego?!

Wydaje mi się, że osiedle Słoneczne Skorosze od początku organizuje się jako jedna wspólnota, czego przykładem jest to forum.

Organizacja parkanów wynika bardziej z etapowania budowy i kosztów wykonawcy, niż funkcjonalnej organizacji osiedla (np. wiele osób z bloków B1-B3 parkuje na parkingu teoretycznie przypisanego do bloków B4-B5 i nie widzę w tym nic złego, bo do tej pory były to bloki tego samego osiedla).

Organizacyjnie (widzę to na tym forum), łatwiej nam będzie wybrać odpowiednią reprezentację ze Słonecznego Skorosza.. niż z poszczególnych bloków.
Po co nam tylu działaczy (2 Zarządy)?? Czy chcemy zostać Spółdzielnią "Nowa bis"?

Poza tym, wydaje mi się, że reprezentując pięć bloków, będziemy w przyszłości mieli szansę na wynegocjowanie lepszych warunków z ewentualnym Zarządcą - 3 bloki lub 2 bloki to nie 5!!

Jak wcześniej ktoś wspomniał, "im nas więcej tym większa nasza siła".
I trzymajmy się tego!
Dzięki "sherlock"
jeśli masz wiedzę na ten temat, że prawnie możemy założyć jedną WIELKĄ WSPÓLNOTĘ B1-B5 .... byłoby genialnie ...

podziel się więc z Nami, chętnie weżmiemy to pod uwagę ...
przeanalizujemy Wszyscy sytuację, aby wybrać najkorzystniejszy wariant WSPÓLNOTY dla WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW CAŁEGO OSIEDLA ...
w końcu po to właśnie ten cały na FORUM dialog założenia Wspólnoty, aby ominąć wszystkie przeszkody i podjąć już właściwą, przemyślaną decyzję

pozdrawiam,
larysa
Aj a proponuję aby każdy sprawdził czy u niego na klatce, drzwiach itp, wisi już informacja o czwartku, sam zaraz pójdę wywiesić..
tez jestem za tym ,
by wspolnota była jedna dla wszystkich pieciu bloków..
a w B4 wczorajsza info zniknęła dzis z windy wiec lepiej tak jak ktos napisał, powrzucac do skrzynek, albo polozyc na wycieraczkę (ale pewnie za duzo biegania:) by było)
co do spotkania moze byc czwartek, wazne by jak najwiecej osob o nim wiedziało..
pozdr
maya
Witam Wszystkich!

Mocno kibicuje temu co sie dzieje i oczywiscie bede na spotkaniu we czwartek o 19.00. Z tego co wiem bedzie tez duzo osob z B1, B2 i B3.

Dzis wraz z przyjaciolmi rozwiesimy komunikat (opracowany w oparciu o wzor zamieszczony na forum) we wszystkich klatkach B1-B3 oraz wrzucimy do skrzynek pocztowych.

Jesli moge jeszcze jakos pomoc prosze o kontakt.

Pozdrawiam Kamil z B3
Komunikat dot zebrania w czwartek 28 maja o godz 19 został już rozwieszony w bloku B4.
Mam nadzieję, że chociaż części mieszkańców uda się przeczytać ten komunikat zanim ktoś go zerwie.
My rówież postaramy się być na zebraniu.
Pozdrawiamy z B4.
Wielki szacun dla mieszkańców Naszego Osiedla, ogłoszenia się już pojawiają
a tam gdzie ich jeszcze nie ma - prośba do tych co czytają, jak mogą niech chociaż na drzwi przykleją
dzięki za akcję
a więc do zobaczenia w czwartek godz.19.00
a teraz po tak pracowitym dniu, życzę spokojnej nocy

pozdrawiam,
larysa
Ile osób tyle głosów będzie. Ja słyszałem, że wspólnota powstaje dla 1 wspólnej nieruchomości i wydaje mi się to logiczne. Na jakiej podstawie ktoś z jednej nieruchomości ma decydować o nieruchomości innej. Ktoś wspomniał, że niby dwa zarządy to dużo ludzi i w ten sposób powstaje druga spółdzielnia. Otóż to właśnie spółdzielnia z jednym zarządem zarządza wieloma niezależnymi nieruchomościami tak jak to widać na naszym przypadku i efekty są jakie są. To małe gospodarstwa rolne były bardziej wydaje niż duże mimo sporego kosztu jednostkowego. Rozumiem argument, że 5 bloków ma większą siłę przebicia ale jakoś do mnie nie przemawia tworzenie jednej wielkiej "WSPÓŁDZIELNI". Dodatkowo problemem mogła bu się okazać rywalizacja składu zarządu i przeciąganie liny a później niesnaski. Pamiętajmy, że z podobnych przyczyn komunizm się nie sprawdził. Popieram również współpracę dwóch wspólnot w celu uporania się ze wspólnym problemem. Wydaje mi się, że współpraca tych wspólnot może również być rozszerzona nawet do wspólnego wyboru zarządcy i uzyskania w ten sposób korzystnych warunków.

Podsumowując:
Tworzenia jednej wielkiej wspólnoty nie popieram.

Dodatkowo:
Uważam, że:
1)należy rozważnie rozpocząć działalność tzn. nie ruszać "na zrywie".
2)pierwszym etapem mogło by być powołanie zarządów i niewiele więcej,
3)wszystkie kroki powinny być podejmowane ostrożnie ale zdecydowanie i zgodnie z prawem,
4)należy zorganizować/sciągnąć jakiś STATUT z innej wspólnoty - jakiejś praworządnej,
5)należy przemyśleć kwestię siedziby/adresu- czy przypadkiem nie jest niezbędna,
6)te sprawy można przdyskutować na najbliższym spotkaniu i ustalić dalsze kroki.
7)OJ przydał by się jakiś doświadczony zarządca albo prawnik aby nas wspomóc.

Z doświadczenia wiem, że przy rejestracji organizacji urzędowo można sprawę przedłużać ale znający się na rzeczy prawnik może to zdecydowanie przyspieszyć.

Pozostawiam powyżej przedstawione kwestie do rozważenia. Może ktoś z nas będzie znał na nie odpowiedzi.

Pozdrawiam
Moim zdaniem To zebranie pozwoli na wyłonienie Zarządu, który to Zarząd pozwoli usystematyzować synchronizację działań nas wszystkich, tzn pomoc w zbieraniu zgody 50-u %mieszkańców, pomoc przy rejestracji wspólnoty itp. Po wyłonieniu zaakceptowanego Zarządu jednej czy dwóch wspólnot, sprawę można oddać ( ale nie trzeba) do wykwalifikowanych administratorów, którzy zajmują się przejęciem dokumentacji.

Wzory statutu spółdzielni są dostępne w necie.
Pozostaje problem lokalu .....chm?
Hmm.. to widzę, że jedną z pierwszych kwestii, jeśli nie pierwszą, będzie rozstrzygnięcie różnicy zdań na temat ilości Wspólnot. Czy utworzymy jedną Wspólnotę czy dwie?

Nie wiem, czy rozstrzyganie tego już teraz nie skieruje naszej uwagi i energii na „boczne tory”?

W każdym razie, nasze pojedyncze wypowiedzi na ten temat jeszcze nic nie znaczą, bo i tak zadecydować będzie musiała większość.
Jedna wspólnota - jeden zarząd - niższe koszty.
Rachunek prosty. Być może będzie można wtedy ogrodzić osiedle na nowo, co załatwiłoby część problemów z miejscami parkingowymi i zwiększyło efektywność ochrony.

Pozdrawiam
Jeżeli same osoby się zgłoszą do reprezentowania nas w dwóch wspólnotach - to ja bym nie widział problemu, ale rzeczywiście żeby para nie szła w gwizdek, zróbmy w razie czego w czwartek głosowanie i zaoszczędzimy czas.
dokładnie wojtekB5 ma rację !
w B4 info w windzie jest - bardzo dobrze
moze do rana powisi
pzdr
m
Koszty wcale nie muszą być rózne. Chyba ze chodzi o koszty dwóch Zarzadów - to wtedy jestem za jedną wspólnotą ( Zarząd otrzymuje wtedy wynagrodzenie gdy sam administruje), ale dwie wspólnoty to może być kształcąca rywalizacja. a parking i tak można ogrodzić, po za tym chodzi o mobilność. Wysłuchamy pozostałych mieszkańców, zrobimy głosowanie i zobaczymy co wyjdzie z pierwszych demokratycznych wyborów na Słonecznym Skoroszu!

