grueneberg
1. Sabaku no Gaara [jaki nick? to moje imiê xDDD ]
2. Chuunin [ale ju¿ nied³ugo]
3. 2240
4. 20
Techniki:
1. Sabaku Rou,
2. Shukaku no Houkou,
3. Suna no Muya,
4. Tunakineiri no Jutsu,
5. Suna no Tale,
6. Ryuusa Bakuryu,
7. Sabaku Taisou,
8. Suna Shuriken,
9. Fuuton Renkuudan,
10. Gokusamaisou,
11. Sabaku Kyuu/Sabaku Sousou,
12. Suna no Yoroi,
13. Sabaku Fuyuu,
14. Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu,
15. Tajju Kage Bunshin No jutsu
Techniki w³asne:
1. Incursio
2. Intemperies
3. Carnificio
4. Panoply of Blood & Chakra
czakra 2270, dosta³em +30pch za pochwa³ê ;]
Dodane po 13 godzinach 33 minutach:
Zamierzam nauczyæ siê Shoushagan no Jutsu
Polega ono na:
"Technika maj±ca zastosowanie w¶ród szpiegostwa. Lecz w rêkach z³ych ludzi mo¿e mieæ ca³kiem inne zastosowanie. To jutsu pozwala na ca³kowit± zmianê wygl±du. Przy dodatkowym ubiorze nie ³atwo jest rozpoznaæ, czy ta w³a¶nie osoba u¿ywa tej techniki."
Przyszed³em trenowaæ. Wzi±³em ze sob± lustro i kilka zdjêæ znajomych mi osób, bym móg³ zmieniæ siê w nich i mieæ porównanie.
Stan±³em przed lustrem:
-Naukê czas zacz±æ powiedzia³em do siebie. Wzi±³em jedno ze zdjêæ, by³o to zdjêcie mojego ojca.
-Shoushagan no Jutsu!-krzykn±³em.
Spojrza³em w lustro i nie by³em zachwycony, tylko czê¶ciowo przypomina³em wybrany obiekt.
"Nie poddam siê i bêdê trenowa³ do skutku."-pomy¶la³em i wzi±³em do rêki kolejne zdjêcie przedstawia³o ono Yashamaru.
-Có¿ mo¿e siê uda, trudno na pocz±tku kobieta ale niech bêdzie.
-Shoushagan no Jutsu.-powiedzia³em i spróbowa³em kolejny raz.
i tym razem nie bardzo wysz³o, stwierdzi³em spogl±daj±c w lustro.
-To pewnie przez moje rany tak trudno mi siê skoncentrowaæ.-pomy¶la³em, ale postanowi³em zacz±æ od nowa.
Wzi±³em do rêki kolejne zdjêcie, tym razem przedstawia³o Naruto.
-Shoushagan no Jutsu.-powiedzia³em i wykona³em pieczêci.
Spojrza³em w lustro.
-Uda³o siê.-powiedzia³em spokojnym tonem. -Jak dwie krople wody.
Skoñczy³em trening zadowolony z siebie.
phi w Naruto kazdy by sie zamienil..
pruboj dalej w ojca xP
Dodane po 49 minutach:
Przyszed³em i znowu trenujê przed lustrem.
-Naruto by³ prosty, ale czwarty mi siê nie udaje.
-Shoushagan no Jutsu!-spojrza³em w lustro.
-Znowu nic.-parskn±³em tylko ¶miechem na ten widok po krótkim jednak czasie ujrza³em jednak pewne podobieñstwo.
"Wspomnienia"-pomy¶la³em. "Jestem do niego trochê podobny"-wzdrygn±³em siê na t± my¶l.
Znowu spróbowa³em:
-Shoushagan no Jutsu.-wykona³em pieczêci.
'Muszê siê bardziej skoncentrowaæ, bo znowu nie wysz³o.
Skoncentrowa³em czakrê.
-Shoushagan no Jutsu!
-W koñcu siê uda³o. W zasadzie tylko powinienem zmieniæ ubranie na takie jakie nosi³ ojciec.-powiedzia³em i poszed³em, ale najpierw zdezaktywowa³em swoj± technikê.
bosski MG: 7 pkt
Postanowi³em nauczyæ siê nowej techniki [stwórz w³asn± technikê przy 2000 postów]. Siedzia³em jaki¶ czas my¶l±c nad ró¿nymi technikami walki. Poszed³em nawet do swojej biblioteki szukaæ ciekawych i starych woluminów. Przypadkowo trafi³em na jedn± z ciekawych starych ksi±g spisanych w starym jêzyku. Ksiêga by³a oprawiona czerwon± skór± z jagni±t, a okuta by³a ¿elazem. Na ok³adce widnia³ wielki napis gotycki "Tempus" co oznacza³o czas w jêzyku ³aciñskim. Siêgn±³em po ksiêgê i otworzy³em j±. Poczu³em zapach starej ksiêgi, a kartki na których by³y zapisane s³owa by³y dotkniête przez czas, po¿ó³k³e i delikatne. Zacz±³em ostro¿nie czytaæ. Studiuj±c kartka po kartce. Zdumiony by³em nie tylko mistern± robot± jak± dokona³ nieznany autor, ale i technik± jak± opisa³.
Technika ta polega³a na zatrzymaniu czasu. W ksi±¿ce znalaz³em tak¿e list, okaza³ siê to byæ list czwartego, musia³ go tam zostawiæ kiedy po raz ostatni siêgn±³ do tego zakurzonego tomu. W li¶cie dowiedzia³em siê, ¿e ksi±¿ka by³a przekazywana z ojca na syna.
Poszed³em do sali treningowej i zacz±³em postêpowaæ zgodnie z instrukcjami zawartymi w ksiêdze. Zapali³em ¶wiat³a i popatrzy³em w jedno z luster, na sali treningowej.
-Nestor!-zawo³a³em swojego psa, który zawsze pilnuje posiad³o¶ci.
Pies szybko przybieg³ do mnie rado¶nie merdaj±c ogonem i wlepi³ swe ¶lepia we mnie oczekuj±c na komendê.
