grueneberg
Czy osoba która wczoraj w godzinach wieczorowo-nocnych w klatce 3 bloku B1 jadła na balkonie "brzoskwinie i"zgubiła ją" a ta roztrzaskała się o mój tars może przyjść i ją zeskrobać .
Ja rozumiem że się mogło zdarzyć i wypadła z rączki ale przestańcie palić głupa wypadło ci to po to przyjdź i posprzątaj po sobie nie ugryzę.
Ja bym to przemilczał i posprzątał. Jak trafisz na złośliwego to ci jeszcze arbuz spadnie
Już znam takie sytuację (naszczęście nie na naszym osiedlu)
Pozdrawiam
Nie będę milczał milczenie to tchórzostwo jak tobie nabrudzą to sobie po cichu sprzątaj.
Drogi Mamucie,
skoro wiesz, że ta brzoskwinia jest od kogoś z balkonu z klatki 3 w bloku B1, to po prostu idź do tej osoby i zwróć uwagę. Trzeba by też sprawdzić prawdopodobieństwo lotu brzoskwini z klatek 2 i 4 . Tylko pytanie czy brzoskwinie spadają tylko pionowo w dół? Chyba jest możliwość żeby ten nieszczęsny niedojedzony owoc "rzucony" był od strony podwórka, prawda?
Pozdrawiam.
Ludki i wy chcecie zakładać wspólnotę skoro tu tyle nieodpowiedzialnych osób mieszka, osób, które już insynuują, że to może stąd lub skąd indziej zleciała ta pestka, owoc czy co tam jeszcze. Niektórzy to nawet nie mają języka w gębie, aby odpowiedzieć na dzień dobry - dzień dobry a co tu mówić o jakimś wspólnym przedsięwzięciu. Niestety wspólnota to nie tylko to, że odrywamy się od takiego czy innego zarządcy, ale przedewszystkim to to, że wspólnie musimy działać, coś robić i ponosimy pełną tego odpowiedzialność, ale to pewnie będzie tak jak z tą pestką czy innymi podobnymi przypadkami, które miały już miejsce na tym osiedlu.
brawo Mamut popieram
Pozdrawiam
Trzeba by też sprawdzić prawdopodobieństwo lotu brzoskwini z klatek 2 i 4 . Tylko pytanie czy brzoskwinie spadają tylko pionowo w dół? Chyba jest możliwość żeby ten nieszczęsny niedojedzony owoc "rzucony" był od strony podwórka, prawda?
Pozdrawiam.
Cóż za wywód a może spadła z samolotu a może za dużo jarasz zielska.
Jak bym mógł to bym sobie poszedł a forum jest po to żeby o tym pisać.
To ciekawe co piszesz o tym "jaraniu zielska". Może jak sam przestaniesz palić to i różne owoce przestaną ci spadać na taras. Chociaż z drugiej strony to chyba masz jakiś dobry towar .
i niech ci ta brzoskwinia gnije - bo nie licz, że ktoś po twoich miłych postach przyjdzie ją posprzątać.
Jak przeczyta to oleje. O ile w ogóle to do niego trafi. Forum to forum. Życie to życie. Wielu ludzi jest mocnych na klawiaturze jednak milkną kiedy trzeba osobiście zwrócić uwagę.
NAJLEPIEJ SFOTOGRAFOWAĆ PANIĄ Z PIESKIEM i puścić na forum. Najlepiej podać czyjeś dane a nie zapukać do tego lokalu. Zamiast działania - bicie piany.
Jestem zwolennikiem kontaktu prosto w oczy. Przez forum [b]w przypadku ludzkiego zachowania[/b] nie wiele zdziałasz.
ps. Co do brzoskwini to masz rację ale post na forum nie wiele pomoże A skutek może być nawet odwrotny.
Pozdrawiam
czytając te posty uśmiałam się do łez... nie wiem kto i co tam robił z tą brzoskwinią, ale wasze pogaduchy ubawiłam się nieżle...myślę ,że mamy całkiem wesołe towarzystwo na tym niestety nie do końca normalnym osiedlu..
Wielu ludzi jest mocnych na klawiaturze jednak milkną kiedy trzeba osobiście zwrócić uwagę.