Pozdr
nie mam pojęcia co będzie korzystniejszym rozwiązaniem. Jedna czy dwie wspólnoty, ale proszę zwrócić uwagę na fakt,że bloki B1-B3 są blokami „starszymi” gdzie w praworządnie prowadzonej wspólnocie fundusz remontowy chociaż i tak symboliczny, ale może być większy niż w młodszych blokach B4-B5.

Druga ważna kwestia, na osiedlach zawsze występują zaległości w czynszu, że względu na fakt, iż bloki B4-B5 są młodsze, te zaległości będą mniejsze.
Ja myślę, że ważniejszy jest aspekt prawny niż to co my wolimy. Z tego co pamiętam rozmowy z Michałem w roku poprzednim w B1-B3 jest inny status niż w B4-B5. Nie wiem czy to nie ma znaczenia przy temacie wspólnej lub oddzielnych wspólnot. Mogę polecić dobrego Administratora, przynajmniej na osiedlu obok się sprawdza.
Informacja wczoraj naklejana na drzwiach klatki - już jej nie ma, a w innych blokach rzucjac okiem też nic nie widziałem. Kto może niech rozkleja.
pomar3... dzięki za info...
PROSZĘ PILNIE SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ TEL: 600 822 558 .... WAŻNE !!
pozdr,
larysa
Czy ktoś wracając dzisiaj z pracy mógłby wziąć od Spółdzielni Regulamin Spółdzielni dotyczącą Naszego Osiedla!!
Myślę, że jest już najwyższy czas aby sprecyzować agendę jutrzejszego spotkania, pozwoli nam ona sprawniej przeprowadzić spotkanie i nie pominiemy niczego ważnego.

W związku z powyższym proszę, o propozycję tematów do poruszenia na spotkaniu.
Witam,
jak tylko "pomar3" z samego rana dał znać, że ulotek niema poprosiłam, aby do mnie pilnie zadzwonił...
w międzyczasie /godz. 9.00 rano /pobiegłam do naszego administratora p. Marek Więch ... nikogo nie było ... po moim tel. za 2minuty dojechał ...
brak pozrywanych ulotek ... pustych tablic korkowych, na których również wisiały ulotki, uświadomił mi jedno...
czemu nie mamy REGULAMINU MIESZKAŃCÓW do tej chwili .../a trochę czasu już upłynęło przecież odkąd tu zamieszkujemy../
poprosiłam więc na początek rozmowy o REGULAMIN MIESZKAŃCÓW OSIEDLA
oczywiście p.administrator nie miał, odpowiedział, że jest w spółdzielni...
przeszłam do 2-pytania widząc, że leżą na biurku pięknie w kupkę poukładane pozrywane /jeszcze z taśmami/ulotki...
pytam dlaczego ...
administrator zaczął na głos czytać ... długo... pewnie zastanawiał się co do odpowiedzi...
aaaaaa... brak podpisu, pieczatki, tel .. nie wiadomo od kogo i kto napisał ...
rozmowa się urwała, bo właśnie zadzwonił "pomar3"-czekałam na ten telefon ...
wyszłam na zewnątrz trochę dalej, żeby spokojnie porozmawiać..
kiedy wróciłam... za jakieś 3minuty... już administratora nie było...
w żabce powiedziano mi, że jakieś sprawy administracyjne ... ciekawe jakie aż TAK PILNE !
pooglądałam napisy, ogłoszenia... wiszące przy wejściu do kl.schodowych... do garaży...
trochę to wszystko żenujące i niepoważne...
wszędzie brak podpisów ... pieczątek .... a jednak WSZYSTKO WISI ...
choćby przyjrzyjmy się ogłoszeniom:
o wyłożonej trutce na szczury,
jakaś lekarka również oferuje swoje usługi i porady ....
itd.... itd...
reasumując to wszystko nasuwa się tylko jeden wniosek :
tym bardziej powinniśmy .... WSZYSTKO ZAMIENIĆ...I ZMIENIĆ NA WSPÓLNOTĘ
pozdr,
larysa
Alternatywy 4.
Jaka szybka i dobrze zorganizowana akcja ochrony Już teraz wiem za co płacę.
Panie Mareczku na jakiej podstawie przywłaszczył pan sobie cudzą własność? Żeby pana reakcja była tak szybka przy usuwaniu usterek zgłaszanych przez mieszkańców....
masz rację "grzybarcik"
poprosiłam o zwrot tych nieszczęsnych, biednych ulotek twierdząc, ze zaangażowało się w to wiele osób i że to jest skierowane bezpośrednio do Nas ...
że ulotki typu pizzeria nawet na klamkach wiszą i nikt tego nie usuwa ...
co do ulotek stwierdził, że leżą u niego na biurku, że teraz to jego własność ...
/mam prośbę zachowajcie (jeśli zostały) choć jedną ulotkę na pamiątkę ... naszej WSPANIAŁEJ 1-ej AKCJI/

pozdr,
larysa

ps .właśnie zobaczyłam, ze idziemy łeb w łeb z ilością postów ... jesteśmy "gadułki"
chyba wychodzi na to że mamy racje z założeniem wspólnoty i oni się tego boją. Nic, tylko dalej działać w tym kierunku
działanie administratora to dziecinada aczkolwiek da się człowieka zrozumieć - jeśli nam się uda, to straci pracę.
wygląda na to, że teraz będzie akcja biegania 'ochrony' i administratora po osiedlu i ździerania ogłoszeń...
może zapukajmy poprostu do sąsiada i powiedzmy o spotkaniu. tak chyba najłatwiej. to pewnie dobra okazja dla niektórych do poznania się.
jeśli ktoś może, niech wrzuci ulotki do skrzynek w swojej klatce.
Witam wszystkich,

tak jak już pisałem we wcześniejszym poście akcja ochrony na 5 z plusem. Dokładnie tak jak podejrzewałem. A Mareczek poleciał pewnie ze skargą do samego duetu L&L że mu klatki zaśmiecamy. Może nam jeszcze za to dołożą jakąś opłatę bonus za dodatkowe sprzątanie? To tylko powinno nas dodatkowo utwierdzić w przekonaniu że może być już tylko gorzej skoro już zachowują się jak - przepraszam za wyrażenie - "ostatni gówniarze". Deklaruję że dzisiaj powrzucam ogłoszenie o spotkaniu do każdej skrzynki pocztowej w bloku B3. Miejmy nadzieję że kluczyków nie mają dorobionych
Witajcie,
wiecie co, zastanawiam się cały czas ... czy nie warto już na samym początku na pierwsze spotkanie ściągnać prawnika, żeby już początek pociągnął / moglibyśmy się wszyscy złożyć i rozdzielić sprawiedliwie koszty /
równiez przy takich utrudnieniach ... ,) nie wiadomo czego się można spodziewać w trakcie naszego spotkania ...
może się na przykład ukazać nagle .... REGULAMIN z .... zakazami....
/można by wynająć np.salę /
no i co wy na to ??

pozdr.
larysa

ps.ulotkę miałam w skrzynce na listy... dzięki
trzeba bedzie nastepnym razem to przekserowac i wrzucic do skrzynek.
zglaszam sie na ochotnika w B3.
a jesli chodzi o Pana Marka. no coz chyba zbiore wszystkie ulotki z TelePizzy i mu zaniose
przeciez nie maja pieczatek.

Panie Marku
wspaniale zarzadza Pan osiedlem, Pana biuro jest poprostu wspaniala wizytowka, jakosci jaka dostarcza nam SM. naprawde gratuluje, wiekszego syfu nie widzialem

Z kazdej powaznej firmy wylecialby Pan juz dawno za syf ktory ma Pan w swoim biurze.
Prosze sie nie dziwic ze mieszkancy wymagaja czasem czegos wiecej, tak zostali wychowani i przyzwyczajeni od mlodosci do pewnych standardow, ktore chyba nie mieszcza sie w Pana swiatopogladzie.
Witam,

Często się tu nie udzielam, ale śledzę wpisy codziennie po kilka razy. Oczywiście wspieram całą akcję i jestem jak najbardziej za.

