grueneberg
W dniu dzisiejszym wychodząc do „Żabki” zauważyłem brak kontenera( hurra!) , pomiędzy budynkami B1 i B3. Jakież było moje wkur…… .kiedy wychodząc półgodziny później zauważyłem leżącą w miejscu kontenera reklamówkę ze śmieciami. No przepraszam, ale cisną mi się na usta niecenzuralne słowa. Brak mi słów do określenia takiej bezmyślności, żeby nie powiedzieć głupoty. Przy takim podejściu do sprawy wysiłki ludzi aby pozbyć się bazy MPO, są bez sensu, jeśli nie potrafimy utrzymać porządku na własnym podwórku. GRATULACJE
hi hi !
Tu dużo jest takich fajnych ludków, co uważają, że to nie ich, ich to nie dotyczy itd.
Mam przykład po swojej klatce, gdzie niedawno pozbywano się drzewek świątecznych tzw. choinek. No i cóż taki miły sąsiad pewnie nieświadomie naśmiecił igiełkami w windzie na schodach na klatce, a gdy ktoś napisał kartkę, że przydałoby się posprzątać po sobie to ktoś dopisał, że od tego jest dozorca. Tak, więc myślę, że i w tym przypadku ktoś myślał, że jak niema kontenera to posprząta to dozorca. Chcemy mieć porządek za bramą a nie potrafimy zadbać o własne podwórko. Wystarczy popatrzeć na nasze śmietniki, co tam się dzieje ponoć niektórzy zwalają na Żabkę, ale nie przypuszczam, aby Pani ze sklepu w wolnym czasie gotowała sobie spaghetti i nadmiar wywaliła na podłogę w śmietniku, co też niedawno można było zauważyć - no i pewnie posprzątał to dozorca.
hi hi !
Tu dużo jest takich fajnych ludków, co uważają, że to nie ich, ich to nie dotyczy itd.
Mam przykład po swojej klatce, gdzie niedawno pozbywano się drzewek świątecznych tzw. choinek. No i cóż taki miły sąsiad pewnie nieświadomie naśmiecił igiełkami w windzie na schodach na klatce, a gdy ktoś napisał kartkę, że przydałoby się posprzątać po sobie to ktoś dopisał, że od tego jest dozorca. Tak, więc myślę, że i w tym przypadku ktoś myślał, że jak niema kontenera to posprząta to dozorca. Chcemy mieć porządek za bramą a nie potrafimy zadbać o własne podwórko. Wystarczy popatrzeć na nasze śmietniki, co tam się dzieje ponoć niektórzy zwalają na Żabkę, ale nie przypuszczam, aby Pani ze sklepu w wolnym czasie gotowała sobie spaghetti i nadmiar wywaliła na podłogę w śmietniku, co też niedawno można było zauważyć - no i pewnie posprzątał to dozorca.