Rzuci³em mu pi³kê ¿eby biega³ po sali treningowej. Pies zacz±³ siê bawiæ i tak jak przewidzia³em biega³ bawi±c siê.
Nastêpnie obserwuj±c psa i nie spuszczaj±c z niego wzroku wykona³em pieczêci zgodnie z instrukcj± w ksiêdze.
-Tempus!-krzykn±³em.
Nic siê nie sta³o, stwierdzi³em patrz±c na zwierzê, które dalej biega³o rado¶nie po sali treningowej.
"Musia³em u¿yæ za ma³o czakry, napisano tam, ¿e w t± technikê trzeba w³o¿yæ du¿o serca jak i czakry, chyba siê nie postara³em."-pomy¶la³em sobie.
Znów powtórzy³em pieczêci wo³aj±c:
-Tempus!
"Znowu siê nie skoncentrowa³em, znowu nic siê nie sta³o."
Usiad³em my¶l±c co dalej. Usiad³em po turecku i zamkn±³em oczy próbuj±c pomedytowaæ i wyciszyæ siê. Po kilku minutach kiedy uda³o mi siê wyciszyæ do tego stopnia, ¿e biegaj±cy pies nie by³ wstanie zak³óciæ ani zachwiaæ mojej równowagi wewnêtrznej wsta³em opanowany.
Sta³em do¶æ d³ugo ¿eby zebraæ ca³± czakrê wci±¿ by³em bardzo skoncentrowany na swoim treningu, nic nie by³o wstanie mi teraz przeszkodziæ. Tak przygotowany wykona³em ponownie pieczêci i krzykn±³em:
-Tempus!
Zobaczy³em jak pi³ka przesta³a siê toczyæ i jak pies zatrzyma³ siê w miejscu. Spojrza³em na zegar w pomieszczeniu..wskazówka siê zatrzyma³a.
"Uda³o siê."-powiedzia³em i usiad³em zmêczony.
Technika zaraz siê skoñczy³a i wszystko wróci³o do normy. Pies dalej biega³ bawi±c siê.
'To poch³ania masê czakry, stwierdzi³em, ach szkoda, ¿e technika nie dzia³a na ca³y ¶wiat a jedynie na polu walki b±d¼ w miejscu gdzie jest wykonuj±cy jutsu. Có¿ wszystko ma swoje mankamenty."-pomy¶la³em.
Nauczone.
Chcê siê nauczyæ techniki Kouka Jutsu [Doton] Poni¿ej opis techniki:
Osoba wykonuj±ca jutsu zamienia swoje cia³o w prawdziw± ska³ê. Dziêki temu staje siê twardsze i mo¿e je na ten czas dowolnie manipulowaæ.
Poszed³em na pustyniê nauczyæ siê nowej techniki uwa¿aj±c, ¿e moja sala treningowa mog³aby siê bardzo uszkodziæ gdyby biega³ po niej g³az xDDD
Pustynne s³oñce dawa³o siê we znaki, ale czas trzeba po¶wiêciæ na naukê wiêc do roboty.
Rozejrza³em siê po okolicy czy te¿ nikogo nie ma w pobli¿u. Przechodzi³ jaki¶ cz³owiek wiêc poszed³em tam gdzie nikt by nie poszed³ nie znaj±c pustyni, bo to jest do¶æ bezlitosne miejsce.
Stan±³em w lekkim rozkroku koncentruj±c siê na nauce nowego justu.
-Kouka Jutsu!-krzykn±³em i jednocze¶nie wykona³em pieczêci.
Poczu³em jak co¶ siê zmienia.
Obejrza³em dok³adnie swoje cia³o. Có¿ tylko prawa noga zamieni³a siê w ska³ê.
"No to jeszcze raz"
-Kouka Jutsu!
Teraz zamieni³a siê tylko rêka.
"To pewnie dlatego, ¿e u¿ywam za ma³o czakry."-pomy¶la³em.
Skupi³em wiêcej czakry.
-Kouka Jutsu!-wykona³em pieczêci.
Ca³y korpus ³±cznie z g³ow± pokry³ siê ska³±.
"Có¿ jest dobrze, ale nie najlepiej, wci±¿ mam jedn± rêkê nie pokryt± tym pancerzem.
-Kouka Jutsu!
W koñcu ca³e cia³o zamieni³o siê w tward± ska³ê.
"Teraz muszê dezaktywowaæ technikê i spróbowaæ zrobiæ to za jednym razem."-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê i siêgn±³em po wodê do picia. Napi³em siê i och³on±³em. "Teraz muszê spróbowaæ jeszcze raz."
-Kouka Jutsu!
"Znowu siê nie uda³o! Zaraz siê wkurzê!" Tym razem cia³o zmieni³o siê w ska³ê jedynie w 95%.
Dezaktywowa³em ponownie technikê.
Skoncentrowa³em siê i skupi³em du¿o czakry...
"Zaraz, przep³yw czakry musi byæ równomierny ¿eby cia³o zmienia³o siê ca³kowicie,a nie tylko czê¶ciowo. Nie skupiam czakry tak jak trzeba i to jest przyczyna."
Skoncentrowa³em czakrê na ca³ym ciele, wykona³em pieczêci:
-Kouka Jutsu!
Obejrza³em siê dok³adnie.
-Tak o to chodzi³o.-powiedzia³em sam do siebie.
Dezaktywowa³em technikê i znów napi³em siê ³yk wody.
uwaga, bosski mg wkraca do akcji
to jest bardzo trudna technika. W mandze, zeby nauczyc sie nawet
najprostszej techniki ludzie cwiczyli po kilka dni
slicznie umiesz pisac. To opisz to, ze udalo Ci sie dopiero po paru dniach
nauczyc tej techniki, no!
moze i sie czepiam, ale dlatego narodzilam sie kobieta, zeby marudzic
Dodane po 38 minutach:
Poszed³em na pustyniê nauczyæ siê nowej techniki uwa¿aj±c, ¿e moja sala treningowa mog³aby siê bardzo uszkodziæ gdyby biega³ po niej g³az xDDD
Pustynne s³oñce dawa³o siê we znaki, ale czas trzeba po¶wiêciæ na naukê wiêc do roboty.
