grueneberg
Ogromna figura przedstawiaj±ca Mayê, której siê pomnik nale¿y chocia¿by z tego wzglêdu, ¿e Kazekage by³a ;P
Rze¼ba ukazuje Mayê w takim kagusiowym czarnym garniturku, w jakim Kazekage zwykli chodziæ, gdy nie chodzili sutannach x)
HM! stanê³a patrz±c na pomnik
-Rany co to za dziwactwo, nie no nie wytrzymam obrzydza mnie to co¶,ale kogos mi to cos przyomina,nie wiem co
hmm dobra trzeba tym bardziej pogorszyæ ta obrzydliw± niby co ma byc twarz
HM! wyjê³a z kieszeni RUSHOWY MARKER ktrórym zacze³a
mazaæ,rysowa³a króliki i serduszka i inne obrzydliwe rzeczy.
Dodane po 1 minutach:
Posz³a dalej
[NMM]
podszedlem do dziewczynki i powiedzialem - hej dziewczynko to nie³adnie tak niszczyc taki ladny pomnik - powiedzialem
Pojawi³a siê przed pomnikiem Kazakage i widz±c Gaidena u¶miechne³a siê do niego stoj±c w milczeniu ...
obejrzalem sie i zobaczylem Sakure - Hej witaj widze ze nie tylko ja lubie sie opalac - usmiechnalem sie i zmruzylem oko ktore nie bylo przykryte opatrunkiem
- Kiedy¶ trzeba wkoñcu wyj¶æ na s³oñce, a co ciebie tu sprowadza ?
wskazalem palcem na pomnik - lubie egzotyczne budownictwo - usmiechnalem sie
Przyszed³ i rozejrza³ siê.
-Witam Sakura jestem Orichu nowy cz³onek Hebi.
Spojrza³a na nieznajomego uwa¿nym spojrzeniem
- WItaj mi³o mi ciê poznaæ
Rzek³a lekko szorstkim g³osem
Spojrza³ sharinganem z 3 ³ezkami na Gaidena
- co mu siê tak przygl±dasz ?
Wy³±czy³ sharingana
-Juz nic-powiedzia³
Westchne³a tylko i zacze³a siê rozgl±daæ uwa¿nie
Przychodzê i patrze na Sakurê - Sakura ? Haruno ? tak . . . wszêdzie ciê rozpoznam
S³ysz±c swoje imiê odwróci³a siê w kierunku ch³opaka ... Przez chwile nie mog³a go rozpoznaæ wkoñcu tak dawno go nie widzia³a
- M-m-martin ?
Spyta³a niepewnie
U¶miech jak zawsze - A jak : ) . . . nie umar³em
Opamiêta³a siê i spowa¿nia³a
- W³a¶nie widzê, ¿e nie umar³e¶
POpatrza³em na rozmawiaj±cych
wychodzê bez s³owa nagle *NMMT*
poszedlem <nmm>
Odbieg³a w przeciwn± stronê co wszyscy *nmm*
Przyszed³, przygl±daj±c siê pomnikowi.
Przez chwilê sta³, z rêkami w kieszeni, zastanawiaj±c siê nad swoj± misj±.
Po chwili wyj±³ jedn± d³oñ, machaj±c j± przed sob±, jakby od niechcenia.
- Kaze no Yaiba - rzek³, spogl±daj±c, jak podmuch wiatru tnie pomnik na kawa³eczki.
Niestety, Kei nie zna³ Mayi, wiêc nie¶wiadom rozwali³ jej podobiznê.
Wyszed³, wci±¿ z tym samym znudzonym wyrazem twarzy.
[nmm]
wkurzona spojrza³a na swoja zbezczeszczon± podobiznê
musi byc jaki¶ sposób, ¿eby j± odbudowaæ... a¿ tak ¼le z ni± nie jest...