Niedługo zebranie wspólnotowy będziesz mógł się wykazać zobaczymy jaki z ciebie As.
A post napisałem, bo mi szkoda nóg na takiego tchórza, co ma kaprawe rączki i nie utrzymuje owoców.
A na tarasie miałem już rożne rzeczy: torby, tynk, kiepy, i kota jeszcze żywego, choć ledwie.
Chyba zacznę dzieciom kask zakładał: -) ale ze zdjęciami to dobry pomysł takie muzeum spadających rzeczy.
Oświadczenie:
Szanowni lokatorzy, którzy mieszkają nade mną jak spadnie coś drogocennego to ja będę palił głupa nawet się nie fatygujcie, co spadnie to moje.
To ciekawe co piszesz o tym "jaraniu zielska". Może jak sam przestaniesz palić to i różne owoce przestaną ci spadać na taras. Chociaż z drugiej strony to chyba masz jakiś dobry towar .
Zielska nie jaram do wielu lat i tobie radze przestać, jaranie nikomu na dobre nie wyszło wbrew obiegowej opinii.
A resztki brzoskwini sprzątną syn ma słabsze nery ja bym czekał aż zakwitnie.
Niedługo zebranie wspólnotowy będziesz mógł się wykazać zobaczymy jaki z ciebie As.
Dorośnij(psychicznie) to pogadamy.
Wiem jaki to jest ból spadające rzeczy na taras, ale napisane wypowiedzi w tym tonie to wysoko nie eleganckie zachowanie.
Skuteczniejsze rozwiązanie Kartka w windzie/na tablicy ogłoszeń z prośbą o wyrzucanie śmieci do pojemnika przeznaczonego na ten cel (kosza) a nie wyrzucanie ich przez okno.
Forum może jest do pisania ale nie o takich sprawach.
nadal pozdrawiam
[/quote]
Dorośnij(psychicznie) to pogadamy [/quote]
I to pisze ktoś kto pisze w poprzednim poście o odwadze przed klawiaturą.
Po co w ogóle się odzywasz skoro mieszkasz w innym bloku.
Myślę , że temat wyczerpany. Jeżeli nie to może na przyszłym zebraniu wspólnoty dołożymy kolejny punkt obrad o "spadającej brzoskwini" )). Tymczasem życzę miłego dnia, smacznych owoców i oczywiście .... czystych tarasów.
Pozdrawiam.
Oj nieżle się ubawiłam Waszymi ripostami... od takiej brzoskwinki taka... afera. Myślę ze wywalanie rzeczy a właściwie odpadów na taras jest chamstwem ale XNY chyba chciał Cię ostrzec przez ewentulanym z deszczem arbuzów na tasie w przypadku złośliwych sąsiadów...... tak zrozumiałam.
Mili Państwo nie wchodźcie w dyskusję z tym mamutem to .......... i analfabeta szkoda czasu na pacjenta, pozdrawiam wszystkich normalnych
Jak Mamut może być analfabetą skoro pisze posty na forum?
Ja, rzenobi, nie przyjmuję Twojego pozdrowienia.
Sytuacja wygląda na bardzo poważną. Mamy tutaj do czynienia z napastnikiem który atakuje świeżymi owocami. W tym przypadku brzoskwinią. Proponuję kontra atak. Jeżeli namierzysz napastnika atakujesz bananem, jeśli nie jesteś pewien skąd nadchodzi atak możesz zastosować garść malin, które gwarantują większe rozproszenie. Jest jeszcze jeden najbardziej skuteczny sposób na napastnika atakującego świeżą brzoskwinią. Znajdziesz go Mamucie w filmiku instruktażowym: "Jak bronić się przed napastnikiem atakującym świeżymi owocami":
http://www.youtube.com/watch?v=4pZap-6s9ck
Mili Państwo nie wchodźcie w dyskusję z tym mamutem to .......... i analfabeta szkoda czasu na pacjenta, pozdrawiam wszystkich normalnych
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.
Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.
Dobra zamknijmy już ten temat.
Jak widać post na forum nie pomógł. Nikt nie posprzątał brzoskwinki.