Rozejrza³em siê po okolicy czy te¿ nikogo nie ma w pobli¿u. Przechodzi³ jaki¶ cz³owiek wiêc poszed³em tam gdzie nikt by nie poszed³ nie znaj±c pustyni, bo to jest do¶æ bezlitosne miejsce. A poza tym nie chcia³bym ¿eby kto¶ siê przygl±da³ temu co robiê.
Stan±³em w lekkim rozkroku koncentruj±c siê na nauce nowego justu.
-Kouka Jutsu!-krzykn±³em i jednocze¶nie wykona³em pieczêci.
Poczu³em jak co¶ siê zmienia.
Obejrza³em dok³adnie swoje cia³o. Có¿ tylko prawa noga zamieni³a siê w ska³ê.
"No to jeszcze raz"
-Kouka Jutsu!
Teraz zamieni³a siê tylko rêka.
"To pewnie dlatego, ¿e u¿ywam za ma³o czakry."-pomy¶la³em.
Skupi³em wiêcej czakry.
-Kouka Jutsu!-wykona³em pieczêci.
Ca³y korpus ³±cznie z g³ow± pokry³ siê ska³±.
"Có¿ jest dobrze, ale nie najlepiej, wci±¿ mam jedn± rêkê nie pokryt± tym pancerzem."
Wykorzysta³em bardzo du¿o czakry i poczu³em ogromne zmêczenie tym bardziej, i¿ posiadam wiele obra¿eñ, które utrudniaj± mi naukê. Spêdzi³em sporo czasu powtarzaj±c te same b³êdy. Dzieñ chyli³ siê ku koñcowi i tylko czerwone s³oñce roz¿arzone niczym rozgrzany metal dawa³o blask. Wyprostowa³em siê pewnie. "czas wracaæ Amy na mnie czeka, poæwiczê jutro, teraz ju¿ mam ma³o czakry."
S³oñce szybko schowa³o siê za ska³ami, tylko delikatny wiatr zerwa³ siê muskaj±c mnie po twarzy kiedy przemierza³em piaski pustyni. Szed³em spokojnie obserwuj±c uwa¿nie otoczenie i zastanawiaj±c siê jak zacz±æ kolejny trening.
Dzieñ Drugi
Wsta³em wcze¶nie rano, Amy jeszcze spa³a i ¿al mi by³o jej zostawiæ samej. Zostawi³em jej jedynie kartkê z informacj± gdzie mam zamiar siê udaæ. Rze¶kie poranne powietrze wlatywa³o do domu poruszaj±c delikatnie firankami. Wyszed³em.
Poszed³em znów w to samo miejsce, Min±³em kilku nieznanych mi Shinnobi, a moje wczorajsze ¶lady na piasku zatar³ ju¿ wiatr. S³oñce delikatnie wzbija³o siê w górê "Dzisiaj równie¿ bêdzie upalnie."-pomy¶la³em przecieraj±c rêk± czo³o. Poszed³em w to samo miejsce ¿eby nikt mi nie przeszkadza³. Stan±³em w rozkroku i zacz±³em trening.
-Kouka Jutsu!
Tym razem wiêksza czê¶æ cia³a by³a zmieniona w ska³ê, ale to nie wystarczy. Nie móg³ bym tego u¿ywaæ w walce, nie by³bym chroniony tak jak nale¿y i skoñczy³oby siê to dla mnie tragicznie.-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê, by znów j± ponowiæ.
S³oñce sta³o ju¿ wysoko w górze, lazurowe niebo by³o zupe³nie czyste, bez chmur, nawet wiatr zda³ siê ucichn±æ.
-Kouka jutsu!
W koñcu ca³e cia³o zamieni³o siê w tward± ska³ê, ale to nie jest to czego bym oczekiwa³, powinno siê
"Teraz muszê dezaktywowaæ technikê i spróbowaæ zrobiæ to za jednym razem."-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê i siêgn±³em po wodê do picia. Napi³em siê i och³on±³em.
Po¶wiêci³em du¿o czasu na trening pope³niaj±c wci±¿ te same b³êdy, s³oñce zmierza³o ku zachodowi kiedy zu¿y³em do koñca czakrê zrezygnowa³em z treningu. "Muszê dokoñczyæ jutro."
Poszed³em wolnym krokiem do domu, by³em zmêczony upa³em, treningiem i brakiem czakry. Poszed³em siê wyk±paæ i szybko usn±³em.
dzieñ 3
"Muszê spróbowaæ jeszcze raz."-pomy¶la³em wstaj±c z objêæ mojej Amy. Poca³owa³em j± w policzek i wyszed³em bladym ¶witem. Min±³em po drodze kazekage zaprz±tniêt± sprawami wioski. Zda³em sobie nawet sprawê, ¿e nie znam za wiele osób ze swojej wioski, ale doszed³em do wniosku, i¿ i tak nikt nie bêdzie chcia³ znaæ jinchuuriki, bo s± oni jedynie problemem, a problemów siê trzeba pozbyæ. Odgoni³em szybko te my¶li i zacz±³em analizowaæ b³êdy z treningów. Tym sposobem zamy¶lony dotar³em do tamtego miejsca, które wyznaczy³em sobie uprzednio na trening.
-Kouka Jutsu!
"Znowu siê nie uda³o! Zaraz siê wkurzê!" Tym razem cia³o zmieni³o siê w ska³ê jedynie w 95%.
Dezaktywowa³em ponownie technikê.
Skoncentrowa³em siê i skupi³em du¿o czakry...jednak¿e szybko przerwa³em koncentracjê gdy¿ nasunê³a mi sie pewna my¶l.
"Zaraz, przep³yw czakry musi byæ równomierny ¿eby cia³o zmienia³o siê ca³kowicie,a nie tylko czê¶ciowo. Nie skupiam czakry tak jak trzeba i to jest przyczyna."
Skoncentrowa³em czakrê na ca³ym ciele, wykona³em pieczêci:
-Kouka Jutsu!