- Sunagakure no Jutsu - piasek, który przywo³a³a, uformowa³a w kszta³t pomnika - teraz tylko mocno ¶cisn±æ te ziarenka piasku i... uda³o siê!
pomnik wygl±da³ jak nowy
<NMM>
poszed³
[nmm]
Zatrzyma³a siê ko³o pomnika
-Nie no co za skandal od nowino ten g³upi pomnik
rany kto by chcia³ ogl±daæ taka mordê,dobrze ¿e Ayano tego
czego¶ nie widzi bo b na rzyga³a na t± osobê,dobra jak j±
znajdê to jej pokarze t± parszyw± ¶winie-HM! posz³a dalej
przelatuje sprintem <nmm>
stanê³am pod pomnikiem patrz±c z nienawi¶ci± na podobiznê Mayi
"taka¶ m±dra... my¶lisz ¿e jak Gaara Ci zaufa to ³atwiej dostaniecie Feroxa? Po moim trupie!"-przyrzek³am odwracaj±c sie i odchodz±c >NMM<
Poszed³em za Amy
'Nie dogoniê jej.'
nmm
Wpad³em z moim kotem przelotnie w drodze do Iwy.
<NMN>
osiad³a na wielkim kamiennym bucie swojej podobizny opieraj±c siê o równie kamienn± nogawkê wielkich spodni
odruchowo odgarnê³a w³osy z twarzy, na której malowa³o siê zmêczenie, wahanie i smutek
oni siê dowiedz±... wyrzuc± mnie z Akatsuki...
jej broda zadr¿a³a, a w oczach b³ysnê³y ³zy
co mam robiæ? co ja mam robiæ?
³zy skapywa³y ciê¿ko na kamieñ
Brat! on mi pomo¿e!
zerwa³a siê z miejsca i pobieg³a
<NMM>
Spojrza³a na pomnik i prychnê³a pogardliwie.
Pewnie ja sie w³asnego nie doczekam - pomy¶la³a ironicznie, mru¿±c oczy od blasku s³oñca. Przez chwilêjeszcze przygl±da³a siê rze¼bie i odesz³a.
NMM
HM! przechodzi³o ko³o pomnika.
-Nie no nie dobrze mi.Tofik poleæ nad pomnik i nasraj na gêbê pomnika ok?
-No dobra.
Potem HM! posz³a wraz z Tofikiem.
[nmm]
w miêdzyczasie zaistnia³o wiele warunków atmosferycznych, które usunê³y absolutnie ¶lady obecno¶ci Tofika i Hard Mamby!, wiêc Maya nie mia³a nawet czego zauwa¿yæ
by³am kiedy¶ Kazekage... Akatsuki to mój najwiêkszy ¿yciowy b³±d...
nagle wpad³a na pewien szalony pomys³
HM! zniszczy³a mojego SkyaWaya. ja te¿ jej co¶ zniszczê...
- Kuchiyose no Jutsu! - Yugai stanê³a obok
- widzê, ¿e ja¶nie Pani nie w humorze
- zgad³a¶, Yu. id¼ do Aka i zniszcz to, co uznasz za godne twej KOSY, poczekam - da³a KOSÊ ³asicy
- okay... - ³asica zniknê³a, a Maya usiad³a na gigantycznym kamiennym glanie
Dodane po 6 minutach:
Yugai bez s³owa pojawi³a siê i zwróci³a KOSÊ Mayi, po czym zniknê³a
- dziêki, ma³a - mruknê³a Maya i posz³a gdzie¶
<NMM>
stanê³a przed swoim pomnikiem i spojrza³a wysoko w górê, na twarz
znowu z³a... nie wiem, co o tym my¶leæ... ja chyba nigdy nie zostanê po jakiej¶ konkretnej stronie... to, co mówi³ Sai o walce miêdzy dobrem a z³em... mia³ racjê... ta walka rozgrywa sie we mnie i ja... znowu zaczynam byæ z³a...
obróci³a sie na piêcie i odesz³a w zadumaniu, z lekkim u¶mieszkiem na twarzy
<NMM>
Patrzy na pomnik ze zdumieniem "nied³ugo bêdzie tu miejsce dla mojego pomnika"
Znów zatrzyma³a siê przy tym pomniku. Ró¿ni³ siê od pozosta³ych. Inne przedstawia³y jakich¶ mê¿czyzn lub powa¿nie wygl±daj±ce panie, ten stanowi³ podobiznê m³odej, niewinnej dziewczyny, która jej zdaniem nie pasowa³a do reszty. Dziewczyna wydawa³a siê jej znajoma. Czy¿by to ta, która opatrzy³a jej rany po walce z Saiem? Chyba ona. Przyjrza³a siê uwa¿niej kamiennej twarzy. Na pewno ona. Zmiesza³a siê trochê na my¶l, ze kto¶ silniejszy od niej uratowa³ j±, a nie dobi³. To by³o dla niej tak dalekie, bo dobre, a Tayuya by³a z³a. Nie od zawsze, ale wystarczaj±co d³ugo, by tym z³em absolutnie przesi±kn±æ. Ogarniêta nieprzyjemnymi uczuciami, odesz³a.
