grueneberg

Jest to ukryty dom na drzewie ktry jest w nieznanym miejscu w lesie nie daleko TakiGakure. By znale t kryjwk musi sam jej waciciel j wyjawi. Jest chroniona rnymi jutsu maskujcymi. Niestety po tym jak brama wioski si zawalia nie am bezporedniego poczenia z kryjwk i Taki. Miejsce to nigdy nie zostao odkryte przez wadze pomimo tego ,z shinnobi , ktry je zaoy najprawdopodobniej umar w boju. . .

Wchodz na drzewo i rozgldam si po domku. By cay zakurzony.
Znowu to samo Ekhm... Znw dostaem domek cay brudny tak byo w Kiri i jest i tu. Nikt mnie nie chce. Chc si mnie pozby....
Takie myli zaczy nawiedza myli Devrana. Ale zacz robi porzdek.

Dodane po 1 godzinach 21 minutach:

Zmczony sprztanie padam na ko i usypiam. Znowu mam sen o Wowej twarzy. pie.


Obudziem si zlany potem.
Co mnie musiao obudzi.
Upadem na poduszk i przypomniaem sobie co si wczoraj stao. Umieszek zagoci na moich ustach. Sen nadszed nagl e nawet nie wiedziaem kiedy usnem.

Dodane po 14 godzinach 17 minutach:

Otworzyem oko i rozejrzaem si po domku. Mj wzrok pad na okno przez ktre wpadao czyste wiato. Zauroczony tym piknym widokiem przeleaem godzin nim wstaem i ruszyem w kierunku miasta.
[NMM]

Dodane po 12 godzinach 8 minutach:

Wracam zmczony do domku. Straciem cay dzie na podziwianie miasta. Byem zachwycony jej wygldem i spokojem. Spojrzaem do lodwki wybraem jakie resztki i zjadem je. Nastpnie umyem si, przebraem si i poszedem spa.
Obudziem si tylko na chwil by co zje i wyprni si. Od wielu lat nie czuem spokoju. Pooyem si na ku i leaem par minut patrzc na ksiyc by pniej zapa si w sen.
Obudzi³em siê.
-Przyda³aby siê jaka¶ walka a¿ mnie w ko¶ciach swêdzi.-
Zjad³em co¶ i wyszed³em by pochodziæ po mie¶cie.
[NMM]


Wrci³em zmêczony ale nie poszed³em spaæ, usiad³em na kanapie i opar³em g³owê i zamkn±³em oczy delektuj±c siê spokojem.
Ale nudy. Tu chyba jest gorzej ni¿ w Taki chocia¿ tamci chc± mnie chyba zabiæ. Ale im siê nie uda by³aby za ciê¿ka walka i w koñcu bym uciek³.
-Ehhh-
Wypu¶ci³em powietrze ale ci±gle mam zamkniête oczy. Rozmy¶lam.
Wsta³em. I Wyszed³em id±c w stronê wioski.

Dodane po 5 minutach:

Tyle mi wystarczy.
Pomy¶la³em. Dowiedzia³em siê ¿e Hideki zrzek³ siê tytu³u Kage.
Tylko gdzie on jest??
Podrapa³em siê po g³owie.
Jutro wy¶le mu list.
Zjad³em sytego. I poszed³em spaæ.
Wstaje i wychodzê pospiesznie co¶ jedz±c.
Wracam zmêczony do domu. K³adê siê spaæ. ¦piê.

Dodane po 9 godzinach 58 minutach:

Musia³em zaspaæ.
Wsta³em zjad³em co¶ i wyszed³em na wieczorn± przechadzkê.

Dodane po 2 godzinach 10 minutach:

Wracam zmarzniêty do domu. Zapalam w kominku i siedzê z zamkniêtymi oczami. Po chwili usypiam.
Poderwa³em siê nagle z krzes³a. Rozejrza³em siê po domku lecz nic nie by³o podejrzane. Mj wzrok spu¶ci³em na kominek ale ogieñ prze sta³ siê ju¿ dawno paliæ. Zapali³em nowy i poszed³em spaæ do ³¿ka. Zastanawiaj±c siê co mnie mog³o obudziæ.
Przeznaczenie??
Usn±³em po tych my¶lach.
Wsta³em. Ju¿ nie mogê wytrzymaæ bez rozmowy z kim¶. Ju¿ mnie korci³o ¿eby kogo¶ zaatakowaæ ¿eby z nim porozmawiaæ. Wyszed³em na balkon by zaczerpn±æ powietrza.
Muszê co¶ zdecydowaæ.
Zamy¶li³em siê.
Obudzi³em siê nagle ca³y zmarzniêty.
Musia³em tu usn±æ.
Wchodzê do ciep³ego domku i siadam przed kominkiem znw osuwaj±c siê w b³ogi sen.
Wchodzê do domu i k³adê siê od razu spaæ.
Pa³êtaj±c siê po Taki, szed³ ci±gle wolnym krokiem przed siebie, na dworze by³o z czterdzie¶ci stopni, promienie s³oñca spada³y na jego twarz, lew± rêk± zas³oni³ oczy by s³oñce nie razi³o go tak bardzo. Id±c obok niewielkiego lasku, zatrzyma³ siê. Podszed³ do drzewa i usiad³ pod nim. Nie mia³ pojêcia, ¿e na tym samym drzewie mie¶ci siê kryjwka nieznanej mu osoby. Siedzia³ pod drzewem czeka³, a¿ w³adca Taki odpowie mu na jego wiadomo¶æ, s³oñce nadal grza³o tak jak grza³o, rozsiad³ siê pod drzewem i patrzy³ na ludzi id±cych drog±, du¿o, du¿o dalej ni¿ by³. Po paru minutach wpatrywania siê w nich, zamkn±³ powoli oczy i zdrzemn±³ siê pod drzewem ...
Otworzy³em oczy i poczu³em niebezpieczeñstwo wsta³em i ubra³em siê. Podszed³em na balkon i spojrza³em w d³. Na dole siedzia³ jaki¶ Shinobi. Nie wiedzia³em co chcia³ ale na pewno nie by³o on z Taki. Zeskoczy³em z drzewa i wyl±dowa³em obok ch³opaka.
Kim jeste¶? I czego tu chcesz?
Wyci±g³em sobie ko¶æ i wycelowa³em w oponenta.
Ryu obudzi³ siê wystraszony, na przeciwko niego sta³ wysoki ch³opak, ktry na czole mia³ dwie czerwone kropki. Mierzy³ do niego z ko¶ci, ktra by³a uformowana w kszta³t solidnego miecza. Ch³opak wsta³ i siê przedstawi³. Jestem Ryu .. Ryu Matsusuke, powiedzia³, a w jego g³osie mo¿na by³o wykryæ nutkê strachu, w koñcu by³ jeszcze jedenastoletnim ch³opcem. Od³¿ miecz, nie przyszed³em w z³ych zamiarach, po prostu zdrzemn±³em siê pod drzewem w na ktrym ty najwyra¼niej zrobi³e¶ sobie swoje miejsce, przepraszam Ciê za to - t³umaczy³ Matsusuke nieznajomemu. A ty masz jakie¶ imiê ? - spyta³ patrz±c mu prosto w twarz, z jego oczu mo¿na by³o wywnioskowaæ ¿e mwi prawdê.
Devran Kaguya z Kiri-Gakure teraz jestem mieszkañcem Taki. Lepiej ¿eby¶ nie by³ z Kiri.
Wszystko mwi³em bez uczuæ i moja twarz mia³a ten sam wyraz, wyraz spokoju i opanowania.
Nie, nie jestem z Kiri, mwi³ i kciukiem pokaza³ opaskê z Taki. Mi³o mi Ciê poznaæ Devran. Powiedzia³, a na jego twarzy zawita³ u¶miech, gdy¿ by³ osob± ktra ci±gle jest weso³a i radosna. Co tutaj robisz ? - Spyta³ ch³opaka z klanu Kaguya, s±dzi³em ¿e Kaguya pochodzi z Oto, a nie Kiri. Po chwili doda³, byæ mo¿e siê myli³em, c¿ jestem tylko cz³owiekiem i mam prawo do pomy³ek. Nie przestawa³ mwiæ do stoj±cego na przeciw shinnobiego.