Obejrza³em siê dok³adnie.
-Tak o to chodzi³o.-powiedzia³em sam do siebie.
Dezaktywowa³em technikê i znów napi³em siê ³yk wody.
Dodane po 2 minutach:
Kiedy wraca³em by³o kompletnie pó¼no. Tylko ksiê¿yc na atramentowym niebie obserwowa³ moje kroki.
Bossko 10 punktow
Chcê siê nauczyæ [Shunshin no Jutsu] przy 2500 postów
Cytat: Shunshin no Jutsu
U¿ywa: ka¿dy ninja
Rodzaj: NinJutsu
Podstawowa technika ka¿dego Shinobi. Dziêki niej z ³atwo¶ci± mo¿na unikaæ wielu ataków podczas walki z wrogiem. Ninja potrafi szybko pojawiaæ siê i znikaæ, a potem szybko przyst±piæ do ataku. Dodatkowymi elementami tej techniki jest mg³a, piasek albo inne elementy przyrody, które mog± zapewniæ pewien kamufla¿.
Bardzo przydatna technika.
Dziêki niej ninja mo¿e teleportowaæ siê na niewielkie odleg³o¶ci.
Ten opis skopiowany jest z Konoha Senpu
Dzieñ Pierwszy
S³oñce wzbi³o siê ju¿ wysoko na niebo. Siedzia³em na dachu posiad³o¶ci Seichuu jak zwykle rozmy¶laj±c w samotno¶ci. Obserwowa³em podrywany przez wiatr piasek jak unosi³ siê pomiêdzy budynkami. Ludzie mieli zas³oniête twarze, tego dnia by³o bardzo wietrznie. Zastanawia³em siê wtedy nad nauk± techniki, która by³aby mi bardzo przydatna w walce. Obserwuj±c piach zauwa¿y³em pewn± logikê, bardzo oczywist± lecz zaprz±tniêty swoimi sprawami i zajêciami nie zwraca³em na to zjawisko uwagi. Teraz przy odrobinie wolnego czasu doszed³em do wniosku, ¿e piach mo¿e mi pos³u¿yæ jako bardzo dobry kamufla¿. Widzia³em, ¿e kiedy wiatr podrywa go do góry przys³ania on ludzi, staj± siê mnie zauwa¿ani. Wszed³em wiêc do domu, zabra³em kie³basê, chleb, wodê i zapa³ki, a potem wolnym krokiem poszed³em korytarzem do drzwi, zebra³em po drodze kilka ga³êzi . Poszed³em na pustyniê, ci±gle wia³o. Bardzo wiele razy widzia³em jak ludzie u¿ywaj± techniki Shunshin no jutsu.
Siêgn±³em pamiêci± jakich pieczêci do tego u¿ywali.
Zacz±³em kombinowaæ mówi±c:
-Shunshin no jutsu!
Ale nie udawa³o siê, myli³em kolejno¶æ pieczêci. I nie udawa³o mi siê wykonaæ tego justu.
Na szczê¶cie mia³em przy sobie stary podrêcznik, który nale¿a³ jeszcze do czwartego. Otworzy³em go i zacz±³em czytaæ. Kiedy zapamiêta³em kolejno¶æ. Wykona³em powtórnie pieczêci wypowiadaj±c "Shunshin no jutsu".
Uda³o siê dziêki piaskowi oraz przy pomocy czakry uda³o mi siê teleportowaæ w inne miejsce, choæ stosunkowo blisko od miejsca, w którym sta³em, ale w³a¶nie na tym polega³a ta technika.
"Powinienem jednak¿e wypróbowaæ t± technikê wtedy kiedy nie bêd± sprzyjaj±ce ku temu warunki, czyli wtedy kiedy piach nie bêdzie samoistnie podrzucany przez wiatr, dzisiaj siê ju¿ na to nie zanosi wiêc poczekam do jutra."-pomy¶la³em.
Poszed³em szukaæ schronienia w¶ród spêkanych ska³. Po chwili znalaz³em ma³± jaskiniê. U³o¿y³em drewno na ognisko i podpali³em czekaj±c na nowy dzieñ. Upiek³em nad ogniem dwie kie³basy. Po czym zjad³em i wypi³em wodê. Rozmy¶la³em ca³± noc patrz±c w atramentowe niebo i ksiê¿yc, który by³ niekiedy przes³aniany chmurami, które w ten sposób co jaki¶ czas utrudnia³y widoczno¶æ. Kojot zwabiony zapachem jedzenia zbli¿y³ siê na bezpieczn± odleg³o¶æ do mnie, ale nie chcia³ bli¿ej podej¶æ, popatrzy³ spode ³ba, zmierzy³ ciekawskim spojrzeniem po czym ruszy³ w stronê cmentarza.
Drugi dzieñ
Nadszed³ poranek. Wiatr siê uspokoi³, a na niebie pojawi³o siê s³oñce i pierwsze promienie zaczê³y ogrzewaæ pustynny piasek. Zgasi³em ognisko, wsta³em i przeci±gn±³em siê.
"Mimo, ¿e nie ¶piê przyda³by siê czasem ¶piwór te pustynne noce bywaj± bardzo zimne. Szkoda, ¿e nikt o tym nie pomy¶la³ w sklepie ;> "-pomy¶la³em.
Opu¶ci³em schronienie by dalej æwiczyæ. S³oñce powoli wzbija³o siê ku górze. Spojrza³em w miejsce gdzie sta³ kojot, ¶lady jego ³ap zatar³ ju¿ wiatr.
Zacz±³em trening od koncentracji czakry i koncentracji umys³u nad tym co robiê.
Skorzysta³em w ¿ywio³u Doton, aby piach mnie os³oni³ wtedy wykona³em pieczêci i powiedzia³em po cichu:
-Shunshin no jutsu.
Wtem przenios³em siê w inne miejsce, a piach dodatkowo mnie os³ania³ przed ludzkimi oczami.