NMM.
Przechodzi do 1 z pomników i ogl±da dok³±dnie by³ego kazakage.
Po chwili wychodzi
NMM
Stan±³em przed pomnikiem i przyjrza³em mu siê. To chyba najwcze¶niej wybudowany pomnik.- pomy¶la³em i jeszcze raz spojrza³em w górê. Wbieg³em na szczyt i zacz±³em obserwowaæ okolicê.
Du¿o czasu straci³em siedz±c na tym pomniku, ale przecie¿ mam go bardzo wiele. A widok st±d pozwoli³ oceniæ sytuacjê. pomy¶la³em i zeskoczy³em w dó³. Szczerze powiedziawszy dziwne, ¿e stra¿nicy nie zareagowali widz±c nowego przybysza. Tym sposobem ka¿dy mo¿e wchodziæ b±d¼ wychodziæ z tej wioski. Nie musia³em u¿ywaæ nawet niewidzialno¶ci.-za¶mia³em siê lekko i poszed³em dalej zwiedzaæ wioskê.
~NMM~
Poszed³em w miejsce wskazane przez ludzi na ulicy Suna-gakure i zobaczy³em cztery pomniki wielkich Kazekage. Od razu zorientowa³em siê ¿e pomnik kobiety w garniturze to pos±g pierwszego W³adcy Suny gdy¿ wygl±da³ on na bardzo stary i mia³ kilka pêkniêæ w odró¿nieniu od pozosta³ych figur. Z podziwem patrza³em na kamienne dzie³o. Uwa¿a³em ¿e inni powinni braæ przyk³ad z tej oto kobiety "umieszczonej" w skale. Mieszkañcy rzeczywi¶cie mieli racjê mówi±c ¿e to wspania³e miejsce. Oprócz pomników Kazekage by³o tu równie¿ ch³odniej ni¿ na tamtych ulicach na których siê "topi³em" z gor±ca. Po podziwianiu tego pomnika opu¶ci³em miejsce w którym aktualnie siê znajdujê
<NMM>
Rze¼ba ukazuje Mayê w takim kagusiowym czarnym garniturku, w jakim Kazekage zwykli chodziæ, gdy nie chodzili sutannach x)
HM! stanê³a patrz±c na pomnik
-Rany co to za dziwactwo, nie no nie wytrzymam obrzydza mnie to co¶,ale kogos mi to cos przyomina,nie wiem co
hmm dobra trzeba tym bardziej pogorszyæ ta obrzydliw± niby co ma byc twarz
HM! wyjê³a z kieszeni RUSHOWY MARKER ktrórym zacze³a
mazaæ,rysowa³a króliki i serduszka i inne obrzydliwe rzeczy.
Dodane po 1 minutach:
Posz³a dalej
[NMM]
podszedlem do dziewczynki i powiedzialem - hej dziewczynko to nie³adnie tak niszczyc taki ladny pomnik - powiedzialem
Pojawi³a siê przed pomnikiem Kazakage i widz±c Gaidena u¶miechne³a siê do niego stoj±c w milczeniu ...
obejrzalem sie i zobaczylem Sakure - Hej witaj widze ze nie tylko ja lubie sie opalac - usmiechnalem sie i zmruzylem oko ktore nie bylo przykryte opatrunkiem
- Kiedy¶ trzeba wkoñcu wyj¶æ na s³oñce, a co ciebie tu sprowadza ?
wskazalem palcem na pomnik - lubie egzotyczne budownictwo - usmiechnalem sie
Przyszed³ i rozejrza³ siê.
-Witam Sakura jestem Orichu nowy cz³onek Hebi.
Spojrza³a na nieznajomego uwa¿nym spojrzeniem
- WItaj mi³o mi ciê poznaæ
Rzek³a lekko szorstkim g³osem
Spojrza³ sharinganem z 3 ³ezkami na Gaidena
- co mu siê tak przygl±dasz ?