Mamucie jak sytuacja się powtórzy wydrukuj kartkę i powieś w windzie bądź na tablicy ogłoszeń. Powinno to być ciut skuteczniejsze
Pozdrawiam i życzę mniej spadających odpadków
P.
Ja rozumiem że się mogło zdarzyć i wypadła z rączki ale przestańcie palić głupa wypadło ci to po to przyjdź i posprzątaj po sobie nie ugryzę.
Ja bym to przemilczał i posprzątał. Jak trafisz na złośliwego to ci jeszcze arbuz spadnie
Już znam takie sytuację (naszczęście nie na naszym osiedlu)
Pozdrawiam
Nie będę milczał milczenie to tchórzostwo jak tobie nabrudzą to sobie po cichu sprzątaj.
Drogi Mamucie,
skoro wiesz, że ta brzoskwinia jest od kogoś z balkonu z klatki 3 w bloku B1, to po prostu idź do tej osoby i zwróć uwagę. Trzeba by też sprawdzić prawdopodobieństwo lotu brzoskwini z klatek 2 i 4 . Tylko pytanie czy brzoskwinie spadają tylko pionowo w dół? Chyba jest możliwość żeby ten nieszczęsny niedojedzony owoc "rzucony" był od strony podwórka, prawda?
Pozdrawiam.
Ludki i wy chcecie zakładać wspólnotę skoro tu tyle nieodpowiedzialnych osób mieszka, osób, które już insynuują, że to może stąd lub skąd indziej zleciała ta pestka, owoc czy co tam jeszcze. Niektórzy to nawet nie mają języka w gębie, aby odpowiedzieć na dzień dobry - dzień dobry a co tu mówić o jakimś wspólnym przedsięwzięciu. Niestety wspólnota to nie tylko to, że odrywamy się od takiego czy innego zarządcy, ale przedewszystkim to to, że wspólnie musimy działać, coś robić i ponosimy pełną tego odpowiedzialność, ale to pewnie będzie tak jak z tą pestką czy innymi podobnymi przypadkami, które miały już miejsce na tym osiedlu.
brawo Mamut popieram
Pozdrawiam
Trzeba by też sprawdzić prawdopodobieństwo lotu brzoskwini z klatek 2 i 4 . Tylko pytanie czy brzoskwinie spadają tylko pionowo w dół? Chyba jest możliwość żeby ten nieszczęsny niedojedzony owoc "rzucony" był od strony podwórka, prawda?
Pozdrawiam.
Cóż za wywód a może spadła z samolotu a może za dużo jarasz zielska.
Jak bym mógł to bym sobie poszedł a forum jest po to żeby o tym pisać.
To ciekawe co piszesz o tym "jaraniu zielska". Może jak sam przestaniesz palić to i różne owoce przestaną ci spadać na taras. Chociaż z drugiej strony to chyba masz jakiś dobry towar .
i niech ci ta brzoskwinia gnije - bo nie licz, że ktoś po twoich miłych postach przyjdzie ją posprzątać.
Jak przeczyta to oleje. O ile w ogóle to do niego trafi. Forum to forum. Życie to życie. Wielu ludzi jest mocnych na klawiaturze jednak milkną kiedy trzeba osobiście zwrócić uwagę.
NAJLEPIEJ SFOTOGRAFOWAĆ PANIĄ Z PIESKIEM i puścić na forum. Najlepiej podać czyjeś dane a nie zapukać do tego lokalu. Zamiast działania - bicie piany.
Jestem zwolennikiem kontaktu prosto w oczy. Przez forum [b]w przypadku ludzkiego zachowania[/b] nie wiele zdziałasz.
ps. Co do brzoskwini to masz rację ale post na forum nie wiele pomoże A skutek może być nawet odwrotny.
Pozdrawiam
czytając te posty uśmiałam się do łez... nie wiem kto i co tam robił z tą brzoskwinią, ale wasze pogaduchy ubawiłam się nieżle...myślę ,że mamy całkiem wesołe towarzystwo na tym niestety nie do końca normalnym osiedlu..
Wielu ludzi jest mocnych na klawiaturze jednak milkną kiedy trzeba osobiście zwrócić uwagę.
Niedługo zebranie wspólnotowy będziesz mógł się wykazać zobaczymy jaki z ciebie As.