"Bardzo dobrze.."-pochwali³em sam siebie po czym powolnym krokiem ruszy³em w stronê Sunagakure.
phi, nie nastarales sie xDxD 7 pkt
2. Chuunin [ale ju¿ nied³ugo]
3. 2240
4. 20
Techniki:
1. Sabaku Rou,
2. Shukaku no Houkou,
3. Suna no Muya,
4. Tunakineiri no Jutsu,
5. Suna no Tale,
6. Ryuusa Bakuryu,
7. Sabaku Taisou,
8. Suna Shuriken,
9. Fuuton Renkuudan,
10. Gokusamaisou,
11. Sabaku Kyuu/Sabaku Sousou,
12. Suna no Yoroi,
13. Sabaku Fuyuu,
14. Fuukin Souhuu Eisei no Jutsu,
15. Tajju Kage Bunshin No jutsu
Techniki w³asne:
1. Incursio
2. Intemperies
3. Carnificio
4. Panoply of Blood & Chakra
czakra 2270, dosta³em +30pch za pochwa³ê ;]
Dodane po 13 godzinach 33 minutach:
Zamierzam nauczyæ siê Shoushagan no Jutsu
Polega ono na:
"Technika maj±ca zastosowanie w¶ród szpiegostwa. Lecz w rêkach z³ych ludzi mo¿e mieæ ca³kiem inne zastosowanie. To jutsu pozwala na ca³kowit± zmianê wygl±du. Przy dodatkowym ubiorze nie ³atwo jest rozpoznaæ, czy ta w³a¶nie osoba u¿ywa tej techniki."
Przyszed³em trenowaæ. Wzi±³em ze sob± lustro i kilka zdjêæ znajomych mi osób, bym móg³ zmieniæ siê w nich i mieæ porównanie.
Stan±³em przed lustrem:
-Naukê czas zacz±æ powiedzia³em do siebie. Wzi±³em jedno ze zdjêæ, by³o to zdjêcie mojego ojca.
-Shoushagan no Jutsu!-krzykn±³em.
Spojrza³em w lustro i nie by³em zachwycony, tylko czê¶ciowo przypomina³em wybrany obiekt.
"Nie poddam siê i bêdê trenowa³ do skutku."-pomy¶la³em i wzi±³em do rêki kolejne zdjêcie przedstawia³o ono Yashamaru.
-Có¿ mo¿e siê uda, trudno na pocz±tku kobieta ale niech bêdzie.
-Shoushagan no Jutsu.-powiedzia³em i spróbowa³em kolejny raz.
i tym razem nie bardzo wysz³o, stwierdzi³em spogl±daj±c w lustro.
-To pewnie przez moje rany tak trudno mi siê skoncentrowaæ.-pomy¶la³em, ale postanowi³em zacz±æ od nowa.
Wzi±³em do rêki kolejne zdjêcie, tym razem przedstawia³o Naruto.
-Shoushagan no Jutsu.-powiedzia³em i wykona³em pieczêci.
Spojrza³em w lustro.
-Uda³o siê.-powiedzia³em spokojnym tonem. -Jak dwie krople wody.
Skoñczy³em trening zadowolony z siebie.
phi w Naruto kazdy by sie zamienil..
pruboj dalej w ojca xP
Dodane po 49 minutach:
Przyszed³em i znowu trenujê przed lustrem.
-Naruto by³ prosty, ale czwarty mi siê nie udaje.
-Shoushagan no Jutsu!-spojrza³em w lustro.
-Znowu nic.-parskn±³em tylko ¶miechem na ten widok po krótkim jednak czasie ujrza³em jednak pewne podobieñstwo.
"Wspomnienia"-pomy¶la³em. "Jestem do niego trochê podobny"-wzdrygn±³em siê na t± my¶l.
Znowu spróbowa³em:
-Shoushagan no Jutsu.-wykona³em pieczêci.
'Muszê siê bardziej skoncentrowaæ, bo znowu nie wysz³o.
Skoncentrowa³em czakrê.
-Shoushagan no Jutsu!
-W koñcu siê uda³o. W zasadzie tylko powinienem zmieniæ ubranie na takie jakie nosi³ ojciec.-powiedzia³em i poszed³em, ale najpierw zdezaktywowa³em swoj± technikê.
bosski MG: 7 pkt
Postanowi³em nauczyæ siê nowej techniki [stwórz w³asn± technikê przy 2000 postów]. Siedzia³em jaki¶ czas my¶l±c nad ró¿nymi technikami walki. Poszed³em nawet do swojej biblioteki szukaæ ciekawych i starych woluminów. Przypadkowo trafi³em na jedn± z ciekawych starych ksi±g spisanych w starym jêzyku. Ksiêga by³a oprawiona czerwon± skór± z jagni±t, a okuta by³a ¿elazem. Na ok³adce widnia³ wielki napis gotycki "Tempus" co oznacza³o czas w jêzyku ³aciñskim. Siêgn±³em po ksiêgê i otworzy³em j±. Poczu³em zapach starej ksiêgi, a kartki na których by³y zapisane s³owa by³y dotkniête przez czas, po¿ó³k³e i delikatne. Zacz±³em ostro¿nie czytaæ. Studiuj±c kartka po kartce. Zdumiony by³em nie tylko mistern± robot± jak± dokona³ nieznany autor, ale i technik± jak± opisa³.
Technika ta polega³a na zatrzymaniu czasu. W ksi±¿ce znalaz³em tak¿e list, okaza³ siê to byæ list czwartego, musia³ go tam zostawiæ kiedy po raz ostatni siêgn±³ do tego zakurzonego tomu. W li¶cie dowiedzia³em siê, ¿e ksi±¿ka by³a przekazywana z ojca na syna.
Poszed³em do sali treningowej i zacz±³em postêpowaæ zgodnie z instrukcjami zawartymi w ksiêdze. Zapali³em ¶wiat³a i popatrzy³em w jedno z luster, na sali treningowej.
-Nestor!-zawo³a³em swojego psa, który zawsze pilnuje posiad³o¶ci.
Pies szybko przybieg³ do mnie rado¶nie merdaj±c ogonem i wlepi³ swe ¶lepia we mnie oczekuj±c na komendê.
