ďťż

grueneberg

Ostatnim czasem obserwujemy prawdziwą plagę niedomkniętych bramek wejściowych na osiedle. Rozumiem, że zima, że śnieg, że wiatr i takie tam inne, ale jeżeli nie będziemy sami dbali o nasze własne bezpieczeństwo to szkoda nawet zatrudniać ochronę, bo to tylko niepotrzebnie podnosi koszt utrzymania naszych mieszkań. Równie często można zobaczyć niedomknięte drzwi wejściowe do klatek, a co do bram garażowych to już nawet nie wspominam, bo jest na ten temat osobny wątek.

Dlatego moja ogromna prośba - zwracajmy uwagę na takie "drobnostki", bo jak wiadomo "licho nie śpi". Myślę, że warto poświęcić chwilę po to aby domknąć drzwi do klatki, czy nie zamykającą sie samoczynnie furtkę...


Co do bramek zgadzam się.
Nie domknięte drzwi do klatek wynikają chyba z tego ze nawiewa śniegu i wczoraj próbowałam odgarnąć go ręką by domknąć ... niestety nie udało mi się. A niestety nie mam w torebce sprzętu do odśnieżania.
no właśnie.. furtka od strony skoroszewskiej (wejście na podwórko B4 i B5)
jest tak zdemolowana że nie da się jej zamknąć.
Najpierw zamek nie trzymał i można było ja otworzyć szarpnięciem,
a teraz uszkodzenie nie pozawala jej w ogóle zamknąć...
wogóle otwiera sie w stronę w którą teoretycznie nie powinna...
Na tym przykładzie jeszcze lepiej widać , jaki sens ma ochrona przy śmietniku b4. Skoro furtka z drugiej strony jest otwarta, to jaki sens ma strażnik siedzący przy zamkniętej furtce?



Na tym przykładzie jeszcze lepiej widać , jaki sens ma ochrona przy śmietniku b4. Skoro furtka z drugiej strony jest otwarta, to jaki sens ma strażnik siedzący przy zamkniętej furtce?

Co zatem proponujesz?

Ja proponuję przede wszystkim aby mieszkańcy nie testowali furtki, bo nie da się ukryć, że stan naszej furtki jest prawdopodobnie spowodowany przez któregoś z mieszkańców naszych bloków, tak jak wciąż do tej pory "psujące się" bramy wjazdowe do grażu.

Co do ochrony z drugiej strony bloków..

To są metody, które pozwalają być w dzisiejszych czasach w kilku miejscach w tym samym czasie... i to nie tylko w Matrix.

S.H.
Ja wiem, że mam niepopularną propozycję, bo ja jestem z tych przeciwko ochronie. Uważam, że to pieniądze wyrzucane w błoto. I nie przekona mnie stwierdzenie, że jak ochroniarz siedzi w budce i patrzy w monitorki tzn. że jest lepiej i jesteśmy bezpieczni. Czy Zarząd weryfikował/negocjował na nowo umowy z ochroną? Przypominam, że syndykowi zarzuciliśmy, że wprowadził na osiedle ochronę wbrew woli mieszkańców.

Ja wiem, że mam niepopularną propozycję, bo ja jestem z tych przeciwko ochronie. Uważam, że to pieniądze wyrzucane w błoto. I nie przekona mnie stwierdzenie, że jak ochroniarz siedzi w budce i patrzy w monitorki tzn. że jest lepiej i jesteśmy bezpieczni.


A ja się nie zgadzam z tą opinią. Jeden czy dwóch emerytów na pewno osiedla nie zbawi od wszelkiego złego, nie oczekujmy cudów. Ale niech mają oko na bramę, garaż i podwórko, sprawnego pilota do garażu w pogotowiu i aktualną wiedzę nt. wydarzeń na osiedlu - i już są pomocni. Bezpieczniej z ochroną niż bez.
Obecna ochrona niczym się nie różni od poprzedniej .Poprzednia,, pilnowała '' tylko części terenu osiedla i ta też. Parking jak był do dyspozycji mieszkanców innych osiedli to i nadal jest nic się nie zmieniło.
Rozumiem, że niektórzy z nas chcą zafundować okolicznym ogrodzonym osiedlom darmową wypożyczalnię wyposażenia budynków? Bramy garażowe, gaśnice, sterowniki, lampy itp.

Jestem ciekaw, jaką będziemy mieli minę, jak przyjdzie nam zapłacić np. za nowy sterownik do bramy.

S.H.

