grueneberg

Stara drewniana chata jednak jest w niej bardzo ciep³o. Mieszka w niej stary i zas³u¿ony Shinobi Yuki.


W oddali widaæ by³o dwie postacie.Jedna z nich wysoka z wielkim mieczem na plecach.Obok niego szed³ starzec.Kisame zatrzyma³ siê przed chat±.
-To tutaj-rzek³ starzec.
Nagle ze ¶niegu wyszed³ potê¿nie zbudowany kole¶. Katon Zukkoku powiedzia³ i zaatakowa³ was wal± ognia.
Kisame by³ czujny i gdy przeciwnik sie ujawni³ ten odrazu by³ gotowy do walki.Kilka pieczêci i ju¿ w starca i Rybocz³eka lecia³a spora kupa ognia.
-Suiton: Suijinheki-rykn±³ Ksame jednocze¶nie sk³adaj±c kilka pieczêci.Pobliski ¶nieg a raczej wydobyta z niego woda unios³y siê do góry i stworzy³y ca³kiem niczego sobie tarczê grub± na ponad metr.Nakaza³ starcowi odskoczyæ po czym sam stworzy³ klona i obaj za pomoc± shusin no jutsu znale¼li siê owiele bli¿ej przeciwnika.

Jeden z nich wyci±gn±³ miecz i ruszy³ powoli na przeciwnika podczas gdy drugi z niewiarygodn± prêdko¶ci±(shusin) otoczy³ intruza i jak tylko znalaz³ siê za oponentem potraktowa³ go mocnym kopniakiem z wyrzutu prosto w plecy.Shinobi leci wprost na drugiego Kisame który, uderza go mieczem w g³owê od do³u tak by wylecia³ w górê.Gdy jest w powietrzu Kisame wyskakuj± i jednocze¶nie uderzaj± go tak ¿e, leci teraz w dó³.Jeden z Rybek odbi³ siê w powietrzu od drugiego i dobi³ oponenta silnym ciocem i brzuch gdy ten by³ centymetry nad ziemi±.

Ten który atakowa³ troszkê zmêczony odskakuje i staje przy starcu gotów go bronic przed kolejnymi "ybuchowymi nispodziankami" a klon zostawi³ po sobie tylko chmurê dymu który, i tak zaraz rozwia³ wiatr.


Twój przeciwnik raczej wiele sobie nie zrobi³ z twoich ataków Tai Jutsu. Wsta³ i siê otrzepa³ ze ¶niegu. Nastêpnie u¿y³ techniki Fuuton: Rasenshuriken i bieg³ na ciebie z du¿± prêdko¶ci±. Klony ju¿ siê dezaktywowa³y od samego stworzenia techniki.

Bardzo ³adny post tak trzymaj
-O [I see you!]-powiedzia³ Kisame pod nosem gdy zobaczy³ jak przeciwnik wraz z klonami formuje wielkiego shurkena z chakry.Stworzy³ dwa klony oraz w³o¿y³ lew± rêkê do woreczka przy pasie.Wszyscy biegli teraz na przeciwnika.Jeden z nich wyc±gn±³ rêkê z woreczka i ju¿ po chwili z otworu ustnego na jego d³oni wy³oni³ siê ma³y, gliniany ptaszek.
-Katz!!//sry nie wiem jak to siê pisze//

Bombka wybuch³a jednak za daleko od celu by mówiæ o obra¿eniach.Powsta³ jednak krótko trwa³y dym.Gdy tylko zosta³ rozwiany w stronê wykonawcy rasengana bieg³ ju¿ tylko jeden rybocz³ek z wyjêtym mieczem.

Gdy przeciwnik biegnie by go zaatakowaæ zostaje nagle uderzony w nogi przez ukrytego teraz w ¶niegu Kisame.Rybek który, jak narazie jedyny bieg³ na przeciwnika skacze na niego i uderza go mieczem w byle jak± czê¶æ cia³a.

Ca³ej tej akcji przygl±da siê ostatni z Kisamych który, wyskoczy³ wysoko w powietrze by z tamt±d(mia³ czas na ulepienie) wypu¶ci w klony i przeciwnika 4 wybuchowe ptaszki. Po tym ataku l±duje na ziemi i biegnie ponownie na przeciwnika."Napewno nic mu nie jest ale technikê musia³ przerwaæ"-my¶li Kisame zdejmuj±c w biegu swój ogromny miecz z pleców i uk³adaj±c go pewnie w d³oniach.

