grueneberg

W tym sektorze mo¿na znale¼æ zio³a lecznicze.


Wziê³am parê ¶mierdz±cych zió³. Jakie tylko wpad³y mi w rêce. Schowa³am je do sakiewki bo ju¿ w rêkach nie mia³am miejsca. Sakiewkê oraz czarn± spódnicê poplami³am krwi± w której by³y ca³e moje rêce. Sz³am przed siebie do wyj¶cia.

NMM
Wszed³em do szklarni po zio³a od bólu g³owy.Podczas zrywania zauwarzy³em krew.Wzie³em butelkê i zebra³em krew.
-Musze zanie¶æ to jak najszybciej to Kazekage.
<NMM>
czas zmieniæ opatrunek...

odwinê³a banda¿ z lewej rêki

mo¿e wykorzystam zio³a?

zerwa³a kilka li¶ci i opatrzy³a ranê na powrót

posz³a

<NMM>


Wchodzê i biorê kilka zió³.Gdy ju¿ je zebra³em wychdzê
<NMM>
Wpad³em z moim kotem przelotnie w drodze do Iwy.
<NMN>
Wyl±dowa³a przed szklarni± , skrzyd³a zniknê³y. Zauwa¿y³a ¿e jak na razie nikogo tu niema , zatem stworzy³a kolejnego klona , któremu przykaza³a zostaæ tutaj i poczekaæ na cz³onka Hebi , który mia³ siê z ni± spotkaæ. Klon tu pozosta³ a ona posz³a <nmm>
Keishi zbli¿a³ siê do szklarni. Niemal natychmiast dostrzeg³ czekaj±c± tam dziewczynê. "Czy¿by to by³ Kazekage? Na oko jest przecie¿ m³odsza ode mnie.." zapyta³ siê w my¶lach. Spokojnie zbli¿y³ siê do dziewczyny, sk³oni³ siê i zapyta³.
-Czy mam przyjemno¶æ rozmawiaæ z lordem Kazekage? Jestem Genishida Keishi. - doda³ po chwili patrz±c klonowi prosto w oczy.
Spojrza³a na ch³opaka z Hebi - Tak , w rzeczy samej...- skinê³a g³ow± odpowiadaj±c na jego pytanie. - Otrzyma³am twoj± wiadomo¶æ i jak widzisz , chcê siê dowiedzieæ jaka to wazna sprawa - rzek³a po chwili.
- Ach tak powód mojego przybycia... - Keishi umilk³ na chwilê dobieraj±c odpowiednie s³owa. -Szanowny Lordzie - zacz±³ po chwili. - Jak zapewne ci wiadomo od niedawna sprawujê funkcjê przywódcy Hebi. Moim zdaniem w obliczu naszych wspólnych wrogów z Akatsuki rozs±dnym by³oby nawi±zaæ wspó³pracê miêdzy wasz± wiosk± a nami. - Keishi przerwa³, oczekuj±c reakcji Kazekage.
- Tak , mam informacje o waszej organizacji. I oczywi¶cie masz racjê...Akatsuki to powa¿ny wróg dla Suny , innych wiosek i organizacji. - powiedzia³a zastanawiaj±c siê chwilowo - Czy przez wspó³pracê , masz na my¶li zawarcie sojuszu z Wiosk± Piasku? - stwierdzi³a jakby pytaniem.
Genishida wys³ucha³ s³ów Kazekage. - Tak to w³a¶nie mam na my¶li. Mogê obiecaæ, ze cz³onkowie Hebi wespr± was kiedy tylko bêdziecie tego potrzebowaæ, chyba ¿e sami bêdziemy mieli k³opoty. Jeste¶my te¿ gotowi podj±æ siê misji, których z powodu ewentualnych braków personalnych nie mogliby siê podj±æ wasi Shinobi. Je¶li chodzi o nasze oczekiwana to g³ownie chcieliby¶my prosiæ o wparcie medyczne, jako ¿e w naszych szeregach znajduje siê niewielu wykwalifikowanych medyków. Czy odpowiadaj± wam takie warunki? - Zapyta³ Keishi jednocze¶nie k³aniaj±c siê.
Chowam siê w krzakach
"-Chyba ona ma k³opoty.Muszê j± ochroniæ"-pomy¶la³em
Wyskakujê zza Miharu i walê z pó³ obrotu w Keishi'ego
-Zostaw j± albo po¿a³ujesz-powiedzia³em i wyj±³em miecz
Wrzasnê³a na Zabuzê - Co ty wyprawiasz! - i zanim uderzy³ Keishiego zablokowa³a jego atak.
- To nie jest wróg! W³a¶nie zawieramy sojusz! - powiedzia³a zdenerwowana.
- Bardzo przepraszam za ten atak...ale przydzielono mi bardzo dok³adn± ochronê - rzek³a do lidera Hebi
Keishi z trudem unikn±³ ataku. - "Do diab³a dlaczego zawsze kiedy z kim¶ rozmawiam to koñczy siê w taki sposób" - pomy¶la³ wpatruj±c siê w Zabuzê. Po chwili jednak u¶miechn±³ siê. - Wybacz przyjacielu, ale obecnie nie stanowiê zagro¿enia dla szanownej Kazekage. Jestem Genishida Keishi i przyby³em tu w pokoju - Doda³ z g³êbokim uk³onem.
- Oczywi¶cie przyjmujê warunki przez ciebie wysuniête. - rzek³a wyci±gaj±c do niego rêkê na znak zgody - Wystarczy tylko przej¶c do mojego biura i podpisaæ dokumenty ¶wiadcz±ce o naszym sojuszu
-Znowu uciek³a¶.Jak tak dalej pójcie bêdê musia³ Cie w wodnym wiêzieniu.-powiedzia³em
Keishi spojrza³ na Zabuzê i u¶miechn±³ siê lekko. - Wybacz Szanownej Kazekage. Ca³a ta sytuacja to wy³±cznie moja wina. Nie powinienem by³ umawiaæ siê na spotkanie z ni± poza jej gabinetem - doda³ puszczaj±c nieznacznie oko do Miharu. Mia³ zamiar po prostu nieco ob³askawiæ Zabuzê.
- Ach tak dokumenty. Ta wiêc prowad¼ pani. - Powiedzia³ do Miharu k³aniaj±c siê nisko.
- Na to Ci nie pozwolê..- u¶miechnêla siê - Wybacz , ale nie mo¿esz a¿ tak...hmmm intensywnie mnie broniæ. Muszê w niektóre miejsca chodziæ sama...- uspokoi³a go po czym zwróci³a siê do Keishiego - Zatem têdy proszê - po czym posz³a z nimi do rezydencji Kazekage <nmm>
- "Rany je¶li ka¿dy Kage posiada tak nadgorliwa ochronê to chyba sam bêdê musia³ siê o jak±¶ postaraæ" - Keishi pokrêci³ g³owa i za¶mia³ siê cicho, po czym ruszy³ za Kazekage [NMM]
Idê za nimi,szybkim krokiem
<NMM>
przechodzi³em têdy ale idê dalej
Przychodzi i zrywa kilka potrzebnych mu zió³ leczniczych po czym ucieka ....
Rozgl±da siê "heh i takie ro¶liñstwo mo¿e uratowaæ ¿ycie"
Wchodzi szybko. Nie rpzywi±zuje uwagi do ro¶lin tylko do ludzi. Nie widzi tu nic ciekawego. Czasu opó¶cic szklarnie .