Rzuci³em mu pi³kê ¿eby biega³ po sali treningowej. Pies zacz±³ siê bawiæ i tak jak przewidzia³em biega³ bawi±c siê.
Nastêpnie obserwuj±c psa i nie spuszczaj±c z niego wzroku wykona³em pieczêci zgodnie z instrukcj± w ksiêdze.
-Tempus!-krzykn±³em.
Nic siê nie sta³o, stwierdzi³em patrz±c na zwierzê, które dalej biega³o rado¶nie po sali treningowej.
"Musia³em u¿yæ za ma³o czakry, napisano tam, ¿e w t± technikê trzeba w³o¿yæ du¿o serca jak i czakry, chyba siê nie postara³em."-pomy¶la³em sobie.
Znów powtórzy³em pieczêci wo³aj±c:
-Tempus!
"Znowu siê nie skoncentrowa³em, znowu nic siê nie sta³o."
Usiad³em my¶l±c co dalej. Usiad³em po turecku i zamkn±³em oczy próbuj±c pomedytowaæ i wyciszyæ siê. Po kilku minutach kiedy uda³o mi siê wyciszyæ do tego stopnia, ¿e biegaj±cy pies nie by³ wstanie zak³óciæ ani zachwiaæ mojej równowagi wewnêtrznej wsta³em opanowany.
Sta³em do¶æ d³ugo ¿eby zebraæ ca³± czakrê wci±¿ by³em bardzo skoncentrowany na swoim treningu, nic nie by³o wstanie mi teraz przeszkodziæ. Tak przygotowany wykona³em ponownie pieczêci i krzykn±³em:
-Tempus!
Zobaczy³em jak pi³ka przesta³a siê toczyæ i jak pies zatrzyma³ siê w miejscu. Spojrza³em na zegar w pomieszczeniu..wskazówka siê zatrzyma³a.
"Uda³o siê."-powiedzia³em i usiad³em zmêczony.
Technika zaraz siê skoñczy³a i wszystko wróci³o do normy. Pies dalej biega³ bawi±c siê.
'To poch³ania masê czakry, stwierdzi³em, ach szkoda, ¿e technika nie dzia³a na ca³y ¶wiat a jedynie na polu walki b±d¼ w miejscu gdzie jest wykonuj±cy jutsu. Có¿ wszystko ma swoje mankamenty."-pomy¶la³em.
Nauczone.
Chcê siê nauczyæ techniki Kouka Jutsu [Doton] Poni¿ej opis techniki:
Osoba wykonuj±ca jutsu zamienia swoje cia³o w prawdziw± ska³ê. Dziêki temu staje siê twardsze i mo¿e je na ten czas dowolnie manipulowaæ.
Poszed³em na pustyniê nauczyæ siê nowej techniki uwa¿aj±c, ¿e moja sala treningowa mog³aby siê bardzo uszkodziæ gdyby biega³ po niej g³az xDDD
Pustynne s³oñce dawa³o siê we znaki, ale czas trzeba po¶wiêciæ na naukê wiêc do roboty.
Rozejrza³em siê po okolicy czy te¿ nikogo nie ma w pobli¿u. Przechodzi³ jaki¶ cz³owiek wiêc poszed³em tam gdzie nikt by nie poszed³ nie znaj±c pustyni, bo to jest do¶æ bezlitosne miejsce.
Stan±³em w lekkim rozkroku koncentruj±c siê na nauce nowego justu.
-Kouka Jutsu!-krzykn±³em i jednocze¶nie wykona³em pieczêci.
Poczu³em jak co¶ siê zmienia.
Obejrza³em dok³adnie swoje cia³o. Có¿ tylko prawa noga zamieni³a siê w ska³ê.
"No to jeszcze raz"
-Kouka Jutsu!
Teraz zamieni³a siê tylko rêka.
"To pewnie dlatego, ¿e u¿ywam za ma³o czakry."-pomy¶la³em.
Skupi³em wiêcej czakry.
-Kouka Jutsu!-wykona³em pieczêci.
Ca³y korpus ³±cznie z g³ow± pokry³ siê ska³±.
"Có¿ jest dobrze, ale nie najlepiej, wci±¿ mam jedn± rêkê nie pokryt± tym pancerzem.
-Kouka Jutsu!
W koñcu ca³e cia³o zamieni³o siê w tward± ska³ê.
"Teraz muszê dezaktywowaæ technikê i spróbowaæ zrobiæ to za jednym razem."-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê i siêgn±³em po wodê do picia. Napi³em siê i och³on±³em. "Teraz muszê spróbowaæ jeszcze raz."
-Kouka Jutsu!
"Znowu siê nie uda³o! Zaraz siê wkurzê!" Tym razem cia³o zmieni³o siê w ska³ê jedynie w 95%.
Dezaktywowa³em ponownie technikê.
Skoncentrowa³em siê i skupi³em du¿o czakry...
"Zaraz, przep³yw czakry musi byæ równomierny ¿eby cia³o zmienia³o siê ca³kowicie,a nie tylko czê¶ciowo. Nie skupiam czakry tak jak trzeba i to jest przyczyna."
Skoncentrowa³em czakrê na ca³ym ciele, wykona³em pieczêci:
-Kouka Jutsu!
Obejrza³em siê dok³adnie.
-Tak o to chodzi³o.-powiedzia³em sam do siebie.
Dezaktywowa³em technikê i znów napi³em siê ³yk wody.
uwaga, bosski mg wkraca do akcji
to jest bardzo trudna technika. W mandze, zeby nauczyc sie nawet
najprostszej techniki ludzie cwiczyli po kilka dni
slicznie umiesz pisac. To opisz to, ze udalo Ci sie dopiero po paru dniach
nauczyc tej techniki, no!
moze i sie czepiam, ale dlatego narodzilam sie kobieta, zeby marudzic
Dodane po 38 minutach:
Poszed³em na pustyniê nauczyæ siê nowej techniki uwa¿aj±c, ¿e moja sala treningowa mog³aby siê bardzo uszkodziæ gdyby biega³ po niej g³az xDDD
Pustynne s³oñce dawa³o siê we znaki, ale czas trzeba po¶wiêciæ na naukê wiêc do roboty.