Z impetem markuje atak od góry bardzo ³atwy do unikniêcia.Gdy miecz wbija siê w ziemiê(bo tamten pewnie unikn±³) kisame nie traci nawet nachwilê równowagi, gdy¿ by³o to zamierzone.Wykonuje obrót i uderza oponenta piêt± w policzek po czym wykonuje shusin no jutsu za niego i wywala ponownie kopniakiem shinobiego w górê.

-Odporny na Tai jutsu,co?!-Krzykn±³ Kisame lec±c za przeciwnikiem w górê i formuj±c w rêce kulê chakry.
-To spróbuj tego!!Giñ!!!-wydar³ siê uderzaj±c go zabójcz± ilo¶ci± wiruj±cej chakry prosto w brzuch.

Po tym ataku ponownie l±duje przy starcu jednak teraz ledwo wyl±dowa³ na nogach."Jak tak dalej pójdzie to d³ugo nie wytrzymam"-my¶la³.
Twój przeciwnik za pomoc± swojej techniki zniszczy³ klony jednak tobie uda³o siê go poparzyæ w rêkê. Jest teraz os³abione lecz nadal silny
z³apa³ miecz obur±cz i w jednym momêcie jakby zdoby³ psychiczn± przewagê.Wyprostowa³ siê i ironicznie u¶mieczn±³.
-Twoja technika musia³a ci zabrac du¿o chakry co?-za¶mia³ siê ironicznie-Pewnie nie wiesz ale twoje kilka spotkañ z moim mieczem tak¿ê.Jeste¶ teraz os³abiony i jeszcze popa¿ona rêka.Niewiem kim jeste¶ ale pope³ni³e¶ b³±d kórego, ja staram siê nigdy nie pope³niaæ.Zlekcewa¿y³e¶ mnie-mówi³ Kisame z grobowym spokojem.-Choæ pewnie by³o by ci to na rêkê teraz te¿ nie pope³niê tego b³edu ale to nie zmienia faktu..¿e, ju¿ jeste¶ martwy!.
Gdy przeciwnik zajêty by³ s³uchaniem monologu Kismae ten wykorzysta³ go i od pocz±tku mia³ niezauwa¿alnie wsuniêt± rêkê do woreczka z glin±.Gdy wypowiedzia³ ostatnie s³owa wyj±³ rêkê i skierowa³ j± w stronê shinobiego a z otworu gêbowego na d³oni wylecia³o 7 ma³ych szybkich i co najwa¿niejsza samonprowadzaj±cych ptaszków.Jednak te nie zaatakowa³y lecz wszystkie polecia³y do góry...wszytkie poza jednym który, wybuch³ robi±c znanom ju¿ przeciwnikowi zas³onê dymn±.Kisame podbieg³ bardzo szybko(shusin) do przeciwnika i rozpocz±³ walkê wrêcz.Wykona³ kilka szybkich lecz ³atwych do uniku ataków by wkoñcu zaczekaæ na momêt minimalnej straty równowagi a co za tym idzie czujnosci przeciwnika.Wtedy ude¿a przeciwnika z ca³ej swej si³y nog± w brzuch wyrzucaj±c go w powietrze.Kisame po ci±g³ych atakach w które wk³ada du¿o energi jest ju¿ bardzo zmêczony a nogi bol± go tak ¿e, ju¿ nie jest w stanie kopaæ z tak± si³±.

