grueneberg

Pokój, w którym stoi ³ó¿ko, dwa fotele, szafka i biurko. Znajduj± siê te¿ drzwi do ³azienki.


Otworzy³a drzwi do swojego pomieszczenia i powiedzia³a do Tetiszeri - Wejd¼
Zjawi³a siê nagle w drzwiach, szeleszcz±c jedwabnym kimonem. Jej jaskrawo umalowane usta rozchyli³y siê lekko.
- Jeste¶ w tej organizacji, Sound Orrganization, prawda? - zapyta³a melodyjnym g³osem. Ta dziewczyna wygl±da³a na odpowiedni± kandydatkê, a Tsuyochcia³a kogo¶ obdarowaæ Pieczêci±.
-Tak i czego chcesz? - zapyta³a zimnym g³osem.


Delikatnie ujê³a dziewczynê za podbródek swoj± smuk³±, wypudrowan± d³oni± Gejszy.
- Skarbie, b±d¼ dla mnie mi³a, mam dla ciebie prezent i tylko od ciebie zale¿y, czy go dostaniesz... - powiedzia³a przesadnie s³odkim g³osem, w którym czuæ by³o kpinê. Jednak jej wymalowane usta zachowa³y neutralny wyraz. Gejsza nie mo¿e siê ironicznie u¶miechaæ.
Parskne³a tylko cos pod nosem i odepchne³a rêke Gejszy - Wyabcz ale nie przyjmujê prezentów ju¿ jeden dosta³am - doda³a.
- Twój wybór s³odziutka, mogê daæ Pieczêæ komu¶ innemu - machnê³a d³oni± niedbale, odwracaj±c siê w stronê drzwi z gracj±.
-A po co mi Twoja pieczesc do szczescia? - zapyta³a stanowczo.
- Wiêcej si³y, wiêcej uznania, wiêcej predyspozycji, wy¿sze stanowisko w SO.. - zaczê³a wymieniaæ.
-A na jakiej zasadzie mam ci ufaæ? - u¶miechne³a sie pod nosem i opar³a o sciane.
- Po prostu, s³onko - odwróci³a siê do niej - Je¶li mi nie zaufasz, to mo¿esz powiedzieæ CS papa.
-A je¿eli siê zgodze? - zadawa³a dalej pytania
- To witam ¶ród posiadaczy CSa - ods³oni³a lekko szyjê, na której widnia³a Pieczêæ.
-No to mo¿e jednak zaryzykujê.
Lekko u¶miechnê³a siê.
- Wiêc... - wyci±gnê³a d³oñ i po³o¿y³a j± na klatce piersiowej Itany - Zaraz poczujesz bardzo silny ból, mo¿esz straciæ przytomno¶æ... - powiedzia³a, przypominaj±c sobie w³asne do¶wiadczenia z tym zwi±zane.
-Spokojnie, jestem gotowa.
D³oñ Tsuyo otoczy³a siê ¶wiat³em. Po chwili kobieta oderwa³a j± od Itany. Wiedzia³a, ze nawet je¶li dziewczyna zachowa przytomno¶æ, nie bêdzie ¶wiadoma z bólu, tak¿e postanowi³a napisaæ na kartce dalsze instrukcje, by Itana mog³a przeczytaæ je, gdy dojdzie do siebie. Zaczê³a pisaæ.

Cytat:
Teraz automatycznie posiad³a¶ Jutsu CS1. Kiedy bêdziesz gotowa, by mieæ CS2, przyjdê do ciebie.

Tsuyo-san.

Zostawi³a kartkê przy dziewczynie i wysz³a.