Co do ulotek - jak będzie trzeba coś wydrukować / roznieść w B5 to proszę o kontakt w przyszłości. Postaram się pomóc w miarę mozliwości

Pozdrawiam

Coś Wam powiem
JESTEŚCIE WSZYSCY SUPER WSPANIALI...
dzięki za proponowaną chęć pomocy
mam taką nadzieję, że mając do czynienia z tak świetnie zorganizowaną silną grupą
TERAZ TO JUŻ ZROBIMY WSZYSTKO ... aby się UWSPÓLNOTOWIĆ .... i nikt i nic nam już w tym nie przeszkodzi
pozdr.
larysa

/pomyślcie nad wynajęciem prawnika i sali... obawiam się, że mogą być kłopoty... przemyślcie ... i zastanówcie się gdzie ... i kto... /

pozdr.
larysa
już praktycznie wszyscy są powiadomieni o miejscu i terminie. zmiana w tej chwili chyba nie miałaby sensu. jeśli z tego spotkania nic nie wyjdzie, czy ktoś będzie chciał nam je popsuć to trudno - rozejdziemy się i umówimy najwyżej na inny termin i miejsce (nie ogłosimy go na forum ale np. przejdziemy się po mieszkaniach i poinformujemy wszystkich albo zostawimy info w skrzynkach pocztowych <jeśli ktoś wie, które mieszkania są "powiązane" z syndykiem albo administratorem, to niech da znać, żeby taka ulotka u nich się nie znalazła>).
właśnie się dowiedziałem, ze aby powołac skuteczny Zarząd wskazana jest obecnośc prawnika,

Czy mamy jakiegos prawnika na Osiedlu?
I czy mamy już jakiś plan spotkania, czy spotkanie traktujemy jako spotkanie zapoznawczo-rozpoznawcze?

Termin spotkania już tuż.. tuż.. a mam wrażenie, że bardzo mało wiemy.
Co chcielibyśmy osiągnąć na tym spotkaniu - Cel?

Jeśli miałoby to być zebranie wyborcze, to na początku będzie trzeba wybrać przewodniczącego, potem komisję skrutacyjną, która policzy głosy, a potem reszta działań...

Bez porady prawnika, nie wiem czy jesteśmy w stanie skutecznie to przeprowadzić (skutecznie - znaczy, prawomocnie)?

Nasze żywiołowe działanie jest SUPER!!, ale nie zapominajmy o skuteczności.
Jaką proponujesz agendę spotkania?
rzeczywiście w tym przypadku PRAWNIK jest niezbędny ...
zastanówcie się może by jednak wynająć POMIESZCZENIE /będzie spokój i bez zakłóceń/
a potem wszyscy byśmy tam przeszli... ktoś by został.. i ewentualnie przekierowywał ludzi...
sama nie wiem ,) ... może to jakiś pomysł ?
pozdr.
larysa

/co do ulotek w przyszłości uzgodnimy na spotkaniu ...najlepiej ustalić stałe dni tygodnia i co ile się będziemy się spotykać godz. tez/

<jeśli ktoś wie, które mieszkania są "powiązane" z syndykiem albo administratorem, to niech da znać, żeby taka ulotka u nich się nie znalazła>).

po co?
nastepnym razem chetnie rozniose ulotki do kazdej skrzynki w B3 i na kazdej klatce wywiesze dodatkowo z dopiskiem:

"Panie Marku,
niech Pan nie zbiera, wrzucilem jeszcze wszystkim do skrzynek..."
Powiem szczerze, że co do agendy mam trochę mętlik w głowie, ponieważ trochę dużo mamy tu znaków zapytania.

Wydaje mi się, że jeśli nie uda nam się skorzystać przed spotkaniem z porady prawnika lub ściągnąć go na spotkanie, to powinniśmy potraktować to spotkanie jako spotkanie organizacyjne, na którym określimy dalszy plan działania i wyznaczymy konkretne osoby do konkretnych zadań.

Możemy również podjąć próbę wstępnego wytypowania osób do Zarządu Wspólnoty/Wspólnot, ale jeszcze bez formalnego umocowania.
I tak już dużo osiągneliśmy organizując to spotkanie i nawet jak jutro nie będzie nikogo z doświadczeniem to na następne spotkanie będziemy ZORGANIZOWANI i bardziej przygotowani

Czytając na różnych serwisach o wspólnotach, wyłanianiu, , administrowaniu, jestem już przekonany, że idziemy w dobrym kierunku i na NASZYM OSIEDLU, będzie WSPÓLNOTA!!!!, a nie autorytarne rządy.
Podstawowym pytaniem jest - jaka będzie frekwencja ? Mam nadzieję że przyjdzie sporo osób.

A co do samego spotkania - nawet jeżeli potraktujemy je jako zapoznawczo-rozpoznawcze, to też dobrze : ) Od czegoś trzeba zacząć.

Pozdrawiam i do zobaczenia : )

Witem,

mam pytanie czy jest jakiś pomysł na lokal bo psuje się pogoda. Jak zacznie lać to frekwencja może ostro spaść.
sytuacje na naszym osiedlu niczym z Alternatyw 4 (też mamy genialnego gospodarza domu), to możemy - wzorując się na filmie - skorzystać z naszego odpowiednika piwnicy czyli parkingu. tam powinniśmy się zmieścić w razie deszczu. ochrona niech sobie robi co chce, siłą nas stamtąd przecież nie wyciągnie. chociaż patrząc na tężyznę fizyczną niektórych osobników kto to wie...
Witam,
Popieram niektóre głosy, że należy ostrożnie podejść do tematu organizacji wspólnoty. Powoływanie zarządu bez koncepcji jak to zrobić mija się z celem. Albo zorganizujemy prawnika albo się znajdzie pośród nas (aby nie podłożony). Wydaje mi się, że na spotkaniu powinniśmy co najmniej:

1) Wyłonić grupę do działania i rozpoznania tematu,
2) Omówić problem i wymienić się ew. wiedzą,
2) Określić dalszy plan działań,
3) Określić termin, miejsce i sposób następnego spotkania,
4) Określić jakieś cele do następnego spotkania.

Gdzieś w tych zadaniach powinien pojawić się prawnik i kwestia finansowania.

Na koniec dodam, że tak mi się wydaje i ktoś powinien zacząć jako pierwszy.

PS. Na konspirację bym nie liczył. W tak dużej grupie po prostu się nie da. Nie można też zakazać nam spotkań bo chyba to nie getto.

Pozdrawiam
Kochani,

witam was po dłuugiej przerwie.

Troche mi zajeło zanim przeczytałam wszytsko o czym piszecie i jestem pod wrazeniem. U siebie w firmie w dzile prawnym troche podoytałam na temat załozenia wpsółnoty i to czy ząłożymy jedną czy dwie wspólnoty to juz jest nasza wewnętrzna sprawa.

Warto się wiec zastanowić, czy dzielic nasze bloki między sobą i powoływac dwa zarzady. Ja ze swojej strony komu bede mogła przypomne jeszcze o dzisiajszym spotkaniu i wywiesze na klatkach b5 ogłoszenie.

Pozdrawiam
Ja natomiast czytałem gdzieś w necie, że aby na dwóch nieruchomosciach założyć jedną wspólnotę to trzeba przeprowadzić jakąś operację scalania i podziału udziałów ale nie jestem pewien. Dla mnie informacja jest wiarygodna w przypadku kiedy wspomniany powyżej dział prawny specjalizuje się w nieruchomościach. Jeśli tak to nie mam komentarza.

Pozdrawiam
wydaje mi się, że nie warto kombinować i lepiej założyć dwie wspólnoty. jeśli większość w obu będzie za, to możemy przecież wybrać tego samego zarządcę, który będzie nas wspólnie rezprezentował. albo też zarządy obu wspólnot mogą ze sobą ściśle współpracować i np. wspólnie negocjować stawki.
wszystko jest do ustalenia

co do wrzucania ulotek do skrzynek mieszkań powiązanych z syndykiem albo drukowania ich sterty, tak żeby Prędki Marek miał stosik u siebie w kanciapie - szkoda drzew na tych panów
..... to tak na prędce ...
bo do spotkania tuż tuż...
powiem WAM tylko tyle ... nie martwcie się ...TĘGIE GŁOWY już nad tym pracują
będzie WŚRÓD NAS WSZYSTKICH dużo przygotowanych do tematu osób
będą z pewnością ciekawe i PRZEMYŚLANE WYPOWIEDZI
i myślę, że będzie wyjątkowo ciekawy dialog dyskusyjny ...
i czas nasz z pewnością mądrze spożytkujemy !!
NAJWAŻNIEJSZE ŻE SPOTKANIE ODBĘDZIE SIĘ
a więc do zobaczenia !

pozdr,
larysa
Kiedy jest to spotkanie ?

