grueneberg
No i mamy wiosne i piękne kwiaty na balkonach. Cudownie. TYle, ze podlewanie ich tak obficie, powoduje u mnie kałuze na balkonie, nie wspomne o tym, że woda spadając kaskadami na te nieszczęsne parapety powoduje huk. Drodzy Sąsiedzi pomyślcie czasami ze pod Wami tez mieszkaja ludzie którzy chcą miec czyste balkony. przestałam zwracac uwagę na niedopałki, zapałki itp zbieram lub zamiatam ale bajora na swoim balkonie nie życzę sobie. Mieszkam w klatce czwartej na samym dole, prosze pamietac ze balkony na dole zbieraja wszystko co spada az ostaniego piętra(gratuluje przede wszystki pomysłu architektowi) . Czasami warto pomyślec!Jest prawie jedenasta w nocy . Ostatnio zyczliwy sąsiad robił mi wodospad w dzien o 16 a dzisiaj w nocy.
prosze o odrobine wyrozumiałości.
Zatopiona sąsiadka
przyznaję się, że czasem coś z moich kwiatków może pokapać
nie robię tego specjalnie i staram się kwiatki podlewać uważanie ale niestety czasmi trochę pocieknie i za to przepraszam ale przy ostatnio panujących upałch nie mogę zaprzestać częstego podlewania, oczywiście nie mam na myśli dzisiejszej pogody
bardzo proszę o wyrozumiałość, chciałabym troszkę poprawić wygląd balkonu a co za tym idzie i naszego osiedla
nie jestem jednak sąsiadką "z góry" ToJa i to nie ja robię błoto na jej tarasie
czyżby ktoś w B2 miał kwiatki na parapetach od strony dziedzińca? nie widziałem jeszcze.... inaczej nie mogę sobie wyobrazić!
Helenko , chodzi o budynek B2 a Ty mieszkasz w B1. Poza tym mam wrażenie ze apel częsciowo pomógł za co serdecznie dziękuję:-)).
Rafaello Wiekszośc lokatorów z pierwszego piętra na pewno wie o czym mówie. kOnstrukcja naszych bloków jest taka iż balkony na pierwszym pietrze sa najszersze wystarczy sie wychylic aby to zobaczyc Rafaello .
Niemniej jednak dziekuje za reakcję:-)))
ok. wychyliłem się i już kumam o co Ci chodzi
Wystarczy zdjąć doniczkę z balkonu lub parapetu na czas podlewania i po problemie.
rozumiem mamuta ale ja np. przymocowałam doniczki "na mur" i przy codzinnym podlewaniu zdejmowanie ich z parapetu sprawia mi nie lada kłopot
co nie zmienia faktu, że staram się uważać przy podlewaniu
Mam nadzieje, że naprawdę są „na mur” przymocowane i nie spadną przy silnym wietrze.
ja też mam nadzieje
bo kwiatków mniejszy żal niż sąsiadów na dole
A nie mozna by zamkntowac podstawek? Ja tez mam donniczki na balkonie i zakupilam od razu podstawki, dzieki temu nic nie kapie na sasiada.
nie w każdym przypadku o podstawki chodzi, chodzi o rozważne podleanie
i z podstawkami można kwiatki "przelać" albo w drugiej wersji machać konewką na wszystkie strony tak, że i poza doniczkę leci
No racja .
Faktycznie jak sie przelewa kwiatuchy to i podstawki nie pomoga,
W sumie jedyne rozwiazanie to podlewac codziennie tylko umiarkowanie
prosze o odrobine wyrozumiałości.
Zatopiona sąsiadka
przyznaję się, że czasem coś z moich kwiatków może pokapać
nie robię tego specjalnie i staram się kwiatki podlewać uważanie ale niestety czasmi trochę pocieknie i za to przepraszam ale przy ostatnio panujących upałch nie mogę zaprzestać częstego podlewania, oczywiście nie mam na myśli dzisiejszej pogody
bardzo proszę o wyrozumiałość, chciałabym troszkę poprawić wygląd balkonu a co za tym idzie i naszego osiedla
nie jestem jednak sąsiadką "z góry" ToJa i to nie ja robię błoto na jej tarasie
czyżby ktoś w B2 miał kwiatki na parapetach od strony dziedzińca? nie widziałem jeszcze.... inaczej nie mogę sobie wyobrazić!
Helenko , chodzi o budynek B2 a Ty mieszkasz w B1. Poza tym mam wrażenie ze apel częsciowo pomógł za co serdecznie dziękuję:-)).
Rafaello Wiekszośc lokatorów z pierwszego piętra na pewno wie o czym mówie. kOnstrukcja naszych bloków jest taka iż balkony na pierwszym pietrze sa najszersze wystarczy sie wychylic aby to zobaczyc Rafaello .
Niemniej jednak dziekuje za reakcję:-)))
ok. wychyliłem się i już kumam o co Ci chodzi
Wystarczy zdjąć doniczkę z balkonu lub parapetu na czas podlewania i po problemie.
rozumiem mamuta ale ja np. przymocowałam doniczki "na mur" i przy codzinnym podlewaniu zdejmowanie ich z parapetu sprawia mi nie lada kłopot
co nie zmienia faktu, że staram się uważać przy podlewaniu
Mam nadzieje, że naprawdę są „na mur” przymocowane i nie spadną przy silnym wietrze.
ja też mam nadzieje
bo kwiatków mniejszy żal niż sąsiadów na dole
A nie mozna by zamkntowac podstawek? Ja tez mam donniczki na balkonie i zakupilam od razu podstawki, dzieki temu nic nie kapie na sasiada.
nie w każdym przypadku o podstawki chodzi, chodzi o rozważne podleanie
i z podstawkami można kwiatki "przelać" albo w drugiej wersji machać konewką na wszystkie strony tak, że i poza doniczkę leci
No racja .
Faktycznie jak sie przelewa kwiatuchy to i podstawki nie pomoga,
W sumie jedyne rozwiazanie to podlewac codziennie tylko umiarkowanie