NMM.
Lezy nieprzytomna obok otwartych drzwi do swojego pokoju.
przechodzê korytarzem. mijam otwarte drzwi. dwa kroki dalej
zatrzymuje siê i odwracam g³owê do ty³u i zauwa¿am le¿±c± dziewczynê. " Co za szczê¶cie ¿e j± zauwa¿y³em. o ma³o siê o ni± nie potkn±³em. lepiej zaniosê j± do ¶rodka bo kto¶ mo¿e sobie zrobiæ krzywdê gdy siê o ni± potknie" pomy¶la³em. Wzi±³em dziewczynê na rêce i zanios³em do wnêtrza kwatery. po³o¿y³em na ³ó¿ku i ju¿ mia³em wychodziæ, gdy mój wzrok skierowa³ siê na ni±. Poczu³em jak co¶ we mnie ruszy³o. "G³upcze, co sie z tob± dziejê? to tylko cz³owiek, zwyk³y ¶miertelnik" powtarza³em w my¶lach. " mo¿e bêdzie lepiej jak zostanê i popilnuje jej. nie wygl±da na ¶pi±c±, tylko na nieprzytomn±. tak, tak bêdzie lepiej" pomy¶la³em . usta³em przy oknie i wbi³em swój wzrok w nieznany sobie punkt w oddali
Zacze³am sie budzic.
-Co... gdzie? Jak? - mrukne³am i rozejrza³am sie po pokoju. Mój wzrok zatrzyma³ siê na ch³opaku, który sta³ przy oknie - Kim jestes? - zapyta³am.
dalej patrzy³em siê w okno , jakbym znalaz³ tam co¶ interesuj±cego. nie dorywaj±c sie od swojego zajêcia odpowiedzia³em krótko - chyba straci³a¶ przytomno¶æ. przenios³em ciê z korytarza do pokoju bo kto¶ móg³by ciê podeptaæ
-Nie odpowiedzia³es na pytanie, ale dzieki. Wiêc kim jestes? - powórzy³a pytanie i usiad³a na ³ó¿ku.
- Gaiden. - rzuci³em krótko
-Z jakiego jestes klanu?
wyci±gn±³em praw± rêkê w bok, naprê¿y³em ja i powoli wysunê³a mi siê ko¶æ ³okciowa. odwróci³em siê powoli i wzi±³em ko¶æ w lewa d³oñ. ¶cisn±³em j± mocno, i skruszy³em j± - Kaguya - odpar³em bez ¿adnych szczególnych emocji w g³osie. ko¶æ ³okciowa odnowi³a sie na swoim miejscu
-Masz wielkie szczescie ze na mnie trafile¶ - powidzia³a
spojrza³em siê na ni± - czemu tak s±dzisz? - spyta³em zaciekawiony
-Poniewa¿ od zawsze szanujê cz³onków tego klanu. Z takimi umiejetnoscami lepiej nie zaczynac.
- mi³o mi to s³yszeæ- odpowiedzia³em
-Ciesze sie. Mimo, ze ma³o wiem to i tak szanujê. Opowiedz mi cos wiecej - stane³a obok niego.
odwróci³em siê i znów patrzy³em w okno - A co chcesz wiedzieæ? - spyta³em
-Najlepiej wszystko - odpowiedzia³am.
- ale wszystko o mnie czy o klanie?- odpar³em skupiaj±c siê na linii horyzontu
-Moze najpierw o sobie, potem o klanie
- Moje imiê ju¿ znasz. Wiesz równie¿ z jakiego klanu pochodzê. Wiele osób twierdzi, ¿e klan Kaguya mieszka³ tylko w Mizu no Kuni. S± w b³êdzie. Ja z moj± rodzin± wychowa³em siê w Ame no Kuni, niedaleko wioski deszczu. ¯yli¶my na uboczu. nikomu nie przeszkadzali¶my. Sielskie spokojne ¿ycie na prowincji.- zacisn±³em mocno piê¶ci. wspomnienia o dawnym ¿yciu wywo³ywa³y we mnie z³o¶æ. - Ale to nie by³o ¿ycie dla mnie. Gdy odkry³em swoje umiejêtno¶ci, postanowi³em uciec z domu. podró¿owa³em dniami i nocami. po¿ywienie zabiera³em napotkiwanym wie¶niakom, w przypadku stawiania oporu - zacisn±³em piê¶æ tak mocno, ¿e by³o s³ychaæ kruszenie siê ko¶ci - u¿ywa³em si³y. I tak po wielu dniach dotar³em tutaj- zakoñczy³em sw± chaotyczn± opowie¶æ
