grueneberg

Du¿a , przeogromna willa.
Czuæ tutaj zapach dymu i zio³. Wszêdzie le¿± porozrzucane fajki, strzykawki i takie tam. Mo¿na kupiæ tu dzia³kê ka¿dych prochow jakie sie wymarzy, jeden gram za jedynie 666 kasy (czy czegos tam).

Po za tym mieszka tu Kei i HM!.


HM! wraz tofikiem weszli do domu postawili skradzione rzeczy.
HM! usiad³a zacza³a paliæ skrêta.
Kei siedzia³ na fotelu z salonie, z nogami za³o¿onymi na stole.
By³ strasznie znudzony. Skrzy¿owa³ rêce za g³ow±, trzymaj±c w ustach skrêta. Spojrza³ na HM!, jak na robaka.
HM! skonczy³a palic i wysz³a
[nmm]


HM! wesz±³ do ¶rodka zobaczy³a Keia obrzydzeniem,usiad³a na
fotelu i zacze³a paliæ.
Shi z butelka sake w rekach, nie wiedzac gdzie sie znalazla, znalazla duza wile.
Zaczela pukac do drzwi. A wrecz walic. Bo w koncu lubila walic wszystko co sie porusza i zyje.
I zawsze wowczas krzyczala:
- Walic palac kultury! Walic polityke zagraniczna! A wewnetrzna tym bardziej! Walic psy! Walic koty! Walic nowego lidera! Walic walenie..
i t d. alkohol i procenty wyplokalo jej polowe mozgu.
wiec i teraz zamiast krzyknac :"otwierac drzwi" , krzyknela"walic drzwi"
Czekala , az ktos ja wniesie, gdyz polozyla sie i nie chciala wstac.
HM! otowrzy³a drzwi- Czego,kto¶ ty taki.
Potem przypomnia³o jej siê ¿e to Shi
-Co ty tutaj robisz
Popatrzyla na gore.
- co za pytanie? czekam az mnie wniesiesz do srodka!

po chwili zauwazyla, ze to od dawien dawien zaginiona HM!
- myslalam, ze nie zyjesz.
I zaczela sie glosno modlic do Jashina, w ktorego nie wierzyla,
ale maz jej w niego wierzyl, wiec cos w tym musialo byc.
-co ty tutaj robisz,dano siê nie widzia³y¶my.
Powiedzia³a HM!
Shi wciagnela powietrza do ploc... nagle wyczula piekna czysta won
..
- traffffffffffffffka. - Shi wypila jeszcze lyk sake - duchu duchu HM! wez mnie do srodka!
-SHI JA ¿YJE NIE JESTEM DUCHEM-krzykne³a HM! do Shi
Shi kopnela glanem w kolano HM!
zabolalo to Shi.
- faktycznie. - zlapala sie jej nogi - prosze, jak masz trafke to daj mi ja.!
Kei uniós³ lekko powieki, ale widz±c Shi, która by³a w stanie skrajnego upojenia alkoholowego, postanowi³, ¿e budzenie siê nie jest jednak dobr± decyzj±.
Zdecydowa³ siê, ¿e znów za¶nie, dlatego u³o¿y³ siê wygodniej na kanapie i zas³oni³ twarz poduszk±, by nie s³yszeæ niczego.
-Nie jeste¶ szczêsliwa ¿e mnie widzisz?
Zapyta³a HM!
Shi popatrzyla groznie na HM!
- mienlo tyle lat, a ja nie widze, zebys chociaz troche urosla.
- zauwaazyla badawczo i odkrywczo. - skad moge wiedziec, ze nie jestes jakims tam klonem?
-Masz t± trawke,powind³as mi ufaæ to prawdziwa HM!
- prawdziwa HM! powinna robic tak doskonale skrety jak ja! w koncu widziala jak je robie.. daj traffke, ona prawde mi powie xP
-Masz skrêty
powiedzia³a HM!
Wziela od malej dziewczynki skrety
zapalila wciagnela, zadrapalo troche w gardle.
- co Ty mi tutaj za siare dajesz? jesli masz lepsze to nie dawaj mi takiej psiary! nie udany produkt. - wziela i wywalila gdzies daleko.
-Shi masz te skrêty s± dobre.
Wziela . Juz byla naprawde zla.
Zapalila, odpalila, pogryzlo w gardle, poczula dymek w plucach, i nagle
zrobilo jej sie blogo. polozyla sie na wycieraczce willi
- Tys jest prawdziwa, HM! tesknilam - wydukala . Na niebie widziala rushowe kroliczki.
-No wkoñcu,zaprowadziæ ciebie do Aka
- nie - zglebilo ja. - Ja chce wiecej skretow i chce wejsc do srodka!
naburmuszylo sie jak zle dziecko. - i chce wiecej sake! jzu mi sie skonczylo..
-mo¿e pojdziemy gdzie¶ siê napic bo u mnie nie ma ¿adnych napojów pysznych.
Powiedzia³a HM!
a czemu nie chcesz mnie wpuscic do srodka? ;> - spytala zaintrygowana
-Bo u mnie nic ciekwago jest,sama nuda i nie mam alkoholu.
Powiedzia³a HM!
- prawdziwa HM! zawsze miala alkohol, nawet w najbardziej spartanskich warunkach. - stwierdzila
-Nie mam bo ju¿ wszytko wypi³am.Zaufaj mi ok
Powiedzia³a HM!
- ech no dobra - Shi byla juz na haju. - to gdzie idziemy pic?
-Nie wiem,zobaczy sie do jakiej wiochy pojdziemy,no to chodzmy.
HM! wysz³a z domu zamkne³a drzwi i posz³a.
[nmm]
Shi trzymala sie nogi HM! i szurala za nia xP