<NMM>
Ostatecznie doprowadzi³em karawane z artefaktem do celu. Opar³em siê obola³y o obudowê szklarni i stêkn±³em chwytaj±c siê za brzuch, czeka³em na gest ze strony kupca.
Brawo obroñco brawo - powiedzia³ kupiec uradowany. Wo¼nica zszed³ i te¿ Ci pogratulowa³. Nagle podesz³a do Kupca starsza kobieta.
Odprowadzi³a go na bok i omówi³a z nim parê spraw. Potem ca³y uradowany Kupiec wróci³ do Ciebie. Wiêc teraz przydzielê Ci nagrodê- powiedzia³ mi³ym i ¿yczliwym tonem.

Dostajesz
550 Y ( du¿o bo zabi³ 2 niebezpiecznych shinobi)
+8 na statystyki
75 Pch
Naszyjnik jako bonus od kupca. Naszyjnik potrafi przechowaæ w sobie 100 Pch. Mo¿na go u¿yæ raz na walkê.

Wygl±d :



Gdy otrzyma³em swoj± zap³atê, podziêkowa³em Kupcowi i w my¶lach mia³em nadzieje ¿e nie bêde ju¿ musia³ wykonywac podobnych misji. Zapakowa³em sakiewkê pod ko³tuny p³aszcza i ruszy³em w drogê powrotn± do domu.

<NMM>