Wy³±czy³ sharingana
-Juz nic-powiedzia³
Westchne³a tylko i zacze³a siê rozgl±daæ uwa¿nie
Przychodzê i patrze na Sakurê - Sakura ? Haruno ? tak . . . wszêdzie ciê rozpoznam
S³ysz±c swoje imiê odwróci³a siê w kierunku ch³opaka ... Przez chwile nie mog³a go rozpoznaæ wkoñcu tak dawno go nie widzia³a
- M-m-martin ?
Spyta³a niepewnie
U¶miech jak zawsze - A jak : ) . . . nie umar³em
Opamiêta³a siê i spowa¿nia³a
- W³a¶nie widzê, ¿e nie umar³e¶
POpatrza³em na rozmawiaj±cych
wychodzê bez s³owa nagle *NMMT*
poszedlem <nmm>
Odbieg³a w przeciwn± stronê co wszyscy *nmm*
Przyszed³, przygl±daj±c siê pomnikowi.
Przez chwilê sta³, z rêkami w kieszeni, zastanawiaj±c siê nad swoj± misj±.
Po chwili wyj±³ jedn± d³oñ, machaj±c j± przed sob±, jakby od niechcenia.
- Kaze no Yaiba - rzek³, spogl±daj±c, jak podmuch wiatru tnie pomnik na kawa³eczki.
Niestety, Kei nie zna³ Mayi, wiêc nie¶wiadom rozwali³ jej podobiznê.
Wyszed³, wci±¿ z tym samym znudzonym wyrazem twarzy.
[nmm]
wkurzona spojrza³a na swoja zbezczeszczon± podobiznê
musi byc jaki¶ sposób, ¿eby j± odbudowaæ... a¿ tak ¼le z ni± nie jest...
- Sunagakure no Jutsu - piasek, który przywo³a³a, uformowa³a w kszta³t pomnika - teraz tylko mocno ¶cisn±æ te ziarenka piasku i... uda³o siê!
pomnik wygl±da³ jak nowy
<NMM>
poszed³
[nmm]
Zatrzyma³a siê ko³o pomnika
-Nie no co za skandal od nowino ten g³upi pomnik
rany kto by chcia³ ogl±daæ taka mordê,dobrze ¿e Ayano tego
czego¶ nie widzi bo b na rzyga³a na t± osobê,dobra jak j±
znajdê to jej pokarze t± parszyw± ¶winie-HM! posz³a dalej
przelatuje sprintem <nmm>
stanê³am pod pomnikiem patrz±c z nienawi¶ci± na podobiznê Mayi
"taka¶ m±dra... my¶lisz ¿e jak Gaara Ci zaufa to ³atwiej dostaniecie Feroxa? Po moim trupie!"-przyrzek³am odwracaj±c sie i odchodz±c >NMM<
Poszed³em za Amy
'Nie dogoniê jej.'
nmm
Wpad³em z moim kotem przelotnie w drodze do Iwy.
<NMN>
osiad³a na wielkim kamiennym bucie swojej podobizny opieraj±c siê o równie kamienn± nogawkê wielkich spodni
odruchowo odgarnê³a w³osy z twarzy, na której malowa³o siê zmêczenie, wahanie i smutek
oni siê dowiedz±... wyrzuc± mnie z Akatsuki...
jej broda zadr¿a³a, a w oczach b³ysnê³y ³zy
co mam robiæ? co ja mam robiæ?
³zy skapywa³y ciê¿ko na kamieñ
Brat! on mi pomo¿e!
zerwa³a siê z miejsca i pobieg³a
<NMM>
Spojrza³a na pomnik i prychnê³a pogardliwie.
Pewnie ja sie w³asnego nie doczekam - pomy¶la³a ironicznie, mru¿±c oczy od blasku s³oñca. Przez chwilêjeszcze przygl±da³a siê rze¼bie i odesz³a.
NMM
HM! przechodzi³o ko³o pomnika.
-Nie no nie dobrze mi.Tofik poleæ nad pomnik i nasraj na gêbê pomnika ok?
-No dobra.
Potem HM! posz³a wraz z Tofikiem.
[nmm]
w miêdzyczasie zaistnia³o wiele warunków atmosferycznych, które usunê³y absolutnie ¶lady obecno¶ci Tofika i Hard Mamby!, wiêc Maya nie mia³a nawet czego zauwa¿yæ
by³am kiedy¶ Kazekage... Akatsuki to mój najwiêkszy ¿yciowy b³±d...
nagle wpad³a na pewien szalony pomys³
HM! zniszczy³a mojego SkyaWaya. ja te¿ jej co¶ zniszczê...