-A cos o klanie teraz powiedz
- g³ównym atutem mojego klanu s± ko¶ci . mogê je wyjmowaæ i u¿ywaæ ich jako broni, a one natychmiast odrastaj±. i to tyle o specjalnych umiejêtno¶ciach Kaguya- powiedzia³em monotonnie
-Je¿eli chodzi o mój klan, to zosta³ wybity przez Iatchi'ego Uchihê... Posiada kekkei genkai - Sharingan tak zwany. By³ jednym z poteznych klanów w Konoha... ale to by³o kiedy¶ - opowiedzia³am troche tego i owego o swoim klanie.
- nigdy nie s³ysza³em o tym klanie- powiedzia³em - a mo¿e powiesz co¶ o sobie? nawet nie znam twojego imienia
-Jestem Itana, a klan z jakiego pochodze to Uchiha. Nie wiem co chcesz jeszcze wiedziec
- tyle mi wystarczy - odpar³em opieraj±c siê o parapet
-Niech bêdzie. Powiedz mi jeszcze, ile masz lat?
-hmmm je¶li siê nie mylê to 18- powiedzia³em i wpatrywa³em sie w okno
-Nie wiesz ile masz lat? To sie zazwyczaj pamieta.... ale szczegó³
- rzadko my¶lê o sobie, a wiêc nie my¶lê tak¿e o up³ywaj±cych latach - powiedzia³em niedbale
-Rozumiem, o nich wiecej nie pytam
- pewnie chcesz wypocz±æ. zostawiê ciê sam±. muszê potrenowaæ trochê- powiedzia³em i ruszy³em w kierunku wyj¶cia
-Nigdy nie odpoczywam. ¯yje o tych si³ach co mam, ale nie trzymam ciê
- jesli bedziesz jeszcze cos chciala to bede w sali treningowej - powiedzialem i wyszedlem <nmm>
-Jasne - odpowiedzia³a i usiad³a na parapecie
Tetiszeri wesz³a do ¶rodka cichym krokiem
- Nie wesz³am wcze¶niej bo widzia³am kogo¶ i wola³am ciê nie nara¿aæ na k³opoty. A tak wogóle pope³ni³a¶ wielki b³±d - powiedzia³a bez sentymentu w tych s³owach - pieczêæ jeswt wielka potêg± wi±¿±c± ciê z wielkim bólem zniewolenia i odpowiedzialno¶ci±.
-To akurat wiem. Ale pieczêc daje takze wielk± potêgê - odpowiedzia³a i zamkne³a drzwi.
- A ta potega jest najwieksza zgub± ... powiedz cos o sobie - usmiechnela si echcac szybko zmienic temat. Znalazla sobie krzeszlo i udaidla na nim wpatrujac sie caly czas w Itane
Jestem Itana, z klanu Uchiha. A tak po za tym to nie wiem co chcesz wiedzieæ - odpowiedzia³a.
- Opowiedz jak tutaj trafi³a, jakie mia³a¶ dzieciñstwo, w czym sie specjalizujesz ... jakie masz hobby - dziewczynka mogla by tak zadawac pytania do u*nej smierci ale jednak sie powstrzymala
O tej organizacji powiedzia³ mi mój przyajciel. A jakie by³o moje dzieciñstwo? Wole nie wspominaæ - odpowiedzia³a krótko.
- Ja muszê ju¿ i¶æ - u¶miechne³a siê po czym wybieg³a z pomieszczenia, wygladnela jeszcze przez framuge - mam nadzieje ze jeszcze sie kiedys spotkamy Itana.
Znikne³a z oczu dziewczynie idac cicho w strone wyjscia. NMM
-Dlaczego ja zawsze wpadam w k³opoty - mruknela pod nosem.