Jaro
Jaro było wczoraj o 19
Rzućcie następnym razem nowy post z datą w temacie. Bo żeby teraz się dogrzebać do jakiś terminów to trzeba czytać 20 stron. Swoją drogą padły jakieś ustalenia ?
Będzie kilka zdań podsumowania ?

Kurcze szkoda że nie byłem świadomy

Jaro
na pewno coś sie znajdzie na forum...
niestety nie pomogę w info bo też nie byłam..
zgłosiły się wstepnie osoby do reprezentowania wspólnoty, bedzie jeszcze dalsza informacja
Witam sąsiadów
Dla nieobecnych na spotkaniu.
Omawiane tematy to wysokość dopłat oraz kwestia wybrania zarządu właścicielskiego.
W kwestii wyboru zarządu właścicielskiego ustalono, że:
1. Istnieją dwie oddzielne wspólnoty. Jedna dla budynków B1-B2-B3 a druga dla B4-B5.
2. Należy wybrać dwa zarządy – dla każdej wspólnoty oddzielnie.
3. Zgłosiły się osoby chcące dalej prowadzić sprawy zmierzające w kierunku zwołania właściwego zebrania na którym podjęte zostaną uchwały - zmiany sposobu zarządu z powierzonego na właścicielski oraz wybór członków poszczególnych zarządów. Dla każdej z wspólnot zgłosiło się po 5 osób (tzw. grupy robocze).
4. Dalsze działania uzgadniane będą w grupach roboczych.
5. Spotkania grup roboczych planowane są przynajmniej raz na tydzień.
6. O istotnych zdarzeniach i podjętych działaniach przez grupy robocze będziemy informować na forum.
Pozdrawiam
Kochani,
witam Was "pospotkaniowo",
dziękuję "Signews" za skrót informacyjny spotkania,
chciałabym bardzo podziękować przede wszystkim Naszym sąsiadom B4-B5 za propozycję miejsca spotkania na ich "włościach" NAS WSZYSTKICH
również Michałowi naszemu moderatorowi za wielkie zaangażowanie oraz całej grupie osób zaangażowanych w przygotowanie i rozmieszczenie ulotek,
myślę, że mogą żałować osoby, które nie mogły z różnych przyczyn uczestniczyć w tym wyjątkowo dyskusyjnym spotkaniu, na którym wszyscy mogliśmy zasięgnąć ciekawej wiedzy dotyczącej naszego problemu,
wypowiedzi były bardzo rzeczowe i konkretne,
jak na pierwsze tak żywiołowo zorganizowane uważam, że spotkanie było bardzo udane
temat jest wciąż otwarty ... czekamy na współpracę !
pierwsze spotkanie planujemy już w najbliższą środę o godz 19.00, chętne w zaangażowanie osoby mogą w każdej chwili dołączyć /proszę wysłać email przyjazny.ursus@o2.pl /

pozdr,
larysa
Tak nawiasem to czy ktoś wie jaka firma zajmuje się wywozem śmieci z naszego osiedla? Cały czas zastanawia mnie ta wysoka cena, która nie może brać się znikąd. Mimo, ze na osiedlu pojawiają się samochody MPO to nie oznacza przecież, ze jest to bezpośredni odbiorca śmieci.

Pozdrawiam
Witam,
Coś widzę osłabioną aktywność na niniejszym wątku. Dziś o 19.00 miało być zorganizowane jakieś spotkanie ale nie wiem czy w podgrupach czy znowu "walne"? Czy ktoś może to wyjaśnić?

Pzdr
Dzisiejsze spotkanie jest w podgrupach.
Wiem że już działamy, ale podam przykład dzisiaj byłem na osiedlu na ul. Chełmońskiego 8 w prostej linii - kilkaset metrów od nas , za mieszkanie 92 m2 z garażem i naprawdę pięknie zagospodarowane osiedle czynsz wynosi 573 zł

i jeszcze mówią że drogo, i teraz bezboleśnie zmianiają zarządcę

PS. Czy ktoś wie czemu w garażach pali się cały czas Światło?



PS. Czy ktoś wie czemu w garażach pali się cały czas Światło?


Ponieważ ochrona boi się ciemności?
Dobre Michał.........
Bo samochodom śnią się koszmary i z zapalonym światłem czują się bezpieczniej.
A ja uważam ze powinna być jedna wspólnota przynajmniej na razie do momentu pozbycia się syndyka. Jeśli będą dwie to syndyk będzie mógł łatwiej nami manipulować.
PS. Czy ktoś wie czemu w garażach pali się cały czas Światło?[/quote]

...bo pali się za nasze pieniądze
mamut

A ja uważam, że powinny być bezwzględnie 2 wspólnoty, zresztą to już przecież ustaliliśmy na spotkaniu. W przypadku budynków B1-B3 oraz B4-B5 są różne sytuacje, bloki powstały w różnym okresie, jest inna sytuacja prawna - więc niesprawiedliwe byłoby założenie jednej wspólnoty (chociażby taki fundusz remontowy bardziej odbijałby się na B4-B5). Działajmy razem, ale wspólnoty powinny być dwie.

i Tak zostało ustalone na zebraniu, teraz tylko szybko mogłyby być podjęte konkretne działania!
cześć

Czy coś dalej się dzieje w temacie ?

jaro
Czy ktoś mógłby mi odpowiedzięc na pytanie, czemu za taki sam metraż mieszkania płacę o 140 zł więcej ?
Zapytaj u źródła, czyli miłościwie nam panującego. On zna odpowiedź
halo ! Czy temat wspólnoty został porzucony ?
JARO
ja płacę 200 zł wiecej od znajomej.. za taki sam metraz..
rece opadaja..
i mam nadz ze temat wspólnoty nie zniknął..
Idąc dzisiaj do pracy patrzę i oczom nie wierzę !!!

Na tablicy ogloszeń wisi informacja, podpisana przez Syndyka, że bedzie zebranieie w sprawie powołanie wspólnoty(Skoroszewska 20 i 20 A - B4-B5), jaka jest jego agenda, że musi być 50 %mieszkańców, oraz, że będziemy informaowani jeszcze listem poleconym.

BRAWO

pozdrawiam
Nie wierzę! To chyba podpucha na wakacje....
Hm.. ale co to ma wspólnego z naszymi blokami? Bo jesli dobrze zrozumiałem mowa jest o ulicy Skoroszewskiej a nie o Tomcia Palucha...
wracam z pracy i ta sama informacja w skrzynce !
IRO - adres blokow B4 i B5 to własnie ulica Skoroszewska
pozostałe bloki maja adres Tomcia Palucha.
co do tej info w skrzynkach - po tym wszystkim mam tylko mieszane uczucia
zobaczymy...
Witam,

Z treści waszych postów nie mogę wyczytać na kiedy i gdzie zostało zwołane zebranie. Czy możecie podać te informacje na forum?

Michał
Witajcie,
mam prośbę i propozycję abyście zeskanowali treść pisma w całości i wrzucili na forum i tym sposobem szczegóły dotrą do nas wszystkich
pozdr.
larysa
Dwa posty bo rozmiar duży. Strona 1
strona 2
Jaro dzięki ,)
dzięki za błyskawiczny skan pisma ... pozwoli to zobrazować i przybliżyć Nam Wszystkim co się dzieje ...
pewnie nie wszyscy wiedzą, ale informacja pisemna dotarła tylko do B4-B5...
dlaczego ?

pozdr.larysa
B4 i B5 to inna działka, tam jest inna wspólnota
B1-B3 to działka odrębna, widocznie w tych budynkach sytuacja jest o wiele gorsza.
pewnie Syndyk będzie jeszcze długo doić nas z kasy
Mam jedno pytanie. Nie jestem biegły w sprawach powołania wspólnoty, a napewno nie tak jak miłościwie nam panujący ale o co chodzi w punkcie 6.