- Kuchiyose no Jutsu! - Yugai stanê³a obok
- widzê, ¿e ja¶nie Pani nie w humorze
- zgad³a¶, Yu. id¼ do Aka i zniszcz to, co uznasz za godne twej KOSY, poczekam - da³a KOSÊ ³asicy
- okay... - ³asica zniknê³a, a Maya usiad³a na gigantycznym kamiennym glanie
Dodane po 6 minutach:
Yugai bez s³owa pojawi³a siê i zwróci³a KOSÊ Mayi, po czym zniknê³a
- dziêki, ma³a - mruknê³a Maya i posz³a gdzie¶
<NMM>
stanê³a przed swoim pomnikiem i spojrza³a wysoko w górê, na twarz
znowu z³a... nie wiem, co o tym my¶leæ... ja chyba nigdy nie zostanê po jakiej¶ konkretnej stronie... to, co mówi³ Sai o walce miêdzy dobrem a z³em... mia³ racjê... ta walka rozgrywa sie we mnie i ja... znowu zaczynam byæ z³a...
obróci³a sie na piêcie i odesz³a w zadumaniu, z lekkim u¶mieszkiem na twarzy
<NMM>
Patrzy na pomnik ze zdumieniem "nied³ugo bêdzie tu miejsce dla mojego pomnika"
Znów zatrzyma³a siê przy tym pomniku. Ró¿ni³ siê od pozosta³ych. Inne przedstawia³y jakich¶ mê¿czyzn lub powa¿nie wygl±daj±ce panie, ten stanowi³ podobiznê m³odej, niewinnej dziewczyny, która jej zdaniem nie pasowa³a do reszty. Dziewczyna wydawa³a siê jej znajoma. Czy¿by to ta, która opatrzy³a jej rany po walce z Saiem? Chyba ona. Przyjrza³a siê uwa¿niej kamiennej twarzy. Na pewno ona. Zmiesza³a siê trochê na my¶l, ze kto¶ silniejszy od niej uratowa³ j±, a nie dobi³. To by³o dla niej tak dalekie, bo dobre, a Tayuya by³a z³a. Nie od zawsze, ale wystarczaj±co d³ugo, by tym z³em absolutnie przesi±kn±æ. Ogarniêta nieprzyjemnymi uczuciami, odesz³a.
NMM.
Przechodzi do 1 z pomników i ogl±da dok³±dnie by³ego kazakage.
Po chwili wychodzi
NMM
Stan±³em przed pomnikiem i przyjrza³em mu siê. To chyba najwcze¶niej wybudowany pomnik.- pomy¶la³em i jeszcze raz spojrza³em w górê. Wbieg³em na szczyt i zacz±³em obserwowaæ okolicê.
Du¿o czasu straci³em siedz±c na tym pomniku, ale przecie¿ mam go bardzo wiele. A widok st±d pozwoli³ oceniæ sytuacjê. pomy¶la³em i zeskoczy³em w dó³. Szczerze powiedziawszy dziwne, ¿e stra¿nicy nie zareagowali widz±c nowego przybysza. Tym sposobem ka¿dy mo¿e wchodziæ b±d¼ wychodziæ z tej wioski. Nie musia³em u¿ywaæ nawet niewidzialno¶ci.-za¶mia³em siê lekko i poszed³em dalej zwiedzaæ wioskê.
~NMM~
Poszed³em w miejsce wskazane przez ludzi na ulicy Suna-gakure i zobaczy³em cztery pomniki wielkich Kazekage. Od razu zorientowa³em siê ¿e pomnik kobiety w garniturze to pos±g pierwszego W³adcy Suny gdy¿ wygl±da³ on na bardzo stary i mia³ kilka pêkniêæ w odró¿nieniu od pozosta³ych figur. Z podziwem patrza³em na kamienne dzie³o. Uwa¿a³em ¿e inni powinni braæ przyk³ad z tej oto kobiety "umieszczonej" w skale. Mieszkañcy rzeczywi¶cie mieli racjê mówi±c ¿e to wspania³e miejsce. Oprócz pomników Kazekage by³o tu równie¿ ch³odniej ni¿ na tamtych ulicach na których siê "topi³em" z gor±ca. Po podziwianiu tego pomnika opu¶ci³em miejsce w którym aktualnie siê znajdujê
<NMM>