Przeciwnik nie zd±rzy³ wysoko wylecieæ gdy nieobecne dot±d gliniane bomby podlecia³y do niego i wybuch³y przy nim.Kisame resztk± si³ zbiera siê na atak mieczem w spadaj±cego przeciwnika poczym odskakuje w pobli¿e starca teraz jednak ju¿ nie zdo³a³ wyl±dowaæ na nogach.
-My¶lisz ¿e tak ³atwo ci pójdzie- powiedzia³ a jego rana zniknê³a i poczu³e¶ przyp³yw chakry. Jego cia³o spowi³a czerwona chakra. By³ to sztuczny Jinchuriki(tak jak Sora w filerach) i zaatakowa³ ciê piê¶ci± i razem ze starcem odlecia³e¶ na 50m. By³y ju¿ 2 ogony.
Kisame z trudem wyl±dowa³ jakie¶ 45 metrów od przeciwnika.Starzec tak¿e.Rybka jadnak okropnie bola³ go brzuch w który, dosta³.Kisame powsta³ i z³o¿y³ kilka pieczêci.Pojawi³o siê piêæ klonów.
-To dlatego wyssa³em mu tyle chakry..on ma demona!-rzek³ do starca z lekkim przera¿eniem w g³osie.
-Suiton: Bakusui Shōha-rykn±³ a z jego ust wylecia³a ogromna ilo¶æ wody tworz±c jakby mini tsunami.Fala wody uderza w shinobiego z ogromnym impetem po czym tworzy z pola walki jezioro(którym, kisame mo¿e dowolnie manipulowaæ).Klony i Rybek ³aduj± chakrê w nogi i staj± na wodzie po czym ten ostatni wykonuje pieczêc tygrysa rozkazuje wodzie bezustanie atakowaæ przecinika ogromnymi falami. trzech Kisame wykonuje shusin no jutsu i ju¿ po chwili s± przy 2-ogoniastym oponencie.
o dziwo fale nawet ich nie drasne³y a shinobiego atakuj± bezustannie z ogromn± si³±.Dwóch z nich wskoczy³o na czubki dwóch najwiêkszych fal atakuj±cych teraz z³ego(:P).Gdy ogoniasty zosta³ nimi uderzony za nim ukaza³ siê(u¿y³ shusin) trzeci Kisame który z³apa³ go w wodne wiêzienie.