- Upoważnienie Zarządu Wspólnoty do zawarcia w imieniu wspólnoty mieszkaniowej umowy o administrowanie.

Czy mam to rozumiec jak upoważnienie do zawarcia w przyszłości umowy z dowolną firmą czy też chodzi o konkretną np. Spółdzielnia Lokatorsko-Własnościowa "Nowa" w upadłości?

Pozdrawiam
Michał
to jest normalna procedura, gdy jest wspólnota, zarząd musi mieć upoważnienie od mieszkańców coby wybrać administratora,

badż może sam się tym zajmować, w jednym jak i drugim przypadku koszty są zbliżone, Jak Zarząd działa społecznie to wtedy szuka się administratora, jak bierze kasę to wtedy sam szuka wykonawców.
Więc pewnie możesz spać spokojnie.
Już śpię spokojnie !@
Standardowo (pewnie jak większość) wietrzę jakiś postęp i w dobrą wolę nie wierzę. Być może w najlepszym przypadku chodzi o przedłużenie sprawowania władzy na osiedlu o przynajmniej jeden dodatkowy rok lub też uśpienie czujności do czas do IV kwartału 2009. Być może znajomy pan notariusz ma zamiar wziąć taką kasę aby wyczyścić budżet przyszłej wspólnoty. Nikt bowiem (zgodnie z tradycją) nie będzie z nami ceny negocjował przed spotkaniem. No chyba, że są jakieś odgórne ograniczenia.

Uwaga:
Wydaje mi się, że sprawy należy pilnować szczególnie uważnie. Należy dopilnować aby faktycznie na początku (w pierwszej połowie września) takie zebranie się odbyło. Wrzesień to dobry czas na zorganizowanie zebrania ale niestety bliski końca roku. Pamiętamy jak syndyk obiecał (chyba na marzec albo kwiecień) korektę ceny za wywóz śmieci. Oczywiście korekty były ale czynszu i to w górę a ze śmieciami prolongata.

Pytanie do grupy roboczej zajmującej się powołaniem wspólnoty:
Czy powyższe pismo i działania syndyka są jakoś powiązane z działaniami grupy?
Czy można wykluczyć obawy powyżej?
Może jakieś zebranie? (w pierwszych dniach września 02.09.09)
Może w kontekście ogłoszenia syndyka grupa powinna być przygotowana do organizacji zebrania i powołania wspólnoty w drugiej połowie września - wot takie zapasowe spotkanie na wszelki wypadek?

Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. Będzie to też sprawdzian czy grupa robocza interesuje się forum.
Nie jestem w grupie roboczej, ale wiem, iż to indywidualne działanie Syndyka. Strasznego podstępu w przypadku B4-B5 bym tu nie wietrzył. To same działania i tak by były podejmowane. Sprawdzałem już to z członkiem innej wspólnoty.
Ale masz rację, po powołaniu Wspólnoty należy rozsądnie wybrać, badź wyłonić administratora, który rozsądnie przejmie dokumentację osiedla.
Witam

Już długo nie czytałem forum, więc niestety ominęło mnie spotkanie 28 maja.
Przeczytałem cały wątek i przyszło mi do głowy, że warto byłoby zrobić "spis powszechny" właścicieli. Innymi słowy przejść się po mieszkaniach i zebrać informacje o:
- nazwisku właściciela
- formie własności
- telefonie kontaktowym oraz adresie e-mail
- chęci zaangażowania się w działania na rzecz Wspólnoty

Nie wiem, jak wyglądają działania zespołów roboczych, a chętnie dowiedziałbym się. Jest taka możliwość?
W miarę możliwości chętnie pomogę w działaniach.

Pozdrawiam,
Karol
Trochę z innej beczki. Jeden z kolegów podczas ostatniego spotkania mówił że trzeba dopisać jakąś klauzulę do pisma. Czy może mi ktoś wysłać na priva ?

Jaro
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, jak na spotkaniu, o którym informuje nas syndyk, możemy zatwierdzić plan gospodarczy na 2010 rok i wysokość zaliczek i czynszów,
skoro przyszła wpólnota jeszcze nie wyłoniła, administratora. przecież 3 różnych oferentów będzie proponowało 3- różne stawki ( czytaj niższe)? Nie chciałbym zapeszać ale coś czuje,że znowu CI....... coś kombinują?
Witam,
czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego (zgodnie z dokumentami roznoszonymi przez prężnie działającą na naszym osiedlu grupę ludzi dążących do przejęcia zarządzania przez Wspólnotę) na zebranie 15 września 2009 r o godz. 19.00 zaprasza nas p. Hubert Michalik zamieszkały podobno w B1 .... ten sam p. Hubert Michalik, który jest członkiem zarządu Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa Nowa w Upadłości...
bo myślałam, że wybieramy nowy zarząd i to my mieszkańcy mamy decydować o wysokości naszego czynszu, a nie ktoś ze spółdzielni ?
Witam
I całe szczęście, że znalazł się odważny, który podpisał się imieniem i nazwiskiem. Jakoś przez te kilka lat nikt inny nie odważył się wystąpić oficjalnie przeciw syndykowi. To czysta formalność. A wybór zarządu naszej wspólnoty odbędzie się właśnie na tym zebraniu z pośród osób które zgłoszą się, przedstawią swoją osobę/kandydaturę i zostaną wybrane przez obecnych mieszkańców w głosowaniu.
Pozdrawiam
Cześć! Wydaje mi się, że zapraszanie na spotkanie w imieniu Zarządu Sp-ni jest jak najbardziej na miejscu. To czy p. Hubert Michalik czy pani Iksińska z zarządu pod zaproszeniem się podpisze chyba nie ma tutaj znaczenia. Drugą kwestią jest przejęcie zarządu przez Wspólnotę mieszkaniową - to już zależy od wyboru dokonanego podczas Zebrania założycielskiego Wspólnoty. Kogo wybierzemy, to już inna bajka i nasz mądry, mam nadzieję wybór. To moje zdanie w tej dyskusji. Pozdrawiam Sąsiadów
Witam,

To prawda, że Hubert jest członkiem zawieszonego zarząd spółdzielni i chwała mu za to.
Przypominam, że zarząd w spółdzielni pełni syndyk a rola zarządu spółdzielni jest ograniczona do minimum. Dzięki temu, że Hubert jest w zarządzie spółdzielni, wybieranym przez spółdzielców a nie syndyka, wiele z bardzo niedobrych decyzji syndyka zostało zablokowanych. To właśnie zarząd mimo swoich ograniczonych możliwości ma prawo o wnioskowanie /skarżenie/ niektórych decyzji syndyka do sądu, któremu tenże syndyk podlega.

Należy pamiętać, że zarząd spółdzielni tak naprawdę może interweniować w sprawie 10% mieszkańców. Tyle osób zachowało prawa spółdzielcze. W przypadku pozostałych 90% nie jest reprezentantem.

Wybrany zarząd wspólnoty na spotkaniu 15 września 2009 będzie mógł reprezentować całość naszego osiedla.

Ze swojej strony mogę jedynie jeszcze raz podziękować Hubertowi za dotychczasowe zaangażowanie.

Pozdrawiam
Michał
Tak to ten sam Hubert Michalik. Do zarządu wszedłem tylko, dlatego żeby móc w ograniczony sposób ale jednak kontrolować poczynania p. Syndyka. Nikt jakoś nie był zainteresowany tym stanowiskiem Poświęcam swój prywatny czas żeby zrobić coś dla poprawy naszej sytuacji.
Pismo, które państwo otrzymali jest pismem wysłanym w moim imieniu jako osoby prywatnej a nie od zarządu upadłej spółdzielni. Jakoś nie ma chętnych aby pod własnym imieniem i nazwiskiem występować w sprawie naszego osiedla. Zarząd upadłej spółdzielni może jedynie obserwować poczynania syndyka i ewentualnie pisać skargi na Jego poczynania do sędziego komisarza.
Jeśli już ktoś umieszcza moje nazwisko na forum to niech ma na tyle odwagi, aby podpisać się własnym.
Nie zamierzam wchodzić w skład zarządu nowo powołanej wspólnoty, chce tylko zwołać zgromadzenia, aby można było mieć wpływ na to, co dzieje się na naszym osiedlu.