nnm
HM! wbieg³a do domu i spakowa³a alkohole,popcorn,skrêty.
-Cze¶æ Kei jak zwykle ty ¶pisz wiesz ze Hidan powróci³ do Aka
w³a¶nie bêdzie walka z kim¶ tam ide poogl±daæ.
HM! wysz³a.
nmm
wsta³, ze znudzeniem witaj±c ten ¶wiat. na tym ¶wiecie nie by³o chyba miejsca dla tak m±drego cz³owieka jak on.
poszed³ st±d.

NMM.
HM! wesz³a do domu zobaczy³a ¿e nie ma Keia wiêc posz³a spaæ.

Dodane po 9 godzinach 39 minutach:

HM! obudzi³a siê zjad³a co¶ i oglada³a film, gdy skoñczy³a wysz³a ze swojej willi i zamkne³a na klucz drzwi.
nmm
Przyszed³ do willi. Niedobrze mu siê zrobi³o ju¿ u progu, gdy poczu³ smród alkoholu, wymiociñ i innych nieczysto¶ci o których nie warto wspomniaæ.
Ruszy³ do swojego pokoju, który przedstawia³ obraz nêdzy i rozpaczy. Po chwili równie¿ odwiedzi³ ³azienkê, i wreszcie, przebrany i doprowadzony do porz±dku, stan±³ przed lustrem w przedpokoju.
U¶miechn±³ siê do w³asnego odbicia. Trzeba przyznaæ, ¿e ca³kiem szczerze.
Poprawi³ czarny, d³ugi p³aszcz i krawat przewi±zany lu¼no na szyi.
W³o¿y³ papierosa do ust, jakby podkre¶laj±c tym detalem swój image luzacko - elegancki.
HM! wesz³a do swojego pokoju a Tofik z niewolnikami zosta³ na zewnatrz.
HM! przebr³a siê dziecina sukieneczke tak aby nie podejrzewano j±,potem wesz³a do salonu i usiad³a na sofie.
- Hahahaaha - ch³opak wszed³ do salonu, lecz gdy zobaczy³ HM! w sukieneczce, wybuch³ gromkim ¶miechem.
- Urocze - podsumowa³, wci±¿ chichocz±c.
-Bardzo ¶mieszno no naprawde,nigdy ma³ej dziewczynki nie
widzia³es w sukieneczce.
Powiedzia³a HM!
Przewróci³ oczami.
- Jasne, ¿e tak. Tyle ¿e ty nie jeste¶ ''zwyk³± ma³± dziewczynk±'' - machn±³ rêk± lekcewa¿±co, najwidoczniej nie chc±c zg³êbiaæ natury HM! - Chod¼my, wiêc - zagwizda³ pod nosem, przeczesa³ palcami ciemne w³osy, po czym opu¶ci³ ten w±tpliwej czysto¶ci dom.