Rozejrza³em siê po okolicy czy te¿ nikogo nie ma w pobli¿u. Przechodzi³ jaki¶ cz³owiek wiêc poszed³em tam gdzie nikt by nie poszed³ nie znaj±c pustyni, bo to jest do¶æ bezlitosne miejsce. A poza tym nie chcia³bym ¿eby kto¶ siê przygl±da³ temu co robiê.
Stan±³em w lekkim rozkroku koncentruj±c siê na nauce nowego justu.
-Kouka Jutsu!-krzykn±³em i jednocze¶nie wykona³em pieczêci.
Poczu³em jak co¶ siê zmienia.
Obejrza³em dok³adnie swoje cia³o. Có¿ tylko prawa noga zamieni³a siê w ska³ê.
"No to jeszcze raz"
-Kouka Jutsu!
Teraz zamieni³a siê tylko rêka.
"To pewnie dlatego, ¿e u¿ywam za ma³o czakry."-pomy¶la³em.
Skupi³em wiêcej czakry.
-Kouka Jutsu!-wykona³em pieczêci.
Ca³y korpus ³±cznie z g³ow± pokry³ siê ska³±.
"Có¿ jest dobrze, ale nie najlepiej, wci±¿ mam jedn± rêkê nie pokryt± tym pancerzem."
Wykorzysta³em bardzo du¿o czakry i poczu³em ogromne zmêczenie tym bardziej, i¿ posiadam wiele obra¿eñ, które utrudniaj± mi naukê. Spêdzi³em sporo czasu powtarzaj±c te same b³êdy. Dzieñ chyli³ siê ku koñcowi i tylko czerwone s³oñce roz¿arzone niczym rozgrzany metal dawa³o blask. Wyprostowa³em siê pewnie. "czas wracaæ Amy na mnie czeka, poæwiczê jutro, teraz ju¿ mam ma³o czakry."
S³oñce szybko schowa³o siê za ska³ami, tylko delikatny wiatr zerwa³ siê muskaj±c mnie po twarzy kiedy przemierza³em piaski pustyni. Szed³em spokojnie obserwuj±c uwa¿nie otoczenie i zastanawiaj±c siê jak zacz±æ kolejny trening.
Dzieñ Drugi
Wsta³em wcze¶nie rano, Amy jeszcze spa³a i ¿al mi by³o jej zostawiæ samej. Zostawi³em jej jedynie kartkê z informacj± gdzie mam zamiar siê udaæ. Rze¶kie poranne powietrze wlatywa³o do domu poruszaj±c delikatnie firankami. Wyszed³em.
Poszed³em znów w to samo miejsce, Min±³em kilku nieznanych mi Shinnobi, a moje wczorajsze ¶lady na piasku zatar³ ju¿ wiatr. S³oñce delikatnie wzbija³o siê w górê "Dzisiaj równie¿ bêdzie upalnie."-pomy¶la³em przecieraj±c rêk± czo³o. Poszed³em w to samo miejsce ¿eby nikt mi nie przeszkadza³. Stan±³em w rozkroku i zacz±³em trening.
-Kouka Jutsu!
Tym razem wiêksza czê¶æ cia³a by³a zmieniona w ska³ê, ale to nie wystarczy. Nie móg³ bym tego u¿ywaæ w walce, nie by³bym chroniony tak jak nale¿y i skoñczy³oby siê to dla mnie tragicznie.-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê, by znów j± ponowiæ.
S³oñce sta³o ju¿ wysoko w górze, lazurowe niebo by³o zupe³nie czyste, bez chmur, nawet wiatr zda³ siê ucichn±æ.
-Kouka jutsu!
W koñcu ca³e cia³o zamieni³o siê w tward± ska³ê, ale to nie jest to czego bym oczekiwa³, powinno siê
"Teraz muszê dezaktywowaæ technikê i spróbowaæ zrobiæ to za jednym razem."-pomy¶la³em.
Dezaktywowa³em technikê i siêgn±³em po wodê do picia. Napi³em siê i och³on±³em.
Po¶wiêci³em du¿o czasu na trening pope³niaj±c wci±¿ te same b³êdy, s³oñce zmierza³o ku zachodowi kiedy zu¿y³em do koñca czakrê zrezygnowa³em z treningu. "Muszê dokoñczyæ jutro."
Poszed³em wolnym krokiem do domu, by³em zmêczony upa³em, treningiem i brakiem czakry. Poszed³em siê wyk±paæ i szybko usn±³em.
dzieñ 3
"Muszê spróbowaæ jeszcze raz."-pomy¶la³em wstaj±c z objêæ mojej Amy. Poca³owa³em j± w policzek i wyszed³em bladym ¶witem. Min±³em po drodze kazekage zaprz±tniêt± sprawami wioski. Zda³em sobie nawet sprawê, ¿e nie znam za wiele osób ze swojej wioski, ale doszed³em do wniosku, i¿ i tak nikt nie bêdzie chcia³ znaæ jinchuuriki, bo s± oni jedynie problemem, a problemów siê trzeba pozbyæ. Odgoni³em szybko te my¶li i zacz±³em analizowaæ b³êdy z treningów. Tym sposobem zamy¶lony dotar³em do tamtego miejsca, które wyznaczy³em sobie uprzednio na trening.
-Kouka Jutsu!
"Znowu siê nie uda³o! Zaraz siê wkurzê!" Tym razem cia³o zmieni³o siê w ska³ê jedynie w 95%.
Dezaktywowa³em ponownie technikê.
Skoncentrowa³em siê i skupi³em du¿o czakry...jednak¿e szybko przerwa³em koncentracjê gdy¿ nasunê³a mi sie pewna my¶l.
"Zaraz, przep³yw czakry musi byæ równomierny ¿eby cia³o zmienia³o siê ca³kowicie,a nie tylko czê¶ciowo. Nie skupiam czakry tak jak trzeba i to jest przyczyna."
Skoncentrowa³em czakrê na ca³ym ciele, wykona³em pieczêci:
-Kouka Jutsu!