P.S.
Zaznaczam, że kiedyś byłem przeciw.
LAUR1 żle mnie zrozumiałeś ja jestem za ochroną ale nie za płaceniem za to że ona pilnuje samochody mieszkanców innych osiedli (kamery są też skierowane na parking)

LAUR1 żle mnie zrozumiałeś ja jestem za ochroną ale nie za płaceniem za to że ona pilnuje samochody mieszkanców innych osiedli (kamery są też skierowane na parking)

Spoko, ja nie pisałem tego do Ciebie konkretnie - tylko ogólnie. Po prostu jak większość mieszkańców zadecyduje, że nie chcemy ochrony to jej nie będzie.
Tylko trzeba to rozważyć dobrze, bo trzeba się liczyć z ewentualnymi konsekwencjami. Ochrona czy jest dobra czy jest zła - zawsze coś tam daje. Myślę, że duży wpływ na decyzję mieszkańców będzie miała wysokość przyszłych opłat.

Na tym przykładzie jeszcze lepiej widać , jaki sens ma ochrona przy śmietniku b4. Skoro furtka z drugiej strony jest otwarta, to jaki sens ma strażnik siedzący przy zamkniętej furtce?

Ale to co proponujesz? Przestawić budkę? W sobote będzie naprawiona.

Ja wiem, że mam niepopularną propozycję, bo ja jestem z tych przeciwko ochronie. Uważam, że to pieniądze wyrzucane w błoto. I nie przekona mnie stwierdzenie, że jak ochroniarz siedzi w budce i patrzy w monitorki tzn. że jest lepiej i jesteśmy bezpieczni. Czy Zarząd weryfikował/negocjował na nowo umowy z ochroną? Przypominam, że syndykowi zarzuciliśmy, że wprowadził na osiedle ochronę wbrew woli mieszkańców.

Nie było to wbrew, bo jak Ci / NAM udowodniono, ponad 51% magików chciało ochrony! A syndyk wybral ochorne, żeby nikt nie zarzucił, że nie dba o bezpieczeństwo budynków. A jak nie będzie ochrony ... i coś się stanie to do kogo przyjdziesz? Do Zarządu, że nie ma płotu.. i tak w kółko. ....

na dorocznym zebraniu mieszkańców (nie wiem kiedy będzie, ale zapewne niedługo) możesz zgłosić pod głosowanie wniosek - o zrezygnowanie z ochrony i rozwiązanie umowy z obecna firma ochroniarską. Jeżeli większość mieszkańców zadecyduje, że nie chce ochrony to jej nie będzie.

Super pomysł. Tylko że i tak co miesiąc płacimy rate za budke ochroniarską i monitoring. To będzie jak wybieg dla misia w ZOO, tyle że bez misia.
Przypomnę, że ochrona odpowiada za czesci wspólne. Jak coś zginie- pokrywane jest to z ubezpieczenia. A jak nie bedzie ochorny, to wiecie co będzie????? KICHA będzie, bo zginie świetlenie, elektronika, gaśnice... a jak dobrze pójdzie to i windy ukradną! taka prawda. Płacicie 40zł za mieszkanie.... zawsze możecie zrezygnować.... tylko czy warto?

tylko czy warto?

Nie.

Wiem jak to jest bez ochrony... Nie będę opisywał... Wystarczy poczytać fora osiedlowe.
Ja też uważam że ochorna jest bez sensu przynajmniej dla bloku B5 - już ja to widzę jak ktoś podchodzi do klatek w B5 a ochroniarz wychodzi do niego i pyta się kto to i do kogo. Zobaczcie sobie na innych osiedlach, ochrona siedzi w budce przy bramie wjazdowej i nikt obcy się nia pałęta po osiedlu a u nas ochronę ma tylko B4 bo jest zamknięty a wdłuż bloku B5 jest alejka spacerowa i każdy kto chce to tam chodzi i nikogo to nie interesuje. Uważam że ochrona ma sens tylko przy osiedlu zamkniętym, więc może najpierw wypadałoby pomyśleć o zamknięciu osiedla a dopiero potem zatrudnić ochronę. Dam prosty przykład, w czasie mrozów co niektórzy wycwanili się i parkowali w garażu przy ścianach, bo się nie chciało odmrażac samochodu rani więc najlepiej zablokować drogę wjazdową w garażu, problem zgłoszony został ochronie a tam usłszałam nr lokali do których mam się zgłosić, bo może to od nich ktoś parkuje - ŚMIESZNE!!!!!. Koleja sprawa po co ta cohrona w garażu - że niby garażu pilnują a włamania to były nie wiadomo skąd. Kolejną rzeczą którą wypadałoby zrobić to zrobić domofon przy drzwaich wejściowych z garażu do klatek - bo ktoś z nieproszonych osób jak dostanie się do garażu a nie jest to trudne może wejśc do każdej klatki po kolei a stąd już blisko do włąmania do mieszkań. Takie rozwiązania są zastosowane m.in w Ebejocie. Może to też warto byłoby rozważyć i tym samym skończył by się problem otwartych drzwi w garażu
W B4 jest podobnie, od strony nowej budowy Jazbudu w tej chwili jest siatka, ale tam też każdy może chodzić i żadnej ochrony tam nie ma.