A post napisałem, bo mi szkoda nóg na takiego tchórza, co ma kaprawe rączki i nie utrzymuje owoców.
A na tarasie miałem już rożne rzeczy: torby, tynk, kiepy, i kota jeszcze żywego, choć ledwie.
Chyba zacznę dzieciom kask zakładał: -) ale ze zdjęciami to dobry pomysł takie muzeum spadających rzeczy.
Oświadczenie:
Szanowni lokatorzy, którzy mieszkają nade mną jak spadnie coś drogocennego to ja będę palił głupa nawet się nie fatygujcie, co spadnie to moje.
To ciekawe co piszesz o tym "jaraniu zielska". Może jak sam przestaniesz palić to i różne owoce przestaną ci spadać na taras. Chociaż z drugiej strony to chyba masz jakiś dobry towar .
Zielska nie jaram do wielu lat i tobie radze przestać, jaranie nikomu na dobre nie wyszło wbrew obiegowej opinii.
A resztki brzoskwini sprzątną syn ma słabsze nery ja bym czekał aż zakwitnie.
Niedługo zebranie wspólnotowy będziesz mógł się wykazać zobaczymy jaki z ciebie As.
Dorośnij(psychicznie) to pogadamy.
Wiem jaki to jest ból spadające rzeczy na taras, ale napisane wypowiedzi w tym tonie to wysoko nie eleganckie zachowanie.
Skuteczniejsze rozwiązanie Kartka w windzie/na tablicy ogłoszeń z prośbą o wyrzucanie śmieci do pojemnika przeznaczonego na ten cel (kosza) a nie wyrzucanie ich przez okno.
Forum może jest do pisania ale nie o takich sprawach.
nadal pozdrawiam
[/quote]
Dorośnij(psychicznie) to pogadamy [/quote]
I to pisze ktoś kto pisze w poprzednim poście o odwadze przed klawiaturą.
Po co w ogóle się odzywasz skoro mieszkasz w innym bloku.
Myślę , że temat wyczerpany. Jeżeli nie to może na przyszłym zebraniu wspólnoty dołożymy kolejny punkt obrad o "spadającej brzoskwini" )). Tymczasem życzę miłego dnia, smacznych owoców i oczywiście .... czystych tarasów.
Pozdrawiam.
Oj nieżle się ubawiłam Waszymi ripostami... od takiej brzoskwinki taka... afera. Myślę ze wywalanie rzeczy a właściwie odpadów na taras jest chamstwem ale XNY chyba chciał Cię ostrzec przez ewentulanym z deszczem arbuzów na tasie w przypadku złośliwych sąsiadów...... tak zrozumiałam.
Mili Państwo nie wchodźcie w dyskusję z tym mamutem to .......... i analfabeta szkoda czasu na pacjenta, pozdrawiam wszystkich normalnych
Jak Mamut może być analfabetą skoro pisze posty na forum?
Ja, rzenobi, nie przyjmuję Twojego pozdrowienia.
Sytuacja wygląda na bardzo poważną. Mamy tutaj do czynienia z napastnikiem który atakuje świeżymi owocami. W tym przypadku brzoskwinią. Proponuję kontra atak. Jeżeli namierzysz napastnika atakujesz bananem, jeśli nie jesteś pewien skąd nadchodzi atak możesz zastosować garść malin, które gwarantują większe rozproszenie. Jest jeszcze jeden najbardziej skuteczny sposób na napastnika atakującego świeżą brzoskwinią. Znajdziesz go Mamucie w filmiku instruktażowym: "Jak bronić się przed napastnikiem atakującym świeżymi owocami":
http://www.youtube.com/watch?v=4pZap-6s9ck
Mili Państwo nie wchodźcie w dyskusję z tym mamutem to .......... i analfabeta szkoda czasu na pacjenta, pozdrawiam wszystkich normalnych
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.
Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.
Dobra zamknijmy już ten temat.
Jak widać post na forum nie pomógł. Nikt nie posprzątał brzoskwinki.
Mamucie jak sytuacja się powtórzy wydrukuj kartkę i powieś w windzie bądź na tablicy ogłoszeń. Powinno to być ciut skuteczniejsze
Pozdrawiam i życzę mniej spadających odpadków
P.