Obejrza³em siê dok³adnie.
-Tak o to chodzi³o.-powiedzia³em sam do siebie.
Dezaktywowa³em technikê i znów napi³em siê ³yk wody.
Dodane po 2 minutach:
Kiedy wraca³em by³o kompletnie pó¼no. Tylko ksiê¿yc na atramentowym niebie obserwowa³ moje kroki.
Bossko 10 punktow
Chcê siê nauczyæ [Shunshin no Jutsu] przy 2500 postów
Cytat: Shunshin no Jutsu
U¿ywa: ka¿dy ninja
Rodzaj: NinJutsu
Podstawowa technika ka¿dego Shinobi. Dziêki niej z ³atwo¶ci± mo¿na unikaæ wielu ataków podczas walki z wrogiem. Ninja potrafi szybko pojawiaæ siê i znikaæ, a potem szybko przyst±piæ do ataku. Dodatkowymi elementami tej techniki jest mg³a, piasek albo inne elementy przyrody, które mog± zapewniæ pewien kamufla¿.
Bardzo przydatna technika.
Dziêki niej ninja mo¿e teleportowaæ siê na niewielkie odleg³o¶ci.
Ten opis skopiowany jest z Konoha Senpu
Dzieñ Pierwszy
S³oñce wzbi³o siê ju¿ wysoko na niebo. Siedzia³em na dachu posiad³o¶ci Seichuu jak zwykle rozmy¶laj±c w samotno¶ci. Obserwowa³em podrywany przez wiatr piasek jak unosi³ siê pomiêdzy budynkami. Ludzie mieli zas³oniête twarze, tego dnia by³o bardzo wietrznie. Zastanawia³em siê wtedy nad nauk± techniki, która by³aby mi bardzo przydatna w walce. Obserwuj±c piach zauwa¿y³em pewn± logikê, bardzo oczywist± lecz zaprz±tniêty swoimi sprawami i zajêciami nie zwraca³em na to zjawisko uwagi. Teraz przy odrobinie wolnego czasu doszed³em do wniosku, ¿e piach mo¿e mi pos³u¿yæ jako bardzo dobry kamufla¿. Widzia³em, ¿e kiedy wiatr podrywa go do góry przys³ania on ludzi, staj± siê mnie zauwa¿ani. Wszed³em wiêc do domu, zabra³em kie³basê, chleb, wodê i zapa³ki, a potem wolnym krokiem poszed³em korytarzem do drzwi, zebra³em po drodze kilka ga³êzi . Poszed³em na pustyniê, ci±gle wia³o. Bardzo wiele razy widzia³em jak ludzie u¿ywaj± techniki Shunshin no jutsu.
Siêgn±³em pamiêci± jakich pieczêci do tego u¿ywali.
Zacz±³em kombinowaæ mówi±c:
-Shunshin no jutsu!
Ale nie udawa³o siê, myli³em kolejno¶æ pieczêci. I nie udawa³o mi siê wykonaæ tego justu.
Na szczê¶cie mia³em przy sobie stary podrêcznik, który nale¿a³ jeszcze do czwartego. Otworzy³em go i zacz±³em czytaæ. Kiedy zapamiêta³em kolejno¶æ. Wykona³em powtórnie pieczêci wypowiadaj±c "Shunshin no jutsu".
Uda³o siê dziêki piaskowi oraz przy pomocy czakry uda³o mi siê teleportowaæ w inne miejsce, choæ stosunkowo blisko od miejsca, w którym sta³em, ale w³a¶nie na tym polega³a ta technika.
"Powinienem jednak¿e wypróbowaæ t± technikê wtedy kiedy nie bêd± sprzyjaj±ce ku temu warunki, czyli wtedy kiedy piach nie bêdzie samoistnie podrzucany przez wiatr, dzisiaj siê ju¿ na to nie zanosi wiêc poczekam do jutra."-pomy¶la³em.
Poszed³em szukaæ schronienia w¶ród spêkanych ska³. Po chwili znalaz³em ma³± jaskiniê. U³o¿y³em drewno na ognisko i podpali³em czekaj±c na nowy dzieñ. Upiek³em nad ogniem dwie kie³basy. Po czym zjad³em i wypi³em wodê. Rozmy¶la³em ca³± noc patrz±c w atramentowe niebo i ksiê¿yc, który by³ niekiedy przes³aniany chmurami, które w ten sposób co jaki¶ czas utrudnia³y widoczno¶æ. Kojot zwabiony zapachem jedzenia zbli¿y³ siê na bezpieczn± odleg³o¶æ do mnie, ale nie chcia³ bli¿ej podej¶æ, popatrzy³ spode ³ba, zmierzy³ ciekawskim spojrzeniem po czym ruszy³ w stronê cmentarza.
Drugi dzieñ
Nadszed³ poranek. Wiatr siê uspokoi³, a na niebie pojawi³o siê s³oñce i pierwsze promienie zaczê³y ogrzewaæ pustynny piasek. Zgasi³em ognisko, wsta³em i przeci±gn±³em siê.
"Mimo, ¿e nie ¶piê przyda³by siê czasem ¶piwór te pustynne noce bywaj± bardzo zimne. Szkoda, ¿e nikt o tym nie pomy¶la³ w sklepie ;> "-pomy¶la³em.
Opu¶ci³em schronienie by dalej æwiczyæ. S³oñce powoli wzbija³o siê ku górze. Spojrza³em w miejsce gdzie sta³ kojot, ¶lady jego ³ap zatar³ ju¿ wiatr.
Zacz±³em trening od koncentracji czakry i koncentracji umys³u nad tym co robiê.
Skorzysta³em w ¿ywio³u Doton, aby piach mnie os³oni³ wtedy wykona³em pieczêci i powiedzia³em po cichu:
-Shunshin no jutsu.
Wtem przenios³em siê w inne miejsce, a piach dodatkowo mnie os³ania³ przed ludzkimi oczami.
"Bardzo dobrze.."-pochwali³em sam siebie po czym powolnym krokiem ruszy³em w stronê Sunagakure.
phi, nie nastarales sie xDxD 7 pkt