Gdy tylko dojrza³em opaskê Taki straci³em zainteresowanie Ryu. Po³o¿y³em miecz na rêce trzonkiem do gry, a miecz z³±czy³ siê z rêk±. Gdy miecza ju¿ nie by³o Devran zacisn±³ dwa razy d³oñ. Lecz nie by³o rany. Devran patrz±c na rêkê odpowiedzia³.
Stare dzieje. Wa¿ne, ¿e macie mnie w armii.
Przypomnia³em sobie, ¿e mia³em z innymi shinobi zaatakowaæ w³adce Taki by uwolniæ miasto z jego okupacji. Spojrza³em na ch³opaka.
Kto teraz rz±dzi? Szukaj± mnie?
By³em ciekaw i musia³bym natychmiast porozmawiaæ z nowym TakiKage.
Ryu przerzuci³ wzrokiem ch³opaka i patrzy³ w jaki sposb manipuluje w³asnymi ko¶ciami. Niesamowite, powiedzia³ sobie w my¶lach, stara³ siê ukryæ respekt jaki czu³ do swojego nowego, starszego kolegi. Przepraszam, ale sam nie mam takich informacji, chcê siê spotkaæ z w³adc± Taki, poniewa¿ mam swj powd. Nie wiem czy Ciê szukaj±, byæ mo¿e. Ca³y czas mwi³ do ch³opaka, co¶ zawini³e¶ ¿e mieli by Ciê szukaæ ? - spyta³ nie pewnie Devrana.
Wyj±³em z kieszeni mj ochraniacz na, ktrym by³ symbol Kiri przekre¶lony pokazuje go ch³opakowi pokazuj±c mu odpowied¼.
Muszê siê z nim spotkaæ ju¿ teraz.
Schowa³em ochraniacz do kieszeni i spojrza³em w kierunku osady.
Zreszt± to nie mj interes po co masz siê z nim spotkaæ, powiedzia³. Aktualnie nie ma go w gabinecie, poniewa¿ dzi¶ tam by³em. Gdy odpowie na moj± wiadomo¶æ, dam Ci znaæ, gdy bêdê do niego szed³. Wtedy rozwi±za³ swoj± opaskê i zdj±³ j± mwi±c, b±d¼ cierpliwy, cierpliwi zostan± wynagrodzeni, na pewno. Zawsze t³umaczy³a mi tak moja matka. Powiedzia³, wyjmuj±c chustkê z kieszeni i czyszcz±c metalow± blaszkê na ktrej zosta³ wyryty znak Taki, za³o¿y³ opaskê i spojrza³ razem z nim w stronê wioski. Nie jestem z tej wioski, gdy by³em ma³y mieszka³em w Konoszy, lecz w wieku czterech lat przeprowadzi³em siê do Taki i tutaj zamieszka³em. Mwi³ nieco przygnêbionym g³osem, zawsze tak mwi³ gdy przywo³ywa³ do siebie smutne wspomnienia ..
A wiêc bêdzie mnie ignorowa³? Gdyby mu zale¿a³o na nas przyszed³by tu na kolanach.
Nie lubi³em, gdy kto¶ uwa¿a³ mnie za gorszego i nigdy nie lubi³em ludzi za ich ignorancje wobec mnie. Mlasn±³em.
Umm... Interesuj±ce...
Patrzy³em na co¶ ponad g³ow± ch³opaka. Po chwili na niego spojrza³em.
Z jakiego klanu siê wywodzisz?
Nic nie odpowiedzia³ na to co powiedzia³ Devran. Patrzy³em na widnokr±g, ktry ci±gn±³ siê w nieskoñczono¶æ. Gdy Devran spyta³ z jakiego jestem klanu, odpowiedzia³em - Nie wiem, przyj±³em po prostu nazwisko po ojcu, czy mia³em jaki¶ klan ? Sam nie wiem, odpowiedzia³ sobie, by³ za m³ody by zrozumieæ pojêcia, ktre sprawiaj± problemy starszym osobom ni¿ on sam jest. Zacisn±³ piê¶ci, zacz±³ zgrzytaæ zêbami, ba³ siê ¿e o¶mieszy siê w oczach Devrana, wiêc szybko zmieni³ temat. A jak to jest mieæ KG ? - spyta³, nigdy nie mia³em wiêc nie wiem, jak to jest, mo¿esz mi wyt³umaczyæ ? - Zadrêcza³ tym pytaniem Kaguye ...