Pozdrawiam i do zobaczenia

Hubert Michalik
Dopełniając moją poprzednią wypowiedź.
Cały zarząd, który jest w tej chwili działa społecznie, nie pobierając za swoją pracę wynagrodzenia

Pozdrawiam

Hubert Michalik

Witam,
czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego (zgodnie z dokumentami roznoszonymi przez prężnie działającą na naszym osiedlu grupę ludzi dążących do przejęcia zarządzania przez Wspólnotę) na zebranie 15 września 2009 r o godz. 19.00 zaprasza nas p. Hubert Michalik zamieszkały podobno w B1 .... ten sam p. Hubert Michalik, który jest członkiem zarządu Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa Nowa w Upadłości...
bo myślałam, że wybieramy nowy zarząd i to my mieszkańcy mamy decydować o wysokości naszego czynszu, a nie ktoś ze spółdzielni ?


"Kolego"wybacz serdecznie przy zawrotnej ilości Twoich postów zapewne i Twoje zaangażowanie w sprawę jest podobne, chciałbyś mieć wszystko super tylko przy zerowym zaangażowaniu.
Nie wiem w którym budynku mieszkasz ,ale gdy Hubert Michalik i wielu czasem bezimiennych walczyło o Nasza nieruchomość Ty zapewne dopiero szukałes jakiejś lokalizacji w Wawie .Jesli nie wyprowadz Nas z błedu,będziemy mile zaskoczenii.

pozdrowienia
Kochani,
Przede wszystkim chcę podziękować Hubertowi Michalikowi za wykazanie się niezwykłą odwagą.
Najważniejsze w tym wszystkim, abyśmy nie tracili głowy, w co wierzyć i w co tak naprawdę uwierzyć.
Akcja jest zaawansowana, przemyślana organizacyjnie.
Mamy po prostu BYĆ na zebraniu 15 września i wykazać się jak największą frekwencją.

pozdrawiam,
Larysa

Kochani,
Przede wszystkim chcę podziękować Hubertowi Michalikowi za wykazanie się niezwykłą odwagą.
Najważniejsze w tym wszystkim, abyśmy nie tracili głowy, w co wierzyć i w co tak naprawdę uwierzyć.
Akcja jest zaawansowana, przemyślana organizacyjnie.
Mamy po prostu BYĆ na zebraniu 15 września i wykazać się jak największą frekwencją.

pozdrawiam,
Larysa

dokładnie tak! I "nie bijąc piany" podjąć kilka ważnych dla naszej Wspólnoty uchwał.
Pozdrowienia dla Huberta!
Czy to dotyczy rózwnież B4-B5 bo tu nic nie słychać?

Dopełniając moją poprzednią wypowiedź.
Cały zarząd, który jest w tej chwili działa społecznie, nie pobierając za swoją pracę wynagrodzenia

Pozdrawiam

Hubert Michalik


I niech tak pozostanie dla dobra wszystkich.
Niestety w B4 i B5 nic się nie dzieje, bo Pan Kapica otrzymał komplet pism i wskazówek, które trzeba było rozpropagować wraz z grupą działającą w imieniu B4 i B5. Dziś mijają 3 tygodnie, Pan Kapica nie odbiera telefonów i całe przedsięwzięcie zostało storpedowane przez jednego "kolegę", który olał sprawę i sprawę NAS- 164 mieszkań w B4 i B5.

Paradoksalnie ludzie z B1-B3 chętniejsi są do pomocy nam, jak my sami. Dziś byłem na spotkaniu i jest mi po prostu przykro, że tak można coś kolokwialnie mówiąc spier****ć. Z całym szacunkiem dla wszystkich, ale nie znam lepszego słowa, po prostu nie w tej sytuacji.

Jeśli jest inaczej, Panie Karolu Kapico- proszę mnie wyprowadzić z błędu i powiedzieć na forum, że jednak coś Pan zrobił z dokumentami posiadanymi od 3ech tygodni!!!!!!

Kristo
...ale o co chodzi?
Wczoraj dostałem list polecony od Syndyka z zaproszeniem na zebranie powołujące Wspólnotę mieszkaniową Skoroszewska 20 i 20 A (zapowiedź tego zebrania była wywieszona na klatkach B4 i B5 przed wakacjami) na 24.09.2009r - Siedziba NOT w Warszawie.

Razem z tym pismem, dostałem też zmianę wysokości czynszu od 01.09.2009. Żeby za słodko nie było.
Ten Syndyk z Ta spółdzielnią już całkiem zdebilniał, ja też dostałem informację o PODWYŻKACH CZYNSZU i zebraniu na ulicy Czackiego - żeby jak najmniej osób przyjechało.
Już miałem nadzieję, że powołanie wspólnoty to dobra wola tej Kliki ( czytaj: syndyk), ale się pomyliłem, zwołanie wspólnoty na ulicy Czackiego praktycznie w centrum miasta o godzinie 18.00 jest celowym działaniem doprowadzającym do tego aby do zebrania nie doszło,
Bądź nie było wymaganej większości, bądź byli tylko znajomi syndyka.

A później znowu usłyszymy informacje ze strony Kliki – no przecież chcieliśmy wam pomóc, ale to wy nie chcieliście brać udziału.
PS. Wytłumaczenie właśnie co odebranych podwyżek też jest bezsensowne i tylko syndyk, sam sobie strzela w kolano tłumacząc się ze swojej niegospodarności. Bo gdyby był zarządca na miejscu, to wszystkich tych dopłat można by było uniknąć.

Ale i tak jestem przekonany, że prawdziwa Wspólnota, wcześniej, czy później powstanie.

Niedługo będzie tu rządził Gospodarz Anioł.
Witam,
Z tego co jeszcze nie do końca doczytałem po urlopie wynika, że jest również organizowane we własnym zakresie zebranie 15 września. Jaki ma być cel tego zebrania? Nie chcę aby powstał jakiś dualizm w połączeniu z zebraniem organizowanym przez syndyka.

Co do czynszu, tłumaczeń i obniżek sumujących się w podwyżkę to BRAK MI SŁÓW. Nóż się w kieszeni otwiera . Już drugi raz doprowadza mnie to do podwyższonego tętna. A to tłumaczenie, że eksploatacja garażu jest tak wysoka - bo pali się tam kilkanaście energooszczędnych świetlówek 24h/dobę - graniczy z absurdem. Moje mieszkanie = żarówki + kuchenka + lodówka + telewizor + inne zużywa prądu za tyle ile płacę za samą eksploatację tego miejsca. Kupiłem sobie miejsce a będę płacił sumarycznie (100 PLN) jak za wynajem. To jest przykład ile k.....wa mogą kosztować niby moje 4 m2 betonu/m-c. Przy tej wysokości opłat przez cały miesiąc powinna na każdym miejscu postojowym świecić żarówka ok 150W. Poza tym w jaki normalny i cywilizowany sposób nieoczekiwanie mogą wzrosnąć koszty ochrony?

Obawiam się wobec tych wszystkich faktów, że to spotkanie 24.09 to znowu ściema, machlojka i wyciąganie kasy ze spółdzielni co odbije się na przyszłych czynszach. Trudno zrezygnować z tak dojnych i bezpańskich krów. Wyobraźcie sobie, że byłem na jednym z takich spotkań spółdzielczych gdzie prawnik zmiany w istniejącym statucie ciągnął od 17.00 do godz. 05.00 rano mając 250 PLN/godzinę. Pamiętajcie, że głosowanie nad każdym statutem to głosowanie nad każdym podpunktem oddzielnie. Po każdym głosowaniu komisja skrutacyjna musi policzyć głosy. Przy superpozycji miejsca w centrum i prowadzenia spotkania do białego rana to 50% frekwencji wspólnoty staje się nierealne. Jak się nie ma statutu wcześniej przygotowanego to nie ma mowy aby go opracować na spotkaniu wspólnoty. To będzie szczyt manipulacji. Jak ktoś słusznie zauważył będzie to metoda udowadniania, że syndyk chciał dobrze a my nie wykazaliśmy dobrej woli. Przy okazji ktoś na tym nieźle zarobi. Może nawet dobrze nam znany notariusz.

A teraz po wywodach prośba o pomysły. Wydaje mi się, że trzeba się dobrze przygotować zarówno do spotkania jak i do szybkiego jego powtórzenia we własnym zakresie.