NMM.
HM! wysz³a z domu i zawo³a³a tofika z niewolnikami i poszli.
nmn
HM! zeskoczy³a wraz z niwolnikiem z Tofika i wesz³a do domu.
Tofik przemini³ siê niewinnego nietoperza.
HM! przebra³a siê i wsadzi³a do worka niewolnika i wysz³a.
nmm
HM! wlaz³a do willi, posz³a w stronê salonu usiad³a na fotelu,
by³a szczêsliwa jaraj±c swój domowy skrêcik
i czeka³a na tatka swojego który mia³ przyj¶æ.
Ch³opak wkroczy³ do willi, nios±c swój baga¿. Zerkn±³ na HM! która siedzia³a w salonie, ruszy³ w tamt± stronê, siadaj±c na fotelu. Roz³o¿y³ siê na fotelu, rozgl±daj±c siê po willi i podziwiaj±c piêkny chaos w budynku.
Siêgn±³ rêk± na o¶lep po pod³o¿e, jego palce od razu natrafi³y na jakiego¶ skrêta. Wyj±³ swoj± zapalniczkê i zapali³ zió³ko, zaci±gn±³ siê dymem z wyra¼n± przyjemno¶ci±.
- A¿ mi siê nie chce i¶æ do tej siedziby - podsumowa³ - tutaj jest fajnie - doda³, stwierdzaj±cym to troszkê jak ma³e dziecko.
- Mi tak samo nie chce siê i¶æ do nowej nory lepiej spêdzaæ dzieñ w willi zio³owej.
Powiedzia³a HM! spogl±daj±c w dom i na skrêty a¿ siê wzruszy³a ¿e ma taki domek.
Kei b³yskawicznie wypali³ pierwszego skrêta, za chwilê siêgn±³ po kolejnego. Dawno nie pali³ zió³ka i by³ na lekkim g³odzie.
Pokiwa³ g³ow±, s³ysz±c s³owa HM!. Mo¿e jednak dobrze wychowa³ swoj± córeczkê, bo dziewczynka teraz my¶la³a zupe³nie jak on. Jednak Kei w przeciwieñstwie do HM! zdawa³ sobie sprawê ¿e mimo wszystko bycie w AKa to jednak jakie¶ obowi±zki.
Zapewne udanie siê do nowej siedziby Akatsuki to jedno z nich. Wyj±³ skrêta z ust, uniós³ go w dwa palce, patrz±c na to bo¿e dzie³o. Po chwili rzek³, z wyra¼n± niechêci± w g³osie:
- Te¿ bym sobie tutaj posiedzia³ - tutaj rozejrza³ siê po willi i westchn±³ ciê¿ko - Ale kazano nam tam pój¶æ, to musimy... W sumie to mo¿e siê tam wydarzy co¶ ciekawego - wzruszy³ ramionami, chocia¿ sam szczerze w to w±tpi³.
-Na prawde co¶ mo¿e siê wydarzyæ jak tak to fajnie.
Powiedzia³a HM! u¶miechaj±c siê w stronê tatka.
Ch³opak zgarn±³ du¿o skrêtów z pod³ogi i wepchn±³ do swojej torby. Wsta³ powoli, otrzepuj±c p³aszcz i spodnie z kurzu. Trochê siê go nazbiera³o w willi.
- Bierz zapasy zio³a i idziemy - leniwym ruchem poprawi³ swój baga¿ i Stefana na ramieniu.
Spojrza³ na willê z wyra¼nym smutkiem i pomacha³ rêk± w stronê salonu.
- Pa, pa. - rzuci³, po czym okrêci³ siê na piêcie i wyszed³.

NMM.
HM! wesz³a do domku gdy zobaczy³a, ¿e na stoliku s± skrêty
nagle rzuci³a siê na nie i je zbiera³a i chowa³a po kieszeniach
w koñcu ogarnê³a siê wsta³a posz³a do barku zrobiæ sobie drink. Dziewczynka d³ugo nie pi³a wiêc zamiast jednego drinka
to wypi³a z ich 10 w koñcu pomy¶la³a, ¿e ju¿ czas i¶æ z tej piêknej willi. Za ka¿dym razem jak wychodzi z domu ³ezki lec± z jej ocz±t. HM! wysz³a i zamknê³a za sob± drzwi.
nmm
Po chwili znalaz³em siê przed wielkim budynkiem. Po wej¶ciu dziewczynki do pomieszczenia tak¿e pod±¿y³em za ni±. Zobaczy³em na stole skrêty, po czym nagle moja pani rzuci³a siê na nie i szybko zabra³a. Jednak nie ruszy³o mnie to wogole, to by³o jej ¿ycie i to ona odpowiada za ni±. Po tym fakcie dziewczynka podesz³a do barku i zrobi³a sobie 10 drinków po czym je wypi³a. Lekko siê zdumia³em tym ¿e ta dziewczyna tak¿e pije, ale mo¿na by³o siê spodziewaæ skoro ju¿ pali to czemu nie mia³a by piæ. I do tego w takich ilo¶ciach. Po wyj¶ciu dziewczynki z budynku ponownie pod±¿y³em za ni± po czym uda³em siê w dalsza drogê
<NMM.