Kagujowicz spojrza³ na niego spokojnie i prawie ciep³o nie wzruszony tym, ¿e kto¶ mo¿e nie mieæ KG, bo je¶li nie nale¿a³ do Kiri by³ w oczach Devrana jako osoba, ktra uratowa³a mu ¿ycie. Oczywi¶cie w innym znaczeniu.
To tak jak mieæ rêkê, nogê lub ogon tylko, ¿e tego nie mo¿na pozbyæ, a z drugiej strony zamienia ciê w co¶ potwornego, a inaczej jeste¶ przez to szukany, zabijany, wykorzystuj± twoje cia³o, a z drugiej strony jeste¶ postrachem, maj± do ciebie szacunek i uwielbienie. Po prostu my¶lisz o tym i samo wychodzi jak ty siedzisz w kiblu i te¿ ci wychodzi... To na tej zasadzie.
Z tego co powiedzia³ Devran, m³ody ch³opak lekko siê wystraszy³. Czyli KG to nie jest taka super rzecz jak to ja my¶la³em, hmmm .. Powiedzia³ i zastanowi³ siê chwilê po chwili dodaj±c, jednak nie chcia³ bym mieæ KG. Spojrza³ na Devrana, jeste¶ Chuninem ? Pewnie tak, poniewa¿ masz ju¿ pewnie ponad 17 lat, doda³. Nie dawno skoñczy³em akademiê ninja, zamierzam szybko zostaæ Chuninem, a potem Joninem. A ty kim zamierzasz byæ w przysz³o¶ci ? Spyta³ Kaguye i opar³ siê plecami o drzewo, przy ktrym wcze¶niej spokojnie sobie drzema³, wyj±³ kunai i zacz±³ sobie nim podrzucaæ do gry ..
Zale¿y kim bêdziesz dla ludzi z tym KG tak bêd± ciê widzieæ w przysz³o¶ci.
Odpar³em. Gdy pad³o pytanie kim chce byæ. Spojrza³em na niego z zastanowieniem. W koñcu odpar³em.
Mêczennikiem.
Wiedzia³em, ¿e ch³opak nie zrozumie, bo dla tak m³odego umys³u nie by³o jeszcze czego¶ takiego co bêdzie, gdy droga Nindo siê skoñczy.
Zapad³a noc, zrobi³o siê zupe³nie ciemno, a ¶wiat³o dawa³ tylko blask bia³ego ksiê¿yca ¶wiec±cego na niebie. Przepraszam, ale nie rozumiem tego pojêcia, spu¶ci³ wzrok na ziemiê, po czym spojrza³ w niebo. Jest ju¿ bardzo p¼no, powiedzia³. Co ty na to by¶ dzi¶ towarzyszy³ mi w powrocie do domu ? Mg³by¶ u mnie przenocowaæ gdyby¶ chcia³. Lecz uprzedzam, mam tylko jedno ³¿ko. Za¶mia³ siê lekko mwi±c koñcwkê, lecz w ciemno¶ci trudno by³o dostrzec czy na twarzy ma u¶miech i tym razem jego wzrok powêdrowa³ na Devrana, ktry sta³ tak jak sta³ wcze¶niej ...
Chod¼my.
Stojê czekaj±c, a¿ m³odzik mnie poprowadzi, bo nie znam drogi.
¦wietnie! - krzykn±³ prze szczê¶liwy Ryu, wiedz±c ¿e tym razem nocy nie spêdzi samotnie. Podszed³ do Devrana, otrzepa³ swoje ubranie i spojrza³ na niego weso³o. Chod¼ za mn±, powiedzia³ po czym uda³ siê w stronê swojego domu, by³o ciemno wiêc ledwo widzia³, lecz nie przeszkadza³o mu to ani trochê, by³ szczê¶liwy, ¿e Devran zgodzi³ siê przenocowaæ u niego, spojrza³ siê jeszcze raz siebie i krzykn±³ do niego, dalej! Po czym powêdrowa³ razem z Devranem w ciemn± wioskê.

NMM

//Jak napiszesz posta tutaj, to potem post na g³wnej ulicy, napiszê pierwszy, potem ty \\
P³ac± mu za gadanie?
Znika w ciemno¶ci za ch³opakiem.
[NMM]