1) Zebrać dane mieszkańców tak aby móc informować ich listami.
2) Wziąć statut z innej dobrze prosperującej i taniej wspólnoty. Z tego co czytałem co niektórzy mają inne mieszkania w innych wspólnotach.
3) Wytypować osoby do zarządu.
4) Wytypować osoby do organizacji zebrania w szczególności operatywnego przewodniczącego i sekretarza.
5) Przegłosować przyjęty statut.
6) Podjąć uchwałę, która odwołuje zarząd powierzony i to chyba musi odbyć się w obecności notariusza.
7) Nie przyjmować niezrozumiałego bełkotu proponowanego przez syndyka i jego prawnika.
Zorganizować sposób składkowego gromadzenia pieniędzy. Ta inwestycja się może opłacić.

Może jednak zdecydować się na zorganizowanie tego wszystkiego wcześniej.
Jak by ten koszmar się skończył to byłby bardzo duży sukces.

Czy ktoś wie co to za cyrki się dzieją z tymi młotami i kuciem studzienek przy windach w B4? Czy to ktoś zatwierdził? Czy przypadkiem ta przyszła studzienka nie będzie głównym punktem zalewnia garaży i wind w przyszłości? Czy nie uszkodzą przypadkiem szczelności posadzki betonowej na tym bagnie?

I jeszcze jedno pytanie za 10 pkt. Czy ja z żoną mam jeden głos czy dwa ?

Przepraszam tylko za trochę chaotyczne wyrażanie poglądów.
Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do walki o swoje własne pieniądze i względną niezależność.
Jeszcze raz.
Jak się nie zbierze te 50% to przynajmniej będzie można przyjąć minimalnie plan gospodarczy na 2010 czyli (czyt.) powoli cywilizować rabunek syndyka na 2010 rok. I chyba o to w tym wszystkim chodzi. Z tych wszystkich faktów wynika, że nie będzie uchwały odwołania zarządu powierzonego syndyka a jak już ktoś zgłosi i wszystko będzie szło prawidłowo to prawnik coś sp.....doli. W najgorszym przypadku dla syndyka jak się uda uchwalić statut i sformować wspólnotę to przynajmniej zostanie z rocznym zarządem w 2010 r. Na pewno z przegłosowanym dobrym statutem i odwołanym zarządem to on stamtąd nie wyjdzie.

Przepraszam za niektóre domyślne wyrażenia. Na co dzień zdarzają mi się jak jestem mocno wkurzony.

Co z tym spotkaniem 15 września czy jest ono również dla wspólnoty B4-B5. Przecież do grupy roboczej było wybrane kilka osób.

Pozdrawiam
Z tego co wiem jeden taki pan K. dostał materiały i miał je kolportować w sierpniu w blokach B4-B5, ale delikatnie mówiąc nie zrobił tego i teraz jest tak, że o terminie 15 sierpnia powiadomieni są mieszkańcy bloków B1-B3 i oni mają salę w URSUSIE, a nie w centrum miasta i tam bedą działać, a co my mamy teraz robić - nie wiem.

PS. W normalnej wspólnocie mieszkaniowej - ze śwatłem na fotokomórkę, obok na osiedlu opłata wynosi 45 zł
Jeśli chodzi o spotkanie 15.09.2009, to jest ono tylko dla bloków B1-B3, z powodu wymienionego w poniżej zacytowanym poście kristo.


... a co my mamy teraz robić - nie wiem.


Działać a nie biadolić.
Czy ktoś może tak jak ja nie dostał tego powiadomienia od syndyka? Przynajmniej wczoraj nie dostałem - dziś nie sprawdzałem.

I mam pytanie - o ile procentowo wzrósł czynsz (szacunkowo)? Bo chce się już psychicznie nastawić na powrót do domu z pracy.
W sumie czynsz wzrósł u nas za 54 m o ok 25 zł.
Ale najlepszy jest wzrost cen za garaż z 35 zł na ponad 100 zł ( przyczyna - żarówki palą się przez 24 godz - nie wiem po co).
Jeśli chodzi o czynsz za mieszkanie to wg zestawienia ze spółdzielni zmniejszył się, ponieważ nie płacimy do końca roku za wywóz śmieci (podobno była nadpłata).
Teraz najważniejsze jest żebyśmy się stawili na Czackiego większością skoro nie dogadaliśmy się z B1-B3 co do spotkania 15 września.
Witam

Zebranie 15-09-2009 jest dla bloków B1 – B3 dlatego że mamy oddzielne działki i nasze wspólnoty będą oddzielne. Syndyk zwołał zebranie dla bloków B4 – B5 bo jest do tego zobligowany przez prawo, w B1 – B3 nie mamy żadnego zebranie zwołanego przez syndyka. Nasze zebranie jest inicjatywą mieszkańców a nie syndyka, stąd zebranie w Ursusie a nie w centrum.

Pozdrawiam
Aha, no to słodko. Światło sie pali całą noc - a podobno cos ostatnio zginęło i nikt nic nie widział (czytaj ochrona). 100 zł za garaż - nieźle, za niewiele więcej można wynająć!!

Wniosek prosty - musimy iść na te spotkanie - mi też termin i miejsce średnio pasuje, ale pójdę na pewno.

Pozdrawiam
Witam,
Ciekaw jestem, który paragraf obliguje syndyka do zwołania zebrania i sformowania wspólnoty?

Uprzejmie proszę o skserowanie otrzymanych listów i wywieszenie na tablicy ogłoszeń w każdej z klatek B4-B5. Tak na wszelki wypadek gdyby ktoś miał dostać zbyt późno albo po czasie. Wtedy będzie większa mobilizacja.

Nie przegapmy swojej szansy.

Pozdrawiam
i nakleić jeszcze w windzie.

ale nie jestem przekonany co do dobrych chęci ....
Ja mysle ze syndyk, chce zakamuflowac koszty napraw popowodziowych. W koncu te ekipy troche kosztuja... A swoja droga jesli swietlowki tak czesto sie spalaja, to moze trzeba sprawdzic instalacje elektryczną, bo lapmy same z siebie tak czesto sie nie spalaja... wiec moze powinni sprawdzic czy nie ma przepiec spowodowanych nadmierna wilgocia.
Gdzie sa Ci ludzie, ktorzy zglosili sie do grup warsztatowych? Moge wziac urlop i w czyms pomoc. Prosze o info na priva.
To nie jest biedna Spółdzielnia, aby musiała coś kamuflować....!!!!
no wlasnie im ktos ma wiecej tym bardziej rosnie jego apetyt.. w tym wypadku syndyka, bo zalania to byly nieprzewidziane dla niego koszty
KOlego Żebro2,
1) ustawa mówi o zebraniach.
2) Już myślałem, że wiesz, że rozwieszanie nic nie daje, bo ochrona to zrywa!

A tak Ci po męsku powiem delikatnie- to weź i skseruj i rozwieś!

Wiesz czemu mamy problemy? Bo każdy działa właśnie tak, jak TY: "Uprzejmie proszę o skserowanie otrzymanych listów..........". Zrób to poprostu i już. Poświęć swój czas, to zobaczysz, że nie jest to wbrew pozorom prosta sprawa!

Ludzie
Przecież żeby syndyk dostał nagrodę to musi wypracować choć minimalny zysk. Roboty na pewno były kosztowne bo przecież jakoś trzeba spożytkować fundusz remontowy zebrany i opłatę dla mnie niejednoznacznie nazwaną "eksploatacyjną". Co do wypowiedzi powyżej to gdyby spółdzielnia nie była biedna to nie miała by w nazwie "w upadłości" i nie było by pana syndyka. On tam jest po to aby w ostateczności podzielić majątek. U nas na szczęście chyba tylko zarządza ale nie wiadomo jak wygląda hipoteka naszego gruntu mimo zapewnień pełnomocników syndyka, że jest czysta.

Co do stwierdzenia pomar3:

nakleić jeszcze w windzie.
ale nie jestem przekonany co do dobrych chęci ....

to albo to pesymizm albo krezusostwo albo bezwładność masy. Te czynsze są przerażające i na samą myśl dostaję apopleksji. Dlaczego mam płacić za swoje własne miejsce garażowe jak za wynajem. Koszt czynszu też dąży do kosztu wynajmu.

Zewrzyjmy szeregi i się przygotujmy: frekwencja, wzór statutu i inne.