ale przestaj± wtedy atakowaæ a kisame czeka a¿ shinobi straci przytomno¶æ.Je¶li siê wyrwie fale wci±¿ go atakuj±.Starzec zosta³ zabrany z pola walki przez jednego z klonów. W razie ataku shinobiego fale chroni± kisamych.
Shinobi zacz±³ siê rozrywaæ od ¶rodka kiedy u¿ywa³e¶ pierwszego jutsu. W mgnieniu oka pojawi³y siê jeszcze czwarty ogon i twój przeciwnik machniêciem rêki odbi³ falê wody i zniszczy³ klony. Potem pojawi³ siê 5 ogon i jego sylwetka porasta³a futrem
Odbi³ lub nie pole walki oblane jest wod± co spowodowa³o powstanie jeziorka.Kisame ponownie stworzy³ dwa klony które, zabra³y staraca jak najdalej od starcia.Sam Kisame w³o¿y³ rêce do woreczków by zaraz je wyci±gn±æ.Z otworów ustnych na d³oniach wyfrune³o 30 ma³ych ptaszków.Sam Kisame bieg³ na przeciwnika.Nagle stan±³ a w przeciwnika który, by³ jakies 15m przed nim uderzy³y wszytkie bomby.Wybuch nawet ichnuurikiego(czy jakos tak) by odrzuci³.Wtedy Kisame wyci±ga miecz i wyskakuje w powietrze.Tworzy w powietrzu dwa klony które za pomoc± shisun atakuj± shinobiego ciêtymi atakami po g³owie.Gdy on je zniszcy³ powsta³ chwilowy dym przez co Kisame mia³ czas na z³o¿enie pieczêci i wykonanie jutsu Kiri gature no jutsu.Mg³a spowi³a teren walki.Nagle z jednej strony kilko ogoniastego atakuje Kisame.Po ataku zatrzumuje siê i stoi w bez ruchu.Gdy demon go atakuje okazuje siê ¿e trafi³ w klona który, mia³ na sobie 10 wybuchowych kukie³ek.Wybuch szokuje shinobiego co wykorzystuje prawdziwy Kisame by zadaæ mu cios w plecy i wyssaæ jak najwiêcej chakry.Nastêpnie unika a z boku w wroga leci 5 shurikenów.Klony które, odprowadzi³y starca wracaj±.Odrazu atakuj± z³ego a wtedy Rybek uderza go z rasengana od ty³u.
Twój przeciwnik w momencie w którym przyzwa³e¶ mg³ê wyzwoli³ 8 ogon. By³ on ju¿ wielko¶ci Kyubiego i tylko nieliczne plamy na jego ciele pokazywa³y ¿e jeszcze to nie jest pe³na forma. Lis tylko spojrza³ na wszystko co siê dzieje i rzek³:
-Ha, ha, ha g³upi ma³y Rybocz³ek. Jak ¶miesz mi siê przeciwstawiaæ- w tym momencie uderzy³e¶ go rasenganem w pazur. On tylko uniós³ nogê i tupn±³ ni±. Mg³a siê rozwia³a woda polecia³a nie wiadomo gdzie i zrobi³o siê wielkie trzêsienie ziemi. Lis znów przemówi³:
-Oddaj mi starca a zabijê ciê szybko.
W tym momencie zacz±³ rozwijaæ 9 ogon.
-Im wiêcej masz chakry tym lepiej dla mnie przero¶niêta kupo futra-krzykn±³ Kisame chc±c udawaæ brawurowego choæ by³ ju¿ mocno przera¿ony.Lecz to go nie sparali¿owa³o.Uderzu³ w ³apê stwora i by³o to niczym podpiêcie siê do ³adowarki.Zak³adaj±c ¿e demon go mocno piep...waln±³ Kisame w locie robi u¿ytek z nowj chakry i znów przywo³uje kupê wody której, fale ³agodnie amortyzuj± upadek."Taki¶ mocny"-pomy¶la³ i z³o¿y³ pieczêci.Stworzy³ 5 klonów.Wszyscy wyskoczyli a Prawdziwy kisame w powietrzu tylko odbija³ siê od klonó i gdy wreszcie by³ na wysoko¶ci g³owy lisa stworzy³ 10 klonów i do koñca wykorzysta³ dodatkow± chakrê po przez to ¿e, ka¿dy z klonów z³o¿y³ rasengana i wszyscy z tym samym okrzykiem uderzyli w czo³o demona.Prawdziwy Kisame po ataku odskoczy³ i nakaza³ tylko fali zaatakowaæ.
"to na nic"-my¶la³.
Lis raczej nic sobie nie robi³. Poczu³ tylko ¿e jaka¶ pch³a ugryz³a go w czo³o(rasengan). Starzec wsta³ i rzek³ do ciebie i¿ spad³e¶ ko³o niego:
-Ch³opcze mam nadzieje ¿e wyssa³e¶ z niego du¿o chakry-da³ ci zwój- owiæ go wokó³ miecza a potem wbij licowi w podbrzusze. Nie jest to prawdziwy demon wiêc da siê go jeszcze zablokowaæ. Jest to jutsu t³umienia(takie jak da³ Ji Kakashiemu) po³±czone z gougyuu fuuin- owin±³ zwój wokó³ miecza.
Hmm no dobrze...-odrzek³ po czym stworzy³ trzy klony.Wszyscy staneli na fali która, pomknê³a w lisa.Gdy by³a nie daleko klony wyskoczy³y i jeden z nich odbijaj±c siê od pozosta³ych wskoczy³ na g³owê lisa.W tym czasie prawdziwy Kisame u¿y³ shusin no jutsu i bieg³ pod lisem.
-Ty kupo k³aków teraz ZGINIESZ!!-krzykn±³ klon i stworzy³ rasengana którym, zaatakowa³ poczym jeszcze uderzy³ go kilka razy mieczem.Fala zatrzyma³a siê nim walnê³a w lisa.Klon by tym bardziej udawaæ prawdziwego teraz podniós³ miecz i krzykn±³:
-Resemieczo raikiri no jutsu!Po czym uderzy³ lisa w twarz."wiêkszej g³upoty nie móg³ wymy¶liæ"-pomy¶la³ Prawdziwy Kisame który, w³asnie wyskoczy³ by zadaæ zabójczy,mia³ nadzieje, cios.Uderzy³ bez zamachu z impetem wbi³ w miejsce gdzie powinno znajdowaæ siê podbrzusze.
Twój klon który udawa³ Resemieczo raikiri no jutsu zanim uderzy³ to zosta³ zmieciony bo Kyubi ziewn±³ pogardliwie. Tobie natomiast uda³o siê wbiæ miecz w podbrzusze i lis z powrotem zamieni³ siê w shinobiego który umar³ w wyniku ran spowodowanych przemian±. Starzec wszed³ do swojego domu i przyniós³ dla ciebie pier¶cieñ Wrêczy³ ci go i powiedzia³ ¿e dodaje on 5 si³y kiedy go w³o¿ysz na palec.

Misja wykonana
350Y
5 do stat
50 Pch
pier¶cieñ + 5 do si³y
-Dziêkuje ci i polecam siê na przysz³o¶æ.-rzek³ spokojnie Kisame do strca jak gdyby przez ostatni± dobê pomaga³ mu zrobiæ piknik.
-¯egnaj..-powiedzia³ poczym schowa³ miecz i ruszy³ w swoj± stronê.
NMM