Może by zorganizować jakieś spotkanie??

Gdzie są osoby, które zgłosiły się do grup roboczych i chyba też nawaliły??

Pozdrawiam
Słuchajcie, do czwartku będzie plan.

Co do frekwencji- mam na to sposób, nie martwcie się o to.

Nie myślcie, że jak olejecie sprawę, to ktoś za Was coś zrobi.

Potrzebujemy ogólnie sobie pomóc.

NA mejla: KRISTO@MNC.PL
proszę chętnych do pomocy dla akcji B4-B5 o przesłanie danych: Imie, nazwisko, nick, telefon, email, nr ,miedzkania B4/B5

Sporządzimy listę ludzi, którzy będą pracować do co najmniej 24. 09 czyli do zebrania.

Będzie dużo pracy- od razu mówię(chodzenie po mieszkaniach, rozmawianie z ludzmi, rozdawanie materiałów)! Materiały będą.

Sam tego nie zrobię i nie zrobię tego również za Was. Czekam na mejle. Oby szybko.......

Potrzebujemy osoby:

z dojściem do xero
ze znajomością innych zarządców (mogą się przydać jakieś informacje)
mamy w B4 i B5 jakiś prawników, którzy mogliby nas merytorycznie wspierać? (pisma, wiedza itd...)

Póki co tyle, więcej jutro.
Żebro2- a Ty jesteś w grupach roboczych? Jeśłi nie jesteś- to się zgłoś! Roznosiłeś ulotki? Powiedz mi- co Ty zrobiłeś? Jęczysz i stękasz, jak jeleń na rykowisku.

Może jakieś spotkanie? Proszę- zorganizuj! POwiedzieć Ci jak? Piszesz w WORDZIE, potem drukujesz, potem rościnasz i potem zakładasz dresiki i po prostu zapierd******* po 164 skrzyneczkach!

Teraz możesz się wykazać
Na spotkaniu ograniczono ilość osób w grupach roboczych więc do nich nie należę. Osoby, które się zgłosiły (chyba łącznie z Tobą) wiedziały na co się decydują bo każdy z nich wyglądał na trochę ponad wiek 18 lat. Poza tym chyba kiepsko latałeś bo w mojej skrzynce od czasu spotkania nie znalazłem ani jednej ulotki z grupy roboczej oraz ani jednej informacji na forum. Wobec tego chyba ten dresik i adidaski Ci się zbytnio nie zużyły.

Chyba kolega należy do grupy roboczej i się nie wykazał.
Chciałbym uciąć tą bezsensowną wymianę korespondencji ponieważ poruszył mnie post powyżej (ten pozytywny, którego przed naciśnięciem Entera nie przeczytałem) i za to szacunek dla Kristo. Zdanie o dotychczasowej działalności grup roboczych podtrzymuję. Przyłączam się jednak do wspólnego działania na rzecz celu wyższego.
Przyda się każda para rąk łącznie z głową! Teraz sami zrobimy grupę- nie roboczą, bo na to za późno, tylko po porostu PRACOWNICZĄ.

A jak to wszystko nie wyjdzie- to ja się wyprowadzam!
zebro2 to jest nas już więcej,jak chcesz pomóc - wyślij dane do Kristo
Taktyka grupy roboczej była słuszna, choć nie czytelna dla ogółu.

Z taktyki zaskoczenia skorzystała wspólnota B1-B3, bo zaskoczenie było potrzebne aby wykorzystać zapis Ustawy, u nas zawiodła na pozór bardzo zaangażowana osoba.
I to jest memento na przyszłość!! Nic już w tej kwestii nie zmienimy.

Teraz taktyka może być już inna, bo prawie wszystkie karty zostały odkryte.

Zostało jeszcze trochę czasu i trzeba go dobrze wykorzystać.

Ważne, aby zrobić to z głową i pełnym zaangażowaniem!!
ps. Czy mógłbyś sprawdzić jaki mamy nr księgi wieczystej?
się pomyliłem, ta wiadomość nie dotyczy tego wątku
Witam,
Kto żyw B4-B5 niech wydrukuje i wywiesi gdzie się da na tablicy, klatce, windzie na wypadek gdyby ktoś nie dostał na czas lub zbyt późno. W załączeniu pismo syndyka dotyczące zebrania wspólnoty.
Witam,

Wydrukowałem właśnie w kilkudziesięciu kopiach ogłoszenie powyżej zamieszczone przez zebro2. Powrzucam dziś/jutro do wszystkich skrzynek w B5, a jak mi jakieś zostaną i dam radę to również powrzucam w B4. Przy okazji proszę o kontakt jakiejś osoby mieszkającej w B4 - chodzi mi tylko o to żeby mnie w razie potrzeby wpuściła do budynku - a już dalej sobie poradzę

Działamy, działamy - każdy musi wiedzieć, żeby frekwencja była jak największa.

A swoja drogą ja nie dostałem zawiadomienia od syndyka - ani listu, ani awizo, nic.
Drodzy sąsiedzi,
GRATULACJE ... za podjęty wysiłek
i choć macie wyjątkowo naprawdę mało czasu, pobudzeni do walki,
WAŻNE, że nie poddaliście się ...
Myślę, że WARTO wykorzystać te bardzo cenne sekundy działań, które Wam pozostały, aby WALCZYĆ O SWOJE PRAWA, GODNOŚĆ SWOJĄ I SWOICH RODZIN
w tym trudnym momencie wspierajcie się nawzajem i dajcie z siebie wszystko ...
i choć nie piszemy o tym na FORUM ...
obserwujemy, wspieramy i JESTEŚMY Z WAMI
i jeszcze jedno, proszę mimo wszystko, nie odkrywajcie na forum "wszystkich" kart ...
zostawcie coś w zanadrzu ...

trzymajcie się ))
pozdrawiam serdecznie,
larysa
Witam,
Dzięki za zaangażowanie i roznoszenie ulotek, mając właśnie na uwadze takie przypadki niedostarczenia pisma zrobiłem ten skan. Proszę osoby aktywne o przyłączenie się do Kristo3 (zgodnie z jego zaproszeniem na forum) i wsparcie sprawy. Trzeba się naprawdę dobrze przygotować. Bardzo żałuję ale mam delegację od 14.09 i wracam dokładnie w dzień zebrania ((. Inaczej z wielką chęcią wsparłbym swoimi siłami szeregi osób aktywnych. Żona będzie uczestniczyć w głosowaniu na 99,99% (wyłączając przypadki tzw. siły wyższej).

Tą informację o zaproszeniu do przyłączenia się do Kristo3 dobrze było by wydrukować i wrzucić również do skrzynek. Nie wszyscy czytają to forum. Może są osoby aktywne nie czytające forum. Sam postaram się zadziałać w tej sprawie w B4.

Czy zasada jest taka, że jedno mieszkanie jeden głos czy małżeństwa (współwłasność) mają dwa głosy?
niestety
takie są zasady .... 1mieszkanie = 1głos

/oczywiście jeśli mogłabym w czymś Wam pomóc no problem /
* Kristo ma do mnie kontakt telefoniczny
pozdrawiam,
larysa
Jak zauważyłem w B4 do wszystkich skrzynek dostarczono korespondencję, sprytnie i szybko. Osobiście też się do sprawy dołożyłem. A co do zrywania ogłoszeń przez ochronę to w przypadku nieniejszego pisma nie ma to sensu bo jest przecież podpisane przez samego najwyższego.

Pozdrawiam
1 mieszkanie - 1 głos, ale przy współwłasności, jeśli [przychodzisz na zebranie sam musisz mieć pełnomocnictwo od małżonka. W innym przypadku głosować nie możesz. Jeśli np. nie możecie pójść na zebranie z żoną i wysyłacie babcię, to ta babcia musi mieć pełnomocnictwo podpisane przez obu współmałżonków/ a tak właściwie współwłaścicieli. Więć abyśmy czasem tutaj psa nie pogrzebali.
Moja uwaga nadal jest jednak mało precyzyjna, bo tak szybko chciałam napisać, ale głosować będziemy na początku udziałami, więc to jedno mieszkanie 1 głos, to takie uproszczenie z mojej strony. 1 mieszkanie to ilość głosów taka jaki jest udział tego mieszkania w całej nieruchomości, ale reszta jest ok.